środa, 20 kwietnia 2011

Nie bój się bessy

Nie bój się bessy

Autorem artykułu jest Leszek Maruszczyk



Jeśli bessa powstrzymuje Cię od inwestowania, przeczytaj, jak się jej ustrzec.

Czy słyszałeś o zasadzie, wedle której należy najpierw płacić sobie? Rozpropagowali już ją tacy guru wiedzy o bogaceniu się, jak Robert Allen, Van Tharp i Kiyosaki.
Coś w tym jest – odkładanie 10 – 20 % z zarobionych pieniędzy jest najlepszym, co możesz zrobić, jeśli co miesiąc okazuje się już po zrobieniu wszystkich opłat, że nie ma czego oszczędzać.

Ok., a co zrobić z oszczędzonymi pieniędzmi?
Pewnie obiło Ci się o uszy hasło inflacja – jest to powolne tracenie wartości pieniędzy (nie należy mylić z nominałem pieniędzy, na przykład 5 zł, 10 zł, 100 zł). Jej mechanizm polega na tym, że jeśli dziś za 100 zł możesz kupić 30 kg cukru, to przez inflację za jakiś czas, za tę samą kwotę kupisz już tylko 25 kilogramów cukru (nie wiem, czy ceny się zgadzają, bo nie słodzę :P i nie kupuję cukru).

Przyda się więc zaskórniaki zainwestować. Ale gdzie?
Na giełdzie? A co jeśli znowu będzie bessa?

Całe szczęście, że są inwestycje nie ulegające koniunkturze i zazwyczaj dają jakiś przychód, raz mniejszy, innym razem większy. Najważniejsze, że nie trzeba znać się na giełdzie, żeby chociaż pokonać tę paskudną inflację.

Niektóre z takich inwestycji są bardzo znane – możesz ich reklamy zobaczyć chociażby w TV. Inne są prawie tajemnicą – a szkoda, bo są bardziej dochodowe. Wszystkie one dają Ci komfort, że nie musisz uczyć się technik inwestowania na rynkach akcji, towarowych, czy walutowych. Możesz sobie spokojnie robić to, co lubisz.

Dzisiaj te najprostsze z inwestycji:

1. Lokaty, bony, rachunki oszczędnościowe i fundusze rynku pieniężnego: pewnie słyszałeś o rachunkach oszczędnościowych i lokatach, pełno wokół ich reklam. Bony skarbowe i fundusze rynku pieniężnego już niekoniecznie są tak znane. Szkoda, bo pieniądze w funduszu rynku pieniężnego są bezpieczniejsze niż bankowa lokata, a na dodatek czasem dają większe zarobki niż lokaty. Niestety zarobek w takich inwestycjach raczej nie osiąga 15 czy 20 %, ale za to możesz spać spokojnie, bez zmartwień, ze jutro będziesz biedniejszy o kilka tysięcy.

Wymieńmy może ich plusy i minusy:
Lokaty: obecnie mają jeszcze całkiem przyzwoite oprocentowanie i to jest plus. Minusy są dwa: blokujemy forsę w banku bez możliwości ich odzyskania przed końcem lokaty, chyba, ze godzimy się na stratę odsetek. Minus numer 2 – jeśli bank upadnie dostaniemy tylko 90% zdeponowanych środków.
Konto oszczędnościowe: pozwala nawet na kilka bezpłatnych wypłat pieniędzy, czyli jest pozbawiony najważniejszego mankamentu lokat. Niestety okupione jest to niższym oprocentowaniem.
Fundusz Rynku Pieniężnego - wystarczy kilka kliknięć, żeby wypłacić pieniądze, trzeba tylko poczekać kilka dni aż fundusz przeleje nam kasę na konto. Ilość wypłat i wpłat dowolna.
• Bony skarbowe: ich największy minus to wysoka cena detaliczna za jeden bon. Kupić je można tylko na przetargach za pośrednictwem biura maklerskiego i to jest drugi bardzo poważny minus. Taka zabawa nie jest warta oferowanego oprocentowania – mniej więcej te same korzyści będziemy mieli na lokacie czy funduszu, a rozgardiasz znacznie mniejszy.

To dopiero jedna z kilku części o inwestycjach niezależnych od koniunktury na rynkach akcji. Takie inwestycje są szczególnie przydatne dla początkujących inwestorów, by nie narażali się na zbyt duże ryzyko. To bardzo ważne, by na początek mieć dobre skojarzenia z inwestowaniem. Gdybyś zaczął od strat – na pewno inwestycje kojarzyłyby Ci się źle. A tak możesz spać spokojnie.

Myślę, ze doświadczony inwestor też wyniesie korzyści z tego cyklu artykułów, może chociażby zróżnicować portfel swoich inwestycji, by lepiej rozproszyć ryzyko.

Pozdrawiam.

--
Leszek Maruszczyk
--
Blog o finansowej niezależności
Inwestycje w akcje
Inwestycje alternatywne

---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Zdolność kredytowa - jak sprawdzić, czy stać nas na kredyt

Zdolność kredytowa - jak sprawdzić, czy stać nas na kredyt

Autorem artykułu jest Jerzy Leski



Planujesz ubiegać się o kredyt? - Poznaj jakie działania podejmują banki, aby określić Twoją zdolność kredytową. Sprawdź czy zasługujesz na miano rzetelnego dłużnika...

Zdolność kredytowa - jak sprawdzić, czy stać nas na kredyt.

Nikt z nas nie pożyczyłby pieniędzy komuś, o kim wiemy, że jest niewypłacalny. Banki postępują tak samo. Każdy bank, według własnej metody określa zdolność kredytową klienta.

Aby sprawdzić czy spłata kredytu nie będzie przekraczała możliwości finansowych osoby ubiegającej się o kredyt, banki, przede wszystkim biorą pod uwagę jej średnie miesięczne dochody. Brak dochodów lub zbyt niski ich poziom, powoduje że nasze szanse na kredyt spadają do zera. Ale banki nie skupiają się tylko na dochodach. Badają także nasz miesięczny dochód po odliczeniu kosztów stałych, do których zaliczamy m.in. wydatki na utrzymanie, opłaty za mieszkanie, rachunki za energię, telefon czy użytkowanie samochodu. My starając się o kredyt, sami deklarujemy, jaką część budżetu przeznaczamy na koszty stałe. Bank skoryguje tę kwotę w górę, jeżeli uzna, że jest zbyt niska. Odejmie też wszelkie obciążenia z tytułu spłaconych lub poręczonych przez nas kredytów, a nawet przyznane limity kart kredytowych. Na nic się zda ukrywanie tych obciążeń, ponieważ banki sprawdzają potencjalnego kredytobiorcę w Biurze Informacji Kredytowej (BIK) i dowiadują się o wszystkich zobowiązaniach. W wyniku tych wszystkich działań odejmowania bank dowiaduje się, jaką maksymalną kwotę będziemy mogli przeznaczyć na miesięczne regulowanie należności wobec banku spłacając kredyt.
Jednak nie tylko sytuacja finansowa potencjalnego pożyczkobiorcy jest w zainteresowaniu banków oceniających jego zdolność kredytową. Biorą one również pod uwagę jego wiek, płeć, wykształcenie, stan cywilny, zawód, miejsce zamieszkania czy posiadane konta bankowe. Zainteresowane są również długością okresu zatrudnienia u aktualnego lub ostatniego pracodawcy i zameldowania pod aktualnym adresem. Mając już te wszystkie dane, oceniają czy osoba ubiegająca się o kredyt, odpowiada charakterystyce rzetelnego dłużnika.
W nieco lepszej sytuacji znajdują się stali klienci banku, którzy wcześniej bez zastrzeżeń regulowali wszystkie swoje zobowiązania. Oni bowiem mogą liczyć na mniej formalności związanych z przyznaniem kredytu.
Zalecane jest, aby przed podjęciem starań o kredyt, samodzielnie wyliczyć własną zdolność kredytową, z uwzględnieniem rzeczywistego poziomu zarobków i wydatków. Wówczas, na pytanie, czy spłata kredytu nie przekracza naszych możliwości finansowych, odpowiemy sobie sami. Zaoszczędzi to nam wiele nerwów, czasu i pieniędzy, a także unikniemy ryzyka, że na długie lata pozbawimy się możliwości korzystania z kredytów.

---

Profity z sieci


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Wakacje, a transakcje bezgotówkowe i wypłaty z bankomatów za granicą

Wakacje, a transakcje bezgotówkowe i wypłaty z bankomatów za granicą.

Autorem artykułu jest Artur Olędzki



Czyli o bezstresowych, zagranicznych zakupach dokonywanych kartami kredytowymi lub debetowymi. Dowiesz się również ile kosztować Cię może wypłata z zagranicznego bankomatu i jak zrobić żeby to było za darmo.
Kiedy piszę ten artykuł jest połowa czerwca 2009 roku, cały czas pada i jest zimno. Jednak to tylko w naszym kochanym kraju. Wielu z Was spędzi nadchodzące wakacje w naprawdę ciepłym klimacie i akurat takich zmartwień mieć nie będzie.
Za to mogą pojawić się trochę innego typu problemy. Mimo, ze żyjemy w XXI wieku, wiem, że wielu moich znajomych w dalszym ciągu jadąc wypoczywać wypycha sobie kieszenie żywą gotówką. Nie chcą płacić prowizji za kupowanie kartą kredytową/debetową ani za wybieranie gotówki w bankomatach za granicami naszego kraju. Niby racja, ale też znam (już kilku) znajomych, którzy środki na powrót do kraju pożyczali w konsulacie, ponieważ ich okradziono. Fakt, karta też może zostać ukradziona lub zgubiona, ale typowy złodziej już w taki prosty sposób nie poradzi sobie z kartą niż z portfelem wypchanym gotówką. Żeby nie bać się transakcji bezgotówkowych za granicą, na łamach Praktycznego Uniwersytetu Życia przedstawię zasady funkcjonowanie takich transakcji.

Transakcje bezgotówkowe
Najważniejszą rzeczą, jaką trzeba zrobić to sprawdzić, jaka jest waluta rozliczeniowa naszej karty kredytowej. Do niedawna nie było problemu; VISA-dolary, MasterCard -euro. Dzisiaj już za bardzo nie można polegać na tym prostym podziale.
W większości banków, z których mamy karty, w tej chwili funkcjonuje w euro i nie ważne czy to VISA czy MasterCard. Na przykład, kiedy dokonujemy transakcji bezgotówkowej w Czechach, to automatycznie robione są dwa przewalutowania najpierw z korony czeskiej na euro, a potem z euro na złotówki. Lepiej za to jest w krajach UE wtedy z miejsca euro jest przeliczane na złotówki, chociaż jeszcze niedawno pojawiał się tam również dolar. Właśnie w momencie przewalutowania mogą pojawić się piewsze koszty. Jeżeli do tego uzyjemy jescze karty opartej na dolarze np. Visa Electron z ING to będzie to spora kwota. W ING trzeba pamiętać o takim zapisie: Dotyczy VISA Electron! W przypadku transakcji zagranicznych w walucie innej niż USD, do kwoty transakcji doliczana jest automatycznie prowizja za przewalutowanie transakcji w wysokości 2,8%. Własnie tego punktu nie doczytałem, kiedy robiłem zakupy w Alpach, jednak też własnie dzięki temu piszę tez ten artykuł.

Pierwszy wniosek- musimy wiedzieć, na jakiej walucie operuje nasza karta, jeżeli jesteśmy na wakacjach w UE to lepiej żeby to było euro. Karty oparte na dolarze zabieramy, np. do Turcji (tam pojawiają się problemy z kartami w systemie VISA) Egiptu czy Tunezji. Inne kraje do sprawdzenia we własnym banku.
Za podwójne przewalutowanie wiele banków dodatkowo pobiera prowizje w wysokości 2% wartości transakcji, jeśli transakcja ta jest dokonywana w walucie innej niż rozliczeniowa, niezależnie czy jest to wypłata gotówki w bankomacie, czy transakcja bezgotówkowa. Nie ma sensu dawać bankom okazji do podwójnego przewalutowania i do zarobku. Jeżeli dobrze wybierzemy kartę do transakcji bezgotówkowych za granicą, to sama transakcja będzie bezpłatna, (ING, mBank), a samo przewalutowanie nie jest, aż tak drogą imprezą, żeby trzymać w kieszeni żywą gotówkę i cały czas żyć w strachu, że nam ją wyciągną


Jadąc za granicę, warto wziąć ze sobą kartę embosowaną (tzw. wypukłą). Przyda się ona w hotelach, wypożyczalniach czy w kawiarniach.Kiedyś taka uratowała mnie w Grecji, kiedy okazało się, że w sklepie nie ma zwyczjowego terminala, jak to jest u nas, tylko ręczny powielacz (czasmi określany jako "żelazko"). Dla własnego bezpieczeństwa warto też zaopatrzyć się w karty dwóch systemów, najlepiej z dwóch różnych banków. Okazuje się, bowiem, że w niektórych krajach bardziej rozpowszechniony jest MasterCard niż Visa, a do tego czasami zdarzają się problemy przy autoryzacji transakcji. Wówczas uratuje nas właśnie owa wypukłość karty.

Bankomaty.
Tutaj trzeba bardziej uważać. Niestety nie wszędzie da się płacić kartą, czasami pojawia się potrzeba posiadania paru groszy w kieszeni.
Cała procedura może wyglądać tak: wybierasz z bankomatu 100 euro. (Zakładam, że masz kartę rozliczaną w euro, a nie w dolarach). W zależności od tego, kto jest wydawcą Twojej karty, różnie jest Ci naliczana prowizja, najczęściej około 3%.
Całkiem nieźle jest wtedy, gdy bank zadowala się zryczałtowaną opłatą np. na poziomie 10 zł. Przy takiej stawce można od razu podjąć większą sumę. Znacznie bardziej dokuczliwe są zapisy typu: 3 proc., ale nie mniej niż 5 zł. Wówczas podejmując za granicą równowartość 3 tys. zł zapłacisz przynajmniej 90 zł prowizji. (Dla przykładu w ING jest to 3% od kwoty wypłaty, ale już w Eurobanku 3% od kwoty wypłaty- minimum 9,95 zł). Czasami jest lepiej żeby to była wartość kwotowa, ponieważ nadaje się dobrze dla dużych wypłat, natomiast procentowa, jak w ING do małych.


Mam dobrą wiadomość dla posiadaczy konta i karty VISA Electron eKONTO w mBanku. Prowizja od wypłaty gotówki w bankomatach za granicą wynosi 0 zł. Twoja możliwość wypłacenia z bankomatu 100 euro będzie Cię w całości kosztować 100x kurs sprzedaży euro z dnia transakcji. Czyli około 452 zł.(Połowa czerwca 2009) Posługując się kartą ING (MasterCard) gdzie doliczane jest 3%, zapłacisz już około 465,5.

Wniosek - kartę VISA Elektron banku ING zabieramy do np. Egiptu i Tunezji. (Strefa dolara)
Pamiętajmy, że wybierając pieniądze z bankomatu należy korzystać z karty debetowej, połączonej z rachunkiem bankowym. Jeśli wypłacimy pieniądze z karty kredytowej, poza prowizją, od razu zapłacimy odsetki od wypłaconej sumy. W przypadku wypłat z bankomatu posiadacz karty nie może bowiem skorzystać z bezodsetkowego kredytu, (w Polsce by to było np.53 dni), który tak chętne reklamują banki. Tak jest we wszystkich bankach wydających karty kredytowe.

Jest jeszcze kilka banków w Polsce, które oferują bezpłatne wypłaty z bankomatów za granicą. Citi Handlowy pozwala korzystać bez opłat z urządzeń oznaczonych logo Citi, a także maszyn innych sieci obsługiwanych przez tę grupę. Takie bankomaty można znaleźć w ponad 100 krajach. Klienci Deutsche Banku bez opłat korzystają z bankomatów oznaczonych logo tej grupy na całym świecie, a dodatkowo z bankomatów m.in. BNP Paribas, Bank of America i Barclays Bank. Podczas wojaży po Skandynawii lub krajach nadbałtyckich znajomego logo na bankomatach powinni szukać klienci Nordea Banku; mogą oni za darmo korzystać z urządzeń należących do grupy. Na bezprowizyjne wypłaty w bankomatach grupy UniCredit zezwala Pekao SA. W Europie takich urządzeń jest około 19 tys. Z kolei kart BZ WBK można bez opłat używać w bankomatach irlandzkiego AIB. Często jednak jest to coś za coś. Opłata za kartę, większa opłata miesięczna za konto itp. Trzeba usiąść i policzyć czy nam to odpowiada.


W okresie wakacji może się zdarzyć, że duże, międzynarodowe banki obniżają opłaty za korzystanie z bankomatów należących do ich sieci, także za granicą. Warto to sprawdzić w swoim banku. Planując odpoczynek w innym kraju warto, więc poświęcić chwilę i porównać oferty poszczególnych banków, tak, by mieć w portfelu kartę, która nie narazi nas na dodatkowe koszty.


Obsługa "cash machine"
Z bankomatami może się pojawić jeszcze jeden z pozoru błahy problem, mianowicie język, a raczej brak jego znajomości. Na szczęście chyba wszystkie bankomaty na świecie potrafią, co nieco angielskiego. Przygotowałem krótką ściągę do obsługi „cash machine”

Please insert your card - Proszę, włóż kartę
Please enter your PIN number - Podaj, proszę, swój numer PIN
Press Enter - Naciśnij klawisz Enter
Checking your PIN number - Trwa weryfikacja twojego numeru PIN
Choose an option - Wybierz operację, którą chcesz wykonać
Cash - Wypłata gotówki
Cash with receipt - Wypłata gotówki z potwierdzeniem
Balance on screen - Wyświetlenie stanu konta na ekranie
Printed balance - Wydrukowanie stanu konta
Print mini statement - Wydrukowanie skróconego wyciągu z konta
Change PIN number - Zmiana numeru PIN
Enter amount - Podaj kwotę
Please wait - Proszę czekać
Remove your card - Wyjmij kartę z bankomatu
Please remove Cash - Proszę zabrać pieniądze
Do you require another service? - Czy chcesz wykonać inną operację?
Thank you for Rusing Anybank - Dziękujemy za skorzystanie z usług naszego banku


Teraz już wiesz, jak nie dac się oskubać bankom na wakacjach. Udanych wakacji!



---

Artur Olędzki Więcej podobnych artykułów, na ten i inne tematy dotyczące praktycznej strony nauki w życiu, znajdziesz na stronie: PRAKTYCZNY UNIWERSYTET ŻYCIA


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Jak zmniejszyć rachunek za prąd?

Jak zmniejszyć rachunek za prąd?

Autorem artykułu jest Mateusz Tomys



Czy masz wysokie rachunki za prąd? Na pewno każdy ma, ale istnieje kilka sprawdzonych rad jak zmniejszyć rachunek. Koniec miesiąca a tu znów Ci stanęły włosy na głowie. Dlaczego się tak dzieje ze płacimy takie rachunki? Powodów jest kilka takich jak: nie wyłączenie światła, komputera i wiele innych, a najczęściej jest to z czystego lenistwa.
Czy masz wysokie rachunki za prąd? Na pewno każdy ma, ale istnieje kilka sprawdzonych rad jak zmniejszyć rachunek. Koniec miesiąca a tu znów Ci stanęły włosy na głowie. Dlaczego się tak dzieje ze płacimy takie rachunki? Powodów jest kilka takich jak: nie wyłączenie światła, komputera i wiele innych, a najczęściej jest to z czystego lenistwa.

Oto kilka porad jak zmniejszyć rachunek za prąd:

- Wyłącz zawsze światło w pokoju, komputer gdy na nim nie jesteś, wyłącz wszystkie urządzenia takie jak monitor czy telewizor na którym przez cały czas świeci się lampka.

- Regularnie odmrażaj lodówkę (pół centymetra szronu na ściankach to zużycie prądu o 20 proc. większe), otwierał ją jak najrzadziej i tylko na tak długo, jak jest to niezbędnie potrzebne (nie wolno jej "wietrzyć”). Wkładaj do lodówki tylko produkty ochłodzone.

- Przed dodaniem naczyń do zmywarki oczyść resztki pokarmowe najlepiej zimną wodą, uruchamiaj zawsze gdy jest pełna, używaj energooszczędnego programu suszenia.

- Ładowarkę telefonu komórkowego wyjmiesz z gniazdka zaraz po tym, gdy wskaźnik pokaże pełne naładowanie baterii. Zużywa ona prąd nawet wówczas, gdy nic nie ładuje.

- Kup czajnik elektryczny z płytką grzewczą, co pozwoli Ci na gotowanie wody tylko dla jednej osoby. W czajniku z grzałką spirala musi być w całości zakryta wodą. Usuwaj kamień z czajnik można zaoszczędzić 10% energii.

- Drukarkę włączać należy dopiero wówczas, gdy wiemy, co będziemy drukowali. W stanie czuwania "żre” aż ok. 90 proc. energii!

Jeżeli będziesz chciał kupować nowe urządzenie sprawdź, które pobierają najmniej mocy.
Załóżmy, że kupujemy urządzenie o mocy 1000W to w ciągu godziny zużyje 1kWh koszt to około 40gr, a o mocy 500W to tylko 0,5kWh koszt 20gr. Litera A oznacza najniższy pobór energii a G najwyższy.

Myślę że powyższe sposoby pozwolą oszczędzić trochę pieniędzy. Miesięcznie to nie będą wielkie sumy, ale przez rok trochę się uzbiera.
Stosuj się do powyższych porad, a pomożesz nie tylko sobie, ale także środowisku.

Ebooki za Darmo
---

MT


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Dostajesz to, za co płacisz - czy na pewno?

Dostajesz to, za co płacisz - czy na pewno?

Autorem artykułu jest Paweł Sygnowski



Dostajesz to, za co płacisz - czy na pewno? Rozprawienie się z tym popularnym mitem, że drogie = dobre, itp.
Większość z nas jest świecie przekonana, że dostaje to, za co płaci. Jeśli coś kosztuje mało, jeśli coś jest tanie, to automatycznie świadczy to o niskiej jakości danego produktu i na odwrót. To, co dobre jest drogie, gdyż wyższa jakość automatycznie oznacza wyższą cenę. Czy to na pewno prawda?

Jeśli by tak faktycznie było i za każdym razem, kiedy jakiś produkt lub usługa wyda nam się za tania, to będzie to oznaczało stojącą za tym słabą, niską jakość, to nie było żadnych tzw. okazji, wyprzedaży, promocji, itp.

Zastanów się przez moment, co tak naprawdę oznacza wysoka cena sama w sobie? Wysoka cena określonego produktu, to tylko w znikomym procencie koszt jego wytworzenia. Większa część ceny, to reklama, marketing i opakowanie. Jest to bardzo ciekawa „usługa”, gdyż Ciebie nie interesuje ani reklama, ani marketing, ani super opakowanie, a pomimo tego płacisz za to. Ocenia się, że w przypadku tzw. markowych, czyli tych najdroższych produktów ok. 50% ich ceny, to koszt reklamy i marketingu. Daje do myślenia, prawda?

Jednak, czy to samo w sobie oznacza, że należy kupować tylko produkty tanie. Także nie, gdyż spośród tych tanich produktów na pewno znajdą się faktycznie produkty o niskiej jakości – taka zwykła tandeta. Jest to ryzyko „wpisane w cenę”. Ale nikt nie może utrzymać tezy, że wszystkie droższe odpowiedniki tańszych produktów są o tyle lepsze od nich, żeby to uzasadniało ich wysoką cenę. Jest wręcz przeciwnie, gdyż to spośród tańszych odpowiedników drogich produktów może często znaleźć takie, które jakością nie odbiegają, a nawet je przewyższają.

W końcowym rozrachunku, o wiele lepszym rozwiązaniem z finansowego punktu widzenia jest poszukiwania tanich i dobrych produktów. Wymaga to czasu, cierpliwości i prób z różnymi produktami, aby takie znaleźć Jednak one istnieją i tylko czekają na „odkrycie” przez Ciebie. Jeśli nie chce Ci się tego zrobić, albo wydaje Ci się to za trudne, to skazujesz się automatycznie na kupowanie drogich i nie zawsze tak dobrych produktów. Twój wybór.

---

98 cennych rad, jak oszczędzić co najmniej 576 zł rocznie na paliwie.
---

Tylko sprawdzone w praktyce sposoby oszczędzania


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

wtorek, 19 kwietnia 2011

Jeśli w załączniku znajdują się obrazki, nie zostaną wyświetlone

Jeśli w załączniku znajdują się obrazki, nie zostaną wyświetlone.

Autorem artykułu jest Michał Poborski



Artykuł jest dogłębną analizą powodu wprowadzenia nowego systemu emerytalnego, łamiąc swoją treścią obiegowe opinie. Warto go przeczytać, gdyż nakreśla on nowe spojrzenie na OFE i przyszłą emeryturę.
O powodach zmiany systemu emerytalnego słyszało się wielokrotnie, podczas jej wprowadzania. Ale czy pamiętamy o nich? Większość ludzi dawno o tym zapomniała będąc zajętymi sprawami dnia codziennego. Co więcej trudno jest znaleźć w internecie opracowanie tego tego zagadnienia, które byłoby dla mnie zadowalające. Dlatego pozwolę sobie na zacytowanie artykuły z jednej strony podając źródło i korzystając tym samym z prawa cytatu.

Od kilkunastu lat w mediach przewija się kwestia związana ze starzejącym się społeczeństwem. Rzadko zastanawiamy się nad skutkami zmian demograficznych, które będą nas wszystkich dotyczyć. Wydłużona średnia życia powoduje konieczność wypłaty emerytur przez dłuższy okres niż miało to miejsce w poprzednich dekadach oraz wzrostem liczby wypłacanych emerytur. Taki stan rzeczy przy utrzymaniu emerytur na stałym poziomie ich wartości, spowodować by mógł na tyle duże obciążenie dla Skarbu Państwa, że równałoby się to z jego niewypłacalnością.

„Przyczyną wprowadzenia reformy emerytalnej w Polsce była konieczność takiego dostosowania systemu zabezpieczeń emerytalnych do zmian na rynku pracy i spodziewanych tendencji demograficznych, które pozwoliłoby na ograniczenie wydatków państwa z tytułu finansowania emerytur a jednocześnie, zachowując prawa nabyte, stanowiło rękojmię wypłaty godziwych świadczeń w przyszłości”

Str. 7 „Bezpieczeństwo dzięki emeryturze” Raport na temat zakładów emerytalnych oraz sposobu wypłat emerytur z II filara, Wydawnictwo sejmowe, Warszawa 2002r.

Poprzedni system opierał się na wpłatach do ZUS osób pracujących, z których płacone były emerytury. W sytuacji, zwiększenia się liczby emerytów jedyną alternatywą byłoby zwiększenie płaconych na rzecz ZUS składek, co byłoby przez wielu uznane za niesłuszne działanie Państwa lub zmniejszenie wypłacanych emerytur. Zmniejszenie emerytur pomogłoby ustabilizować wydatki Skarbu Państwa do momentu jak emeryci z konieczności wywołanej zmniejszeniem się ich dochodów zwróciliby się masowo do opieki socjalnej po pomoc, co w dłuższym okresie doprowadziłoby do konieczności zwiększenia budżetu opieki socjalnej, która swoje finansowanie czerpie z budżetu Skarbu Państwa.

Przed wprowadzeniem zmian w systemie emerytalnym, obciążani za wypłatę świadczeń emerytalnych byli osoby aktywni zawodowo, płacący składki ZUS ( Zakładu Ubezpieczeń Społecznych ). W sytuacji, problemów z płynnością finansową, Skarb Państwa pełnił rolę zabezpieczającą wypłatę świadczeń. Zauważalny przez demografów proces starzenia się społeczeństwa przy pozostawieniu poprzedniego systemu emerytalnego „groziłoby koniecznością podejmowania niepopularnych decyzji o wzroście składki w celu zapewnienia określonego poziomu świadczeń. Jednocześnie wzrost składki nie dawałby pewności, czy zachowana zostanie realna wartość emerytur. Innym rozwiązaniem sytuacji, która niechybnie by nastąpiła mogłoby być obniżenie świadczeń emerytalnych, co z pewnością przyjęte by zostało przez beneficjentów ( przyszłych emerytów ) z dużą dozą krytyki i niezadowolenia. Takie rozwiązanie, zakładając pomniejszenie świadczeń emerytalnych, żeby nie podnosić dodatkowo płatnikom ZUS obciążeń podatkowych doprowadziłoby do spadku zamożności emerytów, którym w dłuższej perspektywie konieczna byłaby pomoc socjalna. Doprowadziłoby to do konieczności podniesienia budżetu pomocy socjalnej kosztem skarbu państwa. Jak widać, utrzymanie starego systemu emerytalnego, co prawda wygodnego dla przyszłych emerytów byłoby niemożliwe. Każdy bowiem Skarb Państwa ma ograniczone dochody, a przy starzejącym się społeczeństwie stary system emerytalny byłby niemożliwy do utrzymania.”

Str. 7 „Bezpieczeństwo dzięki emeryturze” Raport na temat zakładów emerytalnych oraz sposobu wypłat emerytur z II filara, Wydawnictwo sejmowe, Warszawa 2002r.

Nowy system emerytalny jest uodporniony na ewentualne zmiany w strukturze demograficznej oraz daje względne bezpieczeństwo Skarbu Państwa, które musiałoby ponosić koszty różnicy z wpływów i wydatków ponoszonych przez ZUS. Ryzyko ponoszą jednak członkowie OFE, dlatego tak ważny jest wybór odpowiedniego funduszu emerytalnego!.

„Nowy system emerytalny jest w całości systemem o zdefiniowanej składce. Znana jest wysokość składki, natomiast nieokreślona jest wysokość przyszłego świadczenia emerytalnego. System o zdefiniowanej składce pozwala względnie przewidzieć koszty uczestnictwa w systemie. Nie jest wrażliwy na znaczące zmiany w strukturze demograficznej ludności. Przerzuca jednak ryzyko poziomu przyszłego świadczenia na beneficjentów systemu.”

Str. 8 „Bezpieczeństwo dzięki emeryturze” Raport na temat zakładów emerytalnych oraz sposobu wypłat emerytur z II filara, Wydawnictwo sejmowe, Warszawa 2002r.

Artykuł pochodzi ze strony www.mojeofe.com
---

Altruista


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Karty płatnicze podczas podróży zagranicznych

Karty płatnicze podczas podróży zagranicznych

Autorem artykułu jest Jarek Lewandowski



Karty płatnicze podczas podróży za granicę, szczególnie na wakacjach są niezwykle pomocne w transakcjach bezgotówkowych. Jakie jednak pułapki czekają nas podczas korzystania z kart?
Każdy z nas musi pamiętać że okres wakacji czy urlopów wymaga zwiększonej uwagi jeśli chodzi o karty płatnicze. Mogą nam one zaginąć podczas wakacyjnych wojaży lub zostać skradzione. W niniejszym artykule zaprezentujemy jak mądrze używać kart płatnicznych podczas urlopu za granicą.

Karty płatnicze podczas wyjazdu niezwykle ułatwiają życie jeśli chodzi o finanse, można ich używać na wiele sposobów i świetnie nadają się jako forma zastępcza gotówki. Niestety zgubiona lub skradziona karta płatnicza to tylko jedna z przyczyn potencjalnych problemów. Oprócz tego może nas spotkać awaria systemów bankowych lub aktualizacje serwisów bankowych podczas próby wypłaty gotówki.

Aby uniknąć tego drugiego, należy po prostu sensownie rozplanować korzystanie z karty. Naprawy serwisowe w bankach dokonuje się najczęściej w nocy, a więc powinniśmy kart używać w miarę możliwości w godzinach dziennych biorąc pod uwagę zmiany czasu. Warto również wziąć pod uwagę na jakim kontynencie zamierzamy spędzić wakacje, w Ameryce czy Azji możemy spotkać problemy przy używaniu kart popularnych tylko w Europie.

Problem z utratą karty

Przybywa podróżujących z kartami płatniczymi Polaków a co za tym idzie również problemów z kartami. Im więcej i częściej korzystamy z takich automatycznych i technicznych rozwiązań tym częściej zdarzają się problemy, jednakże nadmienić należy że część komplikacji powodują po prostu zagraniczne bankomaty. Zdarza się bowiem że klient zapomina odebrać kartę z bankomatu co wynika z innego działania tych maszyn w niektórych krajach. W Polsce sytuacja jest nie do wyborażenia, jako że bankomat wydaje kartę przed wypłatą pieniędzy. W przypadku gdy będąc za granicą zdarzy się nam taka gafa trzeba będzie od razu zastrzec kartę, ale do tego potrzebujemy numer do centrum rozliczeń kart, jeśli zapomnimy zabrać tych danych ze sobą wakacje mogą stać się sporym problemem zamiast relaksem.
Zastrzeżenie karty płatniczej nie naraża nas na koszty, co nie znaczy że takie tarapaty nie będą kosztowały nas grosza. Aby dalej korzystać z karty, co na wakacjach będzie najprawdopodobniej niezbędne, musimy wyrobić duplikat. I tutaj niestety może się okazać, że będzie to kosztowało nawet tyle samo co wyrobienie pierwotnej karty.

Karta płatnicza jako wymiana walut?

Poza standardowego używania kart płatnicznych sprawdzają się one także do wymiany walut. Okazuje się że wypłata pieniędzy z bankomatu jest bardziej opłacalna niż wymiana waluty w kantorze. Szczególnie jeśli zamierzamy odwiedzić kantory z nieatrakcyjnymi dla nas kursami, jak na przykład kantory wymiany walut na lotniskach. Mówiąc o lotniskach powinniśmy pamiętać że tam gotówka jest niezbędna, dlatego przedtem powinniśmy zaopatrzyć się w gotówkę, właśnie poprzez na przykład wypłatę z bankomatu. I tak oto możemy dokonać wymiany poza lotniskiem, w kantorach z rozsądnymi kursami.

Płać kartą - unikniesz oszustów

Karty płatnicze używane podczas wyjazdów zagranicznych pozwalają na uniknięcie czychających na cudzoziemców pułapek jak np. taksówkarze z wygórowanym cennikiem opłat. Takie osoby, aby móc manipulować cennikiem nie przyjmują kart, co jest oczywiste. Ucziwe firmy taksówkowe nie mają oporów z rozliczaniem się natomiast za pomocą kart.


Karta płatnicza może się więc okazać bardzo przydatną formą rozliczeń podczas podróży, jeśli będziemy używać jej z głową i mieć ją cały czas na oku. Dobrym pomysłem jest skorzystanie też z dwóch kart różnych systemów i różnych banków.
Więcej informacji na temat kart płatniczych oraz podobne artykuły na temat finansów znajdziecie Państwo w wortalu informacyjnym dla ekonomistów i przedsiębiorców Hotfirma >>

---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Naucz się grać w obronie

Naucz się grać w obronie.

Autorem artykułu jest Michał Kidziński



Oszczędzanie to również ważny krok do finansowej wolności. To jedynie nasze nawyki odnośnie wydawania pieniędzy sprawiają, że albo mamy ich każdego miesiąca coraz więcej albo nie.
Nie będzie tutaj mowy o grze w piłkę nożną czy koszykówkę. Nie będzie w ogóle mowy o sporcie.

Grą w obronie nazywam oszczędzanie. Sam tego nie wymyśliłem ale kiedyś gdzieś przeczytałem (nie pamiętam gdzie) i spodobało mi się to sformułowanie.

Dlaczego sądzę, że oszczędzanie jest sprawą istotną?

Bo sposób myślenia bardzo wielu ludzi oraz nawyki związane z wydawaniem pieniędzy są czasami wręcz przerażające. Tym bardziej jest tak według mnie dlatego, że ludzie nie dostrzegają jak czasami po prostu WYRZUCAJĄ pieniądze. A wiadomym jest, że znaczna większość chce być bogata. Nie ma w tym nic absolutnie złego. Wręcz przeciwnie. Wiąże się to oczywiście z wygodą posiadania tego wszystkiego co chcemy mieć i żyć tak jak mamy ochotę.

Sam proces bogacenia się nie polega jedynie na zarabianiu ale również na oszczędzaniu właśnie. To nawyki związane z wydawaniem pieniędzy są bardzo istotne w tym procesie. To właśnie wydawanie pieniędzy na takie a nie inne cele sprawia, że większość z nas marnuje mnóstwo gotówki.

Z reguły nie przywiązujemy wagi do tego, że kupujemy zbędne w danej chwili gadżety. Kiedy jednak mamy okazje zainwestować pieniądze, to obawiamy się, że możemy je stracić.

Czy jednak kupno nowego 42' TV jest bardziej opłacalne? Owszem, jakość obrazu i dźwięku są kuszące ale czy to przyczyni się pozytywnie do tego aby zarabiać więcej? Czy nałogowe kupowanie choćby tanich ubrań jest tak konieczne? Owszem, nasz wygląd mówi o nas wiele ale czy odłożenie zakupu nowych butów o miesiąc w zamian za dokształcenie się dziedzinie np. finansów nie będzie mądrzejszym posunięciem?

Takich pytań można stawiać wiele. Najważniejsze to zdać sobie sprawę z tego co jest w danym momencie zakupem niezbędnym a z czym możemy poczekać.

Taki sposób myślenia i działania może pomóc w naprawieniu własnych środków. Dla przykładu 100zł wydane na rzecz w danej chwili zbędną jest po prostu wyrzucone. Ta sama kwota może przynieść z powodzeniem drugie tyle jeżeli odpowiednio się ją zainwestuje.

O sposobach inwestycji nie chcę tutaj dużo mówić. Metod jest wiele. Może to być giełda dla przykładu. Ważne aby zdać sobie sprawę, że wyrzucając owe 100zł tak naprawdę tracimy drugie 100zł, które można było dzięki odpowiednim instrumentom zarobić.

Wszystko tak jak wspomniałem to kwestia naszych nawyków a te można z powodzeniem zastąpić innymi, nowymi.

Również często małe kwoty do nas nie przemawiają. Wydanie nawet 20zł na coś czego nigdy nie będziemy używać nie stanowi dla nas generalnie żadnej straty. Ciekawe jest jednak czy ktokolwiek owe 20zł podarłby i wyrzucił do kosza? Jestem na 100% pewny, że nie. Tymczasem tak właśnie się dzieje. Nie bezpośrednio ale przez zbędne zakupy. Takie właśnie małe kwoty zebrane razem mogą stanowić pokaźną sumę na koniec miesiąca.

A przecież nawet 20zł może być dobrą inwestycją. Jeżeli np. za taką kwotę zdobędziesz informację jak oszczędzać każdego miesiąca powiedzmy 200zł to zwrot z inwestycji w skali jednego tylko miesiąca wynosi 1000% !!!
Na koniec chciałbym podkreślić jeszcze jedną ważną sprawę. Oszczędzanie, o którym piszę to nie skąpstwo i szukanie oszczędzenia 20 groszy, gdy mamy zapłacić 5zł. Mówię tutaj o wydawaniu mniejszej kwoty niż zarabiamy. To wydaje się normalne ale większość tego nie robi.

Kiedy nawet jednak uda nam się wydać mniej to zachowane pieniądze nie inwestujemy w obawie przed stratą. Cóż, to już są indywidualne decyzje każdego z nas z osobna. Jestem jednak przekonany, że dzięki zmianie nawyków co do wydawania pieniędzy i nauczeniu się ich mądrego inwestowania, każdy mógłby zacząć generować coraz większy pasywny dochód. Wybór narzędzia do tego celu jest oczywiście sprawą prywatną.



---

Michał Kidziński
http://zarabiaj.n-f.com.pl


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Kredyt konsolidacyjny ratunkiem przed spiralą zadłużenia

Kredyt konsolidacyjny ratunkiem przed spiralą zadłużenia

Autorem artykułu jest Andrzej Lamparski



Kredyt konsolidacyjny z zabezpieczeniem hipotecznym może być ratunkiem przed utratą płynności finansowej i wpadnięciem w spiralę długów. Możliwość zamiany wielu zobowiązań kredytowych na jedno z niższą ratą i rozłożonych na dłuższy okres może być sposobem na ratunek przed kłopotami finansowymi spowodowanymi przez kryzys.
W okresie szybkiego wzrostu gospodarczego w ciągu kilku ubiegłych lat wiele osób licząc na niezmienność sytuacji gospodarczej zaciągnęła liczne zobowiązania finansowe. Kilka kredytów zaciągniętych w różnych bankach okazuje się być niejednokrotnie zbyt dużym obciążeniem. Jeśli jednak mogą obciążyć hipotekę, łatwo obniżą koszty długów dzięki kredytowi konsolidacyjnemu. Okazuje się, że najskuteczniejszą metodą przed wpadnięciem w spiralę długów jest skonsolidowanie długu. Idealnym sposobem na to jest zawarcie nowej umowy kredytowej z jednym bankiem, który spłaci wszystkie zobowiązania i zamieni je na jeden kredyt, co dla dłużnika jest o tyle wygodniejsze, że musi od tej pory spłacać jedną ratę a okres spłaty zobowiązania zostaje ustalony na nowo.
Korzyści z zabezpieczenia hipotecznego
Większość kredytów konsolidacyjnych to kredyty lub pożyczki hipoteczne. Dzięki takiemu zabezpieczeniu ich oprocentowanie jest niższe. Takie rozwiązanie niesie za sobą szereg korzyści. Najważniejsza z nich to fakt, że nasze zobowiązanie obsługiwane jest przez jeden bank, co znacznie obniży koszty administracji. Ponadto kredyt konsolidacyjny może być niżej oprocentowany niż wszystkie lub przynajmniej znaczna część starych zobowiązań. Przede wszystkim możemy elastycznie dostosować czas spłaty zobowiązania. Jeśli wydłużymy ją w czasie, to choć zsumowane koszty obsługi takiej pożyczki za cały okres automatycznie wzrosną, to jednak wysokość miesięcznego obciążenia może być nawet o 1/3 lub połowę niższa niż suma zobowiązań z okresu sprzed konsolidacji. Dzięki możliwości ustalenia nowych warunków spłaty zadłużenia (np. wydłużenia okresu kredytowania) można poprawić własną płynność finansową.
Złóż wniosek zanim utracisz płynność finansową
By uzyskać w banku kredyt konsolidacyjny, jak w przypadku każdego innego kredytu należy dysponować zdolnością kredytową. Dlatego o konsolidacji trzeba pomyśleć zanim zaczną się kłopoty ze spłatą choćby jednego zobowiązania, które ma być konsolidowane. Często osoby, które stając w obliczu trudności z obsługą zobowiązań kredytowych nie kryją rozczarowania, kiedy okazuje się, że bank zachowuje się wstrzemięźliwie w ocenie możliwości finansowych, i nawet w sytuacji, kiedy dłużnik ma czyste konto w biurze informacji kredytowej odmawia zawarcia umowy na kredyt konsolidacyjny.
Pułapka nowych długów
Trudności z uzyskaniem kredytu konsolidacyjnego pojawiają się przede wszystkim wtedy, gdy pomyślimy o nim za późno, a wcześniej w sytuacjach kryzysowych zaciągaliśmy kolejne zobowiązania, które po zsumowaniu okazują się nie możliwe do spłaty przy obecnej zdolności kredytowej. Trzeba, wiedzieć, że te krótkoterminowe zobowiązania także brane są przez bank przy ustalaniu zdolności kredytowej wnioskodawcy. Dlatego zamiast poszukiwać rozwiązań tymczasowych lepiej o kredycie konsolidacyjnym pomyśleć na zapas. Często, jeśli tylko poprzednie zobowiązania niebezpiecznie zbliżyły się do górnej granicy naszej zdolności kredytowej, a tym bardziej ją przekroczyły, bank rozpatrujący nasz wniosek o kredyt konsolidacyjny sam zaproponuje rozłożenie go na okres dłuższy, przekraczający termin spłaty udzielonego nam najdłuższego kredytu.

---

Portale finansowe My-Bankier.pl


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

FAQ pożyczkobiorcy - pożyczki społecznościowe

FAQ pożyczkobiorcy - pożyczki społecznościowe

Autorem artykułu jest Arek Sendecki



Czy wiesz jak tanio i szybko możesz uzyskać pożyczkę z internetowych serwisów pożyczek społecznościowych? Artykuł w czytelnej formie 'pytanie - odpowiedź' pozwoli Ci na zapoznanie się z tym tematem.
Ten artykuł jest kierowany głównie do osób zainteresowanych uzyskaniem taniej pożyczki. Czytelna forma pytanie-odpowiedź pozwoli Ci podczas czytania artykułu na szybkie znalezienie potrzebnej Ci informacji.

Czym są pożyczki społecznościowe?
Jest to nowy sposób na pożyczanie pieniędzy(w Polsce dostępny od 2007r.). Polega on na całkowitym pominięciu roli banku, co pozwala Tobie i pożyczkodawcy na podzielenie się pieniędzmi które normalnie przepadły by w postaci bankowej prowizji. Pośrednikiem pomiędzy osobą chcącą zainwestować i osobą potrzebującą pieniędzy jest strona internetowa. Jak pokazuje praktyka pożyczki społecznościowe oferują niższe oprocentowanie i znacznie mniejszą ilość formalności w porównaniu do kredytu bankowego.

Jakie warunki powinienem spełnić aby uzyskać pożyczkę?
Musisz mieć ukończone 18 lat, zarejestrować się w serwisie pożyczek społecznościowych i poddać się obowiązkowym weryfikacjom(czy konto bankowe które podałeś rzeczywiście należy do Ciebie, czy nie figurujesz w którymś z rejestrów dłużników).

Który serwis pożyczek społecznościowych jest w Polsce najpopularniejszy?
W polskim internecie zdecydowanie najpopularniejszy jest kokos.pl. Wynika to z faktu że jest to najdłużej obecny na rynku serwis pożyczek społecznościowych, dzięki czemu zgromadził ogromną ilość gotowych udzielać pożyczki inwestorów. Duża liczba osób chcących zainwestować sprawia że otrzymanie pożyczki staje się prostsze.

Jak zarejestrować się na kokos.pl?

Wystarczy kliknąć na ten link. Dzięki temu że jest to promocyjny link "polecony" otrzymasz 10zł prezentu!

Czy potrzebuję poręczycieli?
Nie.

Czy przedstawiciel złoży mi wizytę?
Nie. Wszystko odbywa się poprzez internet i pocztę.

Jak wysoka może być kwota pożyczki?
W zależności od stażu na serwisie pożyczek społecznościowych waha się ona od 1000zł do 100 tys. zł.

Jakie będzie oprocentowanie pożyczki?
Rzeczywisty koszt pożyczek wynosi od 3% do 20,5% w skali roku. W wypadku pożyczek bankowych oprócz nominalnego oprocentowania na koszt pożyczki składają się także różne dodatkowe opłaty. Warto dokładnie policzyć realny koszt pożyczki bankowej porównując ją z pożyczką społecznościową.

Co może służyć jako zabezpieczanie pożyczki?
Nie potrzebujesz zabezpieczenia pożyczki.

Na jakiej podstawie pożyczkodawcy podejmują decyzję o udzieleniu pożyczki?
Inwestorzy udzielą Ci pożyczki kiedy uznają że jesteś wiarygodny. W tym celu będą przyglądać się dokonanym przez Ciebie weryfikacjom, Twojej historii na serwisie oraz opisanemu przez Ciebie celowi pożyczki. Możliwe że inwestorzy za pośrednictwem serwisu zadadzą Ci pytania dotyczące planu spłaty pożyczki.

Jakie weryfikacje są obowiązkowe?
Weryfikacja rachunku bankowego i weryfikacje w bazach dłużników: InfoMonitor BIG S.A., Krajowym Rejestrze Długów BIG S.A oraz Europejskim Rejestrze Informacji Finansowej BIG S.A.

Z jakich dodatkowych weryfikacji mogę skorzystać?

Dodatkowe weryfikacje zwiększą Twoją wiarygodność w oczach inwertorów i sprawią że uzyskanie pożyczki stanie się jeszcze bardziej prawdopodobne. Możesz wybierać spośród np. weryfikacji telefonu komórkowego, weryfikacji zatrudnienia, weryfikacji miejsca zamieszkania, weryfikacji dowodu osobistego i weryfikacji konta w serwisie Allegro.pl.

Jak wygląda system spłat?

Na przesłany przez Kokos.pl numer konta należy co miesiąc wpłacić określoną ratę.

Co jeśli spóźnię się ze spłatą raty?
Za zwlekanie ze spłatą naliczane są odsetki karne, począwszy od 4 dnia zwłoki kokos.pl zaczyna wysyłać przypomnienia (email,SMS,telefon,list polecony), po 40 dniach dług trafia do firmy windykacyjnej COW Cross. W przypadku innych serwisów pożyczek społecznościowych sytuacja wygląda bardzo podobnie.

---

Artykuł pochodzi z bloga Pożyczki 2.0


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Jakie będą nasze emerytury?

Jakie będą nasze emerytury?

Autorem artykułu jest Maciej Rogacki



Jakie i czy w ogóle możemy liczyć na świadczenia emerytalne za które odpowiedzialny jest największy w Polsce zbiurokratyzowany moloch czyli ZUS.
Jakie będą emerytury w przyszłości, czy można na nie liczyć, w jakiej kondycji finansowej jest ZUS. To chyba najczęściej zadawane sobie pytania.

Każda pracująca osoba, czy to prowadząca działalność czy zatrudniona na umowę jest zobowiązana opłacać składki ZUS które dają nam ubezpieczenie oraz najważniejsze są odkładane na naszą przyszłą emeryturę którą Zakład Ubezpieczeń Społecznych ma nam wypłacać w przyszłości. Przypomnę tylko, że wiek przejścia na emeryturę mężczyzn to 65 lat natomiast kobiet 55 lat. Czy jednak wszystko wygląda tak pięknie? Czy nie musimy się martwić o nasze emerytury?

Otóż sytuacja jest dosyć poważna ponieważ nasze emerytury są poważnie zagrożone i każdy kto choć trochę się tym interesuje wie to już od dawna. Powodem sytuacji jest miedzy innymi panujący w Polsce niż demograficzny, mam coraz więcej osób na emeryturze a coraz mniej osób czynnych zawodowo, dużym problemem jest emigracja młodych ludzi, do innych krajów i tam zasilają systemy emerytalne. Mimo, że dużo osób wróciło z zagranicy to tyle samo zajęło ich miejsce wyjeżdżając z kraju. Jeśli już mowa o przyczynach to przyczyną jest również sam ZUS który to trwoni bez karnie nasze pieniądze na naszych oczach.

A co się dzieje z nie małymi składkami które co miesiąc płacimy? ZUS organizuje sobie imprezy w Wieliczce. Poza tym wpłacane pieniądze nie są gromadzone na indywidualnych kontach jak to powinno wyglądać ale są wykorzystywane na bieżące wypłaty świadczeń.
Szef Rady Nadzorczej ZUS p.Robert Gwiazdowski, obecnie ekspert w dziale podatków w Centrum im. A.Smitha w wywiadzie dla gazety "Fakt" w 2006 roku powiedział, że ZUS w 2015 roku zbankrutuje. A stanie się to ponieważ właśnie wtedy na emeryturę przejdzie pierwszy powojenny wyż demograficzny i liczba emerytów wzrośnie o 60%. Sytuację miał ratować Fundusz Rezerwy Demograficznej. Okazał się on jednak - jak określa "Fakt" - gigantyczną klapą. Do 2009 roku miał dysponować ok. 20 mld złotych. Jak dotąd zgromadził zaledwie 1,5 mld. Co radzi Gwiazdowski? - oszczędzać na czarną godzinę. Człowiek, który przez 40 lat będzie odkładał 150 zł miesięcznie uciuła w tym czasie ponad pół mln zł i nie będzie musiał się oglądać na ZUS.
Najświeższy komentarz Piotra Gwiazdowskiego na temat ZUS z lipca 2009 mówi o kredycie który właśnie zaciągnął ZUS na wypłatę aktualnych świadczeń. Zadłużenie komercyjne ZUS wobec banków dochodziło do 4 mld zł. Więc „głupie” 200 mln kredytu, który ZUS zaciągnął wczoraj tj. 01.07.2009 to kwota nie warta zawracania sobie głowy. Ale podobno do końca roku „ZUS-owi może zabraknąć nawet 5-8 mld. zł.” Otóż nie ZUS-owi zabraknie, tylko nam wszystkim zabraknie na utrzymywanie rzeszy 50- letnich emerytów. Tylko w zeszłym roku na wcześniejszą emeryturę przeszło 250 tys. osób.


Jeszcze półtora roku temu doradcy finansowi duży nacisk kładli na Ubezpieczeniowe Fundusze Kapitałowe ( UFK ) proponując takie rozwiązanie jako zabezpieczenie przed bankructwem ZUS-u. UFK oparte są na Towarzystwach Funduszy Inwestycyjnych ( TFI ) które swoje wyniki wiążą z GPW. Portfel takiego programu zakłada wpłacanie na indywidualne konto określonej sumy na jaką klient może sobie pozwolić przez okres 25-30 lat. Problem jednak polega na tym, że nie ma możliwości wypłaty tych pieniędzy przed 11 rokiem oszczędzania, jeśli klient chciałby zrobi to wcześniej straci większość zgromadzonych środków. Programy te nie przyjęły się w Polsce. Obecnie jeśli ktoś chce oszczędzać idzie po prostu do banku gdzie w kilka minut może założyć lokatę która bez żadnego ryzyka da mu od 6 do 8 % zysku w ciągu roku. Lokaty są teraz tak skonstruowane, że można wpłacać i wypłacać kiedy się chce. Odkładanie na taką lokatę mamy pewność zysku i świadomość, że w kryzysowej sytuacji będzie można podjąć jakąś cześć lub całość środków.

Problem w tym, że Polacy nie chcą oszczędzać. W ostatnich latach Polacy zaczęli więcej zarabiać i wolą wydać nadwyżki finansowe na przyjemności, bądź wsiąść kredyt na samochód, wycieczkę itp. i spokojnie spłacać raty. Rzadko kto w wieku 25 czy 30 lat myśli o emeryturze.

No cóż nasza mentalność jest taka a nie inna i pewno jeszcze długo tak będzie. Mam tylko nadzieje, że hasło " Polak potrafi " sprawdzi się również na emeryturze.
---

Informacje finansowe


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Czy Otwarty Fundusz Emerytalny może zbankrutować?

Czy Otwarty Fundusz Emerytalny może zbankrutować?

Autorem artykułu jest Rafał Błażejewski



Krótki i treściwy artykuł rozwiewający obawy przyszłych emerytów. Wiele osób obawia się o swoje pieniądze zgromadzone w OFE, co się z nimi stanie jak ofe zbankrutuje. Odpowiedź na to nurtujące pytanie znajdzie przyszły emeryt w tym króciutkim materiale.

System emerytalny obowiązujący w Polce do roku 1999 polegał w uproszczeniu na tym, że świadczenia emerytalne były wypłacane ze składek ZUSowskich opłacanych przez "grupę czynną zawodowo". Innymi słowy, osoby w wieku produkcyjnym utrzymywały emerytów. Marzeniem wielu osób w tych czasach było to, żeby choć część składki wpłacanej do ZUSu przez pracodawcę trafiała na ich prywatne konto bankowe. Bank miał by za zadanie przechowywać i pomnażać te pieniądze. Zgromadzone pieniądze podczas czynności zawodowej miały by zasilić przyszłe emerytury. Marzenia wielu osób spełniły się w 1999 roku, kiedy to wprowadzono w życie reformę emerytalną. Powstał nowy system emerytalny złożony z tzw trzech filarów. Pierwszy filar to zreformowany ZUS. Drugi filar to Otwarte fundusze emerytalne, gdzie wpływa cześć składki emerytalnej przekazywanej przez pracodawcę do ZUSu. Trzeci filar jest dobrowolny. Wielu przyszłych emerytów, których objęła reforma emerytalna zadaje sobie pytania: Czy Otwarty Fundusz Emerytalny jest tak wiarygodny jak bank? Co się stanie z moimi pieniędzmi, przeznaczonymi na moją emeryturę, jak Otwarty Fundusz Emerytalny zbankrutuje? Uspakajając obawy przyszłych emerytów informuję, że Otwarty Fundusz Emerytalny nie może zbankrutować, jest to nie możliwe w świetle polskiego prawa. Ustawa o funkcjonowaniu Otwartych Funduszy Emerytalnych jest bardzo restrykcyjna. Zbankrutować może Powszechne Towarzystwo Emerytalne, które zarządza funduszem, ale wówczas pieniądze członków funduszu są przekazywane w zarządzanie innemu PTE, działa ich w Polsce kilkanaście. Nie ma więc możliwości utraty pieniędzy zgromadzonych w OFE przez bankructwo PTE. Moim zdaniem pieniądze zgromadzone w OFE są równie bezpieczne jak pieniądze ulokowane w banku.W Polsce nie zbankrutowało żadne Powszechne Towarzystwo Emerytalne.

---

Rafał Błażejewski


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Emerytura nie dla czynnych zawodow!

Emerytura nie dla czunnych zawodow!!!

Autorem artykułu jest Maciej Rogacki



W tym artykule po raz drugi już chciałbym poruszyć kontrowersyjną kwestie emerytur. Tym razem opowiem o bardzo bulwersującym przypadku dwóch czynnych zawodowo emerytów, ci co już słyszeli coś na ten temat widzą o co chodzi.
Sytuacja zdarzyła się kilka lat temu ale temat jest cały czas aktualny. Mianowicie czy wyobrażacie sobie sytuacje w której przepracowaliście kilkadziesiąt lat i jutro listonosz ma wam przynieś pierwsze pieniądze które przez tyle lat wpłacaliście do ZUS i co się dzieje listonosz nie przychodzi. Okazuje się, że mimo przepracowanych 35 czy 40 lat emerytura z ZUS wam się nie należy!!! Czy tak sytuacja jest możliwa?

Otóż tak! Sytuacja tak zdarzyła się nie jednej ale dwóm osobom. Dwóch wykładowców jednego z Uniwersytetów, obydwaj w wieku emerytalnym, po przepracowaniu 35 lat nie zobaczyli swoich pieniędzy które odkładali do ZUS przez ten czas. Dlaczego? Panowie ci mimo osiągnięcia wieku emerytalnego kontynuowali praktykę i wykładali na uczelniach, tym samym ZUS stwierdził, że świadczenie im się nie należy ponieważ są czynni zawodowo a ich zarobki w zupełności wystarczają im na to aby się utrzymać. Sprawa została skierowania na drogę sądową którą co najśmieszniejsze przegrali i sąd najwyższej instancji czy nawet o ile pamiętam trybunał konstytucyjny podtrzymał decyzje ZUS i świadczenie tym panom nie zostało wypłacone.

Jaki czas temu byłem Doradcą Finansowym i wiem, że ten przypadek jest absolutnie autentyczny ponieważ miałem zawsze przy sobie kopie artykułu na ten temat i pokazywałem go klientom proponując i radząc programy zabezpieczające ich życie finansowe na emeryturze.

Jest wiele takich kontrowersyjnych sytuacji odnośnie ZUS-u czy emerytur. Będę stopniowo zamieszczał artykuły na ten i podobne tematy. Zapraszam róznież na stronę gdzie codziennie aktualizowane są informacje finansowe www.finanseimy.pl bo jak widzicie warto sie tym interesować.

Najbliższe artykuły będą na temat Doradców Finansowych w Polsce, Ubezpieczeniowych Funduszy Kapitałowych ( UFK ) które proponowane są przez Doradców, na pewno pojawią się kolejne artykuły na team ZUS, na temat firmy OVB Allfinanz w której pracowałem, jak i czy w ogóle oszczedzać itp.

Także jak widzicie będzie tego sporo bo jest o czym pisać także już teraz serdecznie zapraszam do śledzenie strony artelis.pl oraz jeszcze raz zaprasza na www.finanseimy.pl
---

Informacje finansowe


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Kryteria wyboru OFE

Kryterja wyboru OFE

Autorem artykułu jest Rafał Błażejewski



Artykuł ma ułatwić wybór Otwartego Funduszu Emerytalnego. Jeżeli chcesz mieć wysoką emeryturę, poznaj ważne kryteria jakimi trzeba się kierować przy wyborze funduszu emerytalnego.

Wybór Otwartego Funduszu Emerytalnego to jedna z najważniejszych decyzji inwestycyjnych w życiu. Dobry Fundusz Emerytalny pozwoli na skuteczne pomnażanie kapitału, ponadprzeciętne zyski oraz bezpieczeństwo finansowe.
Jakimi kryteriami należy się kierować przy wyborze OFE? Jak podjąć przemyślaną decyzję? Co zrobić, żeby wybór funduszu nie przypominał nam totolotka? Odpowiedź wydaje się prosta. Trzeba przeprowadzić analizę Otwartych Funduszy Emerytalnych. Nie jest to jednak takie łatwe zadanie.
Analizę funduszu przeprowadzamy poprzez analizę retrospektywną (analiza przeszłości) oraz analizę projekcyjną, czyli to, jak fundusz najprawdopodobniej będzie się zachowywał w przyszłości.
Przeprowadzając analizę retrospektywną bierzemy pod uwagę:
Stopę zwrotu w długim horyzoncie czasu, najlepiej kilka lat bądź od początku działalności Otwartego Funduszu Emerytalnego. Analiza wyników OFE według kryterium rocznej stopy zwrotu jest błędem, który może stanowić fałszywy oręż w rękach nieuczciwych akwizytorów.
Analiza hot hend, czyli analiza efektu dobrej passy. Efekt ten zakłada, że fundusz, który osiągnął w pewnym okresie czasu stopę zwrotu wyższą niż obliczona mediana zwrotów wszystkich funduszy za ten okres, będzie kontynuował swoje wyniki w następnych okresach. Trwałość wyników osiąganych przez fundusze ma duże znaczenie dla przyszłych emerytów.
Współczynnik beta jest miarą zmienności funduszu odniesioną do reszty rynku. Inaczej mówiąc jest to miara ryzyka związana z danym funduszem. Jest to współczynnik informujący, z jaką siłą stopy zwrotu funduszu reagują na stopy zwrotu indeksu WIG. Jeżeli współczynnik beta danego funduszu jest większy niż 1 , to stopa zwrotu tego funduszu wzrasta (lub spada) w przybliżeniu o więcej, niż stopa zwrotu czynnika objaśniającego - indeksu giełdowego (jest to tzw. walor agresywny). Zatem należy ten walor posiadać w czasie dobrej koniunktury i nie należy go posiadać w czasie złej koniunktury. Jeżeli beta danego OFE jest ułamkiem z przedziału (0,1) , to stopa zwrotu tego funduszu wzrasta (lub spada) w przybliżeniu o mniej niż stopa zwrotu czynnika objaśniającego (jest to tzw. walor defensywny). Zatem tego funduszu nie należy posiadać w czasie dobrej koniunktury i można ewentualnie posiadać w czasie złej koniunktury. Jeżeli współczynnik beta danego funduszu jest liczbą ujemną, to stopa zwrotu tego funduszu spada (rośnie), gdy stopa zwrotu (zmian) indeksu wzrasta (spada). Zatem ten walor należy posiadać w czasie złej koniunktury i nie należy go posiadać w czasie koniunktury dobrej.
Analiza sytuacji kryzysowej, czyli to, jakie wyniki inwestycyjne osiągał Otwarty Fundusz Emerytalny w czasie giełdowej bessy.
Odchylenie standardowe jest to miara statystyczna, odzwierciedlająca stopień rozproszenia stóp zwrotu wokół średniej w zadanym okresie. W praktyce stosowana jest jako miara ryzyka. Zakłada się, że im odchylenie jest mniejsze tym fundusz zarządzany jest bezpieczniej (jego wyniki podlegają mniejszym wahaniom). Porównując dane dwóch funduszy należy brać pod uwagę zarówno stopę zwrotu jak i odchylenie od średniej. Jeżeli dwa fundusze przynoszą taki sam zysk, należy wybrać ten z mniejszym odchyleniem standardowym.
Po retrospekcji przeprowadzamy analizę projekcyjną. Przy analizie projekcyjnej należy wziąć pod uwagę
Kto zarządza funduszem, czy zarządzający aktywami miał wcześniej jakieś sukcesy inwestycyjne
Politykę inwestycyjną funduszu. Zarządzający aktywami OFE powinien zabiegać, aby w całym okresie inwestycyjnym, niezależnie od koniunktury giełdowej, portfel zachował taką strukturę, która zapewni maksymalną stopę zwrotu przy akceptowanym poziomie ryzyka. Jednym z możliwych sposobów dywersyfikacji części akcyjnej portfela jest zróżnicowanie wybranych grup akcji według kryterium faz ruchu ich cen. To oznacza, że w każdym czasie w portfelu powinny znajdować się akcje spółek, których kursy są w różnych fazach ruchu. Zarządzający, przewidując dobrą koniunkturę dla grupy wybranych spółek w przyszłości, powinien rozpocząć ich akumulację odpowiednio wcześniej, kiedy nie są jeszcze doceniane przez “rynek”. Tylko wówczas może kupić je po atrakcyjnie niskich cenach. Jednocześnie powinien zmniejszać udział tych spółek w portfelu, które ciesząc się powszechnie dobrą opinią uczestników rynku przeżywają silne wzrosty swoich kursów. Taka strategia zapewni mu zamykanie pozycji po atrakcyjnie wysokich cenach.
Strukturę portfela inwestycyjnego czyli to czy portfel inwestycyjny jest dostosowany do obecnej sytuacji makroekonomicznej.
Wybierając bądź zmieniając OFE powinniśmy wybrać ten fundusz który osiągnął wysoką stopę zwrotu w długim okresie czasu, który w czasie trwającej bessy tracił najmniej, którego strategia inwestycyjna przewiduje osiąganie wysokich zysków przy minimalnym ryzyku inwestycyjnym. Należy unikać „dużych” funduszy emerytalnych atrakcyjniejsze są fundusze małe i średniej wielkości. Jeżeli fundusz emerytalny, którego jesteś członkiem nie spełnia tych podstawowych kryteriów to zastanów się nad jego zmianą (opłata za alokację, pobierana przez fundusze, to tylko zabieg marketingowy nie mający większego wpływu na przyszłe świadczenie emerytalne) . Formularz zmiany OFE znajdziesz tutaj.

---

Rafał Błażejewski


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

30 najczęstszych pytań w programie: Rodzina na Swoim - kredyty hipoteczne

30 Najczęstszych pytań w programie : Rodzina na Swoim - kredyty Hipoteczne

Autorem artykułu jest Paweł Stopka



artykuł przedstawiony w całości na stronie www.hipotecus.pl , tematyka dotycząca programu rządowego: Rodzina na Swoim", są to zebrane najczęstsze pytania jakie pojawiają się odnośnie problematyki tego programu.


Porgram rządowy "Rodzina na Swoim" jest wsparciem rządowym dla określonej grupy polaków w finansowaniu wymarzone mieszkania. Główną istotą jest dofinansowanie przez rząd przez okres 8 lat do odsetek z takiego kredytu preferencyjnego , czyli pewna" ulga" w kredytach hipotecznych.

Sprawdź ofertę kredytów dopłatą Rodzina na Swoim

1.kto jest uprawniony do otrzymania dopłat?

Zgodnie z ustawą prawo do dopłat uzyskują kredytobiorcy, którzy zawierając z Bankiem umowę kredytową:

-są w związku małżeńskim

- samotnie wychowują przynajmniej jedno dziecko spełniające kryteria określone w ustawie

- i nie są lub nie byli stroną inne umowy kredytu preferencyjnego (rodzina na swoim)


Oraz nie są właścicielami lub współwłaścicielami innej nieruchomości mieszkalnej lub nie przysługuje im spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu, którego przedmiotem jest lokal lub dom jednorodzinny. Szczególne rozwiązania dotyczące osób wynajmujących nieruchomości określa ustawa.


2 Czy do umowy o kredyt mogą przystąpić inne osoby?

Tak . Przystąpienie takich osób może zwiększyć zdolność kredytową i dostępną kwotę kredytu. Zgodnie z nowelizacją ustawy, do oceny zdolności kredytowej bank może przyjąć dochody innych osób. Mogą to być zstępni, wstępni, rodzeństwo, ojczym, macocha lub teściowie. Szczególne wymogi co do tych osób określa ustawa. Wszystkie osoby przystępują do kredytu jako współkredytobiorcy i odpowiadają solidarnie za spłatę kredytu


3.Czy finansowana nieruchomość musi spełniać jakieś szczególne wymagania?

Ustawa przewiduje iż kredyt preferencyjny musi być udzielony na sfinansowanie m.in. nabycia lub budowy nieruchomości mieszkalnej. Dodatkowo nabywana lub budowana nieruchomości nie może przekraczać:

1) 75m2 powierzchni użytkowej dla lokalu mieszkalnego

2) 140 m2 powierzchni użytkowej dla domu jednorodzinnego


Koszt nabycia lub budowy nieruchomości nie może przekraczać wartości średniego wskaźnika przeliczeniowego kosztu odtworzenia 1m2 powierzchni użytkowej budynków mieszkalnych obowiązującego dla gminy, na terenie której położona jest nieruchomość. Wartość wskaźników obowiązujących w danym kwartale publikowana jest przez Bank Gospodarstwa Krajowego.


4 Czy dla spełnienia wymogów ustawy będzie wystarczającym złożenie oświadczenia o samotnym wychowywaniu dziecka bądź pozostawaniu w związku małżeńskim w momencie przystępowania do kredytu?


Ustawa nie określa jasno trybu weryfikacji, ale w przypadku osoby samotnie wychowującej dziecko wystarczy złożenie przez klienta oświadczenia, natomiast potwierdzenie pozostawania w związku małżeńskim weryfikowane może być w momencie wypełniania wniosku kredytowego


5. Czym jest w kontekście ustawy pojęcie „ budowa” w zakresie wykonywanych prac, czy jest to stan” bez białego montażu i podłóg” czy raczej stan pozwalający na zamieszkanie?


Należy przyjąć że standardem minimalnym nieruchomości finansowanej takim kredytem preferencyjnym jest standard umożliwiający zgodne dopuszczenie do użytkowani lokalu mieszkalnego


6.Czy w przypadku umowy użyczenia np. osoba starająca się o kredyt zawarła z właścicielem mieszkania umowę użyczenia,’ może starać się o kredyt, czy podobnie jak w przy umowie najmy, tzn. rozwiązać umowę użyczenia i opuści mieszkanie?


Ustawodawca nie ujął tego typu sytuacji w kategoriach restrykcyjnych warunków wykluczających ubiegania się o kredyt, dlatego można sądzić iż na chwilę obecna nie ma informacji o braku możliwości ubiegania się o kredyt.


7.Czy z kredytem z dopłatami może zostać sprzedane mieszkanie od developera, który uzyskał pozwolenie na użytkowanie budynku mieszkalnego, wymagające poniesienia kosztów prac wykończeniowych, bez których przeprowadzenia nie nadaje się do zamieszkania(podłogi, urządzenia sanitarne itp.)


Kredyt preferencyjny obejmuje dopłaty do zakupu mieszkania od developera, ale przepisy nie dają podstaw do objęcia takim kredytem kosztów związanych z wykończeniem mieszkania. Każdy klient wówczas musi sam pokryć koszty remontu itd.


8Czy w przypadku zakupu/budowy lokalu mieszkalnego od/ z deweloperem do kosztu zakupu bądź budowy powinien zostać doliczony koszt zakupu udziału w gruncie oraz koszt dotyczący podziemnego garażu?


Tak, jeśli z treści umowy zawartej z deweloperem wynika że przedmiotem sprzedaży jest lokal mieszkalny wraz ze wskazanym jako” pomieszczenie przynależne: komórka, garaż, balkony, tarasy” cena zakupu lokalu mieszkalnego uwzględnia w sobie poszczególne komponenty cenowe dotyczące tych pomieszczeń

Przy zakupie udziału w nieruchomości wspólnej(w tym odpowiedniej części ułamkowej gruntu), czyli niezależnie od wyodrębnienia takiej pozycji w umowę z deweloperem, a następnie akcie notarialnym przenoszącym własność lokalu mieszkalnego- jest to część integralna dokonywanej transakcji


9. Jak powinien zostać określony zakres standardu wykończenia domu jednorodzinnego, który będzie spełniał warunki wysokości wskaźnika kosztu odtworzenia 1m2, który bank może sfinansować kredytem preferencyjnym w ramach budowy domu?


Ustawodawca nie precyzuje zakresu standardu, dlatego należy przyjąć ze minimalny standard musi dawać kredytobiorcy możliwość przystąpienia zgodnie z prawem do użytkowania wybudowanego domu jednorodzinnego. A maksymalny taki w którym koszty będą mieścić się w limicie kosztowym inwestycji wynikającym z ustawy.


10.Czy z kredytem preferencyjnym dokończenie budowy na działce gruntu z rozpoczętą inwestycją (stan surowy) wliczona będzie wartość działki?


Jeżeli wniosek w banku dotyczy kredytu preferencyjnego na sfinansowanie zakupu będącego w budowie domu jednorodzinnego ( i dokończenie) będzie wówczas zachodził przypadek zakupu działki budowlanej wraz z rozpoczętą budową domu jednorodzinnego na tej działce- TAK.


11.Czy rozbudowa domu jednorodzinnego( np. nadbudowa piętra) wymagając pozwolenia na budowę może zostać objęta kredytem z dopłatami?

Tak pod warunkiem ze w wyniku tej inwestycji powstanie lokal mieszkalny stanowiący odrębną własność.


12. Czy jest możliwe sfinansowanie kredytem z dopłatami zajmowanego już mieszkania spółdzielczego, którego status lokatorski chcemy zamienić na spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu?


Nie ma takiej możliwości. Ustawa mówi o braku możliwości finansowanie kredytem preferencyjnym różnego rodzaju przekształceń przysługującego już wcześniej ubiegającemu się o kredyt tytułem prawnego do nieruchomości. Ustawa nie wyklucza jednak sytuacji kiedy zakupem będzie uzyskane spółdzielcze własnościowe prawa do lokalu w drodze przekształcenia.


13.Czy będąc w separacji nie posiadając dzieci można wziąć kredyt „Rodzina na Swoim” ze współmałżonkiem, czyli jako małżeństwo?


Tak jest to możliwe, ale ustawa zawiera zastrzeżenia wykluczające osoby będące w sepracajiz kręgu potencjalnych kredytobiorców kredytu preferencyjnego.


14.Czy można KP przeznaczyć na zakup będącego w budowie lub istniejącego domu jednorodzinnego z gruntem?


Tak, w przypadku domów jednorodzinnych ustawodawca zakłada finansowanie przede wszystkim tego typy sytuacji czy transakcji, chyba że budynek stanowi odrębną własność od gruntu


15.czy możliwy jest zakup lub budowa lokalu mieszkalnego/domu jednorodzinnego z garażem?

>

Tak, zgodnie z definicją lokalu mieszkalnego, jest to wydzielona trwałymi ścianami w obrębie budynku izba lub zespół izb przeznaczonych na stały pobyt ludzi , które wraz z pomieszczeniami pomocniczymi służą zaspokajaniu och potrzeb mieszkaniowych . Garaż zaliczany jest do tzw. pomieszczeń przynależnych tj. takich , które mogą przynależeć do lokalu mieszkalnego jako jego części składowe jeżeli do niego bezpośrednio nie przylegają lub są położone w granicach nieruchomości gruntowej poza budynkiem, w którym wyodrębniono lokal


16. Jak należy liczyć powierzchnię użytkową budynku?

Ustawodawca nie wskazuje wg jakiej normy powinno się obliczać powierzchnię użytkową. Najważniejsze jest nie przekroczenie określonych limitów powierzchni( 75m2 dla lokalu mieszkalnego a 140m2 dla budynków jednorodzinnych). Wyrób właściwej normy do obliczenia jest więc swobodnym wyborem, oraz do umawiających się stron- przy czym dopuszczalne jest stosowanie normy PN-70/B-02365, jak też PN-ISO 9836:1997.


17czy można sfinansować zakup spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu mieszkalnego, gdy kupujący wynajmuje mieszkanie od spółdzielni mieszkaniowej lub osoby fizycznej i to właśnie mieszkanie zamierza kupić?


Tak, istnieje możliwość kredytowania zakupu spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu mieszkalnego lub domu jednorodzinnego wynajmowanego w dniu podpisania umowy kredytowej przez kredytobiorcę.

Dopłaty mogą być stosowane, jeżeli kredyt został udzielony na zakup spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu, którego przedmiotem jest lokal mieszkalny w budynku wielorodzinnym lub dom jednorodzinny.

Nie można sfinansować przekształcenia lub wykupu.

18.czy kredyt preferencyjny może sfinansować zakup domu będącego w budowie oraz dokończenie tej budowy?

Więcej zapraszam na stronę www.hipotecus.pl- zobacz tutaj

lub na stronę MyBankier.com-Zobacz teraz

Sprawdź ofertę kredytów dopłatą Rodzina na Swoim-Kliknij

---

Metody i zdjęcia odnośnie identyfikacji pieniędzy zostały przedstawione na mojej stronie MyBankier.com, ze względu na dużą ilość treści.
Zapraszam – Paweł z MyBankier.com

Mybankier.com - finanse od podstaw


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Życie w kredycie

Życie w kredycie

Autorem artykułu jest Sebastian Dudek



Choć daleko nam jeszcze do przyzwyczajeń obywateli ze starej 15tki krajów należących do UE to i w Polsce kredyt jest od kilku lat najbardziej popularnym sposobem na realizację planów i zamierzeń przeciętnego Kowalskiego.

Nasze pensje ciągle rosną, ale też coraz szybciej rosną nasze wydatki - to sprawia, że szukamy alternatywnych sposobów na załatanie naszych dziur w budżecie domowym. Po boomie na kredyty hipoteczne, przyszedl boom na szybkie kredyty gotówkowe i nawet widmo światowego kryzysu nadciagajace nad Polskę nie jest w stanie odstraszyć nas od zaciągania kolejnych pożyczek. Tym bardziej, że banki wciąż prześcigają się w promocyjnych ofertach pożyczek (na dowód, dla emerytów, wydłużone okresy spłaty zobowiązań itp.),a współpraca z firmami doradztwa finansowego, pośredniczącymi w dystrybuowaniu ich produktów kwitnie - co dodatkowo, dzięki profesjonalizmowi doradców finansowych, napędza koniunkturę.

Już na chwile obecną połowę wydatków z naszych portfeli stanowią zobowiązania wobec banków i instytucji finansowych. Wartość kredytów hipotecznych osiągnie w tym roku kwotę ok. 40 mld zł (prognoza ZBP), a zdaniem Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową wartość zadłużenia z tytułu kredytów konsumpcyjnych może przekroczyć w 2012 r. 170 mld zł, o 40 proc. więcej niż obecnie. Dodatkowe pieniądze z banków przeznaczamy na bardzo różne cele, a głównym motywem decyzji pożyczkobiorcy jest tani kredyt i szybko dostępne środki pieniężne. Jest to zdecydowanie lepsza metoda na zakup dóbr konsumpcyjnych, niż realizowanie marzeń dopiero po kilku, kilkunastu latach oszczędzania, jak to miało miejsce w przypadku naszych dziadków. Mimo tak dużego zadłużenia naszego społeczeństwa, Polska tak naprawdę dopiero raczkuje, jeśli chodzi o wyniki sprzedaży kredytów. Obywatele krajów Europy Zachodniej mają w tej materii o wiele większe doświadczenie. Nasz udział w europejskim rynku sprzedaży kredytów w porównaniu z Włochami, Hiszpanią, Francją czy Wielką Brytanią jest mikroskopijny. Z roku na rok dystans ten jednak maleje, a jeżeli światowy kryzys ominie jednak Polskę, jest wielce prawdopodobne, że nasi rodacy bedą powiekszać w szybkim tempie swoje zadłużenie. Na uwagę przyszłych kredytobiorców zasługuje fakt, że kredyty znów są tańsze. Według analityków finansowych w drugiej połowie roku ma sie również poprawić sytuacja na rynku mieszkaniowym.

Również obecna sytuacja w naszym kraju, biorąc pod uwagę strukturę zadłużenia, jest stabilna i nie rodzi obaw. Niewielki odsetek złych kredytów to dobra wiadomość dla banków, których strategie działania opierają się na tych wynikach. To prowadzi do prawidłowych metod oceny własnego ryzyka związanego ze wzbogacaniem oferty kredytowej i poszerzaniem grona kredytobiorców.

---

Artykuł pochodzi ze strony www.e-sezam.pl


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Wolność finansowa, dla kogo?

Wolonść finansowa, dla kogo?

Autorem artykułu jest Maciej Rogacki



Siedzę sobie właśnie przed telewizorem, na ekranie reporterzy CNBC wieszczą kolejną panikę, więc dla odprężenia postanowiłem troszkę dopisać do tego bloga....

Wielu z Nas (inwestorów lub przedsiębiorców) chciałoby w jakiejś bliższej lub dalszej perspektywie czasowej być finansowo wolnymi ludźmi. Czym jednak jest finansowa wolność? Otóż pojęcie to oznacza taki stan posiadania inwestycji (obojętnie jakich), w którym nie musimy już podejmować pracy zarobkowej, a utrzymujemy się jedynie z zysków naszej inwestycji; ważnym elementem jest tutaj, że do finansowej wolności nie pasują np. biznesy pochłaniające nas na kilkanaście godzin dziennie (nawet jeśli sądzimy, że robimy to dobrowolnie, to w przypadku sentymentów do własnego, raczkującego biznesu nie będziemy w stanie zostawić go na pastwę rynku i w efekcie stajemy sie jego niewolnikami-a chyba niewolnictwo jest antonimem wolności...). Tak wiec finansowa wolność oznacza też dowolność w planowaniu własnym czasem-pieniądze ostro harują na nas, a My robimy co chcemy :) . Wizja jest niezwykle kusząca-robić co się chce i nie martwić się o pieniądze; Tu jednak nasuwa mi się pytanie, czy aby taki stan jest w rzeczywistości możliwy w 100% ?? Żeby odpowiedzieć na to pytanie, przeanalizujmy kilka przypadków: 1. Inwestor giełdowy: pewnie każdy, kto odwiedza tego bloga słyszał cokolwiek o giełdzie (chociażby z TVN w ostatnich dniach :P ), wielu z nas jest aktywnymi inwestorami, jednak oprócz giełdy ma jeszcze inne zajęcia (ja na przykład mam studia oraz dwie prace). Idea tego rozwiązania jest taka: władować pieniądze na giełdę (poprzez TFI czy dokonując samodzielnych wyborów konkretnych papierów), a potem odcinać kupony z wzrastającej wartości naszych akcji, jednostek, kontraktów, FIZ-ów czy certyfikatów. Generalnie pomysł jest niezły, jednak ma swoje wady. Nie chodzi mi tu o możliwość bessy (na przykład takiej jak teraz), bo jak się człowiek porozgląda po naszej (lekko zaściankowej) GPW, to nawet nie mając możliwości gry na kontraktach terminowych może w okresie bessy sobie skubnąć niemałą kaskę. Pies pogrzebany jest pod innym drzewem - drzewem czasu: idealnie byłoby, gdyby hasło "giełda=wieczne wzrosty" - popularne pamiętnego lata 2007 - było prawdziwe, no ale ideałów ponoć nie ma... więc inwestor musi od czasu do czasu (niekiedy oznacza to kilka razy dziennie lub częściej zależnie od przyjętej taktyki) zaglądać do notowań, sprawozdań, wyników finansowych itp. Jeśli ktoś z szanownych czytelników przeprowadził sobie kiedyś porządną analizę fundamentalną, to jest świadom, że aktywne formy inwestowania (w odróżnieniu od pasywnych, np. kup i trzymaj (dłuuuuugo) fundy indeksowe) to mimo wszystko dość ciężki kawałek chleba. Analitycy techniczni z kolei są pod silną presją psychiczną-tym większą, im częściej dokonują transakcji - często też technicy tworzą własne automatyczne systemy transakcyjne, w co trzeba włożyć niemało czasu (nauka np. kodu do programów analitycznych, opracowywanie elementów systemu) i troszkę pieniędzy (programy, dostęp do notowań itd). Widać tu jasno, że ta forma wolności finansowej jednak nie do końca odpowiada założeniom, które nakreśliłem wyżej (wkładamy czas i pieniądze, co niekoniecznie chroni nas przed stratami)... 2. Życie z odsetek z lokat, z kuponów obligacji lub z dywidend: Na pierwszy ogień w tej kategorii lokaty i obligacje - w początkach mojego zainteresowania tematem miałem taką strategię: jak najszybciej zarobić 1,5 miliona pln-ów, wpakować to na konto lokacyjne (te z wyższym oprocentowaniem) i co miesiąc wypłacać sobie tyle, ile będę potrzebował do życia(nie więcej jednak niż 1/12 pieniędzy narosłych z oprocentowania żeby nie przejeść odsetkodajnego kapitału 1,5 miliona), dla zilustrowania idei podam obliczenia (zakładam 5% oprocentowanie konta lokacyjnego): miesięczna wypłata = 1 500 000 * (0,05 / 12) = 6250,- Sześć tysiaków co miesiąc bez roboty - niezła perspektywa, jednak nie uwzględniłem tu inflacji, a że mam 24 lata i planuję jeszcze z 60 pożyć, to potem obliczyłem sobie ile będzie realnie wart mój kapitał tworzący odsetki za 60 lat w odniesieniu do siły nabywczej dzisiejszego złotego (w obliczeniach dotychczasowa, średnia inflacja od początków nowego ustroju RP, czyli 4,03%), oto obliczenia: kapitał za 60 lat = 1 500 000 * (1 - 0,0403) ^60 = 127 122,- Jak widzimy, jeśli przez te 60 lat nic nie zrobię, żeby powiększyć swój kapitał, to będę w opałach... Policzmy ile będzie warta comiesięczna wypłata w odniesieniu do dzisiejszej kasy: przyszła wypłata = 6 250 * (1 - 0,0403) ^60 = 529 złotych - totalna klapa - inflacja zmieni naszą finansową wolność w finansową klęskę... Opcja druga, czyli kupowanie akcji / udziałów dla samych dywidend: pierwszy minus jest taki, że nie mamy gwarancji wypłaty dywidendy, widać to po spółce, która w ostatnich latach wypłacała bardzo hojne dywidendy, tzn KGHM; z KGHM-em jest taka sytuacja, że jeśli cena miedzi spadnie poniżej 5000 usd/t, to miedziowy koncern jedzie na stratach. Obecnie cena właśnie jest poniżej takiego pułapu, w związku z czym KGHM-a chyba nikt nie chce (pomijam, ze cena akcji spadła z maksimum około 140 do mniej niż 30 obecnie, bo mówimy o posiadaniu akcji dla samych dywidend). Ktoś nastawiony na dywidendy powiedziałby, ze "to świetna okazja, kupię KGHM po 30, przez 3 lata dostanę dywidendę 10 zł i za 3 lata mam akcje za darmo, a dywidendy co roku wpadają do kieszeni"; niestety wypłata dywidend zależy od tego czy spółka przynosi zyski, a kursy akcji spadają najczęściej w odpowiedzi na brak zysków / zbyt małe zyski. Kolejna sprawa: zanim dostaniemy jakąkolwiek dywidendę, spółka może upaść, a nieistniejące spółki na pewno nie wypłacają dywidend, daję głowę :) . Można zakupić kilka spółek płacących stale dobre dywidendy, jednak ja dostrzegam na GPW jak na razie dwie takie spółki, z czego przy jednej dowiodłem powyżej, że prawdopodobnie w przyszłym roku nic nie wypłaci. Kończąc pkt 2 podsumuję: tutaj na naszą niekorzyść działa inflacja (zjada kapitał) lub rynek (możliwość braku zysków spółki) i trzeba podejmować działania naprawcze - zwiększające np. kapitał, który daje odsetki. 3. Nieruchomości: pominę teraz temat ceny kredytu, natomiast żeby nie zanudzać czytelników, powiem krótko: nieruchomości na wynajem - niby wszystko ok, ale musimy pracować (i kłaść kasę) przy utrzymaniu stanu technicznego nieruchomości, może się okazać, że lokatorzy nam narobią dodatkowych szkód, albo nie będą chcieli płacić (pół biedy jak lokal najmujemy firmie, po prostu wywalamy za drzwi i z głowy, gorzej, jak wynajmiemy niewypłacalnej rodzince, wtedy nie możemy wywalić ich tak długo, aż gmina nie zapewni im mieszkania o standardzie nie mniejszym niż w poprzednim lokalu - co - jeśli mamy wypasione mieszkanko do wynajmu - może szybko nie nastąpić, zresztą gminy raczej się z "zapewnianiem lokali" nie spieszą) - słowem żadna to wolność, kupimy nieruchomość, która cały czas będzie kosztowała nas czas, pieniądze i nerwy (utrzymanie, lokatorzy). Pominę już dalsze sposoby osiągania wolności finansowej, mam nadzieję że zauważyłeś Czytelniku, że tak na prawdę nie ma wolności finansowej (chociaż nie twierdzę-wbrew temu co mógłbyś sądzić po przeczytaniu tego wpisu - że powyższe metody zarobkowania nie są lepsze niż etat). W istocie to co określamy wolnością finansową jest tylko lepszą pracą (mniej wysiłku, mimo wszystko mniej nerwów niż na etacie, szczególnie jeśli masz nieprzyjemnego szefa) za większe pieniądze, na pocieszenie dodam, że pewne cechy wolności tu są, bo przecież mamy większa swobodę działań i decyzji, ponadto mamy całkiem spory wpływ na wysokość naszych przychodów. Na etacie nie ma ani jednego (jeśli przez dłuższy czas będziesz robił to co chcesz, a nie to co szef chce, to niebawem się z pracą pożegnasz), ani drugiego (teoretycznie możemy iść do szefa po podwyżkę, ale w praktyce to różnie bywa, nawet jeśli pójdziesz, to szef poświęci Ci trochę czasu na pogaduszkę o podwyżce, jednak o większej wypłacie możesz pomarzyć), toteż "wolność finansowa" (tak od dziś będę w uproszczeniu określał mniejszą pracę, za którą dostajemy większe pieniądze-nierzadko kilkukrotnie za wykonanie jednej pracy) jest całkiem fajnym rozwiązaniem. Mam więc nadzieję, że nie zrezygnowałeś Czytelniku po lekturze dzisiejszego posta z dążenia do finansowej wolności, tak jak i ja nie zrezygnowałem :) Do zobaczenia wkrótce.

---

www.finanseimy.pl


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Zawód doradca

Zawód doradca

Autorem artykułu jest Kinga Wojciechowska



Rolą doradcy finansowego jest odpowiedni dobór instrumentów finansowych, pomoc w ich znalezieniu i zakupie oraz planowanie finansów i dbanie o skuteczną realizację tych planów. To praca ambitna i wymagająca, ale wynagradza dużą satysfakcją.

Zawód doradcy finansowego powstał w Stanach Zjednoczonych, gdzie upowszechnił się model doradców działających indywidualnie - w małych (jedno- lub kilku- osobowych) firmach. Póki co, w Polsce doradca może pracować przede wszystkim w ramach wyspecjalizowanych, dość dużych firm doradczych, które mają po kilka, a nawet kilkadziesiąt oddziałów rozlokowanych w całym kraju. W zależności od wielkości, zatrudniają one od kilkudziesięciu do kilkuset doradców. Największe i najbardziej uznane z nich zrzeszone są w Związku Firm Doradztwa Finansowego.
* Firma dystrybuuje produkty przez sieć zewnętrznych partnerów

W Polsce w zawodzie tym pracuje obecnie około 3 tys. osób. W porównaniu z innymi krajami europejskimi (np. Niemcy - 100 tys., Wielka Brytania - 40 tys., Włochy - 35 tys., Hiszpania - 20 tys.) liczba ta jest niewielka. Według szacunkowych danych, brakuje kilku lub nawet kilkunastu tysięcy tego typu specjalistów.

Zawód ten zyskuje coraz większą popularność, co wynika przede wszystkim z ogromnego zapotrzebowania, jakie wykreował rynek produktów finansowych. Coraz bardziej skomplikowane rozwiązania oferowane przez banki oraz zwiększona świadomość dotycząca konieczności kontroli finansów osobistych, sprawiła, że Polacy chętniej wybierają się po poradę. Z roku na rok firmy doradztwa finansowego mają więcej klientów, a także ... więcej doradców! Przybywa firm i specjalistów w zakresie pośrednictwa, którzy mogą zaoferować w jednym miejscu profesjonalną, sprawną i rzetelną obsługę w zakresie produktów i usług bankowych, inwestycyjnych oraz ubezpieczeniowych.

Zawód dla Ciebie?

Myśląc o pracy w tym zawodzie należy rozważyć wszystkie jej aspekty. Wymaga ona bowiem dużego zaangażowania, umiejętności świetnej organizacji pracy, systematyczności, samodzielności w działaniu i operatywności.


Krzysztof Barembruch, prezes Związku Firm Doradztwa Finansowego: - Praca jako doradca finansowy wymaga odpowiedzialności i fachowości. Niezbędna jest też chęć stałego pogłębiania swojej wiedzy, ponieważ cały czas pojawiają się nowe produkty finansowe. Dobry doradca powinien też umieć wytłumaczyć w najprostszych słowach zasady działania produktów, oferując je tak, aby klient nie miał wątpliwości, co kierowało doradcą przy ich wyborze. Takie podejście wymaga zatem cierpliwości. Bez wątpienia niezbędna jest też obiektywność, ponieważ emocje i brak chłodnej kalkulacji faktów mogą sprawić, że w obecnej skomplikowanej sytuacji na rynkach finansowych doradca nie będzie w stanie podejmować rozsądnych decyzji.

Nie bez znaczenia jest oczywiście wykształcenie kierunkowe. Absolwenci takich specjalności jak zarządzanie, ekonomia, bankowość i finanse z pewnością lepiej odnajdą się w tym zawodzie. Nie przeszkadza to jednak osobom kończącym inne kierunki w rozpoczęciu kariery doradcy finansowego. Przede wszystkim potrzebne jest bowiem zaangażowanie i dużo chęci. Oczywiście wiedza merytoryczna i doświadczenie bardzo pomoże, ale nie jest warunkiem koniecznym.

Jeśli chodzi o zawód doradcy finansowego, dużo bardziej pożądane są bowiem cechy personalne, takie jak: otwartość, łatwość nawiązywania kontaktów, odporność na stres oraz umiejętność analitycznego myślenia (szybkie przetwarzanie dużej liczby informacji, m.in. o ofercie firm współpracujących - banków, firm ubezpieczeniowych i przełożenie tego na potrzeby konkretnego Klienta).

Robert Wasilewski, Credit House Polska: - Doradca finansowy powinien przede wszystkim być osoba uczciwą i rzetelną. Powinien także być „otwartym na wiedzę" - stale podnosić swoje kwalifikacje i umiejętności, na bieżąco śledzić podstawowe wskaźniki i prognozy makroekonomiczne oraz sytuację na rynkach, aby solidnie wykonywać swoją pracę. Praca doradcy finansowego nieodzownie wiąże się kontaktem z klientami, z pracą z ludźmi. Dlatego ważna jest pokora, cierpliwość, umiejętność słuchania, a przede wszystkim dokładnej analizy i zrozumienia potrzeb klienta.


Co z tego dla Ciebie?

Praca doradcy zawodowego może i nie jest prosta, ale za to sowicie wynagradzana. Specjalista - w zależności od stopnia rozwoju zawodowego - zarabia od kilku do kilkunastu tysięcy złotych. Firmy zapewniają nowoczesne narzędzia pracy, a nawet służbowy samochód, którym doradcy dojeżdżają do swoich klientów. Pracuje się zazwyczaj w młodym zespole, w nowoczesnych biurach położonych w centrach największych polskich miast. Dlaczego w centrach? Z kilku powodów: po pierwsze zwiększa to prestiż firmy, a po drugie pozwala doradcom na szybkie poruszanie się po mieście.

Sebastian Saliński, Gold Finance: - Specyficzny charakter tej pracy daje mi ogromną swobodę w działaniu i samodzielność w planowaniu harmonogramu każdego dnia. Ale największa satysfakcję daje telefon od osoby, której zostałem polecony przez poprzedniego klienta. Wtedy wiem, że dobrze wykonałem swoją pracę i komuś pomogłem. Taki mój mały wkład w lepsze życie...

Doradca rzadko zatrudniany jest w ramach tradycyjnej umowy o pracę. Przeważa model samozatrudnienia, polegający na tym, że doradcy sami zakładają działalność gospodarczą i w jej ramach współpracują z firmą. W zamian firma oferuje różnego rodzaju „bonusy": programy lojalnościowe, szkolenia (merytoryczne, sprzedażowe etc.), zaplecze socjalne (najczęściej dotyczy to dodatkowej opieki medycznej). Zawód doradcy finansowego jest pełen wyzwań, ale także wymaga permanentnej mobilizacji własnych sił. Najczęściej firma pomaga, proponując najlepszym doradcom nagrody czy premie. Ścieżka kariery jest dość jasno wytyczona: z doradcy można awansować na managera grupy, produktu, a w końcu na dyrektora placówki.

W Europie Zachodniej i Stanach Zjednoczonych doradca finansowy to zawód cieszący się bardzo dużym uznaniem. Niewiele ma wspólnego ze sprzedawcą, więcej natomiast z zaufanym przyjacielem, któremu powierza się swoje największe sekrety. Doradca musi umieć zadawać pytania oraz przede wszystkim słuchać. Musi być osobą tak bliską by zrozumieć problemy, poznać cele, a następnie znaleźć odpowiednie rozwiązania. Musi być „rodzinnym lekarzem finansów", bo dopiero wtedy stworzona zostanie największa wartość dla każdej z współpracujących stron.

---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Droga szkoła

Droga szkoła

Autorem artykułu jest Kinga Wojciechowska



Nie ma się co oszukiwać. Wakacje zbliżają się do końca. Dzieciaki łapią się za głowę na myśl o kolejnych kartkówkach i sprawdzianach, a rodzice... na myśl o przygotowaniu kompletnej wyprawki szkolnej. Często sięgają wtedy po najprostsze rozwiązania, czyli szybkie pożyczki. Ale za nimi czai się wiele zagrożeń...

Wakacje, urlopy, kolonie i obozy dla dzieci, weekendowe wypady za miasto i pikniki... Takie właśnie formy spędzania czasu przywodzi na myśl lato. Jedni myślą tylko o nich, inni biorą pod uwagę także niezbędne remonty i poprawki w ogrodzie lub domu. Jak wiadomo - obie opcje wymagają dość dużych nakładów finansowych. Dlatego latem wydajemy więcej, a we wrześniu trzeba jeszcze zapewnić dziecku wyprawkę do szkoły...

Przed pierwszym dzwonkiem

Zanim rozlegnie się dźwięk pierwszego szkolnego dzwonka, musimy naszą pociechę wyposażyć we wszelkie potrzebne jej pomoce szkolne - od podręczników po linijki i zeszyty. Ile to może kosztować? Niestety, dość dużo. Wprowadzone przez Ministerstwo Edukacji zmiany w wielu wypadkach uniemożliwią rodzicom odkupienie podręczników używanych przez poprzednie roczniki. Będą musieli zakupić nowe. Do tego dochodzą koszty innych pomocy szkolnych.

Tabela1 Średnie koszty podręczników i przyborów szkolnych

Etap edukacji Podręczniki - średnio Przybory szkolne - średnio Razem
Klasy 1-3 240 PLN 290 PLN 530 PLN
Klasy 4-6 350 PLN 290 PLN 640 PLN
Gimnazjum 450 PLN 290 PLN 740 PLN
Liceum 400 PLN 290 PLN 690 PLN

Ponadto, jeśli szkoła zdecydowała się na wprowadzenie jednolitych strojów w postaci mundurków, rodziców czeka dodatkowy wydatek wynoszący co najmniej 100 złotych. Jeśli więc chcemy, aby nasza pociecha miała wszystko, czego potrzebuje w nowym roku szkolnym, musimy być przygotowani na

wydanie co najmniej 600 złotych. Rodziców, którzy ulegną pokusie zakupienia bardziej „markowych" dodatków (na przykład plecaka z Kubusiem Puchatkiem lub postaciami z disneyowskich produkcji „High School Musical" czy „Hannah Montana") czeka wydatek sięgający nawet 1 000 złotych! Jeśli mamy więcej niż jedną pociechę - musimy oczywiście zwielokrotnić wydaną kwotę.

Łatanie dziury

Po wakacyjnych szaleństwach często nasze fundusze są nieco mniejsze, niż byśmy chcieli. A wymagania względem wyprawki szkolnej się nie zmieniają. Podejmujemy wtedy decyzję o wzięciu pożyczki. Im szybciej przyznanej, tym lepiej, bo czasu do rozpoczęcia szkoły pozostaje niewiele...

Sylwester Kowalski, Credit House Polska: - Decyzje dotyczące naszych prywatnych finansów nie powinny być podejmowane pod wpływem nagłego impulsu. Powinniśmy pamiętać, że są to poważne zobowiązania, które będziemy spłacać nawet kilkanaście miesięcy. Warto więc dobrze rozważyć wybór źródła, z którego otrzymamy pieniądze.

Często, zamiast zwrócić się do wiarygodnej instytucji finansowej, decydujemy się na zaciągnięcie kredytu w firmach pożyczkowych, oferujących gotówkę „od ręki". Ale te pozornie proste sposoby nie muszą być wcale tymi najkorzystniejszymi. Często biorąc szybką pożyczkę spłacimy znacznie więcej niż pożyczyliśmy. Niektóre z firm sprzedadzą nam pożyczkę, za którą przepłacimy nawet 100%.

Dorota Cieciuk, Realfinance: - Szybkie kredyty gotówkowe, udzielane „na dowód" są obecnie produktem finansowym cieszącym się dużym zainteresowaniem. I to zarówno ze strony klientów, jak i banków. Bank chętniej pożyczy nam kilka tysięcy złotych niż sfinansuje zakup mieszkania w kredycie hipotecznym. Warto więc z tej okazji skorzystać, zamiast udawać się do firm pożyczkowych.

W bankach za pożyczkę zapłacimy znacznie mniej niż za identyczną pożyczkę w rosnących jak grzyby po deszczu firmach pożyczkowych. Dodatkowo, będziemy mieć pewność, że pieniądze do nas dotrą, a umowa będzie poprawnie skonstruowana.
Poniżej znajduje się przykładowa kalkulacja szybkiego kredytu na kwotę 1 000 złotych, rozłożonego na 50 rat równych.

Tabela 2. Szybki kredyt gotówkowy na kwotę 1 000 PLN

Bank Oprocentowanie rzeczywiste Wysokość raty Kwota do spłacenia
PKO BP 14,15%
33,76 PLN 1 688 PLN
Citi Handlowy 14,32%
33,83 PLN 1 691 PLN
mBank 15,37%
34,28 PLN 1 714 PLN
Pekao S.A. 19,55%
36,15 PLN 1 807 PLN
GE Money Bank 20,54%
36,51 PLN 1 825 PLN

Aby odpowiednio wyposażyć nasze pociechy we wszystkie akcesoria szkolne, potrzeba wiele naszego czasu i wiele pieniędzy. Jest to jednak inwestycja, na której nie warto zbytnio oszczędzać. Stare powiedzenie mówi przecież „nauka to potęgi klucz" i trudno się z nim chyba nie zgodzić...

---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Spłacanie kredytu frankami z kantorów

Spłacanie kredytu frankami z kantorów

Autorem artykułu jest Kinga Wojciechowska



Niedawno pojawiła się możliwość spłacania kredytów hipotecznych frankami zakupionymi w kantorze? Czy to się opłaca? Jak zmienia to sytuację klientów?

Robert Wasilewski, Credit House Polska i Związek Firm Doradztwa Finansowego:
- Możliwość spłaty raty kredytu w walucie uniezależnia kredytobiorców od kursów narzucanych przez bank, mogą sami nabywać walutę i spłacać raty. I taka alternatywa jest dobrym rozwiązaniem. Warto jednak zastanowić się nad nim zastanowić i dokładnie wszystko przeanalizować.
Po pierwsze: jeżeli zdecydujemy się płacić raty w walucie za pomocą przelewu bankowego, to w większości przypadków banki będą traktowały taką operację jak przelew zagraniczny i naliczały dużo wyższe opłaty, które mogą znacząco zredukować spodziewane oszczędności z tytułu zakupu waluty w kantorze. W przypadku niskich rat kredytów taka operacja w ogóle może nie być opłacalna. Sprawdźmy, czy bank daje możliwość spłaty raty w oddziale i czy ewentualnie pobiera z tego tytułu dodatkowe opłaty.
Po drugie: jeżeli coraz więcej Polaków decydować się będzie na spłatę rat w walucie to wzrost popytu może zwiększyć kursy sprzedaży proponowane w kantorach. W przypadku dolara i euro, które są popularną walutą, funkcjonującą na ogromną skalę w transakcjach pomiędzy polskimi i zagranicznymi podmiotami, wzrost popytu nie powinien mieć wpływu na koszt zakupu tych walut, tym bardziej, że kredyty udzielane w Euro i USD nie były popularne, a więc ewentualny wzrost popytu nie będzie duży. Gorzej może wyglądać sprawa w przypadku CHF - znaczący udział kredytów denominowanych w CHF oraz mimo wszystko mało popularna u nas waluta i trudniej dostępna na rynku - te czynniki mogą spowodować wzrost kursów w przypadku znaczącego wzrostu zainteresowania tą walutą, a być może problemy z zakupem franków w ogóle.
Maciej Kossowski, Wealth Solutions i Związek Firm Doradztwa Finansowego:
- Dobrze że KNF wprowadził konkurencję w ten segment rynku. Wcześniej panował tutaj monopol banków na skutek czego spready sięgały absurdalnych poziomów. Szkoda tylko że w rekomendacji nie określono np. że za aneksy do umów banki nie mogą pobierać tak wysokich prowizji - aneks do umowy kredytowej to zwykle koszt kilkudziesięciu złotych. Jeśli więc nagle kosztuje kilkaset lub określony procent kwoty kredytu to pytanie skąd te koszty? Jeśli są banki które mają techniczne problemy z przyjmowaniem franków z gotówce mogą znieść spready i ewentualnie podnieść marże. Zyskiem banku powinna być marża uwzględniona w oprocentowaniu. Nie ma powodu żeby bank jeszcze dodatkowo zarabiał na spreadzie. Po wprowadzeniu rekomendacji i możliwości zakupu franków w kantorach sytuacja znacznie się poprawiła - banki wolały obniżyć spready do poziomów kantorowych niż oddać cały ten dodatkowych zysk kantorom. Klientom w wielu przypadkach już nie będzie się opłacało tracić czasu na kupowanie waluty w kantorze. Wciąż jednak uważam że spread powinien w ogóle zostać zniesiony w przypadku nowych kredytów. Klienci nie rozumieją jego wpływu, często demonizują tę kwestię. Tymczasem spread podnosi marżę, a więc oprocentowanie kredytu o 0,3-0,6 pkt procentowego (zależnie od banku). Teraz spready się wyrównują więc spokojnie można by je znieść i uwzględnić je w marżach. Wtedy porównanie kredytów byłoby znacznie prostsze. Co do samych kantorów - nie doszło do masowego przechodzenia klientów na kupowanie walut w kantorach, posunięcia banków zniechęciły klientów do takich ruchów. Ciekawe co by było gdyby do tego doszło - wcale nie jest powiedziane że kantory zachowałyby swoje spready czy zaczęłyby korzystać z tej sytuacji i je poszerzać. Trudno mi powiedzieć jak jest z dostępnością franków szwajcarskich w kantorach - czy nie byłoby z tym problemu.
Sebastian Saliński, Gold Finance i Związek Firm Doradztwa Finansowego:
- Największą bolączką kredytobiorców jest opłacalność procesu oraz czasochłonność;
• banki posiadające w wolumenie kredyty w walucie, często nie oferują kont walutowych. Co więcej jak już posiadają to za wpłatę na takie konto obowiązują prowizje - najczęściej od 0.1% wartości wpłaty, nie mniej niż 4 zł.
• dokonując przelewu z innego banku, płacimy wyższą prowizję za przelew ze względu na tabelę opłat, traktującą taki przelew jako zagraniczny, zwykle 0,1% minimum 7 zł.
• dokonując wpłaty tracimy dużo czasu ze względu na kolejki oraz ograniczoną sieć oddziałów dysponujących dogodnymi godzinami obsługi dla klientów

---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl