czwartek, 10 listopada 2011

Jaki wziąć kredyt, czyli parę słów o Twojej przyszłości

Jaki wziąć kredyt, czyli parę słów o Twojej przyszłości

Autorem artykułu jest Tomasz Zienkiewicz



Gdy bierzesz kredyt mieszkaniowy (lub inny kredyt/pożyczkę gdzie zastawem jest Twoja chałupa) zastanawiasz się ‘na ile lat mam brać?’. Odpowiedź według mnie jest prosta – na jak najdłużej.
Gdy bierzesz kredyt mieszkaniowy (lub inny kredyt/pożyczkę gdzie zastawem jest Twoja chałupa) zastanawiasz się ‘na ile lat mam brać?’. Odpowiedź według mnie jest prosta – na jak najdłużej.

I oczywiście można część tego twierdzenia poprzeć finansowymi wyliczeniami wartości pieniądza w czasie – ale to nie ma tu tak wiele do rzeczy.

Jest parę innych czynników dotyczących Twojego życia, które powinieneś uwzględnić by z tego życia coś pozytywnego mieć

Kiedyś usłyszałem że życie człowieka dzieli się na 3 etapy:

1. Masz czas, masz energię ale nie masz kasy

2. Masz energię, zaczynasz mieć kasę, ale nie masz na nic innego czasu

3. Masz już kasę, masz czas… ale już energii brak


Ten podział ma bardzo ciekawe przesłanie i jak dla mnie to taka inna forma ‘carpe diem’ – by nie odkładać na starość to, co teraz nas może cieszyć – później będzie za późno (czyli energia już nie ta).

Podobnie patrzeć trzeba na kredyty. Kredyt to tak naprawdę życie na koszt lat przyszłych. Teraz bierzesz kasę na coś potrzebnego Ci teraz (np. mieszkanie, inwestycje… byle nie jakieś duperele i ‘roztrwaniacze’ pieniędzy) – a spłacasz przez kolejne lata.



Czemu więc im dłuższy kredyt tym lepszy?

Bo…

1. Teraz rata będzie niska – możesz lepiej wykorzystać zaoszczędzone pieniądze

Patrz na ratę jako pojedynczą miesięczną płatność. Jeżeli spojrzysz na sumę oddanych bankowi odsetek w perspektywie np. 25 lat to się załamiesz. Przy kredycie krótszym znacznie mniej ‘okrada’ Cię bank z odsetek.

Jednak, co jest istotne to to, że DZISIAJ zamiast np. 1.300 płacisz 1.000 zł.

Pieniądze na wydatki i inwestycje potrzebne Ci są dzisiaj. Możesz zaoszczędzonymi w ten sposób pieniędzmi poobracać, wyłożyć choćby na swoją edukację (kursy, książki etc) – by lepiej w przyszłości Ci się wiodło i do tego przyjemniej.

Jeżeli masz mało pieniędzy – to zamiast dorabiać, stresować się i męczyć, by spłacać krótszy kredyt – poświęć ten czas i energię na coś sensowniejszego



2. W miarę upływu lat będziesz zarabiał więcej

Cofnij się pamięcią – jaką wartość dla Ciebie miało kiedyś to co nosisz obecnie w portfelu? Pewnie byś oniemiał z radości 10 lat temu mając (już wliczając inflację) równowartość tego, co obecnie trzymasz na ‘codzienne wydatki’.

Dokładnie tak samo jest z przyszłością – to, co dla Ciebie stanowi spore obciążenie, w przyszłości nie będzie już sprawiać finansowego bólu. Oczywiście pod jednym warunkiem: zakładam, że jednak coś od życia chcesz i nie zamierzasz stać w miejscu. Będziesz się dalej rozwijać, inwestować w siebie oraz pozwolisz odkładanym pieniądzom rosnąć i pączkować w jakichś inwestycjach.



Korzystaj z życia teraz. To oznacza: ciesz się nim i zadbaj o lepszą przyszłość, o swoją finansową stabilność i niezależność. Mądrze wykorzystuj kredyty – i jak da radę bierz te najdłuższe – oczywiście po zbadaniu warunków umowy.


Teraz jeszcze ostrzeżenie – każdy z nas jest inny. Są tacy, którzy czują się znacznie lepiej, jeżeli wiedzą, że w ostatecznej finansowej batalii z bankiem zapłacili mniej, bo wzięli krótszy kredyt (np.15 zamiast 25 lat). Jeżeli należysz do nich – to jak najbardziej decyduj się na taki kredyt, który Ci odpowiada. To Twoja decyzja.

Ja za to chętnie zmniejszyłbym sobie ratę o połowę i te pieniądze wrzucił w jakiś biznes albo giełdę :)



Wracając do historyjki o 3 etapach życia. Kiedyś bardzo chciałem jeździć pod namioty – teraz już nie. Teraz chcę zwiedzić świat… i nie zamierzam odkładać tego na później. Możliwe że i też znajdziesz podobny przykład u siebie
---

pozdrawiam, Tomasz Zienkiewicz www.dlasiebie.pl :: rozwój osobisty, kariera benefi.pl :: finanse osobiste


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Karta kredytowa – co i jak?

Karta kredytowa – co i jak?

Autorem artykułu jest Marcin Chrapka



Posiadanie karty kredytowej to nie tylko prestiż – zresztą już dawno przestała ona świadczyć o jej posiadaczu, że jest osobą zamożną – banki coraz częściej proponują karty kredytowe nawet osobom nie posiadającym wysokich dochodów. Zastanówmy się jednak jaki jest sens posiadania karty kredytowej.

Co to jest karta kredytowa

Karta kredytowa to rodzaj karty płatniczej. Z tym że, w przeciwieństwie do kart debetowych możemy jej używać także wtedy, gdy na koncie nie posiadamy pieniędzy na pokrycie wydatku. Mówimy tutaj o tzw. limicie kredytowym. Wysokość tego limitu zależy głównie od dochodów i wiarygodności klienta (np. od czasu posiadania konta w danym banku).

Jednak posiadanie konta w banku, który wydaje nam kartę nie jest konieczne. Jednak brak konta w banku w którym chcemy uzyskać kartę kredytową powoduje, że bank najczęściej zażąda dodatkowych dowodów potwierdzających naszą wiarygodność.

Karta kredytowa wiąże się także z tak zwanym grase period czyli okresem, w którym bank nie pobiera procentu od zaciągniętego na karcie kredytu. Okres ten może wynosić np. 50 dni. Co to oznacza w praktyce zostanie opisane później.

Kredyt zaciągnięty za pomocą karty kredytowej (z zastrzeżeniem wcześniej opisanego okresu bezodsetkowego) jest zwykle dość wysoko oprocentowany – to cena za wszystkie zalety karty kredytowej.

Karta kredytowa jest tzw. kartą wypukłą (tylko nieliczne karty debetowe posiadają tę cechę). Oznacza to m.in., że kartą tą możemy płacić robiąc zakupy w Internecie.

Prestiżowa karta kredytowa

Banki posiadają w swojej ofercie także tzw. prestiżowe karty kredytowe (zwane czasami złotymi kartami kredytowymi. Te karty wydawane są już klientom o określonych (dość wysokich) dochodach. Poza zawartym w samej nazwie prestiżem możemy liczyć na wiele przywilejów, jak np: większy limit kredytowy czy możliwość awaryjnego wypłacenia gotówki.

Zyski i straty posiadacza

Karta kredytowa zwiększa naszą płynność finansową. Dla osób żyjących "z dnia na dzień" oznacza to np. brak niepewności związanej z momentem przelania wynagrodzenia na konto. Mając kartę kredytową możemy po prostu iść do sklepu i dokonać zakupu – natomiast po wpłynięciu pensji na konto spłacić tak zaciągnięty kredyt.

Najczęściej także wypłata gotówki z bankomatu jest obciążona dość wysoką prowizją. Na szczęście zakupy dokonywane bezgotówkowo są obciążone niewielką opłatą, lub są darmowe. Banki najczęściej liczą sobie roczną opłatę za kartę, jednak często anulują ją przy określonych obrotach na karcie.

Pewną wadą karty kredytowej jest to, że łatwo wydać więcej niż nas na to stać. Ten problem oczywiście nie dotyczy osób posiadających na koncie dużą gotówkę. Jednak ludzie zamożni korzystają z kart kredytowych raczej do wygodnego robienia zakupów, które to zadłużenie spłacają przed upływem grace period – zaciąganie bowiem oprocentowanego kredytu, w sytuacji gdy możemy go spłacić jest co najmniej nielogiczne.

Podsumowanie

Podsumowując karty kredytowe są z pewnością interesującym narzędziem finansowym. Ich zalety dostrzegą zarówno ludzie o normalnym bądź niskim poziomie zamożności jak i ludzie bogaci. Wybór – korzystać z karty kredytowej czy nie jest więc sprawą indywidualną.

---

Więcej przystępnej wiedzy o bankach i ich usługach: www.Info-Banki.pl


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Cała prawda o karcie kredytowej

Cała prawda o karcie kredytowej

Autorem artykułu jest Bogusław Nowak



Banki kochają dawać nam karty kredytowe. Kochają to z kilku powodów.

Po pierwsze limit zadłużenia na karcie kredytowej jest mały (zwykle do wysokości trzech pensji kredytobiorcy), więc ponoszą minimalne ryzyko.
Po drugi większości ludziom łatwiej wydaje się „wirtualne” pieniądze niż ...
Banki kochają dawać nam karty kredytowe. Kochają to z kilku powodów.

Po pierwsze limit zadłużenia na karcie kredytowej jest mały (zwykle do wysokości trzech pensji kredytobiorcy), więc ponoszą minimalne ryzyko.
Po drugi większości ludziom łatwiej wydaje się „wirtualne” pieniądze niż te „prawdziwe” z portfela.
Po trzecie ludziom wydaje się, że małe zadłużenie łatwo się spłaca – i zwykle wpadają w spiralę zadłużenia, z którego nie mogą się wydostać przez wiele lat. I banki na tym zarabiają.

Prawda jest taka, że skoro nie stać Cię na zaoszczędzenie choćby małej kwoty pieniędzy, to tym bardziej nie stać Cię na zadłużenie na karcie kredytowej, ponieważ i tak będziesz musiał w końcu spłacić zadłużenie a dodatkowo jeszcze zapłacić odsetki – więc płacisz podwójnie.
I niech Cię nie zmyli fakt, że zadłużenie na karcie jest nieoprocentowane przez około 50 dni.

A gdyby tak odwrócić sytuację. Skoro zakładasz, że część swojej wypłaty przeznaczysz na spłatę kredytu wraz z odsetkami i będziesz musiał/a się bez niej obejść, to czy nie lepiej odłożyć część wypłaty zanim jej będziesz potrzebował/a.

Banki w tej chwili oferują produkt w ramach bieżącego ROR – nazwijmy go „oszczędności podręczne” - polegający na tym, że możesz część swojej wypłaty odłożyć na wydzielone konto. Zwykle oprocentowanie na takim koncie oscyluje w granicach 2-4% w skali roku. To niewiele – fakt. Konto to jednak ma swoje zalety. Nie jest lokatą terminową – więc w każdym momencie, gdy będziesz potrzebował/a wydać część zaoszczędzonych pieniędzy to nie stracisz dotychczasowych odsetek.

Oprocentowanie na tym koncie jest większe niż na podstawowym ROR, więc przy zgromadzeniu na nim kilku tysięcy, odsetki pokryją Twoje bieżące opłaty związane z prowadzeniem rachunku.
Gdy wydajesz te pieniądze, to nie musisz ich potem spłacać, bo to są Twoje pieniądze i nie płacisz od nich odsetek – to bank płaci procenty Tobie za ich utrzymanie na koncie.

Na koniec mam dla Ciebie radę – potnij wszystkie swoje karty i zacznij oszczędzać co najmniej 10% z każdej swojej wypłaty. To Ci się opłaci wielokrotnie.
---

zacznij od tworzenia Aktyw http://www.stworzaktywa.pl


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Rewolucyjny, przełomowy (bo prosty...) sposób na finansową niezależność – multimilioner ujawni

Rewolucyjny, przełomowy (bo prosty...) sposób na finansową niezależność – multimilioner ujawni

Autorem artykułu jest Daniel Janik



Dwaj mali chłopcy mieszkali w pewnej wiosce, w której również mieszkał człowiek, słynący ze swej mądrości. Ze wszystkich okolic zjeżdżali się do niego ludzie z prośba o rady i każdemu umiał pomóc. Pewnego dnia chłopcy postanowili sobie z niego zażartować.

Dwaj mali chłopcy mieszkali w pewnej wiosce, w której również mieszkał człowiek, słynący ze swej mądrości. Ze wszystkich okolic zjeżdżali się do niego ludzie z prośba o rady i każdemu umiał pomóc. Pewnego dnia chłopcy postanowili sobie z niego zażartować.
- Zadamy mu zagadkę, na która mimo swojej mądrości, nie będzie umiał odpowiedzieć. Złapiemy ptaka i zapytamy go czy ten ptak jest żywy, czy martwy. Jeżeli powie, ze martwy, to pokażemy, ze jest żywy. Jeżeli powie, ze żywy, to ściskając go w dłoni zabijemy go i pokażemy, ze jest martwy. Tak tez zrobili. Przyszli do mędrca i trzymając ptaka za plecami, zadali mu pytanie:
- "Mądry człowieku, czy możesz powiedzieć, co mamy w ręku".

Starzec popatrzył na nich przenikliwie i odpowiedział:

- "Macie ptaka".
- "A czy ten ptak jest żywy czy martwy"?

- "To już jest w waszych rękach".

W Twoich rękach jest nie tylko życie ptaka, którego weźmiesz do ręki, ale również Twoje życie. To, co z nim zrobisz zależy tylko i wyłącznie od Ciebie. Pamiętaj, że „w każdej sekundzie możesz się odrodzić, w każdej sekundzie możesz zacząć od nowa, to jest wybór – Twój wybór.”

Czy zastanawiałeś się kiedyś jak wyglądałoby Twoje życie, gdybyś zrealizował wszystkie swoje plany i marzenia? Co byś robił, gdybyś miał wystarczającą ilość pieniędzy, by móc robić, to co kochasz robić, co sprawia Ci największą przyjemność? Czy jest to dane tylko nielicznym? Co byś robił, gdybyś zarabiał sumę o jedno zero większą niż teraz? A gdyby to było dwa (trzy, ...) zera? Co byś wtedy robił a z czego byś zrezygnował?


Oto co mówi Witek, autor strony o sukcesie:

Pamiętam moment w którym bardzo namacalnie odczułem czym jest wolność. Najpiękniejsze jest to, że jak jesteś wolny, to nie musisz mieszkać tam, gdzie bliżej do pracy, tylko tam, gdzie Ci się najbardziej podoba. Myśmy wiedzieli, że chcemy mieszkać w Australii, tylko nie byliśmy pewni gdzie. Przylecieliśmy do Melbourne. Zatrzymaliśmy się u znajomych i rozpoczęliśmy rekonesans. Chcieliśmy znaleźć swoje miejsce na Ziemi. Najpierw pojechaliśmy wschodnim wybrzeżem. Zwiedziliśmy Gold Coast, Sunshine Coast, są to najpiękniejsze turystyczne zakątki wschodniej Australii. Zahaczyliśmy o Sydney. Ale ogólnie stwierdziliśmy, że trochę za wilgotny klimat i raczej wolimy gdzieś indziej. Przypomniałem sobie, że kiedyś gdzieś słyszałem, że na świecie są trzy miejsca klimatycznie najlepsze dla życia człowieka. Nie pamiętam gdzie były dwa pozostałe, ale jedno z nich zapamiętałem. - To było Perth w Zachodniej Australii. Więc postanowiliśmy ruszyć na zachód. Jechaliśmy cztery dni południowym wybrzeżem oglądając krajobraz niespotykany nigdzie indziej na świecie. I takim sposobem znaleźliśmy się w Perth.

I co o tym sądzisz? Piękne, prawda?

A gdzie Ty byś chciał zamieszkać na ich miejscu?

W jakie miejsce na ziemi wybrałbyś się w podróż?

Co robiłbyś w wolnym czasie?

Zapytaj Witka, jak on to zrobił.

Jak dojść do takiego stanu? Co trzeba zrobić? Chyba wiele z nas chciałoby móc mieć takie „problemy”...

Pamiętam, jak zmieniło się moje myślenie odnośnie sukcesu w życiu po lekturze książki „Bogaty ojciec, biedny ojciec” Roberta Kiyosaki...

Autor mówi w tej książce o takich rzeczach (w gruncie rzeczy prostych), o których wcześniej nie słyszałem (lub uzyskałem niewłaściwe informacje), mówi o tym jak sprawić, by to pieniądze pracowały dla nas, a nie my (ciężko) dla pieniędzy.

Gdy prześledziłem historię Robert Kiyosaki okazało się, że ruszał z podobnego pułapu co ja! Nie miał podanego wszystkiego „na tacy”, do wszystkiego doszedł sam. Oczywiście sam, ale z pomocą innych... sam w sensie, że sam zdecydował, że tego chce i ciągle działał, by odpowiedzieć na pytanie „jak mogę to osiągnąć”?

Można by to podsumować tak: rób to, co kochasz robić; działaj z pasją; bądź unikalny – to jest sposób na sukces i szczęście w życiu.

PS. Książka Bogaty ojciec, biedny ojciec od wielu lat utrzymuje się na światowych listach bestsellerów.

PS2. Autor jest ekspertem w dziedzinie finansów i inwestowania. Czemu nie sprawdzić chociaż, co ma do powiedzenia?

PS3. A więc jedną z rzeczy, której nauczyłem się od Roberta Kiyosaki odnośnie wolności jest to, że wszystko zależy od mojego sposobu myślenia! Jak tego dokonać dowiesz się z książki. Zamów ją więc teraz. Tutaj.

---

Daniel Janik - twórca serwisu SukcesMisja.pl oraz autor ebooka „Od marzeń do realizacji”


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Jak Robert Kiyosaki stał się finansowo niezależny w niespełna dziesięć lat!

Jak Robert Kiyosaki stał się finansowo niezależny w niespełna dziesięć lat!

Autorem artykułu jest Daniel Janik



artykularnia_import

Ojciec z synkiem byli na spacerze w górach W pewnej chwili chlopiec potknął się i upadł krzycząc: "AAhhhhhh!!!" Ku swemu zdziwieniu, usłyszal głos w górach, który odpowiedział: "AAAhhhhhhhhhhh!!!" Zdziwiony krzyknął:, "Kim jesteś?" Otrzymał odpowiedź, "KIM JESTEŚ?" Rozzłoszczony krzyknął "Tchórz!" Odpowiedź brzmiała "TCHÓRZ!" Spojrzał na swojego ojca pytając, "O co tu chodzi?" Ojciec śmial sie mówiac: "Posłuchaj uważnie: sam glośno krzyknął: "Podziwiam Cię" a głos odpowiedział: "PODZIWIAM CIĘ!" Znowu krzyknął: "Jesteś najlepszy!" - A głos odpowiedział: "Jesteś najlepszy!" Zaskoczony malec nic nie rozumiał. Wtedy to ojciec wyjaśnił: "Ludzie nazywają to ECHEM, lecz tak naprawdę to GŁOS STWORZENIA. Odpowiada Ci zawsze tym, co mówisz lub z siebie dajesz. Twoje życie jest po prostu odbiciem Twoich słów i czynów i zawsze otrzymujesz zwielokrotnione wynagrodzenie. Jeśli pragniesz otrzymać więcej miłości, daj ją wpierw! Jeśli pragniesz poprawić jakość swojego życia, zmień je. Życie zapłaci Ci zawsze tym, co w nie sam wniosłeś"

Jeśli pragniesz coś w życiu osiągnąć, ale nigdy Ci się nie udało, to może trzeba zacząć robić to inaczej, a może wręcz należałoby zrobić coś innego, nowego, lepszego a zaprzestać czynić to, co do tej pory?

Czy potrafisz sobie wyobrazić siebie samego za dziesięć, dwadzieścia lat? Czy potrafisz uwierzyć w to, że możesz wtedy nie pracować i jednocześnie żyć na odpowiednio wysokim poziomie będąc już finansowo niezależnym?

Czy wiesz w jakim chciałbyś mieszkać domu?

A gdzie pojechałbyś na wakacje?

Jakie samochody stałyby w Twoim garażu?

Jednym słowem - czy masz marzenia?

Wszyscy, którzy osiągnęli sukces twierdzą, że to co zmuszało ich do największego wysiłku i zarazem dawało poczucie radości i sensu życia, to siła marzeń.

Marzenia są energią i pchają nas ku leszej przyszłości. Bez marzeń ciągle stalibyśmy w miejscu...

"Można wybaczyć dziecku, że boi się ciemności, ale trudno wybaczyć dorosłemu gdy boi się światła.

Kto traci bogactwo, traci wiele - kto traci marzenia, traci wszystko."

A więc jakie są Twoje marzenia?

Odrzuć teraz wszelkie ograniczenia i wyobraź sobie siebie osiągającego to, o czym zawsze marzyłeś... A następnie to zapisz na papierze, bowiem to, co zapisane nabiera jeszcze większej mocy!

Wielkość człowieka mierzy się wielkością jego marzeń!

Czy pragniesz osiągnąć finansową niezależność, by móc więcej czasu poświęcać rodzinie, oddać się ulubionemu hobby, podróżować po świecie, czy cokolwiek tylko zapragniesz? Podziwiam Cię i cieszę się razem z Tobą tym, że tak szybko potrafisz podjąć trafną decyzję! Czy jesteś na tyle odważny, by walczyć w imię własnego szczęścia?

Robert Kiyosaki też miał taki problem jak Ty, jak My, teraz i świetnie sobie z tym poradził. Teraz jest multimilionerem i już nie musi pracować (ale pracuje, bo to po prostu lubi). A jak to osiągnął opisuje w swojej rewelacyjnej książce, w której ujawnia swój fenomenalny sukces. Książka ta ma tytuł: "Młody bogaty rentier" i tłumaczy jak stać się zamożnym i na zawsze takim pozostać!

Ale UWAGA, nie jest to książka dla wszystkich! Jest to książka dla tych, którzy nie planują ciężko pacować przez całe swoje życie i nie planują , że na emeryturze będą jeszcze biedniejsi niż otrzymując pensję.

Książka ta dostępna jest na stronie bogatyojciec.pl

Jeśli pragniesz zrealizować swoje marzenia to wejdź tam teraz i po prostu zamów egzemplarz!

PS. Jeśli chesz być tam, gdzie jeszcze nie byłeś, musisz iść drogą, którą nigdy nie szedłeś. Jeśli chcesz osiągnąć to, czego nigdy nie miałeś, musisz robić to, czego nigdy nie robiłeś.

PS2. Czy myślisz, że warto zaufać komuś kto osiągnął finansową niezależność startując od zera a teraz jego książki okupują czołowe miejsca na światowych listach bestsellerów?

---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

W co zainwestować pieniądze

W co zainwestować pieniądze

Autorem artykułu jest Tomasz Zienkiewicz



Jeśli masz pieniądze, to możesz zrobić z nimi wiele rzeczy. Najgłupszą rzeczą jaką możesz zrobić to wydać na głupoty. Wydasz, stracisz i po ptokach.

Najlepiej wydać pieniądze tak, by to one zaczęły na Ciebie zarabiać. Pomysłów jest parę, we wszystkich chodzi o to by powiększać Twoje aktywa:

1. Własny biznes
2. Fundusze in


Jeśli masz pieniądze, to możesz zrobić z nimi wiele rzeczy. Najgłupszą rzeczą jaką możesz zrobić to wydać na głupoty. Wydasz, stracisz i po ptokach.

Najlepiej wydać pieniądze tak, by to one zaczęły na Ciebie zarabiać. Pomysłów jest parę, we wszystkich chodzi o to by powiększać Twoje aktywa:

1. Własny biznes
2. Fundusze inwestycyjne
3. Giełda
4. Nieruchomości


Własny biznes

Własny biznes to potężne wyzwanie – do tego potrzeba pomysłowości, wiedzy, poświęcenia (głównie czasu) i pasji. O pieniądzach nie wspominam, bo to przeważnie nie jest aż taki problem jak się ludziom wydaje. Często brak pieniędzy traktują jako wymówkę – a są sposoby pozyskania kasy na własny biznes, jeśli tylko wygląda że się sprawdzi.


Fundusze inwestycyjne

W skrócie: fundusze to takie ustrojstwo, gdzie powierzasz pieniądze specjalistom, a oni w Twoim imieniu obracają pieniędzmi by ich było więcej. Zarabiają na procencie, a w zamian za to ślęczą przy notowaniach, analizach rynku itd. Jeżeli nie masz wiedzy i czasu by stać się swoim własnym maklerem - to tutaj masz właśnie rewelacyjne wyjście.

Fundusze mają różne strategie:

* fundusze akcji inwestują głównie w akcje. Określane są jako agresywne bo tu można dużo zyskać lub dużo stracić. Niektóre inwestują w spółki duże, inne w małe, a jeszcze inne w zagraniczne rynki. Musisz tylko wybrać to, co Cię interesuje.
* Fundusze obligacji - jak sama nazwa wskazuje pieniądze wkładają w bezpieczne instrumenty obligacyjne. Tu możesz liczyć na bezpieczeństwo. Jak zarobisz to niewiele, ale to samo dotyczy strat - bardzo małe ryzyko tego że coś Ci ubędzie . Zysk rzędu kilku procent rocznie.
* Fundusze pieniężne - te operują na lokatach i innych instrumentach pieniężnych. Zaliczyć je możesz znowu do bezpiecznych.
* Fundusze hybrydowe - czyli ani to ani tamto, a właściwie: i to i tamto. Jadą w zależności od wybranego profilu po tym co uważają za stosowne. Jest to coś pomiędzy funduszami bezpiecznymi (obligacji, pieniężne) a agresywnymi - inwestują część swoich pieniędzy w akcje, część w coś bezpieczniejszego
* Fundusze nieruchomości - pieniądze tych funduszy trafiają na rynek mieszkaniowy. Ziemia, grunty, inwestycje w developerów itd. niekoniecznie w polsce.



Sporo tego. Najprościej i najlepiej wybrać się do doradcy finansowego i tam zasięgnąć języka - wybadają Cię na lewo i prawo pod kątem choćby poniższych istotnych informacji:

* ile pieniędzy chcesz przeznaczyć na inwestycje
* czy masz zamiar wpłacać pieniądze systematycznie czy też to jednorazowy strzał
* o jakim horyzoncie czasowym myślisz - czy to półroczna gra, czy odkładasz na emeryturę swoją, bądź prawnuków
* jak mocne masz nerwy - czy bardziej zależy Ci na bezpieczeństwie, czy też wolisz agresywnie ryzykować licząc na wyższe zyski
* itd



A czemu warto inwestować akurat w fundusze?

Duży plus funduszy: generalnie wybierasz fundusz zgodny z Twoimi preferencjami (agresywny, stabilny etc) i przestajesz się martwić – specjaliści (lub przynajmniej tak chcę o nich myśleć) codziennie doglądają tego by z pieniędzmi nic złego się nie działo, a i byś zadowolony widział na koncie coraz więcej. Na siedzenie przy notowaniach akcji np. trzeba mieć masę czasu i nerwy ze stali - dla osób zajętych życiem codziennym znacznie lepiej wejść w fundusze. Prowizję płacisz właśnie za czas i wiedzę tych ludzi. Warto.

Kolejny plus: unik przed podatkiem Belki – za konwersję w ramach grupy (fundusze parasolowe) nie płacisz podatku od zysku – dopiero wychodząc z funduszu liczą czy zarobiłeś na całości czy nie – i wtedy ewentualnie zabierają Ci belkowe. Fundusze parasolowe są już praktycznie w każdej ofercie.



Gdy już wybadasz rynek zdecyduj się na jakąś z ofert i zacznij. Nawet drobnymi ale stałymi wpłatami wybudujesz sobie pokaźne konto. Albert Einstein powiedział że 'procent składany to największy wynalazek człowieka'. Takie systematyczne odkładanie daje Ci wiele benefitów właśnie z tego cuda jakim jest procent składany.

Jeśli chodzi o mnie to wybrałem Supermarket Funduszy Inwestycyjnych w mBanku, dlatego że, po pierwsze mam tam konto, więc było prościej; a po drugie – nie liczą sobie prowizji za wejście i wyjście. Dobre na start by poobserwować co się dzieje z Twoimi pieniążkami, bez bólu przy zmianie decyzji.

Ale zawsze warto najpierw się rozejrzeć by podjąć świadomą decyzję. Wizyta u doradcy poza chwilką czasu nic Cię nie kosztuje.

Jeśli nie wiesz gdzie zacząć przygodę z funduszami, polecam Ci poradnik funduszy w mBankowym SFI i umówienie się na bezpłatną wizytę u doradcy finansowego - wystarczy że wypełnisz odpowiadający Ci wniosek, a oni Cię zaproszą na pogadankę.

Oczywiście celem każdego 'bezpłatnego' doradcy jest przede wszystkim, wepchnąć Tobie skojarzone z ich firmami produkty - przecież z czegoś Ci bezpłatni doradcy muszą żyć. Dopiero w drugiej kolejności chcą Tobie pomóc. Mimo tego warto byś posłuchał co mają do powiedzenia, bo możesz się ciekawych rzeczy dowiedzieć. No i ich produkt rzeczywiście okaże się najlepszy. Polecam - na tej wizycie możesz tylko skorzystać

Giełda

Tu już zaczyna się jazda. Jest to rynek dla wiedzących i lubiących ryzyko. Oczywiście tym ryzykiem też możesz zarządzać. Po wstępnym obyciu z funduszami, które są z natury bezpieczniejsze możesz zacząć wgryzać się w giełdę. Tu można sporo zarobić ale też jeśli nie panujesz nad emocjami i sporo stracić.

Możesz podejść do tematu giełdy w ten sposób:

1. zacznij czytać książki i ebooki o giełdzie no i fora dyskusyjne - np. to
2. załóż rachunek maklerski - polecam bossa.pl, bo emakler w mBanku nadal jest arcykiepski
3. wpłać taką część kasy, którą możesz eksperymentować i strata nie będzie bolesna
4. zacznij kupować i sprzedawać


Nie polecam grania na sucho na onecie czy innych tego typu serwisach. Istotą giełdy poza wiedzą, śledzeniem rynku, analizą techniczną i fundamentalną są przede wszystkim ludzkie emocje i psychologia tłumu. To że wiesz, że nie powinieneś np. teraz sprzedawać ma się nijak do tego, że w pewnym momencie zaczynasz panikować razem z tłumem i mimo wszystko składasz zlecenie sprzedaży. Potem najczęściej plujesz sobie w brodę.

Gra na giełdzie wymaga tego byś nauczył się swoich emocji.


Nieruchomości

Patrząc na to, co się dzieje z cenami mieszkań nasuwa się taka dręcząca myśl – gdybym wiedział i mógł, kupiłbym parę lat temu mieszkanie. Teraz nie wiadomo kiedy ta bańka mieszkaniowa pęknie. W każdym razie inwestowanie w nieruchomości ma sporo plusów: do wyboru tylko co chcesz kupić i gdzie. Czy mieszkanie czy ziemię.

Nieruchomości to jedna z tych inwestycji, gdzie kupujesz, zapominasz i później sprzedajesz z (miejmy nadzieję dużym) zyskiem. Wszystko oczywiście zależy od tego czy wybierzesz umiejętnie – do tego potrzebna jest analiza i śledzenie rynku. No i na pewno poczynań rządu bo ich decyzje mogą sporo namieszać.

Plusy: właściwie do kupna nieruchomości nie potrzeba stricte pieniędzy. Tu można ‘lewarować’ – to znaczy jeśli masz zdolność kredytową, możesz kupić mieszkanie na kredyt hipoteczny. W przypadku funduszy i giełdy musisz zacząć z własną gotówką. Tu nie – to bardzo ciekawy sposób zarobienia pieniędzy których nie masz. Kupujesz za pieniądze banku, spłacasz stosunkowo niewielkie raty a potem... no właśnie:

jeśli to mieszkanie, to możesz zdecydować – czy wynajem czy sprzedaż. Musisz pamiętać o podatkach – teraz za sprzedaż mieszkania przed 5 laty od zakupu będziesz musiał zapłacić sporo pieniędzy o ile nie zainwestujesz ponownie na cel mieszkaniowo/budowlany, chyba że się w tym mieszkaniu zameldujesz - wtedy bez podatku możesz sprzedawać już po roku. Jest zresztą parę innych tricków - zainteresowanych odsyłam do googla.


Minusy:

słaba płynność. O ile na giełdzie od decyzji do sprzedaży wystarczy parę kliknięć to z mieszkaniami/ziemią nie ma tak łatwo. Tu trzeba zamrozić swoją kasę na dłuższy okres - co najmniej parę miesięcy. Załatwianie sądów, formalności, notariuszów itd się wlecze

niepewność co do developera. Kupujesz nowe mieszkanie - no to nie wiesz do końca czy będzie obsuwa i jaki standard wykończenia. Często nie wiesz też czy pod oknem po pół roku nie wybudują Ci kolejnego piętrowca likwidując gwarantowany śliczny widok.


Podsumowując zachęcam Cię do przerobienia swojego portfela i zainwestowania. W wyrobieniu dobrego spojrzenia na własne finanse bardzo pomoże Ci ta książka i szczerze Ci ją polecam.

A czy warto inwestować? Warto!
---

pozdrawiam, Tomasz Zienkiewicz www.dlasiebie.pl :: rozwój osobisty, kariera benefi.pl :: finanse osobiste


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Jak zacząć inwestować bez ryzyka?

Jak zacząć inwestować bez ryzyka?

Autorem artykułu jest Joanna Wiejak



Inteligencja finansowa nie mówi o tobie, ile pieniędzy zarabiasz, ale ile pieniędzy umiesz zatrzymać dla siebie. To nie ty masz ciężko pracować na pieniądze, ale pieniądze, umiejętnie puszczone w ruch mają pracować dla Ciebie. Mają dać efekt skali. A wysiłek, który włożysz w rozwój wiedzy finansowej ma przełożyć się na zyski z inwestycji.
Czym jest finansowa inteligencja? Jaki ma wpływ na podejmowane przez Ciebie decyzje? Czy zmniejsza ryzyko inwestowania? Co mówi o Tobie? Jak wpływa na wielkość osiąganych przez Ciebie zysków? Czy można rozwijać swoją finansową inteligencję?

Inteligencja finansowa nie mówi o tobie, ile pieniędzy zarabiasz, ale ważne jest, ile z tych pieniędzy umiesz zatrzymać dla siebie.

To nie ty masz ciężko pracować na pieniądze, ale pieniądze, umiejętnie puszczone w ruch mają ciężko pracować dla Ciebie. Mają dać efekt skali, a wysiłek, który włożysz w rozwój inteligencji finansowej ma przełożyć się na zyski z inwestycji.

Pieniądze mogą zrobić z Ciebie niewolnika, ale mogą też dać Ci finansową wolność.

Często słyszę, że CashFlow rozbudza inteligencję finansową, uczy jak bezpiecznie inwestować, jak rozkręcać pierwszą firmę, pracując jeszcze na etacie, jak rozwijać dochodowe biznesy, jak zmienić swój sposób myślenia o pieniądzach.

Cash Flow 101 i jej następna, bardziej zaawansowana wersja Cash Flow 202 to edukacyjne gry finansowe.

Grając w Cash Flow zwiększasz swoją wiedzę. Uczysz się podstaw planowania finansów osobistych. Dowiadujesz się jak nabywać aktywa, kontrolować wydatki i właściwie zarządzać przepływem pieniędzy.

Gra Cash Flow nie toczy się tylko na kolorowej planszy. Jej celem jest uzyskanie kontroli nad osobistymi finansami. Jeśli nie wiesz, jak przepływają twoje pieniądze, będziesz mieć problemy finansowe przez całe życie, bez względu na to, ile zarabiasz.

Budowanie podstaw sukcesu i bogactwa

Gra pozwala uświadomić sobie błędy popełniane przy podejmowaniu pierwszych decyzji inwestycyjnych i zdać sprawę ze swoich nawyków. Uczy je korygować, podejmować decyzje finansowe i zmienia twój sposób myślenia. Dlatego właśnie Cash Flow jest tak wspaniałym narzędziem budowania podstaw sukcesu i bogactwa. Jest sposobem, który bez ryzyka, towarzyszącego zazwyczaj pierwszym krokom młodych inwestorów, pozwala poznać drogi prowadzące do zamożności.

Czy można zacząć inwestować bez ryzyka?

Gry strategiczne, takie jak edukacyjne gry finansowe z serii Cash Flow są wspaniałym narzędziem budującym finansową inteligencję.

Jeśli będziesz grać regularnie i opanujesz do perfekcji zasady gry sprawisz, że decyzje finansowe podejmowane przez Ciebie w prawdziwym świecie będą mniej ryzykowne. Efektem będzie wypracowanie przychodu pasywnego, a więc prawdziwe zyski w realnym świecie inwestowania i biznesu.

Wiele decyzji, które podejmiesz w trakcie gry odzwierciedli prawdziwe postawy z Twojego własnego życia. Odkryjesz własne błędy w decyzjach finansowych, ale też zbudujesz drogę własnego sukcesu, nakreślisz plan inwestycyjny, który będzie prostą drogą do osiągnięcia finansowej niezależności.

Graj w CASH FLOW, aby nie przegapić, gdy nadarzy się ta jedyna, niepowtarzalna okazja inwestycyjna w prawdziwym świecie finansów.

---

Joanna Wiejak

- Zobacz, jak zostać profesjonalnym inwestorem >>
- Przyjdź i spełnij swoje finansowe marzenia >>


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Jak budować pasywny dochód?

Jak budować pasywny dochód?

Autorem artykułu jest Sebastian Schabowski



Przeczytałem gdzieś ostatnio zdanie, które świetnie oddaje istotę budowania pasywnego dochodu. Brzmiało mniej więcej tak:

"Jeśli chcesz dostawać pieniądze bez pracy, musisz najpierw nauczyć się pracować bez pieniędzy."

I to jest chyba (ta najbardziej nieintuicyjna) istota rzeczy. Jesteś...
Przeczytałem gdzieś ostatnio zdanie, które świetnie oddaje istotę budowania pasywnego dochodu. Brzmiało mniej więcej tak:

"Jeśli chcesz dostawać pieniądze bez pracy, musisz najpierw nauczyć się pracować bez pieniędzy."

I to jest chyba (ta najbardziej nieintuicyjna) istota rzeczy. Jesteśmy przyzwyczajeni, że za pracę dostajemy zapłatę i to zwykle najwyżej do miesiąca po wykonaniu pracy. Pasywny dochód może wymagać np. 6 miesięcy pracy bez oglądania się na to, jak mało w danej chwili przynosi Ci źródło dochodu, które tworzysz...

Jakie są przykładowe sposoby budowania pasywnego dochodu?

Piszesz książkę - najpierw piszesz za darmo, pasywny dochód pojawia się później. Jeszcze prościej jest napisać ebooka.

Tłumaczysz książkę - podobnie jak powyżej. Istnieją książki, co do których prawa autorskie już wygasły (tzw. public domain) - jeśli je przetłumaczysz (np. z angielskiego na polski) - możesz legalnie sprzedawać ich treści w formie książki, ebooka, czy nawet audiobooka.

Budujesz biznes - najpierw pracujesz od rana do nocy, ponosisz różne wydatki, rozwiązujesz problemy itd. - kiedyś, będzie to już tylko źródło pasywnego dochodu.

Pracujesz w MLM (multi level marketing) - najpierw nic prawie nie zarabiając uczysz się sprzedaży bezpośredniej, zdobywasz doświadczenie i ludzi na niższe poziomy, aż wreszcie przychodzi dzień, w którym jesteś wolny finansowo, bo pracuje na Ciebie zbudowana kiedyś struktura.

Zarabiasz w sieci na programach partnerskich. Najpierw musisz się naprawdę duuużo dowiedzieć i przepracować (ciężko i mądrze zarazem) kilka miesięcy (zwykle ok. 6 mies.) i również będziesz miał przynoszące coraz więcej dochodu źródło (zarabiające kiedy np. śpisz). Do tego budujesz listę mailingową, która jest sama w sobie aktywem i ma ogromny potencjał jeśli chodzi o budowanie pasywnego dochodu w przyszłości. Więcej informacji na temat zaczynania biznesu online znajdziesz tutaj.

Inwestujesz na giełdzie - najpierw UCZYSZ się, jak dobrze inwestować, ponosisz różne porażki, może i tracisz znaczną część kapitału, aby wreszcie wypracować sobie jakąś własną, w miarę skuteczną strategię inwestowania, która będzie stanowiła Twoje źródło pasywnego dochodu.

Inwestujesz w nieruchomości - najpierw szkolisz się, szukasz okazji do zakupu, finalizujesz transakcję przy udziale banku, szukasz lokatorów itp. - jeśli to wszystko dobrze wykonasz - będzie nagroda w postaci pasywnego dochodu...

Co więcej - chodzi tu również o możliwość pracowania dla kogoś za darmo, choćby po to, by się czegoś nauczyć i zdobyć cenne znajomości. To także może być ogromną dźwignią...

To wszystko znów sprowadza się do konceptu 'delayed gratification', czyli odkładania "nagrody" za pracę na jak najpóźniej, by była ona jak największa...

Czy jednak zarabianie bez pracy jest moralne? Odpowiedź jest prosta: TAK. A wszystko dlatego, że swoją pracę wykonujesz zanim jeszcze ktoś będzie Ci za nią płacił (bardzo ciekawa dyskusja na temat moralności pasywnego dochodu jest do przeczytania tutaj: http://www.osiagacz.info/majewski.html ).

Myślisz perspektywicznie, a to się w życiu bardzo opłaca.
---

Sebastian Schabowski - twórca internetowego kursu osiągania niezależności finansowej, darmowego biuletynu sukcesu i wielu innych projektów...


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Sklep w zaciszu domowym

Sklep w zaciszu domowym

Autorem artykułu jest Romuald Szczypek



Propozycja jednego z nowych sposobów na biznes
Witam Państwa!

Nazywam się Romuald Szczypek i jestem mieszkańcem miasta Lubina na Dolnym Śląsku.
Prowadzę firmę http://republika.pl/eres9596/eres.html

Jestem Niezależnym Dystrybutorem (ID 2540441) firmy TNI rozprowadzającej oryginalny sok z noni.

Moja strona internetowa to www.fenomennoni.pl/romualdszczypek

By nabywać sok z noni w cenie hurtowej czyli po 157,50zł za 1 litr należy podpisać umowę. Koszt podpisania to 140zł.Firma działa w ponad 80panstwach.Można w tych państwach działać. Nie ma obowiązku nabywania soku, kupujemy tylko wtedy, kiedy potrzebujemy. Jedynym minusem (a nieraz plusem) jest to, że kupujemy 4litry na raz(skrzynka).Są oczywiście odpowiednie gratyfikacje. Sok można sprzedawać w sklepach zielarskich, aptekach, itp.

Polski GIS na temat obrotu sokiem noni wyraża pogląd:

11.07.2007
GIS-BŹ-Ź-4230-618/EP/PW/07
Pan
Romuald Szczypek

Główny Inspektorat Sanitarny - Departament Bezpieczeństwa Żywości i Żywienia w odpowiedzi na przesłane za pośrednictwem poczty elektronicznej zapytanie dot. promocji soku Noni informuje, że owoc Noni (Morinda cirifolia) został uznany w rozumieniu rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (WE) Nr 258/97 z dnia 27 stycznia 1997 r. w sprawie nowej żywności i nowych składników żywności) i dopuszczony jest do obrotu we Wspólnocie decyzją Komisji Europejskiej nr 2003/426/EC w Unii Europejskiej za nową żywność.
Ponadto Departament uprzejmie informuje, że sok z owoców Noni wprowadzany jest do obrotu na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej jako suplement diety,a niejako produkt leczniczy. Zgodnie z definicją zapisaną w ustawie z dnia 25 sierpnia 2006 r. o bezpieczeństwie żywności i żywienia (Dz. U. Nr 171, póz. 1225) suplement diety -jest to środek spożywczy, którego celem jest uzupełnienie normalnej diety będący skoncentrowanym źródłem witamin lub składników mineralnych lub innych substancji wykazujących efekt odżywczy lub inny fizjologiczny, z wyłączeniem produktów posiadających właściwości produktu leczniczego w rozumieniu przepisów prawa farmaceutycznego. W myśl art. 46 ust. l kpt., 2 ww. ustawy oznakowanie środka spożywczego nie może przypisywać środkowi spożywczemu właściwości zapobiegania chorobom lub ich leczenia albo odwoływać się do takich właściwości Ww. przepis odnosi się również do reklamy oraz do prezentacji środków spożywczych, w tym także informacji zamieszczanych na stronach internetowych promujących produkt
Zatem Departament podkreśla, że sok z owoców Noni może być promowany w sposób niewprowadzający konsumenta w błąd i nie może sugerować, że ww. produkt ma właściwości farmakologiczne i „skuteczność" produktu leczniczego. Sok z owoców Noni ma natomiast wartość odżywczą, i jego spożywanie ma na cela uzupełnienie normalnej diety. Przypisywanie mu cech produktu leczniczego stanowi naruszenie przepisów prawa żywnościowego.
Ponadto Departament przypomina, że Firma powinna dysponować danymi naukowymi potwierdzającymi informacje zawarte na oznakowaniu produktu bądź na stronach internatowych promujących jego działanie i właściwości..

Dyrektor
Departamentu Bezpieczeństwa
Żywności i Żywienia
Maria Suchowiak

Jeśli Państwo chcielibyście zapoznać się z uwagami firmy TNI – proponuję wejść na stronę http://www.online-konferenz.com/polen/fragen_call.htm i w rubryce „Dane osoby,która mnie zaprosiła do prezentacji” proszę wpisać: Imię – Romuald, Nazwisko – Szczypek 2540441,
Nr tel.+48 76 8493667
Przedstawiciel firmy TNI niebawem z Państwem się skontaktuje.

Gdybyście chcieli Państwo wysłuchać prezentacji http://www.online-konferenz.com/polen/ proszę zasygnalizować podając swój e-mail na adres eres9596@llo.net.pl - doślę login i hasło.

Certyfikaty NONI przeczytamy na stronie. http://www.owocenoni.pl/certyfikaty.htm

Gdy nie mamy wyrobionego zdania na temat NONI warto przeczytać http://artelis.pl/art-1469,5,9,Ebiznes,O_NONI_i_MLM_cz_3__–_Szczegoly_pomocne_przy_uruchamianiu_biznesu_.html

Jeśli już podjęliśmy decyzję i chcemy rozpocząć przygodę zawodową w atmosferze soku z noni – wejdźmy na stronę http://www.tni.com/2540441

Na stronie tej kliknijmy w zakładkę MOŻLIWOŚCI (górny pasek) a następnie pod zdjęciem (po prawej stronie) „kliknij tutaj by się zarejestrować”. W otwartym oknie czytajmy i wypełniajmy poszczególne pola.

Uwaga: Do rejestracji potrzebna jest aktywna karta kredytowa by w końcowej fazie rejestracji uiścić 140 PLN.

I tak może się zacząć nasza przygoda biznesowa znacznie wspomagająca domowy bilans.

Tekst ten jest dla funkcjonujących aptek, herbarni, sklepów ze zdrową żywnością i dla każdego, kto nie chce bezczynnie nudzić się i jedynie narzekać na strajkującą polską służbę zdrowia.Można po prostu z domu prowadzić sklep i sprzedawać suplement.

---

http://projekty.murator.pl/?dh=83499d69157327f8872596a839b718ee83db5b1a


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Jak kobiety radzą sobie z pieniędzmi? Czy mężczyźni są lepszymi inwestorami?

Jak kobiety radzą sobie z pieniędzmi? Czy mężczyźni są lepszymi inwestorami?

Autorem artykułu jest Joanna Wiejak



Techniki inwestowania i produkty finansowe są takie same dla kobiet i dla mężczyzn. Przyzwyczailiśmy się jednak myśleć, że mężczyźni lepiej radzą sobie z pieniędzmi. Czy mężczyźni są lepszymi inwestorami? W jakim zakresie kobiety potrafią zajmować się pieniędzmi? Czy powinny samodzielnie inwestować?

Techniki i produkty inwestycyjne są takie same dla kobiet i dla mężczyzn. Przyzwyczailiśmy się jednak do stereotypów, że mężczyźni lepiej radzą sobie z pieniędzmi. Czy mężczyźni są lepszymi inwestorami? Czy w dzisiejszych realiach rynkowych są to fakty, czy też mity? Kobiety są coraz bardziej ambitne i pragną być niezależne finansowo. W jakim zakresie potrafią zajmować się pieniędzmi? Czy kobiety powinny samodzielnie inwestować?

Gdzie podziali się mężczyźni?

Idąc do banku, czy na pocztę, za okienkami spotykasz niemal same kobiety. W działach obsługi klienta, w kasie, w urzędach skarbowych, firmach ubezpieczeniowych obsługują Ci niemal wyłącznie kobiety. Zazwyczaj Cię to nie dziwi. Księgowe w firmach i kasjerki w supermarketach to też zawody zdominowane przez kobiety.

Gdzie zatrzymały się kobiety?

Jednak niewiele z nich znajdziesz wśród maklerów giełdowych, brokerów, doradców inwestycyjnych. Stanowiska kierownicze i menedżerskie korporacji finansowych też w większości zarezerwowane są dla mężczyzn. Kobiety na stanowiskach prezesów instytucji bankowych, czy firm ubezpieczeniowych to też wyjątki.

Szklany sufit, takie mamy czasy...

Czasy się jednak zmieniają. Kobiety są coraz bardziej ambitne i coraz bardziej pragną być samodzielne i niezależne finansowo. W jakim zakresie więc kobiety potrafią zajmować się pieniędzmi? Czy kobiety powinny samodzielnie inwestować?

Przyzwyczailiśmy się myśleć, że mężczyźni lepiej radzą sobie z pieniędzmi. Akceptujemy zwyczajowe role i bez mrugnięcia okiem do porządku dziennego przechodzimy nad stwierdzeniem, że mężczyźni są lepszymi inwestorami. Czy w dzisiejszych realiach rynkowych są to jednak fakty, czy też mity?

Czy to mit, że mężczyźni są lepszymi inwestorami?

Szkoły obecnie w ten sam sposób kształcą dzieci i młodzież, niezależnie, czy są to chłopcy, czy dziewczynki. Większość szkół jest koedukacyjna, a wymagania edukacyjne są jednakowe dla wszystkich. Można więc przyjąć, że młodzi ludzie na progu dorosłości mają taki sam potencjał intelektualny, aby rozwijać dalej umiejętności finansowe, i generować zyski z pracy, biznesu, czy inwestycji.

Techniki inwestowania i dostępne na rynku produkty finansowe są takie same dla kobiet, jak dla mężczyzn. To prawda, ale tu zaczyna wyraźnie być widać różnice w rolach społecznych. Z tego powodu problemy, przed którymi stają kobiety rozpoczynając inwestowanie, czy prowadząc biznes są inne. Prawo, reguły funkcjonowania rynku i zasady inwestowania są jednakowe. Próbujące odnieść sukcesy inwestycyjne kobiety napotykają na więcej problemów.

Przed jakimi problemami stają kobiety, rozpoczynając drogę inwestora?

· Zazwyczaj mają mniej wolnego czasu. Dzielą go pomiędzy pracę zawodową i rozwój kariery, a zajmowanie się domem, wychowywanie dzieci, dbanie o męża, zakupy, porządki i wiele innych domowych obowiązków.

· Po urodzeniu dzieci często na kilka lat przerywają karierę. Równie często jest to czas, kiedy mężczyźni szkolą się, nabywają doświadczenia zawodowego i awansują.

· Kobiety, nawet jeśli są dobrze wykształcone i mają odpowiednie kwalifikacje, przeważnie za wykonywaną pracę otrzymują mniejsze wynagrodzenie niż mężczyźni na tych samych stanowiskach.

· Wiele małżeństw kończy się rozwodem, statystyki mówią o skali problemu dochodzącego niemal do 30-40%, a w pierwszym roku po rozwodzie stopa życiowa kobiet pogarsza się nawet o 70%.

· Statystycznie kobiety żyją dłużej od swoich mężów. Kiedy zostaną same, nie radzą sobie z finansami, bo nigdy tym się nie interesowały lub nie zajmowały. Tradycyjnie to mężczyzna dba o utrzymanie rodziny i zabezpieczenie jej finansowych potrzeb, gdy kobieta zajmuje się domem. Nawet jeśli ona pracuje zawodowo.

· Prawie 50% kobiet po 50-tce jest niezamężnych lub samotnych. Wiele kobiet znajduje się wtedy w poważnych kłopotach finansowych, z powodu śmierci małżonka, rozwodu lub tylko dlatego, że nie interesowały się finansami i nie planowały swojego zabezpieczenia. Liczyły, że ktoś inny zajmie się ich finansową przyszłością.

· Spośród ludzi starszych, którzy żyją w nędzy, 3 na 4 osoby to kobiety. To niesamowite, że 80% z nich nie doświadczyło nigdy biedy w trakcie trwania małżeństwa.

Te fakty są szokujące i przytłaczające.

Może nadeszły czasy, że kwestia rozpoczęcia drogi do finansowej niezależności to dla kobiet już nie tylko kwestia wyboru, ale życiowej konieczności?

Donald J.Trump uważa, że dzisiaj, bardziej niż kiedykolwiek w przeszłości kobiety muszą się wykazać inteligencją w dziedzinie finansów. Muszą tylko rozpocząć finansową edukację.

Kobiety mają do tego predyspozycje. Dbają przecież o wydatki domowe i oszczędnie gospodarują pieniędzmi robiąc codzienne zakupy. To one często kontrolują budżet domowy, pilnują płatności, planują oszczędności i wydatki.

Być może trzeba tylko zachęcić kobiety, by zdobyły się na odwagę i dokonały w swoim życiu pewnych zmian. Kobiety nie inwestują, bo nie znają rynku finansowego, nie interesowały się finansami. Dotychczas tradycyjnie to mężczyzna był odpowiedzialny za sytuację finansową i zabezpieczenie rodziny.

Sytuacja jednak zmieniła się. Kobiety muszą zacząć dbać o swoją finansową przyszłość. Potrzebna jest im jednak inspiracja, wsparcie partnera i przyjaciół oraz trochę lekcji na temat inwestowania. To na pewno zaowocuje sprawdzeniem się w roli inwestora i cieszeniem się z osiągnięcia pełnej niezależności finansowej.

Kim i Robert Kiyosaki w dniach 12-14 lipca 2007 byli w Polsce.
Kim w tym czasie promowała swoją książkę i mówiła, jak bardzo ważne w dzisiejszych czasach jest, aby kobiety zdobywały wiedzę i samodzielnie myślały o swoim zabezpieczeniu finansowym.

Artykuł jest zainspirowany książką Kim Kiyosaki „Bogata kobieta”, czyli poradnikiem inwestycyjnym dla kobiet, które chcą stawać się wolne i finansowo niezależne. Nieważne, czy książkę tę kobieta kupi sama, czy otrzyma w prezencie od swojego mężczyzny. Ten poradnik po prostu powinien znaleźć się w jej dłoniach.

---

Joanna Wiejak

- Zobacz, jak zostać profesjonalnym inwestorem >>
- Przyjdź i spełnij swoje finansowe marzenia >>


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Ranking funduszy emerytalnych - które OFE wybrać?

Ranking funduszy emerytalnych - które OFE wybrać?

Autorem artykułu jest Jan P. Lewandowski



Artykuł prezentuje autorski ranking funduszy emerytalnych, stworzony przez serwis OFEdlaCiebie.pl oraz wyjaśnia w jaki sposób należy interpretować wyniki rankingów funduszy emerytalnych.
Oto nasz ranking stworzony przy wykorzystaniu rankingów Komisji Nadzoru Finansowego, dziennika Rzeczpospolita, dziennika Gazeta Wyborcza, serwisu internetowego Analizy ONLINE oraz ekspertów OFEdlaCiebie.pl (polecamy trzy fundusze pogrubioną trzcionką - ING, Generali oraz PZU:

1 Polsat
2 ING Nationale-Nederlanden Polska
3 Pekao OFE
4 Generali
5 PZU „Złota Jesień”
6 AIG
7 Commercial Union OFE BPH CU WBK
8 AXA
9 OFE „Dom”
10 Nordea
11 OFE Pocztylion
12 OFE Skarbiec-Emerytura
13 Allianz Polska
14 Bankowy OFE
15 Ergo Hestia

Pierwsza sprawa to sprawdzenie jakiego okresu dotyczy ranking funduszy emerytalnych.

Wiarygodny ranking funduszy emerytalnych powinien zawierać możliwie długi okres. Często w materiałach reklamowych fundusze podają swoje wyniki z wybranego krótkiego okresu. Trzeba pamiętać, że każdy fundusz może znaleźć taki okres kiedy rankingu funduszy emerytalnych osiągnął najwyższą ze wszystkich stopę zwrotu np. w jednym tylko miesiącu. Dobre OFE powinny osiągać wysokie stopy zwrotu regularnie, a nie tylko w krótkich, wybranych okresach.

Podstawowym i fundamentalnym zadaniem OFE jest gromadzenie i pomnażanie środków swoich członków. Za usługę tę zarządzający OFE pobierają określone opłaty.

Ostatnia nowelizacja ustawy o funduszach emerytalnych
sprawiła, że opłaty dystrybucyjne pobierane przez poszczególne fundusze są zbliżone (tylko OFE Allianz obniżył pobierane opłaty, jednak to OFE i tak jest pod koniec wszystkich rankingów funduszy emerytalnych).

Opłata za zarządzanie stosunkowo niewielka (nie może być wyższa niż 0,045% zarządzanych aktywów netto w skali miesiąca) jest niższa im większy fundusz – OFE ING jest pod tym względem 2 w Polsce, OFE PZU 3, a OFE Generali zajmuje 5 miejsce.

Z uwagi na powyższe, czynnik kosztów należy traktować tylko jako pomocniczy. Decydując się na wybór funduszu warto brać pod uwagę instytucje finansowe, które są akcjonariuszami towarzystwa emerytalnego.

Solidni i wiarygodni akcjonariusze (tacy jak PZU, ING, Generali) dają rękojmię, że fundusz będzie funkcjonował w oparciu o najlepsze zasady
obowiązujące w instytucjach finansowych.

Kryterium, które należy wziąć pod uwagę jest także poziom obsługi z jakim spotyka się klient, przede wszystkim jakość obsługi telefonicznej i internetowej. Warto sprawdzić czy fundusz zapewnia łatwy i szybki dostęp do najważniejszych informacji, takich jak stan rachunku, czy wartość jednostki rozrachunkowej.

Oczywiście Generali, ING i PZU oferują poziom obsługi na najwyższym z możliwych poziomie.

Widzisz zatem, że nasz ranking jest obiektywny. Dostrzegasz, że polecamy Ci sprawdzone marki. Zdajesz sobie wreszcie sprawę, że decyzja i tak należy do Ciebie!

Aby uzyskać więcej informacji nt. Funduszy Emerytalnych - zapisz się na nasz darmowy kurs emailowy "Czego nie powie Ci akwizytor OFE, a co musisz wiedzieć aby wybrać Najlepszy Fundusz Emerytalny"
---

Jan P. Lewandowski - doradza wirtualnie internautom w kwestiach związanych z ich przyszłą emeryturą. Autor darmowego kursu emailowego nt. Funduszy Emerytalnych, na kurs można się na www.OFEdlaCiebie.pl


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Kroki ku bogactwu cz. I

Kroki ku bogactwu cz. I

Autorem artykułu jest Sagiopl



W brew pozorom bogacenie się nie jest takie trudne. Najważniejszym jest poznanie zasad jakimi rządzi się świat wielkich pieniędzy i zacząć ich przestrzegać. Możecie teraz powiedzieć, że pieniądze szczęścia nie dają-zgadzam się w 100%. Ale zaufaj mi lepiej być nieszczęśliwym i bogatym niż nieszczęśli...

W brew pozorom bogacenie się nie jest takie trudne. Najważniejszym jest poznanie zasad jakimi rządzi się świat wielkich pieniędzy i zacząć ich przestrzegać. Możecie teraz powiedzieć, że pieniądze szczęścia nie dają-zgadzam się w 100%. Ale zaufaj mi lepiej być nieszczęśliwym i bogatym niż nieszczęśliwym i biednym.

Więc do dzieła:

Krok 1

Twój umysł chce być biedny.

Jak by to dziwnie nie brzmiało taka jest prawda. Przemiana w milionera musimy znacząc się od zmiany samego siebie. Prawie każdy kogo znam chce być bogaty, czy aby na pewno? Czy w głębi duszy chcemy tego i podejmuj decyzje życiowe by tak się właśnie stało?

Według badań brytyjskich naukowców, marzenia i wizualizacja stanowią bardzo ważny element w kształtowaniu naszej przyszłości. Podstawowym ćwiczeniem w naszym przypadku będzie oswojenie się z myślą bycia bogatym.

Musisz uwierzyć, że jesteś milionerem zanim się jeszcze nim staniesz, czuć się jak milioner, zachowywać się jak milioner itd. Brytyjczycy dowiedli, że 7/10 mężczyzn wizualizujących sobie swoje cele finansowe osiąga je. Natomiast tylko 2/10 osiąga cel bez wizualizacji.

Krok 2

Rozpoczęcie drogi.

Bez wybrania celu podróży i porządnej mapy nie trafisz tam gdzie chcesz. Tak samo jest z pieniędzmi. By osiągną cel musisz najpierw go obrać.

Mówiliśmy już o ty, że prawie każdy chce być bogaty. Problem w tym, że nie każdy wie ile pieniędzy potrzebuje by stać się bogatym i kto decyduje o tym czy już jesteśmy bogaci czy nie.

Czy wiesz ile potrzebujesz pieniędzy by być bogatym?
Czy znasz konkretną sumę, która pozwoli Ci już nie pracować do końca życia?

Zacznij od zadawania sobie pytań.

Ile potrzebuje by być bogatym?
Jak chce żyć? W jakim kraju? Jakie chce mieć rzeczy, samochody, nieruchomości itd.

Postaraj się oszacować jak wielkiego majątku potrzebujesz. Szacując swoje przyszłe bogactwo wyznaczasz sobie pierwszy cel finansowy.

Kolejne pytanie jakie musisz sobie zadać- to w jakim wieku chce osiągnąć ten cel? Jest to bardzo ważny etap, nie wyznaczają sobie terminu praktycznie uniemożliwiasz sobie osiągniecie celu.

To jak byś powiedział: „musze iść w przyszłym tygodniu do kina”. Najprawdopodobniej nie zrobisz tego. Gdybyś natomiast powiedział” muszę iść w ten czwartek kina”, to prawie na pewno to zrobisz.

Widzisz różnice?

Krok 3

Po wyznaczeniu sobie celu musisz znaleźć sposób na dotarcie do niego. Pamiętaj jeśli nie będziesz zadawał sobie pytań to nie znajdziesz na nie odpowiedzi. Np.

Jakim muszę się stać człowiekiem żeby tyle zarabiać?
Ile muszę zarabiać miesięcznie by osiągnąć swój cel za x lat?
Jaki zawód może mi to zapewnić?
Jaki biznes mogę otworzyć by tyle zarabiać?
Jak mogę zbliżyć się do swojego celu już teraz?

Pamiętaj droga do bogactwa to podjęcie decyzji „Chce być bogaty” i konsekwentne trzymanie się jej. Nie możesz rezygnować ze swych marzeń z powodu chwilowego załamania. Musisz walczyć.

Krok 4

Oszczędzanie to jeden z najpopularniejszych i najprostszych sposobów na osiągniecie bogactwa. Nie ma tu na myśli chowania pieniędzy w skarpetę, tylko sukcesywne odkładanie w celach inwestycyjnych.

Ale o tym w drugiej części już niedługo…

---

Sagio.pl - Dowiedz się czego chcą od Ciebie kobiety!


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Kroki ku bogactwu cz.II

Kroki ku bogactwu cz.II

Autorem artykułu jest Sagiopl



Wybrałeś już swoje cele finansowe? Jeśli tak to nadszedł czas na postawienie 4 kroku ku bogactwu. Krok 4 Oszczędzanie to jeden z najpopularniejszych i najprostszych sposobów na osiągniecie bogactwa. Nie mam tu na myśli chowania pieniędzy w skarpetę, tylko sukcesywne odkładanie w celach...

Wybrałeś już swoje cele finansowe? Jeśli tak to nadszedł czas na postawienie 4 kroku ku bogactwu.

Krok 4

Oszczędzanie to jeden z najpopularniejszych i najprostszych sposobów na osiągniecie bogactwa. Nie mam tu na myśli chowania pieniędzy w skarpetę, tylko sukcesywne odkładanie w celach inwestycyjnych.

Zbudowanie kapitału przy pomocy oszczędzania jest bardzo czasochłonne. Zdecydowanie szybciej dorobisz się zakładając własny biznes, spełniając swoje marzenia. Wiec po co oszczędzać, skoro swoje cele finansowe możesz osiągnąć w inny sposób? Odpowiem Ci pytaniem na pytanie. A dlaczego niemiałbyś budować swojego bogactwa na dwa sposoby-szybki i długi.

W naszym kraju bardzo mało ludzi rozsądnie oszczędza. Nie zadajemy sobie pytań: co będzie za 10, 15 czy 20 lat? Według Georga Calsona autora doskonałej książki „Najbogatszy człowiek w Babilonie” każdy powinien odkładać 10 % miesięcznego zarobku. Im wcześniej zaczniesz, tym szybciej osiągniesz cel. Załóżmy, że zarabiasz 2000 złotych. 10 % tej sumy to 200 złotych.

Odkładając tylko 200 złotych miesięcznie po10 latach masz już 24.000! I to jest suma minimalna, przecież nie zamierzasz do końca życia zarabiać 2000 miesięcznie. Pieniądze te jednak nie mogą wyłącznie leżeć ma koncie bankowym. Według Calsona każda odłożona złotówka powinna zostać zainwestowana by stać się naszym niewolnikiem, który będzie dla nas pracował przez całe życie.

Ale jak rozsądnie inwestować?

Krok 5

Kosze inwestycyjne.

Metoda rozsądnego oszczędzania za pomocą koszy inwestycyjnych pomoże Ci zorganizować swoje oszczedzanie tak byś szybciej osiągnął cel.

Kosz nr.1 Stabilność

W tym koszu trzymasz pieniądze, których nigdy nie wydasz. Zbierasz je po to by budowały bezpieczeństwo finansowe dla Ciebie i twojej rodziny. To znich bedziesz żyć jak przestaniesz pracować.
Pieniądze z tego kosza powinny być inwestowane w akcje o niskim ryzyku lub trzymane w banku na koncie oszczędnościowym.

Kosz nr.2 Rozwój

Ten kosz jest przeznaczony na szybkie zarabianie pieniędzy. By to osiągnąć inwestujemy np. w akcje giełdowe czy fundusze powiernicze. Chodzi o to aby uzbierać jak najwyższą ilość pieniedzy.

Kosz nr 2 dzieli się dwa mniejsze koszyki:

a) Pierwszy koszyk służy nam do inwestycji długoterminowych. Pieniądze z niego inwestujemy np. w akcje ustabilizowanych firm.

b) Drugi koszyk służy do przeprowadzania transakcji krótkotermionowych, ryzykownych.

Kosz nr.3 Nagroda

Zadaniem tego koszytka jest zaspokajanie naszych potrzeb. Tu zbieramy pieniądze na wymarzone Porsche czy nowy dom.

Jak rozdzielać pieniądze między poszczególne kosze?

Załóżny, że aktualnie nie masz żadnych wolnych pieniedzy. Na poczatku odkładasz 10 % miesiecznych zarobków-niech to bedzie 200 złotych.
Po około 4 latach uzbierasz 10.000 złotych. Całkiem przyzwoita suma by rozpocząć inwestycje.

Tworzysz sobie kosze oszczędnościowe, mogą to być np. rachunki w banku.

Do kosza nr. 1 wkładasz 40 % oszczędności czyli 4.000 złotych
Do kosza nr. 2 wkładasz 30 % czyli 3.000 złotych.
Do kosza nr. 3 wkładasz też 30 % czyli 3.000 złotych.

Możesz oczywiście w innych proporcjach podzielić swoje oszczędności bardziej lub mniej ryzykownie, jednak taki podział zapewnia optymalne zyski.
Raz obranej strategii trzymasz się przez długi czas.

Nasza strategia oznacza to, że każda zarobiona suma pieniędzy w którymś z koszy jest dzielona równo pomiędzy pozostałe. W ten sposób maksymalnie minimalizujesz ryzyko utraty wszystkich oszczedności. Jeśli sumienne będziesz się trzymał tych zasad to nigdy nie będziesz cierpiał na brak gotówki.
Na przykład w koszu rozwoju uzyskałeś 2.000 złotych z inwestycji, następnie rozdzielasz te pieniądzę po 1/3 do każdego kosza.

Stosując się do przedstawionych zasad nie mając ani grosza jesteś w stanie zbudować fortunę w 10, 15 lat. Biorąc pod uwagę, że z każdym rokiem będziesz lepszym inwestorem.
Powiesz teraz, że 10 lat to dużo czasu-to prawda, ale ten czas i tak upłynie.

Pamętaj, że droga ku bogactwu jest kręta i wyboista. Ważne jest by raz podjętej decyzji nie zmieniać w połowie drogi. Bogactwo jest wyzwaniem, któremu trzeba stawić czoła.

W następnym artykule pokaże Wam jak szybko wychodzic z długów i zacząc oszczędzać. Pokażę też jak znaleśc owe 10 % w domowym budżecie.

---

Sagio.pl - Dowiedz się czego chcą od Ciebie kobiety!


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Kroki ku bogactwu cz. III

Kroki ku bogactwu cz. III

Autorem artykułu jest Sagiopl



Czasem wydaje nam się, że nie jesteśmy wstanie oszczędzać. Piętrzące się wydatki, wciąż rosnące potrzeby, kredyty, wierzyciele to wszystko nie pozwala nam zmrużyć oka- jak w takich sytuacjach oszczędzać? „Bez pracy nie ma kołaczy”, „żeby wyjąć trzeba włożyć”. Powiedzeń obr...

Czasem wydaje nam się, że nie jesteśmy wstanie oszczędzać. Piętrzące się wydatki, wciąż rosnące potrzeby, kredyty, wierzyciele to wszystko nie pozwala nam zmrużyć oka- jak w takich sytuacjach oszczędzać?

„Bez pracy nie ma kołaczy”, „żeby wyjąć trzeba włożyć”. Powiedzeń obrazujących drogę do bogactwa jest bardzo wiele. Ja najbardziej lubię powiedzenie, którym podzielił się ze mną niegdyś mój dobry przyjaciel:

"Żeby osiągać sukces trzeba wyjść ze sfery komfortu"

Od tamtej pory gdy zaczyna myśleć, że z czymś nie daje sobie rady szybko przypominam sobie te słowa i nigdy się nie poddaje. W naszym przypadku komfort oznacza wyimaginowane bezpieczeństwo wynikające z pracy na etacie i stałym przypływem gotówki co miesiąc. Jak więc znaleźć 10 % oszczędności w tak napiętym domowych budżecie?

Zadanie to jest bardzo proste. Wystarczy kartka papieru i spisanie wszystkich naszych wydatków. Dokładnie zapisz ile i na co wydajesz np. na benzynę do samochodu, na jedzenie, na rozrywki-dosłownie wszystko.

Teraz przejrzyj listę i zobacz z czego możesz zrezygnować, rób to tak długo, aż osiągniesz 10 % swoich zarobków. Pamiętaj "Żeby osiągać sukces trzeba wyjść ze sfery komfortu".
Nic nie szkodzi jeśli w cieplejszych miesiącach zrezygnował z samochodu i będziesz jeździł do pracy na rowerze. Skorzysta na tym nie tylko Twój portfel ale i zdrowie.

Jak uda Ci się już znaleźć 10 % to nadszedł czas na dokładny plan finansowy. Jeśli będziesz wiedział dokąd idziesz to szybciej dotrzesz do celu. Jeśli masz długi, a ma je ponad 80 % Polaków, to stwórz dokładny plan wyjścia z nich. Sukcesywnie przeznaczaj oszczędzone pieniądze na spłatę wierzytelności. Najlepiej ustaw stałe zlecenie w banku by pieniądze spływały zaraz po pojawieniu się na Twoim koncie.

Szybko wyliczysz w jakim czasie uda Ci się spłacić wszystkie należności. Po spłacenie wszystkich długów odkładaj dalej co najmniej 10 % i sukcesywnie inwestuj według zasad koszy przedstawionej
w poprzedniej części. Pamiętaj, że dążysz do tego by to pieniądze pracowały dla ciebie a nie ty dla nich. Czas będzie mijał co raz szybciej tylko od Ciebie zależy czy będzie płyną na Twoją korzyść.

W następnym artykule pokażę wam jak kupować nieruchomości bez gotówki. Tak bez żadnych własnych pieniędzy!

---

Sagio.pl - Dowiedz się czego chcą od Ciebie kobiety!


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Nienawidzę papierowych pieniędzy!

Nienawidzę papierowych pieniędzy!

Autorem artykułu jest Krzysztof Lis



Każdy lubi pieniądze, ja inny pod tym względem nie jestem. Są takie dni i sytuacje, gdy papierowy pieniądz doprowadza mnie do szewskiej pasji i wolałbym, by nigdy już nie był używany.
Zaobserwowałem u siebie takie zjawisko, że gdy w portfelu noszę więcej gotówki, szybciej ona z niego znika. Nie wiem na czym to polega, bo jednak łatwiejszy jest dostęp do pieniędzy na koncie przez kartę płatniczą. Takie poczyniłem w każdym razie spostrzeżenie.

Dziś będzie jednak o innej sytuacji.

Umówiony byłem dziś u notariusza, żeby kupić działkę. Na działce za kilka lat stanie mój tani dom. Umówiony z jej właścicielami. Zażyczyli sobie otrzymać 18 000 złotych. Troszkę jeszcze musiałem przygotować na opłacenie notariusza. Więc postanowiłem wypłacić 20 000 PLN.

Sprawa była prosta jeszcze wczoraj o 17:30. Wsiadłem w samochód i pojechałem do lokalnego oddziału ING Banku Śląskiego z zamiarem wypłacenia pieniędzy w kasie. Stan tego konta był wystarczający. Niestety, na miejsce dotarłem kwadrans później. Nie pomyślałem, by wcześniej (dzień wcześniej) sprawdzić godziny otwarcia oddziału. Okazał się być od tego kwadransa zamknięty. I otwarty miał być dziś o 9:30.

Jako że pieniądze były mi potrzebne już o 9:00, rzuciłem się do bankomatu. W kilku partiach wypłaciłem cały dzienny limit, 5 000 PLN. Niestety, nie znam bankomatu, który wypłaca więcej niż dwa tysiące, więc trwało to dość długo.

Potem udałem się do drugiego bankomatu, wypłacić pieniądze z mBanku. Wypłaciłem 4 000 PLN, brakującego tysiąca z nieznanych mi przyczyn nie udało się wypłacić. Udałem się do trzeciego bankomatu, efekt taki sam. Wypłaciłem więc jeszcze 200 PLN z karty kredytowej mBanku, w sumie dziś już nie wiem po co to zrobiłem.

Chwilę później byłem już w domu. Zadzwoniłem do ING BSK i mBanku, dowiedziałem się, że wyższych limitów ustawić nie mogę. Pozostało mi tylko wypłacenie gotówki następnego dnia, odpowiednio wcześnie. Zacząłem więc poszukiwanie oddziału ING BSK, który byłby otwarty odpowiednio wcześnie. Oddziały okoliczne otwiera się nie wcześniej niż o 9:00. Najbliższy otwierany o 8:00 znalazłem w Pruszkowie, 30 km stąd.

Cóż mi pozostało? Wstałem o 6:45, z domu wyjechałem samochodem o 7:00, zdążyłem pojechać do Pruszkowa i wrócić na 9:00.

Oby nigdy więcej... Dlaczego u tego notariusza nie mogło być terminala z internetem? Wpłaciłbym tamtym ludziom kasę na konto elektronicznym przelewem i byłoby pozamiatane...
---

Krzysztof Lis Zarabianie na blogach


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Odsetki

Odsetki

Autorem artykułu jest Sagiopl



Z reguły w przypadku, gdy dłużnik zalega z płatnościami, wierzyciel może żądać od niego odsetek za opóźnienia. Mogą to być odsetki ustawowe, umowne lub podatkowe. Jeżeli strony zawierające umowę zastrzegą, w przypadku opóźnień w zapłacie należności, dowolną wysokość odsetek to mamy do czynienia z...

Z reguły w przypadku, gdy dłużnik zalega z płatnościami, wierzyciel może żądać od niego odsetek za opóźnienia. Mogą to być odsetki ustawowe, umowne lub podatkowe.

Jeżeli strony zawierające umowę zastrzegą, w przypadku opóźnień w zapłacie należności, dowolną wysokość odsetek to mamy do czynienia z odsetkami umownymi. Należy jednak pamiętać o rozsądnym określaniu wysokości takich odsetek, gdyż zbyt wysokie odsetki sąd może obniżyć do ich ustawowego wymiaru. Trudno jednak jest określić kiedy odsetki umowne są wygórowane, a kiedy nie. Każdy przypadek sąd rozpatruje indywidualnie. Jeśli w umowie nie określono wysokości odsetek to wówczas przysługują odsetki ustawowe.

Należy pamiętać, że gdy mamy do czynienia z opóźnieniami w zapłacie ceny, wynikającej z transakcji handlowej to przysługują odsetki podatkowe.

Odsetki od odsetek

W niektórych przypadkach można także żądać tzw. odsetek skapitalizowanych, czyli odsetek od odsetek.
Z reguły odsetek od odsetek można żądać dopiero w chwili wytoczenia o nie powództwa, ale istnieją dwa wyjątki określające, kiedy można je pobierać bez konieczności wytaczania o nie powództwa. Są to:
- gdy po powstaniu zaległości, strony umowy wyraziły zgodę na naliczenie zaległych odsetek do istniejącego zadłużenia
- jeśli instytucja kredytowa udzieliła pożyczki długoterminowej to wówczas taka instytucja może oprócz wysokości odsetek określić sposób kapitalizacji.

Ustawa antylichwiarska

20 lutego, 2006 r. weszły w życie zmiany k.c., które zakazują zastrzegania w umowach wygórowanych odsetek ( tzw. ustawa antylichwiarska). W myśl przepisów, jeśli przedsiębiorca w umowie zastrzeże odsetki, które przepisy traktują jako lichwiarskie, to oprócz faktu, że taka umowa w części dotyczącej odsetek będzie nieważna, a więc wierzycielowi będą przysługiwać odsetki określone przepisami, to również w niektórych przypadkach będzie się on narażał na sankcje karne.

W/w przepisy określiły, że wysokość odsetek wynikających z czynności prawnej nie może w stosunku rocznym przekraczać czterokrotności wysokości stopy kredytu lombardowego Narodowego Banku Polskiego (są to tzw. odsetki maksymalne). W przypadku, gdy Rada Polityki Pieniężnej zmieni w ciągu roku stopy procentowe również i wysokość odsetek ulegnie zmianie.

Co z kredytami?

W przypadku umów zawieranych z konsumentami, a więc w umowach o kredycie konsumenckim, jeśli kredytodawcy będą zastrzegać w umowach, wyższych odsetek niż odsetki maksymalne to oprócz nieważności umowy dotyczącej zastrzeżenia wygórowanych odsetek będzie on narażał się na sankcje w postaci kary grzywny, kary ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

Aby kredytodawcy nie próbowali omijać w/w przepisów poprzez zwiększanie innych opłat (np. manipulacyjnych), ustawodawca wprowadził i w tym względzie pewne obostrzenia.

Łączna kwota wszystkich opłat, prowizji oraz innych kosztów związanych z zawarciem umowy o kredyt konsumencki, z wyłączeniem udokumentowanych lub wynikających z innych przepisów prawa kosztów związanych z ustanowieniem, zmianą lub wygaśnięciem zabezpieczeń i ubezpieczeń (w tym kosztów ubezpieczenia spłaty kredytu, wpisów do hipoteki, ustanowienia zastawu rejestrowego, itp.), nie może przekroczyć 5 % kwoty udzielonego kredytu konsumenckiego.

---

Sagio.pl - Dowiedz się czego chcą od Ciebie kobiety!


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Jak planować finanse osobiste?

Jak planować finanse osobiste?

Autorem artykułu jest Joanna Wiejak



Czy można tak planować finanse osobiste, aby osiągnąć finansową niezależność? O sukcesie finansowym w codziennym życiu - z dr A. Fesnakiem, wiceprezesem zarządu Polskiej Izby Pośredników Ubezpieczeniowych i Finansowych, wykładowcą Europejskiej Akademii Planowania Finansowego i Akademii Ekonomicznej rozmawia J. Wiejak, Red. CashFlow&You.

Jak planować finanse osobiste, aby osiągnąć finansową niezależność?
Wywiad z dr Andrzejem Fesnakiem


Czy każdy z nas może zostać człowiekiem zamożnym i niezależnym finansowo? O korzyściach, jakie może przynieść świadome planowanie i kontrola finansów w naszym codziennym życiu - z dr Andrzejem Fesnakiem, wiceprezesem zarządu PIPUiF (Polskiej Izby Pośredników Ubezpieczeniowych i Finansowych), wykładowcą Europejskiej Akademii Planowania Finansowego i Akademii Ekonomicznej w Katowicach oraz Szkoły Głównej Handlowej rozmawia Joanna Wiejak, Redaktor Naczelny CashFlow&You.

- Czy nasze społeczeństwo jest świadome jak istotne jest planowanie i kontrola osobistych finansów w codziennym życiu?

AF: Absolutnie nie. Istnieje wiele problemów związanych z brakiem tej świadomości. Po pierwsze ludzie wierzą w to, że zawsze będą mieli pracę, po co więc dziś odkładać 200 zł kiedy z przyszłej pensji mogę wziąć 400? Po drugie większość woli najpierw płacić innym - czyli wydawać co zarobiła, a jak coś zostanie to wtedy inwestować. Nie rozumieją, że inwestowanie oznacza płacenie sobie na początku. Więc jeżeli mamy płacić sobie na końcu, jak coś zostanie, to najczęściej nie zostaje nic. W efekcie nawet po 30 latach pracy jak raptem kogoś zwolnią to jest to dramat, bo nie ma z czego żyć.
Parę lat temu było głośno o człowieku, który z pistoletem czy nożem wpadł do firmy działającej w systemie argentyńskiego kredytu. Żona zachorowała i potrzebował 50 000 zł na operację, więc wpłacił jedyne 5000 które miał i myślał że dostanie kredyt. To był dorosły mężczyzna po 50-tce. Rozumiem dramat osobisty ludzi, którzy są chorzy. Ale z drugiej strony słuchając takich informacji nie wiadomo czy płakać czy się śmiać z naiwności tego pana. Dlaczego dorosły człowiek nie rozumie podstawowych mechanizmów finansowych? Dlaczego po 30 latach pracy nie ma własnych pieniędzy? Dlaczego nie ma nawet zdolności kredytowej? Pewnie nie tylko dlatego, że za mało zarabiał, ale również dlatego, że wszystko co zarobił - wydał. To smutne ale prawdziwe....

- Jakie skutki pociąga za sobą niewłaściwe podejście do finansów i brak wiedzy o produktach finansowych, rynku, inwestowaniu?

AF: Po pierwsze przez kilkadziesiąt lat pracy niewiele pieniędzy pojawia się u ludzi w formie inwestycji, czy też oszczędności, bo je wydają. Po drugie przeciętni obywatele nie posiadają nawyku bogacenia się – inwestowania oraz obracania coraz większymi kwotami. A to oznacza, że pozbawiają się okazji wygenerowania większych pieniędzy. Po trzecie przekazuje się złe wzory. Kiedyś rekrutowałem 55 letnią kobietę do pracy. Kiedy zapytałem ile chce zarabiać spłonęła rumieńcem jak nastolatka, spuściła wzrok i odpowiedziała, że u niej w domu o pieniądzach nigdy się nie rozmawiało, więc nie wie. W jej przekonaniu była szlachetna i oddana przyszłemu pracodawcy. Na mnie wywarła wrażenie baby, która przez 35 lat pracy nie nabrała rozumu w finansach. Była nauczycielką - jaką więc postawę może przekazywać innym pokoleniom? Żeby nie być posądzonym o seksizm – innym razem był to pan w podobnym wieku. Zgłosił się do punktu obsługi klienta prowadzonego przez fundusz inwestycyjny. Chciał zostać kierownikiem. Na to samo pytanie – ile chce zarabiać? – odpowiedział, że poniżej 400 zł miesięcznie (rok 1999) bo mu zabiorą emeryturę. Fałszywy wzorzec jest taki, że ludzie kojarzą bezpieczeństwo z pracą etatową lub emeryturą a nie z faktem posiadania pieniędzy. Niestety takie przykłady można mnożyć ....

- Jak rozumieć zdrowe podejście do finansów osobistych i planowania finansowego?

AF: Zdrowy człowiek posiada określone parametry życiowe, które wychodzą podczas badań. Ma właściwe tętno, wagę, strukturę krwi, jest zdolny do określonego wysiłku fizycznego i mentalnego. Prowadzi zdrowy i higieniczny tryb życia. Zdrowie finansowe można opisać w tych samych kategoriach. Zdrowy finansowo człowiek prowadzi zdrowy finansowy tryb życia. A to znaczy, że liczy, kalkuluje i układa plany. Najpierw tworzy swój budżet, potem go oblicza, kalkuluje i realizuje. „Pańskie oko konia tuczy” – czyli stała kontrola własnych finansów daje również efekty. Zdrowy finansowo człowiek tworzy własne plany i strategie finansowe dla siebie. Zawsze cześć pieniędzy inwestuje. Ponadto kształci się w sprawach finansowych oraz inwestycjach. Czyta na ten temat, uczęszcza na kursy. Zastanawia się jak zarobić żeby zainwestować - a nie jak zrobić żeby wydać. Ogranicza koszty. Pozbywa się złych długów – bezsensownych zakupów kartą kredytową - bo było tanio. To takie proste. Kupisz tanio łopatę i kilof bo była przecena? Pewnie nie, bo nie jest ci to potrzebne i to wiesz intuicyjnie. Ale jak zobaczysz ciuchy, płyty, lub „coś dla domu” – to raptem okazuje się, że zdrowy rozsądek gdzieś ginie. Niech każdy stanie przed własną szafą - to zobaczy ile racjonalnych i sensownych zakupów dokonał. A pozostałym życzę 3 przeprowadzek w roku. Wtedy przekonają się - ile mają tak naprawdę potrzebnych rzeczy, a ile potrzebnych inaczej....

- Dziękuję za rozmowę. Wszystkich zachęcam do zapoznania się również z treścią wywiadu, w którym dr Andrzej Fesnak prezentuje koncepcję Narodowego Programu Edukacji Finansowej. Program, który uczy jak w zaplanowany sposób zostać człowiekiem zamożnym, to dla każdego szansa na lepsze życie i myślę, że warto poświęcić chwilę czasu, aby przyjrzeć się z bliska jego założeniom.

Wywiad przeprowadziła:
Joanna Wiejak, Redaktor Naczelny CashFlow&You

---

Joanna Wiejak

- Zobacz, jak zostać profesjonalnym inwestorem >>
- Przyjdź i spełnij swoje finansowe marzenia >>


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Tanie i pewne przesyłanie pieniędzy do Polski lub za granicę

Tanie i pewne przesyłanie pieniędzy do Polski lub za granicę

Autorem artykułu jest Adam Zych



Kilka praktycznych porad, jak bezpiecznie i tanio przesłać pieniądze do Polski lub z kraju za granicę. W artykule opisano przede wszystkim nowość rynkową, jaką jest karta przedpłacona BREAD.
Miliony Polaków pracujących za granicą chcą wysyłać pieniądze do kraju. Niekiedy, konieczne jest także przesłanie środków w odwrotnym kierunku. Jak uniknąć wysokich opłat i oszustw przy próbach przekazania ciężko zarobionych pieniędzy rodzinie czy znajomym? Jest kilka sprawdzonych sposobów.

Dobre dla tradycjonalistów
Sposobów na przesyłanie pieniędzy do Polski lub z Polski za granicę jest kilka. Tradycjonaliści mogą skorzystać z usług poczty lub przelewu bankowego, do dyspozycji są przekazy pieniężne Western Union, ciekawą propozycją mogą być także firmy transferujące pieniądze via Internet, takie jak PayPal czy Moneybookers. Godne polecenia wydają się także niezbyt jeszcze popularne w naszym kraju, ale powszechnie stosowane za granicą karty przedpłacone (http://przelewyzagraniczne.pl/karty.html). Do niedawna ofertę tego typu miał jedynie dla Polaków ING, który proponuje kilka rodzajów kart Maestro. Kilka miesięcy temu pojawiła się jednak inna niezwykle interesująca propozycja, przygotowana specjalnie z myślą o Polakach pracujących w Wielkiej Brytanii karta przedpłacona BREAD.

Specjalna karta dla Polaków
Karta BREAD została wprowadzona właśnie z myślą o potrzebach związanych z przesyłaniem pieniędzy do kraju. Od czasu udostępnienia produkt ten zebrał już wiele pozytywnych opinii użytkowników. Zasada działania jest bardzo prosta: po zamówieniu i otrzymaniu dwóch kart, doładowujemy konto karty określoną kwotą, a następnie jedną z kart wysyłamy do Polski (lub innego kraju). Nasza rodzina będzie mogła za jej pomocą pobrać pieniądze z każdego bankomatu oznaczonego znakiem Maestro, a także opłacać nią zakupy online, dokonywać płatności telefonicznych, płacić w sklepach, na stacjach benzynowych czy w restauracjach. Oczywiście wszystkie te czynności może także wykonywać sam właściciel karty, korzystając z przelanych przez siebie wcześniej środków.

Jak zamówić kartę BREAD?
Kartę BREAD można zamówić korzystając ze specjalnego serwisu internetowego: https://www.breadcard.com/pl/signup.aspx. Korzystając z tego sposobu dokonuje się zapłaty online za kartę używając karty debetowej lub kredytowej albo wysyłając wiadomość tekstową z telefonu komórkowego. Możliwe jest również ubieganie się o kartę drogą pocztową i zapłacenie za nią zwykłym przekazem pocztowym. Do wydania karty potrzebny jest numer paszportu lub numer brytyjskiego prawa jazdy, a także brytyjski adres, na który karta może zostać doręczona. Ważna informacja: nie trzeba posiadać konta bankowego, dobrej historii kredytowej ani rachunków potwierdzających miejsce zamieszkania.

Ile to kosztuje?
Informacje o kosztach związanych z wykorzystaniem karty BREAD zostały zamieszczone w serwisie: http://przelewyzagraniczne.pl
---

Płatności internetowe i przesyłanie pieniędzy


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Ile wyniesie emerytura z I i II filaru, czyli z ZUS i OFE?

Ile wyniesie emerytura z I i II filaru, czyli z ZUS i OFE?

Autorem artykułu jest Jan P. Lewandowski



Polacy niestety nie interesują się swoją emeryturą. Fundusze Emerytalne? OFE? ZUS? Wydają się mówić - nie potrzebne mi to do szczęścia. Może dzisiaj to prawda, ale co będzie za kilkadziesiąt lat...
Dwa obowiązkowe filary systemu emerytalnego (ZUS i Fundusze Emerytalne) nie gwarantują Ci emerytury na odpowiednim poziomie.
Jak wykazują obecne analizy nie będzie to porażająca kwota. Specjaliści twierdzą, iż łączna emerytura z I filaru (ZUS) i II filaru (OFE) wyniesie nie więcej niż 40-60%, a niektórzy twierdzą wręcz, iż stopa zastąpienia pensji emeryturą może być niższa niż 40% naszego ostatniego wynagrodzenia z okresu aktywności zawodowej.

To mniej więcej tak, jakbyś np. dzisiaj zarabiał 4’000 zł i nagle dowiedział się, że od jutra, co miesiąc będziesz dostawał maksymalnie 1'600 - 2’000 zł... czy możesz sobie wyobrazić, jak drastycznie spadłaby jakość Twojego życia? Po za tym żyjemy coraz dłużej i w pewnym momencie (po 10-15 latach na emeryturze) pieniądze zgromadzone w OFE wyczerpią się… Co wtedy?

Co ciekawe im więcej będziesz zarabiać - tym mniej otrzymasz z ZUS i OFE.

Wszystko zatem zależy od nas, od tego ile uzbieramy sobie w tzw. III filarze.

Jednak nie oznacza to, iż należy zaniedbywać II filar, chociaż niestety wiele osób tak czyni.... Statystyki są zatrważające ponad 55% Polaków nie wie w jakim jest OFE. Ponad połowy Polaków nie interesuje ich przyszła emerytura. A przecież wystarczy zobaczyć ranking funduszy emerytalnych i np. przez internet dokonać wyboru czy też zmiany OFE. Niestety zaledwie kilka procent Polaków wie ile pieniędzy ma zgromadzone na swoim koncie w OFE.

No właśnie! A Ty, drogi czytelniku w jakim OFE jesteś? Ile pieniędzy zgromadziłeś? Jak one pracują na Twoją emeryturę? Czy aby na pewno wybrałeś najlepiej?

Dość powiedzieć, iż w okresie siedmiu lat od początku działalności OFE najlepszy Fundusz (ING NN) wypracował dla statystycznego członka OFE o 1'600zł więcej niż najgorszy Fundusz (Ergo Hestia).

Dużo to czy mało? Sporo, ponieważ 1'600 zł (przy założeniu rocznej stopy zwrotu z inwestycji na poziomie 5,5%) dadzą dzisiejszemu 30latkowi w momencie przejścia na emeryturę 10'422,12 zł.

Aby szacunkowo obliczyć swoją emeryturę można skorzystać z jednego z kalkulatorów emerytalnych, czy też skorzystać z pomocy doradcy finansowego
---

Jan P. Lewandowski - doradza internautom w kwestiach związanych z ich przyszłą emeryturą. Autor darmowego kursu emailowego nt. Funduszy Emerytalnych, na kurs można się na http://www.OFEdlaCiebie.pl


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Kontroluj wydawanie impulsywne

Kontroluj wydawanie impulsywne

Autorem artykułu jest Paweł Kata



Czy zdajesz sobie sprawę z tego, że w ogromnej ilości wypadków podczas dokonywania różnorakich zakupów kierują Tobą emocje a nie zdrowy rozsądek? Nie ma się czemu dziwić -- wzbudzenie w nas takiego stanu, w którym bylibyśmy o wiele bardziej skłonni do robienia zakupów jest przecież w interesie każdego producenta i sprzedawcy.
Czy zdajesz sobie sprawę z tego, że w ogromnej ilości wypadków podczas dokonywania różnorakich zakupów kierują Tobą emocje a nie zdrowy rozsądek? Nie ma się czemu dziwić — wzbudzenie w nas takiego stanu, w którym bylibyśmy o wiele bardziej skłonni do robienia zakupów jest przecież w interesie każdego producenta i sprzedawcy.

Wszędzie otaczają nas kolorowe reklamy, w których ludzie są piękni, bogaci, zadowoleni i korzystają z jakiegoś produktu. W każdym sklepie jesteśmy zasypywani promocjami i obniżkami, mającymi zachęcić nas do wydania ciężko zarobionych pieniędzy. Nawet muzyka grana w supermarketach ma nas jak najbardziej “urobić”, żeby kupowało się nam jak najlepiej.

To wszystko wywołuje w nas emocje, wzbudza chęć kupna danego produktu, a gdy działamy pod wpływem emocji, w naszych głowach pojawiają się pytania takie jak:

* Skąd wziąć na to pieniądze?
* Gdzie najszybciej mogę to kupić?
* Czy moi znajomi będą mi zazdrościć? itp.

Nie pojawiają się natomiast istotne pytania:

* Czy ja tego w ogóle potrzebuję?
* Czy dany produkt znacząco wpłynie na jakość mojego życia?
* Co muszę poświęcić, żeby nabyć dany produkt?

Wiele razy nie zadałem właściwych pytań i wylądowałem z “bajerkiem”, którym znudziłem się już po kilku dniach.

Z perspektywy czasu mogę powiedzieć, że moim najgorszym wydatkiem był telefon, kupiony wówczas za blisko 2 tysiące złotych. Co mną kierowało? Myślałem po prostu, że fajnie mieć nowoczesną komórkę, aparat fotograficzny, notatnik, odtwarzacz mp3, odtwarzacz filmów, internet, konsolkę do grania, radio, dyktafon i jeszcze masę innych “pierdół” w jednym urządzeniu. Okazało się natomiast, że… praktycznie wcale nie korzystam z tej funkcjonalności! Telefon leży tylko na szafce i wykorzystuję go *jedynie* do dzwonienia i smsowania, a resztę funkcjonalności zapewniają mi inne przedmioty i urządzenia, które już wcześniej były w moim posiadaniu.

Uderzający jest fakt, że gdybym mocniej zastanowił się i nie działał impulsywnie, kupiłbym telefon za 300-400 złotych, a resztę pieniędzy spożytkował na coś konstruktywnego, np. dołożył do funduszu na nieprzewidziane okazje lub kupił za to jednostki funduszu inwestycyjnego.

Jak zatem radzić sobie z kupowaniem impulsywnym?

Brian Tracy, znany na całym świecie mówca motywacyjny, przedstawia bardzo prosty sposób na zapobieganie impulsywnym wydatkom: jeżeli “korci” Cię do wydania większej sumy pieniędzy na coś, co bardzo chcesz posiadać już teraz, odłóż ten zakup na 30 dni. W znakomitej większości wypadków, po upływie tego okresu nie będziesz już pragnął posiadania danej rzeczy, bo… zdasz sobie sprawę z tego, że świetnie sobie bez niej radzisz.

Bardzo prosta rada, a uchroniła mnie przed… zakupem kolejnego telefonu :-)

Postanów zatem już teraz, że od dziś przed każdym poważniejszym zakupem zadasz właściwe pytania i zastosujesz radę Briana. Jestem przekonany, że dzięki tej banalnej, ale rzadko stosowanej metodzie, oszczędzisz w dłuższym czasie sporo pieniędzy.
---

Paweł Kata,
Oszczedzanie pieniędzy oraz skuteczne zarabianie na Lotto i Zakładach Bukmacherskich


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Internetowe serwisy finansowe sposobem na tanie kredyty

Internetowe serwisy finansowe sposobem na tanie kredyty

Autorem artykułu jest Bartłomiej Grzywa



Artykuł opisujący internetowe serwisy finansowe
Od dłuższego czasu obserwowany jest stały wzrost cen mieszkań w Polsce. Podobną sytuacje odnotowuje się na rynku działek budowlanych. Sytuacja taka zdaje się nie mieć końca. Ceny działek i mieszkań rosną nieadekwatnie w stosunku do zarobków polskich obywateli. Mimo tak drastycznie rosnących z miesiąca na miesiąc cen, Polacy chętnie inwestują swoje oszczędności i zaciągają często atrakcyjne i tanie kredyty mieszkaniowe, oraz pożyczki hipoteczne w bankach lub innych instytucjach finansowych.
Wybór najtańszego kredytu nie jest łatwy z uwagi na różnorodność ofert i mnogość instytucji bankowych. Z jakim rodzajem kredytu lub pożyczki mamy do czynienia okazuje się dopiero po wnikliwych analizach umów kredytowych.

Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom klientów, którzy nie mają czasu na wyczekiwanie w długich kolejkach przy okienkach bankowych, powstały liczne internetowe serwisy bankowe, które oferują pełne zestawienia ofert kredytowych różnych banków działających na polskim rynku. Do takich serwisów należy między innymi portal finansowy Tanie Kredyty, który dysponuje rzeczową i merytoryczną ofertą dotyczącą nie tylko tanich kredytów mieszkaniowych, ale także najlepsze konta osobiste, tanie pożyczki hipoteczne, kredyty samochodowe, najwyżej oprocentowane lokaty i obligacje i wiele innych ciekawych usług.
Znajdziemy tam różnego rodzaju wyszukiwarki tanich kredytów, które w łatwy sposób dopasują ofertę kredytową dopasowaną do Państwa potrzeb. Ustawiając indywidualne wymagania wobec kredytu takie jak długość kredytowania czy okres spłaty szybko znaleźć można kredyt dobry dla Państwa.
Istnieją także wszelkiego rodzaju zestawienia ofert, skupiające najlepsze oferty największych parterów finansowych w postaci banków.
Po pozytywnej wstępnej weryfikacji czeka Państwa jeszcze procedura w banku, który przeanalizuje zdolność finansową i jeżeli będzie ona odpowiednia to przyzna nam kredyt.

---

antoniusz - redaktor serwisu net-biznes.pl


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Najważniejsza zasada oszczędzania pieniędzy

Najważniejsza zasada oszczędzania pieniędzy

Autorem artykułu jest Paweł Kata



Stosowanie się do tej zasady poleca Brian Tracy. Do jej wdrożenia w swoim życiu zachęca również Robert Kiyosaki. Po raz pierwszy opisał ją George S. Classon w swojej książce “Najbogatszy człowiek w Babilonie”, a brzmi ona...

Stosowanie się do tej zasady poleca Brian Tracy. Do jej wdrożenia w swoim życiu zachęca również Robert Kiyosaki. Po raz pierwszy opisał ją George S. Classon w swojej książce “Najbogatszy człowiek w Babilonie”, a brzmi ona:

“Najpierw płać sobie”



Płacić sobie? Tak :-) Wiem, że ta koncepcja wydaje się nieco dziwna, ale spójrz na nią z innej strony… Nastaje dzień wypłaty, Twoje konto zostaje zasilone wynagrodzeniem. Co się dzieje? Od tej pory na Twoje pieniądze czyha stado “drapieżników”! Musisz zapłacić czynsz, rachunki za prąd i wodę, telefon, internet, ubezpieczenie, raty… a pewnie na tych rzeczach lista się nie kończy, bo jeżeli masz potomstwo, to ich potrzeby naturalnie będą dla Ciebie istotne i przez to Twój budżet zostanie jeszcze bardziej uszczuplony. O takich rzeczach jak wydatki na dobra elementarne (np. żywność, ubrania, chemia) i oczywiście podatki nawet nie wspominam.

Co masz zrobić… płacisz, a Tobie ile zostaje? Za mało… :-)

Zasadę “najpierw płać sobie” stosuje się właśnie po to, żeby uniknąć opisanej sytuacji. Co miesiąc, natychmiast po otrzymaniu zapłaty, odłóż wyznaczoną kwotę (doskonale nadają się tu tzw. zlecenia stałe, które możesz zdefiniować w swoim banku). Dzięki temu masz gwarancję, że Twoje oszczędności będą systematycznie rosły, stabilizując Twoją sytuację finansową.

Oczywiście raz na jakiś czas może zdarzyć się, że dzięki takiemu podejściu zabraknie Ci pieniędzy na wszystkie opłaty dla “drapieżników”, ale wytrwaj w postanowieniu oszczędzania i nie rezygnuj z zachowania całej zaplanowanej kwoty w danym okresie. Zamiast tego potraktuj niedobór pieniędzy jako motywację do zdobycia brakującej części w inny sposób. Pamiętaj też, że jakkolwiek spóźnianie się z opłatami może nie jest fair w stosunku do “drapieżników”, ale w większości wypadków zupełnie nic się nie stanie, jeżeli zdarzy Ci się kilkudniowy poślizg. Również nie masz się co obawiać trafienia na czarną listę dłużników, bo na to trzeba sobie zasłużyć solidnym oddalaniem regulowania należności.

Zachęcam Cię: najpierw płać sobie. Jestem pewien, że stosując tą zasadę znacznie przyspieszysz uzyskanie finansowej niezależności.

---

Paweł Kata,
Oszczedzanie pieniędzy oraz skuteczne zarabianie na Lotto i Zakładach Bukmacherskich


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Studencie! Kiedy zamierzasz być samodzielny?

Studencie! Kiedy zamierzasz być samodzielny?

Autorem artykułu jest Krzysztof Jaworski



Czy myślałeś już na ten temat? Co to znaczy samodzielność? Na potrzeby ebooka "BOGATY STUDENT" przyjąłem definicję, że jest to możliwość samodzielnego pokrycia kosztów własnego funkcjonowania. Zgodzisz się?
Studencie! Kiedy zamierzasz być samodzielny?

Czy myślałeś już na ten temat? Co to znaczy samodzielność? Na potrzeby ebooka
BOGATY STUDENT przyjąłem definicję, że jest to możliwość samodzielnego pokrycia kosztów własnego funkcjonowania. Zgodzisz się ? A więc kiedy planujesz przestać jeść na koszt rodziców, ubierać się na ich koszt i ciągle liczyć na jakieś kieszonkowe albo inne wynalazki? Czy nie sądzisz, że Twój wiek coraz bardziej do tego zobowiązuje?

Moi rodzice nie wprowadzili w naszym domu czegoś takiego jak „kieszonkowe”. Jestem im za to bardzo wdzięczny. Nie dostałem więc przez 25 lat nawet 1zł kieszonkowego! Ale za to miałem dużo szans na zarobienie drobnych kwot, pomagając im od czasu do czasu. Jak sądzisz które rozwiązanie jest bardziej edukacyjne? Które lepiej przygotowuje do życia, w którym (jak się pewnie już przekonałeś) nie ma nic za darmo?

Wracając do Twojej decyzji odnośnie samodzielności, mam propozycję ZACZNIJ BYĆ SAMODZIELNY WCZEŚNIEJ NIŻ ŻYCIE BĘDZIE OD CIEBIE TEGO OCZEKIWAĆ! Jeśli Ci się uda będzie to ważny krok w Twoim życiu. Nie chodzi mi o to żeby fizycznie rezygnować z życia „na garnuszku” rodziców, zwłaszcza jeśli masz taką możliwość. To być może byłoby nierozsądne. Jednak pilnuj swoich wydatków i ew. przychodów, żebyś poradził sobie w życiu, a wszelkie nadwyżki staraj się odkładać. Żyj tak, jakbyś nie miał możliwości pomocy od rodziców i sprawdź, czy poradziłbyś sobie? Drugiej takiej szansy sprawdzenia możesz już nie mieć, i życie to zweryfikuje, co może nie być już takie przyjemne.

*****
Tekst jest oparty na fragmencie ebooka, mojego autorstwa
BOGATY STUDENT
Jeśli jesteś partnerem w ZPP, możesz zmienić linki na bardziej przyjazne dla siebie ;)

---

bogaty-student.pl -jeśli nie wierzysz w swoje możliwości finansowe
inoxcrom.pl - najpiękniejsze pióra i długopisy


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl