czwartek, 26 września 2013

Regularne oszczędzanie kluczem do sukcesu!

Regularne oszczędzanie kluczem do sukcesu!


Autor: Marcin Płuciennik.


Czy zastanawiałeś się jak oszczędzać i inwestować? Od czego zacząć? Czy konsekwencja i regularność pomagają w osiągnięciu niezależności finansowej? Sprawdź sam i zmień swoje podejście do finansów!


Przez oszczędzanie rozumiemy wyrzeczenie się bieżącej konsumpcji na rzecz przyszłych korzyści. Powyższa definicja jest bardzo podobna do tej, jaką możemy przypisać inwestowaniu.

Przez setki lat najpopularniejszą metodą oszczędzania było zakopywanie zgromadzonego majątku głęboko pod ziemią, jednak ten sposób już dawno odszedł w zapomnienie. W dzisiejszych czasach takie zachowanie możemy uznać za irracjonalne i śmieszne, jednak inteligencja finansowa w tym zakresie nie rozwinęła się na tyle, aby ludzie zaczęli dostrzegać problem związany z nierozsądnym gospodarowaniem pieniędzmi.

economic growthWedług badania przeprowadzonego przez fundację Kronenberga ok. 10% naszych rodaków regularnie oszczędza [1]. Co nami kieruje? Po co to robimy? Niektórzy oszczędzają do przysłowiowego „pierwszego”, inni – aby w przyszłości zrealizować jakiś większy zakup, na przykład dom, samochód lub aby wyjechać na wakacje. Są też tacy, którzy oszczędzają, by zapewnić sobie i rodzinie bezpieczeństwo – odłożyć środki na „czarną godzinę” lub „na starość”. Oszczędzanie jest więc pojęciem dobrze znanym nam wszystkim. Nawet przedszkolaki wiedzą, co rozumiemy przez oszczędzanie. Nie wierzysz? Sprawdź sam!

http://www.youtube.com/watch?v=3WFH7X9bTJw

Wszystko wydaje się być piękne w teorii, jednak praktyka nie jest tak kolorowa. Czemu tak się dzieje? Badanie „Barometr finansowy ING” [2] wykazało, że Polacy nie znają się na finansach – i tu zapewne leży przyczyna tego, dlaczego jeszcze nie jesteśmy bogaci. Pocieszający może być fakt, że blisko 93% Polaków ma świadomość potrzeby zmian w sposobie zarządzania oszczędnościami. Tak duża liczba osób deklarujących chęć lepszej organizacji w zakresie własnych finansów wynikać może z obawy o niską emeryturę. Jeżeli chodzi o strukturę oszczędności Polaków, głównym prowodyrem jest, uwaga… konto bankowe oraz lokata. [1] Pytanie - czy to jeszcze regularne oszczędzanie?

Dlaczego nasza wiedza w tym zakresie jest taka uboga? Większość z nas odkłada decyzję o inwestowaniu na później lub tłumaczy się brakiem czasu na gospodarowanie budżetem domowym. Są też tacy, którzy nie wiedzą, od czego zacząć bądź nie wiedzą, gdzie szukać pomocy w tym zakresie. Jednak nie taki diabeł straszny, jak go malują: otóż regularnie odkładając nawet niewielkie kwoty – w dłuższym horyzoncie czasowym możemy dorobić się fortuny!
Należy powiedzieć sobie przede wszystkim, że:

  1. Każdy sposób oszczędzania jest dobry – nieważne, w jakiej formie będziesz gromadził(a) kapitał, ważne, aby nie wydawać wszystkiego.
  2. Korzystaj z rozwiązań, które rozumiesz – nie warto zaczynać oszczędzania od skomplikowanych produktów, ponieważ możemy najzwyczajniej się rozczarować.
  3. Nie odkładaj decyzji o inwestowaniu – każdy dzień jest ważny, a im wcześniej zaczniemy, tym szybciej możemy uzbierać większą kwotę pieniędzy.
  4. Inwestuj systematycznie – nawet małe kwoty, oszczędzane i inwestowane regularnie, mogą dać ogromne zyski w długim horyzoncie czasowym. Cud? Nie – procent składany, który Albert Einstein nazwał największym matematycznym odkryciem w historii i najpotężniejszą siłą we Wszechświecie. Regularne oszczędzanie ma znaczenie!
  5. Inwestuj długoterminowo – długi horyzont inwestycyjny może dać największe zyski przy minimalnych nakładach.

oszczędzanie-pieniedzySą to najważniejsze przesłanki, aby zdać sobie sprawę z tego, jak ważne dla każdego z nas jest oszczędzanie. Dzięki temu możemy dojść do niezależności finansowej, a więc stać się rentierem. Jest to taka sytuacja, w której nie musimy pracować dla pieniędzy. Po prostu – każdego miesiąca na nasze konto wpływa tyle pieniędzy, że jesteśmy w stanie z nich pokryć wszystkie nasze wydatki.

Podsumowując jak w tytule tego wpisu - Regularne oszczędzanie jest kluczem do sukcesu finansowego, ponieważ stanowi fundament naszych finansów osobistych.

[1] Postawy Polaków wobec oszczędzania, raport Fundacji Kronenberga przy Citi Handlowy, Pentor, październik 2010 – dostępny na: http://www.citibank.pl/poland/kronenberg/polish/files/oszczedzanie2010.pdf

[2] http://wyborcza.biz/finanse/1,105684,8926605,Polacy_nie_znaja_sie_na_finansach.html


Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Godna, czy głodowa emerytura?

Godna, czy głodowa emerytura?


Autor: Marcin Płuciennik.


Co z naszą przyszłą emeryturą? Czy czas odpoczynku i beztroski to tylko mit, a nasza emerytura jest utopią? Dowiedz się co czeka Cię za 20, 30, czy 40 lat. Przygotuj się na te zmiany już dziś


Ostatnio aż wrze od dyskusji na temat zmian w OFE, zafundowanych nam przez Ministerstwo Finansów. Temat o tyle ciekawy, ponieważ dotyka każdego z nas. Jednak czy jest ktoś w stanie powiedzieć jak wysoka będzie nasza emerytura? Czy ktoś mówi na głos, że emerytury w przyszłości będą sięgać 900 złotych miesięcznie, brutto? Jest to oczywiście optymistyczne założenie. Kolejne pytanie – czy to, co dzieje się aktualnie na scenie politycznej jest próbą ratowania sytuacji, czy odwlekaniem jej w czasie?

Oficjalne prognozy ZUS pokazują, że sytuacja jest fatalna, a z roku na rok będzie tylko gorzej. Istnieje scenariusz, który zakłada, że w pewnym momencie państwo nie będzie w stanie udźwignąć tak wielkiego ciężaru, jakim staną się wydatki na świadczenia emerytalne. Co wtedy? Któryś z przyszłych rządów zostanie postawiony przed faktem dokonanym i będzie zmuszony obniżyć emerytury. Kwota 900 złotych przedstawiona we wstępie nie jest prognozą wyssaną z palca – jest wysoce prawdopodobnym scenariuszem dla osób do 45-50 roku życia. Być może dotknie on również obecnych emerytów, czy grupy uprzywilejowane jak służby mundurowe, których emerytura również pochodzi z budżetu państwa. W dobie zmian i postępu zarówno politycznego jak i ekonomicznego zapominamy o podstawowej kwestii. Emerytura stała się jedynie świadczeniem, a nie obowiązkiem państwa wobec obywateli. Czy Godna emerytura to tylko utopia?

Co robić w takiej sytuacji? Jak przygotować się na zmiany zachodzące w Polsce? Przede wszystkim należy zrozumieć mechanizmy obecnej gospodarki. Kapitalizm zakłada, że jeżeli chcemy coś mieć, trzeba na to samemu zarobić. Mówiąc, wprost – jeżeli chcemy mieć emeryturę na godnym poziomie, trzeba się o to zatroszczyć samemu. Jeżeli jednak ktoś nadal chce wierzyć jedynie w system emerytalny, może za kilka(naście) lat bardzo się rozczarować. Może, ale nie musi. Pytanie tylko, kto zatroszczy się o nas lepiej, niż my sami? Jednym z powodów, dla których większość ludzi myśli o przyszłości z lękiem, a nie podekscytowaniem może być fakt, że nie mają jej dobrze zaplanowanej. Nie bójmy się przyszłości, zaplanujmy ją odpowiednio wcześnie, a emerytura będzie upragnionym czasem w naszym życiu.

Otóż, jak wielu naszych ekspertów ostrzega, dobrowolność przy wyborze między OFE i ZUS (z domyślnym wskazaniem na ZUS) doprowadzi do całkowitej marginalizacji roli OFE w funkcjonowaniu naszego rynku kapitałowego. Obywatele, którzy dotąd nie musieli martwić się o system emerytalny – bo pieniądze z automatu trafiały na konta w OFE, nie wypracowali sobie poczucia troski o swoje emerytury, więc teraz też nie będą sobie zaśmiecać tym głowy. A skoro tak – to pieniądze trafią do ZUS. Jest to więc jawna niesprawiedliwość. Bo teraz, żeby jakieś OFE dostało pieniądze, będzie musiało w jakiś sposób przekonać do siebie przyszłego emeryta. Może trzeba odnowić kampanię z wakacjami pod palmami?

link_AHVvxakXBfsqiNfWyrT7ecIysyfuvycu,w300h223

Przyszłość nie wygląda więc kolorowo. Na rynku może zostać tylko kilka OFE, które będę w stanie przekonać do siebie klientów, a reszta będzie musiała zwinąć interes. To z kolei oznacza, że na warszawskiej giełdzie pojawi się nadpodaż akcji, a zgodnie z najbardziej znanym w ekonomi krzyżem – popyt vs podaż, jak to drugie się podnosi, to ceny spadają. Popis tego mechanizmu widzieliśmy na początku września. Według ekspertów, spadki będą trwały, ale rozciągną się w czasie. Szkoda, że tragedia przyszła w takim momencie. Koniunktura gospodarcza w Polsce się poprawia, niebawem zacznie płynąć do nas kolejny strumień dotacji unijnych, giełda unowocześniła swój system transakcyjny, a i światowe potęgi gospodarcze radzą sobie lepiej. Niestety, bez OFE naszego rynku nie rozruszają ani zachodnie fundusze, ani krajowe TFI, ani detal. Ta nadchodząca nadpodaż przygniecie wszystkich.

Pochodną wycofywania się OFE z GPW jest jeszcze jeden problem – brak źródeł finansowania dla giełdowych spółek. Przez 14 lat fundusze stanowiły koło zamachowe polskiej gospodarki, wspierając setki innowacyjnych firm notowanych na parkiecie. Teraz młode, obiecujące przedsiębiorstwa będą musiały szukać pieniędzy gdzie indziej. A możliwości jest niewiele – odchudzone GPW i NewConnect, fundusze private equity, anioły biznesu, unijne dotacje, inkubatory przedsiębiorczości...

Czy jest jakaś recepta na wszystkie te problemy? Tak. Musimy lepiej edukować nasze społeczeństwo i pozwolić mu samemu decydować, ile chce konsumować teraz, a ile w przyszłości. Świadomy obywatel, to obywatel krytyczny. Nie da sobie wmówić, że cena złota rośnie co miesiąc o 12 proc., albo, że jak ktoś co miesiąc dostaje gwarantowane od państwa środki pieniężne na inwestycje, to będzie działał w najlepszym interesie klienta. Zajęcia z przedsiębiorczości w szkole powinny mieć równie wysoką rangę jak matematyka.

stopa zastapienia

Nie jest to recepta łatwa do wdrożenia, bo wymaga ciężkiej pracy u podstaw. Zamiast jednak marnować swoją energię na krytykowanie reformy kulawego systemu emerytalnego, zacznijmy już dziś. Ta inwestycja z pewnością zwróci się w przyszłości nam wszystkim, z niemałą nawiązką.


Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Jak wyrobić w sobie nawyk skutecznego oszczędzania?

Jak wyrobić w sobie nawyk skutecznego oszczędzania?


Autor: EdytaG


Dla większości osób oszczędzanie kojarzy się z przykrym i trudnym w realizacji obowiązkiem. Być może właśnie dlatego wciąż tak niewielu Polaków systematycznie oszczędza. Jeśli jednak odkładanie pieniędzy na przyszłość potraktujemy, jak swego rodzaju hobby i cel w życiu, to z pewnością okaże się to łatwiejsze i prostsze do wykonania.


Od czego zacząć?

Wypracowanie nawyków oszczędzania jest szczególnie trudne, jeśli nasze wydatki są równe z dochodami, albo nawet wyższe. W takiej sytuacji pojawia się dość uzasadnione pytanie - z czego mam odłożyć? Dlatego stawianie pierwszych kroków w oszczędzaniu należy zacząć od redukcji niepotrzebnych, bądź nadmiernych wydatków, dzięki czemu końcowy wynik domowego budżetu będzie plusowy, a nie ujemny, bądź zerowy. Oszczędzanie bowiem nie tyczy się jedynie bezpośrednio pieniędzy, ale także naszych nawyków związanych z wydawaniem. Pierwszym celem na drodze oszczędzania powinna być redukcja wydatków stałych, związanych z prądem, wodą, benzyną czy gazem. Następnie ograniczanie wydatków zmiennych, związanych z kosmetykami, przyjemnościami, jedzeniem na mieście czy zakupem ubrań. Przykładowo zakręcając kurek z kranem podczas mycia zębów, używanie zmywarki czy korzystanie z porannego prysznica zamiast wanny pełnej piany ułatwi zmniejszenie kwoty miesięcznego rachunku za wodę. Wystarczy też gasić światło po wyjściu z pomieszczenia, wyłączać na noc telewizor czy radio z prądu, by zauważyć pierwsze pozytywne oznaki wprowadzania oszczędności do domowego budżetu.

10% na początek wystarczy.

Jeśli już zauważymy u siebie samoczynny odruch monitorowania własnych wydatków, między innymi poprzez sprawdzanie cen produktów, nieprzepłacanie za ładne i markowe, ale droższe opakowania czy zakręcając kran w czasie mycia zębów, to możemy zacząć odkładać nadwyżki swojego kapitału. Na początek 10% swoich dochodów. Róbmy jednak zawsze budżet na początku miesiąca i sprawdzajmy ile potrzebujemy wydać i jakie mamy rezerwy. Jeśli 10% dla naszej domowej kasy jest zbyt dużo, to odłóżmy 5%, ale starajmy się zawsze by miesięcznie odłożyć procentowo tę samą kwotę. W pierwszych miesiącach być może suma gromadzonych oszczędności nie będzie imponująca, jednak już po pierwszym roku z pewnością będzie powodem do dumy. Dodatkowo rozważmy skorzystanie z korzystnie oprocentowanych kont oszczędnościowych bądź atrakcyjnych lokat bankowych. Pomocne w wyborze odpowiedniego produktu oszczędnościowego mogą być zestawienia lokat i kont oszczędnościowych, jak np. ten ranking lokat bankowych. Pomnażanie kapitału działa motywująco i pozwala wytrwać w realizacji założonego celu oszczędzania.

Wyznaczaj krótkie i dłuższe cele.

By wytrwać w regularnym odkładaniu pieniędzy niezbędne jest wyznaczenie sobie celów. Krótkoterminowych, czyli wakacje z rodziną, kupno zamrażalki czy 40 urodziny męża i długodystansowe czyli moja emerytura, studia moich dzieci czy zmiana samochodu za 10 lat. Za każdym razem, kiedy poczujesz słabość, by nie odłożyć pieniędzy na swoje cele i kiedy pomyślisz o kredytach czy kartach kredytowych, przelicz ile musisz oddać bankowi na odsetki, a także ile bank zarobi na Twojej lekkomyślności. Zastanów się potem, ile możesz zyskać odkładając 200 złotych miesięcznie, co nie będzie trudne, jeśli zredukujesz swoje stałe czy zmienne wydatki, by cieszyć się na przykład dwutygodniowym urlopem nad oceanem, czy mogąc za 5 lat zmienić auto na nowsze. Pieniądze przeznaczane na cele długoterminowe odkładaj na długoterminowych lokatach i funduszach inwestycyjnych, co jeszcze bardziej zdeterminuje Cię do oszczędzania środków, a ponadto skutecznie zablokuje możliwość ich wypłacania. Na cele krótkoterminowe wybieraj natomiast krótkoterminowe lokaty i rachunki oszczędnościowe.


Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Kto pomoże Ci w finansach?

Kto pomoże Ci w finansach?


Autor: Patryk Bloger


Mało kto zadaje sobie trud optymalizacji swoich podatków, tymczasem jednak od przemyślanych i mądrych decyzji zależy to, ile oddasz do fiskusa.


Ciągle zmieniające się prawo finansowe dezorientuje przeciętnego podatnika, który czy chce czy nie chce podlega temu prawu. Najbardziej powszechnym problemem w tym zakresie staje się dla wielu osób rozliczenie PITu. Ile i co można odliczyć w tym roku, jakie ulgi przysługują, rozliczać się razem czy osobno – zdaje się być tym samym pytaniem zadawanym przez podatników od wielu lat.

Ale poza złożeniem raz na rok zeznania podatkowego, zdarzają się i inne kwestie podatkowe, o które warto by było zadbać, a które często są lekceważone przez podatników. Niechęć do instytucji podatkowych, nieznajomość prawa powoduje, że podatnicy niechętnie zajmują się optymalizacją własnych podatków. A przecież w tym zakresie wiele można zmienić.

Samo zeznanie podatkowe od osób fizycznych może mieć różne warianty, które mogą wpływać na wysokość tego podatku np. odliczenie określonej ulgi, rozliczenie ze współmałżonkiem. Poza tym warto pomyśleć dość szybko o spadku tak, by spadkobiercy nie musieli ponosić dodatkowo wysokich kosztów z tego tytułu.

Najczęściej jednak doradca podatkowy ma do czynienia z instytucjami i firmami. To właśnie firmy już na samym początku swojej działalności powinny określić, to czy być płatnikami vat, czy też nie.

Są wady i zalety bycia Vatowcem podobnie jak i nie bycia nim. Nie mniej jednak odpowiedni wybór powinien być rozpatrywany indywidualnie, a w tym najlepiej może pomóc właśnie doradca, który jest merytorycznie przygotowany do świadczenia fachowej usługi na rzecz klienta.

Samodzielne przebrnięcie przez gąszcz zmieniających się ciągle przepisów prawa podatkowego może być tudne. Przekonali się o tym wszyscy ci, którzy tego spróbowali, dlatego szybka i niezawodna w tym przypadku okazuje sie pomoc kogoś z zewnątrz.


Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

24 patenty na hardcore’owe oszczędzanie

24 patenty na hardcore’owe oszczędzanie


Autor: Piotr Rawski


Jak oszczędzać na co dzień? Jest wiele sposobów. Można np. nie włączać światła po zmierzchu, zrezygnować z używek, prać w zimnej wodzie lub jeździć rowerem. Niektórzy idą jednak znacznie dalej, wymyślając iście hardcore'owe patenty na zaoszczędzenie kilku złotych. 24 spośród nich znajdziecie w niniejszym artykule.


Lista patentów na hardcore’owe oszczędzanie

Poniżej znajdziecie listę wszystkich 24 patentów na hardcore’owe oszczędzanie, opracowanych na podstawie historii przeczytanych lub zasłyszanych w internecie. Niektóre z nich są naprawdę warte uwagi (podczas gdy inne do tej pory nie mieszą mi się w głowie). Oto one:

- Mycie naczyń bez wody i płynu (wycieranie brudnych naczyń wilgotną szmatką).

- Recykling piany powstałej podczas mycia włosów – zbieranie jej, a następnie wykorzystywanie do mycia podłogi, luster czy sedesu.

- Kupowanie w promocji dużej ilości produktów o krótkim terminie ważności (na zapas) – istnieje ryzyko spożywania już przeterminowanych artykułów.

- Zbieranie wody podczas mycia się (np. do wiadra czy miski) i późniejsze wykorzystywanie jej do spłukiwania toalety.

- Oszczędzanie wody podczas mycia się: jednorazowe namydlenie się i szybkie spłukanie wodą.

- Zamiast chodzenia do kina, wykupienie abonamentu na najnowsze filmy na VOD.

- Samodzielne strzyżenie się (unikanie wizyt u fryzjera).

- Umożliwienie fryzjerowi eksperymentowania na własnej głowie w zamian za zniżkę.

- Naprawa zepsutej bielizny – cerowanie skarpetek i majtek.

- Wykorzystywanie nieświeżego jedzenia do zapiekanek.

- Produkowanie wina z nadpsutych owoców.

- Tworzenie biżuterii ze śmieci (m.in. starych swetrów, dodatków do słodyczy, drutów).

- Regularne korzystanie z darmowych próbek markowych kosmetyków, dostępnych w aptekach i drogeriach.

- Stosowanie cotygodniowej, 24-godzinnej głodówki.

- Wykorzystywanie wyschniętego chleba do robienia tostów.

- Unikanie dwukrotnego gotowania tej samej wody – przelewanie wrzątku do innego naczynia i późniejsze korzystanie z niego lub robienie herbaty na zapas.

- Korzystanie z promocji w aptekach i drogeriach: wymiana pustych opakowań kosmetyków na nowe kosmetyki.

- Wykorzystywanie kosmetyków do maksimum (sposób na skończony/wyschnięty tusz do rzęs: włożenie całego opakowania do wrzątku; odświeżenie wyschniętego lakieru do paznokci: wymieszanie do z niewielką ilością zmywacza do paznokci lub kremu nawilżającego).

- Korzystanie z promocji w sklepach z odzieżą używaną (zaopatrywanie się w nich na cały sezon).

- Wymiana umiejętności za konkretne dobra czy usługi: np. nocleg na wakacjach za odmalowanie pokoju czy prace porządkowe.

- Koleżeńska współpraca na imprezach – zabawa w lokalu przy jednym drinku w danym momencie (kupowanie napojów i alkoholu na zmianę).

- Before party z alkoholem z marketu przed właściwą imprezą (aby uniknąć nadmiernych zakupów alkoholu w klubie).

- Odłączanie urządzeń elektronicznych z gniazdek jeśli się z nich w danym momencie nie korzysta.

- Samodzielne przygotowywanie prezentów dla przyjaciół i bliskich – tworzenie ich „z niczego” (przykład: ramka do zdjęć ozdobiona pokolorowanymi wstążkami makaronowymi).

Czy warto wprowadzić je w życie?


Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Czym jest kredyt inwestycyjny dla firm

Czym jest kredyt inwestycyjny dla firm


Autor: Moniq


Inwestycje to przyszłość firm, co jednak wiąże się zawsze z przeznaczeniem na nie dodatkowych środków. Jakie wyjście mają firmy, gdy nie mają gotówki na inwestycje?


Każda firma, aby trwać na rynku musi inwestować w swój rozwój. Czasem jednak nie dysponuje odpowiednią ilością wolnych środków. W takim przypadku może skorzystać z bogatej oferty banków, udostępniających specjalne kredyty dla firm. Sprawdźmy, jakie to produkty. Kredyt dla firm, który został stworzony właśnie w celu wsparcia finansowego rozwoju przedsiębiorstwa, to kredyt inwestycyjny. Dzięki niemu, nowe środki uzyskane tą drogą firma może przeznaczyć na różnego rodzaju inwestycje.

Wśród nich można wyróżnić inwestycje materialne, na przykład budowa nowych budynków bądź zakup nowoczesnych sprzętów niezbędnych w procesie wytwórczym. Drugim rodzajem inwestycji są inwestycje niematerialne, czyli sfinansowanie nabycia wszelkich praw, licencji, koncesji itp. Oczywiście firma może środki pochodzące z kredytu przeznaczyć na inwestycje finansowe, czyli przejmowanie innych firm, poprzez nabywanie na Giełdzie Papierów Wartościowych i nie tylko ich akcji.

Kredyty inwestycyjne są udzielane przedsiębiorstwu w dwóch formach, zarówno jednorazowej dotacji, jak również jako linia kredytowa, z której przez określony w umowie czas przedsiębiorstwo może korzystać bez większych ograniczeń. Okres spłaty tego rodzaju zobowiązania może wynieść kilkanaście lat, a sam kredyt może być spłacany poprzez raty równe, jak i malejące, w zależności od potrzeb konkretnego przedsiębiorstwa.

Trzeba pamiętać, że kredyt inwestycyjny stwarza szansę na rozwój firmy, ale niesie również ze sobą ryzyko niepowodzenia. Dlatego też banki, które chcą zabezpieczyć się przed ewentualnymi stratami wynikającymi z niewypłacalności przedsiębiorstw, wymagają bardzo dokładnego przedstawienia planu inwestycji wraz z jej spodziewanymi efektami.


Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Oszczędzanie drogą do szczęścia

Oszczędzanie drogą do szczęścia


Autor: Olka


Jedną z przydatnych cech, które dziecko może wynieść z domu, z pewnością jest oszczędność. Dzięki temu bez problemu w przyszłości pokona wszelkie kłopoty finansowe, stając się świadomym klientem, który potrafi powiedzieć „nie” otaczającym go „super okazjom” i „promocjom”.


Dzieci obserwują swoich rodziców i starają się naśladować ich zachowania i wybory. Dzięki temu uczą się reguł panujących w świecie i stają się jego częścią. Wielu rodziców jednak zapomina o tym i nie bacząc na pilnie monitorującego ich działania malca, hołduje swoim nałogom, dając zły przykład. W społeczeństwie, które wzrosło w kapitalizmie, wielu dorosłych ludzi wciąż nie pojmuje jego zasad i daje się złapać na wszystkie marketingowe sztuczki, jakie się tylko udało specjalistom z danej branży wymyślić. W efekcie, z krótkich zakupów wracają z pełnymi siatami kompletnie niepotrzebnych rzeczy, które kupili „na promocji”. Zbyt częste korzystanie z takich promocji skutkuje gromadzeniem ogromnej ilości niepotrzebnych rzeczy oraz brakami w portfelu i na kontach oszczędnościowych. Można to jednak z łatwością zmienić!

Zanim jednak przystąpimy do drastycznych cięć, przyjrzyjmy się, na co wydajemy najwięcej pieniędzy, np. czy sms w naszej sieci musi być tak drogi, czy naprawdę potrzebujemy trzech paczek chipsów na tydzień oraz czy nasza szafa domknie się po zakupie kolejnej bluzki lub pary butów? Przez miesiąc spisujmy swoje wydatki, a na koniec podsumujmy je, dzieląc na obowiązkowe, przydatne i te, bez których moglibyśmy się obyć. Sumując wydatki z ostatniej kolumny, dowiemy się, ile mogliśmy zaoszczędzić, gdybyśmy rozsądniej podchodzili do kwestii zakupów. Kolejny miesiąc poświęćmy na naukę korzystania z list. Przed każdym wyjściem do sklepu przygotujmy sobie listę rzeczy, które musimy kupić (planując równocześnie swój jadłospis na kolejny tydzień) i starajmy się jej trzymać, niezależnie od promocji oraz tego, co nagle wyda nam się niezbędne. Nie zrażajmy się wysokim rachunkiem, jaki zobaczymy przy kasie i weźmy pod uwagę, że te pieniądze powinny starczyć nam na cały tydzień. Starajmy się też ograniczyć nasze wizyty w centrach handlowych i restauracjach, zawężając menu do tego, co sami jesteśmy w stanie sobie przygotować na cały dzień w pracy. Pod koniec miesiąca ponownie podsumujmy nasze wydatki i sprawdźmy, o ile wynik różni się od poprzedniego zestawienia. Oszczędziliście? Jeżeli tak, z pewnością poczujecie motywację i będziecie chcieli dążyć do kolejnego etapu nauki oszczędzania!

Przyjrzyjmy się swoim rachunkom i usługom, które wykupiliśmy jakiś czas temu. Jeżeli rachunki za prąd wydają się nam zbyt wysokie, załóżmy w mieszkaniu energooszczędne żarówki i nauczmy się wyłączać je wtedy, kiedy ich nie potrzebujemy. Przeciwdziałajmy również zbyt dużym opłatom za ogrzewanie! Wystarczy niewiele – uszczelnijmy okna na zimę i zamykajmy pokoje tak, aby ciepło nie uciekało do chłodniejszych partii mieszkania. Dzięki temu nie będziemy musieli grzać równomiernie w całym lokalu, a tylko w pokojach, w których przebywamy. Warto również zwrócić uwagę na rachunki telefoniczne. Zastanówmy się - ile korzystamy z telefonu, jak często wysyłamy wiadomości tekstowe i czy nie nadszedł już czas na zmianę operatora? Wybierzmy mniejszy abonament i pakiety, które pozwolą nam za darmo łączyć się z osobami, z którymi kontaktujemy się najczęściej. Z pomocą przyjdą nam również rozwiązania online – bramka sms do wszystkich sieci i komunikatory internetowe – Google Talk, Skype czy zapomniane nieco Gadu-Gadu. A co z zakupami ubraniowymi? Czas i tu wprowadzić nowe zasady! Przejrzyjmy nasze szafy i podzielmy ubrania, bez sentymentu wyrzucając to, czego nie mieliśmy na sobie od miesięcy. Kolejnych zakupów dokonujmy rozważnie, analizując zastosowanie każdej bluzki czy spodni, próbując w głowie zestawić je z tym, co już jest w naszej garderobie. Nie ograniczajmy się do najtańszych rzeczy, które szybko stracą fason i zwracajmy uwagę na materiały, z jakich je wyprodukowano. Czasem warto wydać 100 złotych więcej na skórzane buty, które będą z nami przez kolejnych kilka sezonów, aniżeli co kilka miesięcy wydawać kolejne drobne na kiepskiej jakości obuwie, które po pierwszym deszczu zacznie się rozklejać.

Ucząc się nowych nawyków, wkrótce sami dostrzeżemy inne możliwości oszczędzania i wyzwolimy się z konieczności posiadania wielu przedmiotów, które wciskane nam są na każdym kroku. Rozsądne zakupy pozwolą nam na oszczędności, które będziemy mogli przeznaczyć na wspólne wyjazdy na wakacje lub szybsze spłacenie kredytu. Co więcej, dając taki przykład dzieciom, istnieje duża szansa, że uda nam się wychować małego mądralę, który nie będzie pragnął imponować innym dzieciom zabawkami, jakie dostał od rodziców, ale wiedzą i umiejętnościami, jakie udało mu się nabyć podczas kreatywnych zabaw. Zaprocentuje to także w jego przyszłości - być może jako nastolatek nie będzie korzystał non stop z telefonu, kontaktując się z przyjaciółmi za pomocą bramki sms lub jednego z internetowych komunikatorów i nie będzie wydawać pieniędzy na papierosy i alkohol, które będzie traktował jako coś zupełnie niepotrzebnego do szczęścia.

Oszczędzanie się nam opłaca. Rozsądne zarządzanie domowym budżetem i wspólna praca nad utrzymaniem go w ryzach nie tylko wzbogaci nasz portfel, ale także wzmocni więzi rodzinne. W końcu nic tak nie jednoczy ludzi jak wspólny cel!


Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Jak odzyskać wyłudzoną pożyczkę prywatną

Jak odzyskać wyłudzoną pożyczkę prywatną


Autor: Robert Grabowski


Niektórzy udzielili pożyczki z dobrego serca, a inni po to, aby zarobić na odsetkach. Jednak co w przypadku, gdy pożyczkobiorca okazał się oszustem, który oficjalnie nie ma żadnego mienia ani dochodów?


Uściślijmy, co będziemy tu rozumieć pod pojęciem wyłudzenia pożyczki. Ja przyjmuję, że pożyczkobiorca w takim przypadku nie ma oficjalnych dochodów ani jawnego majątku, z którego można by ściągnąć pożyczkowa należność. Mamy wówczas dwie możliwości: albo zgłoszenie wyłudzenia pożyczki, albo zlecenie jej odzyskania firmie windykacyjnej, która będzie wywierać na dłużnika naciski mające zmusić go do dokonania spłaty pożyczki.

Zgłoszenie wyłudzenia zaowocuje wezwaniem dłużnika przez policję / prokuraturę na przesłuchanie i może przestraszyć się grożącej mu kary pozbawienia wolności i pożyczkę odda, zwłaszcza gdy zostanie mu przedstawiony zarzut wyłudzenia pożyczki. Nieczęsto jednak tak się dzieje, trzeba bowiem wykazać, że zaciągając pożyczkę, nie miał zamiaru jej spłacić. Jeżeli organy ścigania uznają, że takiego zamiaru nie było / nie da się udowodnić, to i postępowanie karne umorzą. Jeżeli jednak przedstawią zarzut wyłudzenia, to pożyczkobiorca ma się czego bać, jak nie od razu, to później. Jeżeli nie jest to przestępstwo w warunkach recydywy, to prawdopodobnie sąd skaże go na karę pozbawienia wolności w zawieszeniu i z obowiązkiem naprawienia szkody – zwrotu pożyczki. Jeżeli w okresie próby skazany pożyczkobiorca nie odda pieniędzy, to sąd może zarządzić wykonanie kary, czyli potocznie: odwiesić wykonanie wyroku. Taka niemiła ewentualność sprawiła, że niejeden oszust pieniądze oddał. Nie zawsze jednak sąd wyrok odwiesi, nie każdy oszust przestraszy się kary na tyle, by oddać pożyczkę.

Z kolei firma windykacyjna może skutecznie stresować oszusta na przykład upublicznianiem długu różnymi sposobami oraz innymi metodami, nie wnikajmy, jakimi (nie powinny być bezprawnymi). Jeżeli pożyczkobiorca w rzeczywistości ma ukryte mienie i dochody, których nie był w stanie namierzyć komornik, to bywa, że windykacja niekonwencjonalna jest skuteczna.


Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Co się bardziej opłaca - lokata czy rachunek osobisty?

Co się bardziej opłaca - lokata czy rachunek osobisty?


Autor: Robert Malanowski


Ci z nas, którzy stali już przed wyborem najlepszej metody inwestycyjnej, wiedzą, jak trudna jest to decyzja. Należy bowiem wziąć pod uwagę wiele istotnych parametrów, o istnieniu których na samym początku pewnie nawet nie mieliśmy pojęcia.


Przede wszystkim na samym początku warto jednak usystematyzować kilka kwestii dotyczących kwoty, jaką zamierzamy zainwestować, jak również długości trwania danej inwestycji. Czasami bowiem ludzie wiedzą, że dana kwota pieniędzy ma być przeznaczona na określony cel w bliższej czy też dalszej przyszłości i chcą jedynie, by pieniądze nie leżały bezczynnie na rachunku osobistym, bowiem w ten sposób nie zyskają na wartości.

W tym przypadku idealne będzie założenie lokaty bankowej na dany okres czasu, na przykład na pół roku. Aktualnie średnio oprocentowanie lokat wynosi około cztery do pięciu procent, choć jeszcze do niedawna mogliśmy liczyć na dużo większe zyski. Na ten fakt wpłynęło obniżenie stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej, co z pewnością nie jest działaniem opłacalnym dla klientów banku. Mimo wszystko decydując się na założenie depozytu, warto zadbać, by oprocentowanie lokaty było możliwie jak najwyższe.

W tym celu należy zrobić dość dokładne rozeznanie rynku bankowego, bowiem często okazuje się, że lepsze oferty jest w stanie złożyć nam bank, z usług którego dotychczas nie korzystaliśmy, aniżeli nasz dotychczasowy usługodawca. W związku z tym nie należy kierować się sentymentami, a jedynie chęcią uzyskania jak największych korzyści pieniężnych. Niestety w zdecydowanej większości przypadków najlepsze lokaty bankowe uzyskamy w danej instytucji wyłącznie raz. Mimo wszystko da się ten mały minus obejść, zakładając następnym razem depozyt na przykład na współmałżonka czy też kogoś z bardzo bliskiej rodziny. Należy jednak mieć w tym przypadku stuprocentowe zaufanie do danej osoby, by nie stracić oszczędności.

Natomiast jeśli nie możemy sobie pozwolić na zamrożenie oszczędności na zbyt długi okres czasu, mamy dwa rozwiązania - depozyt krótkoterminowy, obejmujący na przykład dwa miesiące czy też nawet jeden dzień, bądź też konto oszczędnościowe, które daje nam dużo większą swobodę w korzystaniu ze zgromadzonych pieniędzy. W przypadku drugiego z rozwiązań możemy bowiem zarówno w dowolnej chwili wypłacać środki finansowe, jak i dopłacać, w związku z czym możemy powiększać pulę, od jakiej narastać będą odsetki. Niestety możliwe oprocentowanie w tym przypadku sięga od około trzech do niespełna czterech procent w skali roku. Nie możemy zatem liczyć tutaj na oszałamiające zyski, szczególnie gdy dysponujemy niewielkimi kwotami.


Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Gdzie Polacy lokują swoje oszczędności?

Gdzie Polacy lokują swoje oszczędności?


Autor: Robert Malanowski


Polacy swoje oszczędności najchętniej trzymają w bankach, pomimo ofert dających możliwość większych zysków, ale i wiążących się z pewnym ryzykiem – np. jak fundusze inwestycyjne. Jest to na pewno wynikiem starych przyzwyczajeń, bo przecież jeszcze całkiem niedawno pieniądze trzymaliśmy w przysłowiowej skarpecie.


Polacy dość sceptycznie podchodzą do zmian, szczególnie tych powiązanych z ryzykiem, dlatego często wygrywa poczucie pewności, które zapewniają lokaty bankowe.

Do niedawna dużą popularnością cieszyły sie produkty z dzienną kapitalizacją odsetek, umożliwiające uniknięcie podatku od oszczędności bankowych. Zmiana przepisów wyeliminowała jednak taką możliwość. Banki proponują nam lokaty na różne okresy, od miesięcznych do dwuletnich - istnieją także lokaty jednodniowe. Zasadniczą różnicą pomiędzy propozycjami jest oprocentowanie powierzonych środków oraz warunki zerwania lokaty przed terminem - może to powodować całkowitą utratę odsetek lub tylko ich część określoną w regulaminie.

Dużym udogodnieniem dla klientów jest coraz szersza możliwość złożenia wniosku za pośrednictwem formularza na stronie internetowej i przelanie deklarowanej kwoty na podane konto, bez konieczności otwierania rachunku bieżącego w banku. Po ustalonym terminie kapitał plus odsetki zostaną przekazane na wskazane przez nas we wniosku konto. Wiele banków przygotowało atrakcyjne oferty o ograniczonym dostępie. Najczęściej są to lokaty dla nowych klientów nieco wyżej oprocentowane od standardowe oferty, z których można skorzystać tylko jeden raz. Określona jest również maksymalna kwota możliwa do ulokowania.

Wybór najkorzystniejszego rozwiązania z pewnością ułatwią porównywarki lokat, jak również mnóstwo artykułów zamieszczonych na portalach tematycznych w internecie. Szczególną uwagę należy zwrócić na to, czy na pewno powierzamy swoje oszczędności bankowi. Nie brakuje podmiotów oferujących atrakcyjne oprocentowanie, nie będących bankami, a tym samym nieobjętych gwarancjami Bankowego Funduszu Gwarancyjnego.

Lokaty bankowe są dobrym sposobem oszczędzania dla osób ceniących sobie przede wszystkim bezpieczeństwo swoich inwestycji. Chociaż zamieszanie na Cyprze spowodowane próbą opodatkowania lokat może nieco nadwątlić ten obraz.


Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Jak tanio kupić walutę w sieci

Jak tanio kupić walutę w sieci


Autor: aktywista


Los tradycyjnych kantorów wydaje się być przesądzony. Co prawda nie wszystkie, ale wiele z nich zostanie wkrótce wypartych przez e-kantory. Są tańsze i wygodniejsze. Dodatkowo powstała strona, na której można porównywać ich oferty.


Odwieczny problem

Bank, kantor, a może znajomy z zagranicy? Kto z nas nie zna tego problemu, kiedy musimy wymienić walutę na inną? Najlepiej tanio i szybko. A to jest niemal nie do połączenia. Zwłaszcza jeśli mamy dużo pieniędzy. W takich sytuacjach warto rozważyć skorzystanie z któregoś z e-kantorów, błyskawicznie zyskujących popularność w polskiej sieci.

- To nie jest moda, tylko znacząca korzyść i wyznacznik przyszłości - zapewnia Jakub Kowalak z jedynej porównywarki internetowych kantorów strefawalut.pl. - Dzięki tym rozwiązaniom można zaoszczędzić naprawdę sporo pieniędzy. E-kantory to wygoda, szybkość i w praktyce zysk na transakcji.

W e-kantorze się opłaca

Wirtualne placówki wcale nie powstają jednak jak grzyby po deszczu. Jest ich około trzydziestu. Wybór zatem jest spory, ale nie ma przesytu. Te najpopularniejsze wzmacniają swoją markę, stale zwiększając zaufanie klientów do siebie. Natomiast mniejsze próbują przyciągnąć nowe osoby oferując jeszcze niższe ceny. Rynek nakręca się więc sam dzięki zdrowej konkurencji. Tu ofiar nie ma, bo te znajdują się po stronie tradycyjnych kantorów, które już znacząco zaczynają odstawać od swoich internetowych odpowiedników.

Czynnikiem, który najbardziej przyciąga do nich nowych klientów jest rzecz jasna cena. Jest dużo niższa niż wszędzie indziej. No i to wygoda - kilka kliknięć, trochę stukania w klawiaturę i po kilku minutach sprawa jest praktycznie załatwiona.

Bezpiecznie, tanio i szybko

Ale są też inne aspekty, na które coraz częściej patrzą ci, którzy chcą wymienić pieniądze. - Na naszej stronie można nie tylko sprawdzić aktualny kurs w e-kantorze, ale również poznać jego kapitał zakładowy, dostępność zlecenia stałego czy możliwości negocjacji kursu wymiany. Dla klientów to też ważne - podkreśla ekspert.


Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.