czwartek, 5 grudnia 2013

Kiedy bank wypowie umowę kredytową?

Kiedy bank wypowie umowę kredytową?


Autor: człowieczek z błyskiem w oku


Kiedy i w jaki sposób bank może wypowiedzieć umowę kredytową? Dane statystyczne wskazują, że w Polsce już kilkanaście miliardów złotych nie jest spłacane terminowo.


Według prawa bank może wypowiedzieć umowę zaciągniętego kredytu, po co najmniej dwumiesięcznej zwłoce ze spłatą raty zobowiązania. Uprzednio klient musi zostać listownie poinformowany o zalegającej spłacie oraz o zamiarze zerwania umowy. Dopiero trzecie pismo będzie wypowiedzeniem umowy, jednak o charakterze warunkowym. Zazwyczaj, jeżeli klient ureguluje zaległości w czasie trwania wypowiedzenia umowy, bank odstępuje od rozwiązania umowy.

Najczęściej banki zrywają umowy kredytowe pożyczek konsumpcyjnych o stosunkowo niewielkiej wartości do 10 tyś. zł i umowy kart kredytowych. Banki na każdym etapie egzekucji długu skłonne są do negocjacji z klientem, chyba że ten chronicznie unika kontaktu z wierzycielem. W toku działań egzekucyjnych, może się to skończyć nawet zajęciem własności klienta.

Co w przypadku kredytów mieszkaniowych? Ostatnio zapadła decyzja sądu, w sprawie wypowiedzenia umowy kredytowej przez bank Pekao SA. Klient zalegał ze spłatą równą półtoramiesięcznej racie zaciągniętego kredytu. Sąd uznał wypowiedzenie za nieuzasadnione, w kontekście czasu spłaty i kwoty kredytu, nie było dużego ryzyka niespłacenia kredytu. Ta decyzja będzie mieć duże znaczenie dla wszystkich spłacających kredyty mieszkaniowe. Jak zapewniają przedstawiciele banków, ostatecznością dla nich jest wypowiadanie umów kredytów mieszkaniowych. Zdecydowanie bardziej bankierom opłaca się dogadać z klientem. Rozłożyć zobowiązanie i zarobić dodatkowo na odsetkach.

Jednak brak terminowości w spłacie kredytu, nie musi być jedyną przyczyną wypowiedzenia kredytu. Jak mówi art. 75 ust. 1 prawa bankowego, bank może zerwać umowę w przypadkach np:

- niedotrzymania jakiegokolwiek z warunków umowy,

- utraty zdolności kredytowej.

Dlatego tak ważne jest, aby przeczytać dokładnie umowę kredytową. Często stosowany jest zapis o możliwości wystąpienia przez bank, przedstawienia dodatkowego zabezpieczenia w trakcie spłaty kredytu. W razie jego braku bank będzie mógł rozwiązać umowę i zażądać natychmiastowej spłaty zobowiązania.


Zadbaj o swoje finanse

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Kredyt a pożyczka – czym się różnią?

Kredyt a pożyczka – czym się różnią?


Autor: Mieczysław Starobrzeski


Dla większości z nas kredyt i pożyczka są pojęciami o tym samym znaczeniu. Często mówiąc o jakimkolwiek zobowiązaniu finansowym używamy raz jednego, innym razem drugiego słowa. Jednak różnic między nimi jest bardzo dużo, zaczynając od sposobu zawierania umowy, a na formie samego świadczenia kończąc.


Przede wszystkim podstawową różnicą jest to, kto może udzielać danego świadczenia. Kredyty mogą znajdować się jedynie w ofercie instytucji, których działanie oparte jest o przepisy prawa bankowego, czyli banków oraz Spółdzielczych Kas Oszczędnościowo-Kredytowych. Ich udzielaniem mogą ewentualnie zajmować się firmy doradztwa finansowego, pełniące rolę pośrednika na linii bank-klient. Natomiast wszelkie regulacje związane z pożyczkami zawiera Kodeks cywilny.

Na kredyt składają się zarówno środki własne banku, jak i pozyskiwane z zewnątrz, natomiast pożyczkodawca musi przenieść własność na pożyczkobiorcę w postaci gotówki lub przedmiotu materialnego. Z tą kwestią wiąże się kolejna różnica oparta na formie realizacji świadczenia. Kredyt może mieć postać wyłącznie pieniędzy. W ramach pożyczki możemy otrzymać środki pieniężne lub rzecz materialną, a stroną pożyczającą może być członek rodziny lub znajomy.

Odmienna jest też zasada w zakresie zawierania umowy. W przypadku kredytu, obowiązkowo musi być ona sporządzona w formie pisemnej. Dla pożyczki, jedynie przy kwocie przekraczającej 500 zł, dla potwierdzenia jej ważności, niezbędny jest zapis wszelkich postanowień z nią związanych.

Bankowi oraz innej instytucji udzielającej kredytu musimy się tłumaczyć, na co konkretnie potrzebne są nam dodatkowe pieniądze. Zwykle z góry mamy narzucony wybór zobowiązania na zakup mieszkania, samochodu, itp. Jeśli przeznaczymy otrzymane środki na cel inny niż przewiduje umowa, instytucja finansowa ma prawo zażądać zwrotu pieniędzy. Uzyskaną pożyczkę można wykorzystać w dowolnym celu, chyba że umowa stanowi inaczej.

Zwykle uzyskanie pożyczki wiąże się z minimalną ilością formalności, stąd można ją otrzymać w przeciągu kilku godzin od wystosowania prośby. Aby w ogóle móc starać się o kredyt, niezbędne jest posiadanie zdolności kredytowej, pozytywnej historii kredytowej w Biurze Informacji Kredytowej oraz nieobecność w rejestrach takich instytucji jak Krajowy Rejestr Długów, Rejestr Dłużników ERIF oraz InfoMonitor.


Kampania edukacyjna Ferratum Bank - ferratum.pl oferującego pożyczki online.

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Zakup używanego samochodu

Zakup używanego samochodu


Autor: Arek Czapla


Używany samochód sporo kosztuje. Dlatego przy jego wyborze nie można tracić głowy. Właściciel chce sprzedać samochód jak najszybciej i za możliwie najwyższą cenę i na pewno będzie zapewniał, że samochód jest w świetnym stanie.



Pamiętaj! Nawet, gdy nie masz powodu mu nie wierzyć, sprawdź to. Skontaktuj się z warsztatami, w których serwisował pojazd – wizyty powinny być rejestrowane w komputerze.

Prześledź historię pojazdu

Osoby sprzedające samochód zwykle utrzymują, że auto jest bezwypadkowe. Musisz to sprawdzić. Wybierz się do dobrego warsztatu blacharskiego, który jest wyposażony w ramę pomiarową, i poddaj samochód badaniu tzw. punktów stałych płyty podłogowej.

Koszt: od 150 do 500 zł, ale warto, bo kupno samochodu po wypadku może okazać się bardzo kosztowne.

Przegląd samochodu przed kupnem

Zanim zdecydujesz się na zakup wybranego samochodu, koniecznie pokaż go zaufanemu mechanikowi lub pojedź do autoryzowanego serwisu. Dowiesz się tam, które zespoły samochodu wymagają naprawy i ile będzie Cię to kosztować. Za taki przedsprzedażowy przegląd zapłacisz od 200 do 400 zł . Warto wydać tę kwotę, bo późniejsze koszty mogą nawet przewyższyć cenę samochodu.

Oceń wartość samochodu

Decydując się na zakup używanego samochodu, zawsze należy sprawdzić, ile on jest wart. Obejrzyj podobne pojazdy na aukcjach internetowych. Możesz także bezpłatnie wycenić wybrany przez siebie model na specjalnie do tego przeznaczonych stronach internetowych.

Możesz też poprosić któregokolwiek agenta ubezpieczeniowego o katalog z szacunkowymi cenami samochodów różnych marek.

Rozsądnie spisz umowę kupna-sprzedaży samochodu

Musisz dopilnować tego, by w umowie kupna-sprzedaży znalazły się wszystkie ważne informacje o samochodzie. Dotyczy to zwłaszcza danych o przebiegu i bezwypadkowości, bo gdyby potem pojawiły się problemy, to będziesz miał podstawę do dochodzenia roszczeń. Ich górną granicę stanowi wartość kupowanego samochodu.

Lepiej więc jej nie zaniżać, bo może to Cię sporo kosztować, a poza tym jest to niezgodne z prawem.


Finanse osobiste blog - artykuły, porady, ciekawostki

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

2 miliony Polaków spłaca cudze długi

2 miliony Polaków spłaca cudze długi


Autor: człowieczek z błyskiem w oku


Jak wynika z raportu za ostatni rok, 2,3 miliony ludzi w Polsce spłaca długi za kogoś. Nie jest to sprawka internetowych oszustów, tylko smutna prawda o ludziach, którzy poręczyli pożyczkę.


Poręczenie kredytu jest wygodnym i skutecznym zabezpieczeniem na wypadek braku możliwości spłaty długu przez kredytobiorcę. W myśl prawa poręczyciele w równym stopniu odpowiadają za dług, co osoba zaciągająca kredyt. Tym samym wyrażają pełną zgodę na egzekucje należności banku, również z własnego majątku. Jeśli kredyt był poręczony przez kilka osób, bank ma prawo wybrać osobę, z której najłatwiej będzie odzyskać dług.

Jeżeli chcemy podpisać poręczenie kredytu, uważnie sprawdźmy zapisy umowy kredytowej. Najlepiej by poręczenie odnosiło się tylko do podstawowej kwoty kredytu, bez uwzględnienia odsetek czy prowizji banku. W razie braku spłaty, będziemy mieć mniejszą kwotę do uregulowania. Sprawdźmy zapis o pierwszeństwie egzekucji z majątku osoby zaciągającej kredyt. Banki często zamiast przeprowadzać drogą i długą procedurę zajęcia majątku kredytobiorcy, wolą szybko i sprawnie przerzucić spłatę kredytu na żyranta np. poprzez zajęcie pensji. Taki zapis da nam gwarancję, że bank upomni nas o spłatę, dopiero, gdy egzekucja z właściwego dłużnika nie będzie skuteczna. Należy zapewnić sobie prawo do bezzwłocznego informowania nas przez bank, o każdym opóźnieniu w spłacie poręczonego kredytu. Będziemy mogli wcześniej interweniować, unikając kosztów karnych odsetek naliczanych za opóźnienia. Warto również pamiętać, że często dla uzyskania zdolności wystarczy poręczyć tylko część kredytu.

Podpisując poręczenie, należy pamiętać, jak taka umowa wpłynie na naszą zdolność kredytową. Żyranci wraz z kredytobiorcą solidarnie wpisywani są do rejestru BIK. Zdolność kredytowa obniża się właściwie do podobnego poziomu, jak gdyby żyrant sam skorzystał z pożyczki. Ponadto w razie problemów ze spłata kredytu, żyrant zostaje wpisany na listę dłużników. Co za tym idzie historia kredytowa zostanie zrujnowana, praktycznie uniemożliwiając zaciągnięcie w przyszłości innej pożyczki. Istnieje również możliwość, że kredytobiorca specjalnie będzie nie spłacał zobowiązania, wiedząc o poręczycielach. Wówczas możemy się starać o oddanie przez taką osobę środków, jakie przeznaczyliśmy na spłatę poręczonej pożyczki. Jednak takie roszczenie można złożyć dopiero po całkowitym uregulowaniu wszystkich należności wobec banku.


Zadbaj o swoje finanse

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Korzyści płynące z lokat długoterminowych

Korzyści płynące z lokat długoterminowych


Autor: Robert Malanowski


Różnorodność ofert banków związanych z produktami oszczędnościowo-inwestycyjnymi może wpędzić klienta w duży kłopot, jakim jest przytłaczające bogactwo wyboru. Oprocentowanie lokat, częstotliwość kapitalizacji odsetek, rodzaje oprocentowania, czy długość trwania umów, wszystko to ma znaczenie w kwestii przyszłych zysków z lokaty.


Warto więc przed podpisaniem umowy dokładnie przyjrzeć się ofertom i mieć świadomość zarówno zalet jak i wad, jakie posiadają. Jednym z korzystniejszych produktów oszczędnościowych dostępnych na rynku jest lokata długoterminowa, zatem dobrze jest poznać korzyści, jakie daje klientowi tego typu depozyt terminowy.

Lokata bankowa długoterminowa charakteryzuje się długim czasem lokowania depozytu nie krótszym niż 12 miesięcy, a sięgającym nawet kilku lat. Z jednej strony może to być przeszkodą dla pewnej grupy klientów, która boi się zamrażać własne środki na tak długi czas, z drugiej strony jednak warto przeanalizować korzyści, jakie płyną z długoterminowości lokaty. Pierwszą różnicą, jaka rzuca się w oczy przy porównaniu lokat z różną długością trwania umowy, to wartość oprocentowania, która jest korzystniejsza nawet dwukrotnie na korzyść produktów długoterminowych w stosunku do tych z krótkim terminem zapadalności. Dzieje się tak, ponieważ bank może w dłuższym okresie czasu dysponować naszymi pieniędzmi i na nich zarabiać, co wynagradza korzystniejszym oprocentowaniem. Jest to także pewnego rodzaju rekompensata za to, że klient przez dłuższy czas będzie miał zablokowany dostęp do własnej gotówki, a warto wspomnieć, że wcześniejsze wycofanie pieniędzy na ogół skutkuje utratą odsetek, tak więc, aby lokata była opłacalna należy bezwzględnie zamrozić na depozycie fundusze aż do chwili zakończenia umowy.

Inną korzyścią, jaką klient uzyska decydując się na produkty długoterminowe, jest oszczędność czasu i ograniczenie niezbędnych formalności. Nawet krótkoterminowe najlepsze lokaty internetowe charakteryzuje częsta odnawialność lub konieczność przenoszenia depozytu do innego banku na korzystniejszy procent, co skutkuje koniecznością załatwiania dodatkowych formalności. Problem ten nie istnieje w przypadku depozytów długoterminowych, w których umowa zawierana jest jeden raz i obowiązuje przez wiele miesięcy, czy nawet lat, a dodatkowo ten rodzaj oszczędzania można uznać za dużo bardziej efektywny. Pieniądze zdeponowane na koncie na długi czas nie kuszą, a brak do nich dostępu daje pewnego rodzaju gwarancję, że nie wydamy ich pod wpływem chwili, tylko konsekwentnie odłożymy na dalszą przyszłość i jeszcze zarobimy na korzystnym oprocentowaniu.


Najlepsze lokaty internetowe - sprawdź aktualne zestawienie atrakcyjnych ofert lokat przez Internet

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Dlaczego w tak wielu sklepach nie można płacić kartą?

Dlaczego w tak wielu sklepach nie można płacić kartą?


Autor: człowieczek z błyskiem w oku


Dlaczego w erze elektronicznej bankowości w tak wielu sklepach nie można płacić kartą? Odpowiedź jest prosta: to opłata interchange odstrasza wielu sprzedawców. Jednak wkrótce ma się to zmienić.


Karty bankowe możemy podzielić ze względu na liczbę instytucji uczestniczących w rozliczaniu transakcji:

- trójstronne, są nimi rzadkie u nas np. American Express i Diners Club,
- czterostronne, czyli najczęściej używane w naszym kraju Mastercard i Visa.

W Polsce możemy mówić o duopolu organizacji płatniczych; posiadają one ponad 90% udziału w całym rynku.

Za każdą transakcję przeprowadzoną przez terminal płatniczy musi zapłacić sprzedawca. Całkowita prowizja nazywana „merchant service charge” składa się z trzech części. To marża agenta rozliczeniowego, czyli firmy obsługującej płatności, "assessment", przekazywany na rzecz organizacji płatniczej czyli np. Mastercard oraz ostatnia, największa część, nazywana "interchange", należąca do banku, który wydał kartę.

Wysokość tych opłat w Polsce jest trzy razy wyższa niż średnia Unii Europejskiej. Wpływ na to ma wspomniany duopol firm Visa i Mastercard.
To właśnie tym organizacjom zależy na wysokich opłatach "interchange", tak aby banki mogły jak najwięcej zarabiać na kartach. Wówczas bankierzy z chęcią promują i wydają dużą ilość kart, z czego swoją część zysku mają organizacje płatnicze. W wielu krajach państwo wymusiło spadek opłat transakcyjnych, ustanawiając odpowiednie akty prawne. Czasami obniżenie "interchange" spowodowane było pojawieniem się nowych konkurentów.

Pomimo rosnących obrotów na rynku transakcji bezgotówkowych, co piąty sklep rezygnuje z terminala płatniczego. Prowizja od transakcji może sięgać 2-4% jej wartości. Często sprzedawcy nie mogąc podnieść cen ze względu na konkurencję, wliczają te koszty w swoją marżę. Czasami ustalają progową wartość transakcji np. 20 zł, zapewniając sobie zarobek. Jednak przeważnie handlowcy, zwłaszcza drobni, rezygnują z elektronicznej obsługi płatności.

Narodowy Bank Polski już prowadził negocjacje w sprawie obniżenia opłat transakcji elektronicznych. Niestety rozmowy skończyły się fiaskiem, Mastercard odmówił obniżenia stawek. NBP zapowiedziała wniosek skierowany do sejmu, który odgórnie ograniczyłby nominalne ceny transakcji. Widząc marne szanse na obalenie pomysłu w sejmie i senacie, największe korporacje operatorów kart wyraziły chęć negocjacji. Visa sama zaproponowała dobrowolne obniżenie swoich cen, wg rozwiązań proponowanych wcześniej przez NBP. Tak czy inaczej, obniżenie cen operacji płatniczych wydaje się być przesądzone - to tylko kwestia czasu.


Zadbaj o swoje finanse

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Do sądu po zysk z polisolokat

Do sądu po zysk z polisolokat


Autor: człowieczek z błyskiem w oku


Polisolokaty to nowy i bardzo ciekawy produkt bankowy. KNF chce wprowadzić ograniczenia w jego sprzedaży. Powodem jest zbyt duża liczba skarg klientów korzystających z tej nowej formy oszczędzania.


Polisolokaty zostały stworzone tylko po to, by klient legalnie mógł uniknąć płacenia podatku Belki. Po wprowadzeniu 19% podatku od zysku na lokatach bankierzy zaczęli myśleć nad nowym produktem, który pozwoli ominąć przepisy podatkowe. Rozwiązaniem okazało się połączenie lokaty z polisą ubezpieczeniową.

Zysk generowany jest w postaci premii ubezpieczeniowej wypłacanej co 5-10 lat. Kapitał ulokowany na polisolokacie zarabia podobnie jak fundusz inwestycyjny. Poprzez obrót na różnych rynkach, często niestabilnych, gdzie zysk to loteria. Nieprawdziwe jest często reklamowane bezpieczeństwo tej formy lokowania kapitału. Na polisolokacie można stracić nawet połowę inwestowanego kapitału.

Okres trwania umowy o polisolokatę jest długi. Przeważnie zamyka się w dziesięciu latach lub więcej. Poza tym nie ma możliwości wcześniejszego wycofania środków bez utraty zysku. W szczególnych przypadkach stracimy część wniesionego kapitału. Banki niestety nie kwapią się z rzetelnym informowaniem klientów na temat tych skomplikowanych produktów finansowych.

Właśnie brak merytorycznej informacji jest powodem tak wielu skarg. Klienci często nie wiedzą. jakie ryzyko zysku niesie polisolokata. Agenci często też nie informują o długości trwania inwestycji. W przypadku wprowadzenia w błąd, pojedyncza osoba ma nikłe szanse na odzyskanie strat. Inaczej jest w przypadku pozwów zbiorowych, tu sądy często przyznają rację klientom. Jeżeli kilka lub kilkanaście osób waskazuje na konkretną ofertę lub doradcę, łatwiej uwierzyć, że doszło do zaniedbań.

Komisja Nadzoru Finansowego chce, aby z rynku znikły polisolokaty z fikcyjnym ubezpieczeniem. Według nowej rekomendacji M, klient musi zostać ubezpieczony od realnego ryzyka. A kapitał bedzie wypłacony, kiedy to ryzyko wystąpi.


Zadbaj o swoje finanse

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Podwójna rezydencja podatkowa. Jak jej uniknąć?

Podwójna rezydencja podatkowa. Jak jej uniknąć?


Autor: kornpp


Termin rezydencja podatkowa w dużym skrócie oznacza, kto i w jakim zakresie w danym państwie podlega opodatkowaniu. Właściwe określenie tej rezydencji ma fundamentalne znaczenie w prawidłowym stosowaniu przepisów prawa podatkowego.


Problem mogą mieć osoby, które zarówno w myśl polskich przepisów podatkowych, jak i w myśl przepisów innego kraju uznawane są za rezydentów podatkowych obu tych państw. W Polsce status ten można uzyskać bardzo łatwo. Jeśli podatnik przebywa w kraju ponad 183 dni w roku, automatycznie rozlicza się z całości swoich przychodów w Rzeczypospolitej. Jak więc obliczyć podatek? W takim przypadku warto dokładnie zapoznać się z umową międzynarodową, zawartą między Polską a konkretnym państwem. Umowa określa, jaką osobę można uznać za rezydenta danego państwa, ponadto wskazuje sytuacje, w których rezydentura jest podwójna i wyjaśnia, jak w takiej sytuacji wygląda obowiązek podatkowy.

Podwójny koszt

Umowa międzynarodowa o unikaniu podwójnego opodatkowania jest aktem o wyższej randze niż ustawa podatkowa. Dlatego na postawie brzmienia tej umowy już można ustalić, że rezydencja podatkowa obowiązuje tylko w jednym z państw. W przypadku, gdy umowa nie rozstrzyga o rezydencji lub Polska nie zawarła umowy z danym krajem, podatek musi zostać uiszczony w każdym z państw. Wystąpią zatem podwójne stawki podatkowe, które można jeszcze ominąć, stosując zasadę unikania podatku, zawartą w ustawie o podatku dochodowym.

Ustawa o podatku dochodowym od osób fizycznych

W polskim prawie podatkowym rezydencja podatkowa została określona w art. 3 ustawy z dnia 26 lipca 1991 r. o podatku dochodowym od osób fizycznych, gdzie odwołano się do UPODF.

Zgodnie z postanowieniami art. 3 UPDOF należy stwierdzić, iż pojęcie „rezydent podatkowy” jest tożsame z pojęciem „osoba podlegająca nieograniczonemu obowiązkowi podatkowemu”. Nieograniczony obowiązek podatkowy oznacza, iż podatnik musi uiścić podatek dochodowy od całości swoich dochodów uzyskanych tak na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, jak i za granicą. Jest to tzw. „zasada rezydencji”, zgodnie z którą suwerenne państwo posiada wyłączne i nieograniczone prawo do nakładania podatków na podmioty, które mają rezydencję podatkową na terytorium danego państwa.

Ograniczonemu obowiązkowi podatkowemu podlegają osoby fizyczne, jeżeli nie mają na terytorium RP miejsca zamieszkania. Podatnicy ci podlegają obowiązkowi podatkowemu tylko od dochodów osiąganych na terytorium RP.

Ustalenie miejsca zamieszkania jest podstawą dla prawidłowego określenia rezydencji podatkowej, która warunkuje sposób rozliczenia PIT.

Warto przypomnieć, iż za osobę mającą miejsce zamieszkania na terytorium RP uważa się osobę fizyczną, która:

  • posiada na terytorium RP centrum interesów osobistych lub gospodarczych (ośrodek interesów życiowych) lub
  • przebywa na terytorium RP dłużej niż 183 dni w danym roku podatkowym.

Wystarczy spełnienie jednego z powyższych warunków, aby w świetle UPDOF osoba fizyczna była traktowana jako polski rezydent podatkowy.

Zawarte w definicji słowo „lub” oznacza, iż dla posiadania miejsca zamieszkania wystarczy, aby osoba fizyczna miała jedynie centrum interesów osobistych bądź jedynie centrum interesów gospodarczych na terytorium RP.


Pozdrawiam

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Ogłoszenie upadłości konsumenckiej

Ogłoszenie upadłości konsumenckiej


Autor: Arek Czapla


O upadłość konsumencką mamy prawo wystąpić raz na 10 lat. Można to zrobić, jeżeli nie prowadzimy działalności gospodarczej i nie jesteśmy rolnikami (ale to nie wszystkie warunki).



O upadłość konsumencką mogą wystąpić tylko te osoby, które stały się niewypłacalne nie z własnej winy (np. przez chorobę lub utratę pracy). Jeżeli stało się to z powodu utraty pracy, do zwolnienia musi dojść z powodu pracodawcy.

Gdzie złożyć wniosek o upadłość konsumencką?

Wniosek o upadłość konsumencką składa się do sądu rejonowego, do wydziału upadłościowego, który jest właściwy dla miejsca zamieszkania dłużnika. Taki wniosek może złożyć jedynie niewypłacalny dłużnik, nie mogą tego zrobić wierzyciele. Wniosek kosztuje 200 zł.

Dokumenty potrzebne przy złożeniu wniosku o upadłość konsumencką

Do wniosku należy dołączyć m.in kopię dokumentów potwierdzających zadłużenie, dochody, a także opisujące posiadany majątek. Potrzebne będzie także oświadczenie o prawdziwości danych we wniosku.

Trzeba pamiętać o tym, żeby podać sądowi wszystkie informacje, bo jeżeli po ustaleniu planu spłaty okaże się, że coś zostało pominięte, celowo ukryte – sąd umorzy postępowanie. A następny wniosek o upadłość konsumencką będzie można złożyć dopiero za 10 lat.

Sąd przed ogłoszeniem upadłości sprawdza w urzędzie skarbowym, czy dłużnik nie przekazał komuś majątku. Tak więc umowy np. darowizny dla kogoś z rodziny, które zostały zawarte w ciągu sześciu miesięcy przed złożeniem wniosku o upadłość konsumencką staną się w praktyce nieważne. Tak samo rozdzielność majątkowa – jeżeli ustanowiono ją w ciągu ostatniego roku.

W momencie, gdy zostanie ogłoszona upadłość, ustaje także wspólność majątkowa. Wspólny majątek małżonków wchodzi w skład masy upadłościowej i zostanie on sprzedany na zwrot długów.

Sprzedażą majątku zajmuje się przeważnie syndyk, ale może się tak zdarzyć, że sędzia komisarz zdecyduje, ze zajmie się tym pod nadzorem syndyka sam dłużnik. W przypadku konieczności sprzedaży domu lub mieszkania, dłużnik otrzyma pieniądze na wynajem mieszkania (będzie to suma, która odpowiada rocznemu przeciętnemu czynszowi najmu).

Gdy majątek zostanie sprzedany, sąd podzieli pieniądze między wierzycieli. Gdyby nie wszystkie długi zostały spłacone, sąd zbada możliwości finansowe dłużnika i ustali plan i czas dalszych spłat. Mogą one trwać nie dłużej niż 5 lat (są wyjątki, gdy trwa to 7 lat). Gdy dłużnik wykona plan, pozostała cześć zostanie umorzona.

Jeżeli sytuacja majątkowa dłużnika się poprawi (np. znajdzie lepiej płatną pracę), to miesięczne spłaty zobowiązań nie zostaną zwiększone.


Finanse w praktyce - artykuły, porady, ciekawostki

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Kryzys ciągle medialny

Kryzys ciągle medialny


Autor: człowieczek z błyskiem w oku


Dzięki niskiej inflacji siła nabywcza pieniądza w najbliższym czasie nieznacznie wzrośnie. Jednak na razie Polacy niechętnie podchodzą do wydawania pieniędzy. Potrzeba jeszcze "optymizmu konsumenckiego", który w dużej mierze kształtują media.


Patrząc na wyniki sprzedażowe największych firm w kraju, łatwo zauważyć dużą niestabilność w poziomie obrotów. Wyraźnie widać okresy "optymistyczne" oraz "pochmurne" dla polskiej gospodarki. Co ciekawe okresy stagnacji na rynku, pokrywają się z publikowanymi przez media zapowiedziami recesji gospodarczego. Doskonale widać jak medialny jest kryzys gospodarczy.

Tymczasem w ciągu najbliższego roku, sytuacja gospodarstw domowych nieznacznie będzie się poprawiać. Przy stabilnym choć niskim wzroście gospodarczym i utrzymującej się niskiej inflacji, portfel statystycznego Polaka zyska kilka punktów siły nabywczej. Krótko mówiąc, za tę samą kwotę będziemy w stanie kupić więcej.

Spirale recesji gospodarczej w dużej mierze nakręcają właśnie media. Zazwyczaj wynika to z pogoni za sensacją, łatwo w ten sposób zwiększyć sprzedaż pisma czy oglądalność kanału telewizyjnego. Zwłaszcza, że sytuacja gospodarcza w kraju dotyczy nas wszystkich. Niestety rzadko ktoś myśli o merytorycznym i obiektywnym przedstawieniem opublikowanej analizy rynku. W większości kończy się na powtarzaniu niesprawdzonych, niskiej wartości merytorycznej informacji.

Głównym winowajcą kryzysu gospodarczego dla mediów są politycy i bankierzy. Oczywiście oni ponoszą w dużej mierze odpowiedzialność, za to, co dzieje się w gospodarce. Jednak w równym stopniu winę za kryzys ponoszą środowiska akademickie i media, które nie informowały o nadchodzącej recesji. Brakowało rzetelnie przedstawionych informacji o przebiegu kryzysu i nie miały zielonego pojęcia o mechanizmach, którymi się rządzi.

Jak wynika z raportu opublikowanego przez PRESS-SERVICE, ilość publikacji zawierających słowo "regresja" i "kryzys" dramatycznie rośnie. W ciągu miesiąca w mediach pojawia się ponad dwa tysiące publikacji z tymi słowami. Wszystko wskazuje na to, że temat kryzysu nieprędko zniknie z medialnej areny.


Zadbaj o swoje finanse

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Jak zmniejszyć wydatki za telefon?

Jak zmniejszyć wydatki za telefon?


Autor: Arek Czapla


Jeżeli Twoje rachunki za telefon są kosmicznie duże, to warto się tym zająć ci wybrać taką ofertę, która pozwoli Ci naprawdę zaoszczędzić. Na początku przyjrzyj się dokładnie swoim rachunkom.



Zrób listę, zapisz średnie miesięczne wydatki na połączenia z telefonami stacjonarnymi oraz komórkowymi. Warto też poznać numery, na które najczęściej dzwonisz oraz dowiedzieć kiedy najczęściej dokonujesz połączeń.

Zebrane informacje bardzo Ci pomogą w wyborze najlepszego pakietu dla siebie. Warto jednak przed wyborem oferty zapoznać się z propozycją kilku operatorów.

Jakie rozwiązania mają w swojej ofercie operatorzy dla swoich abonentów?

Darmowe minuty

Pakiet bezpłatnych minut – jest to opcja, którą mają już chyba wszyscy operatorzy w ramach abonamentu. Przeglądając oferty zwróć uwagę na to, kto daje ich najwięcej za najniższą cenę, a także ile będziesz musiał zapłacić za połączenie, gdy wyczerpiesz limit tych bezpłatnych minut.

Tanie weekendy

Jeżeli jesteś osobą, która dzwoni dużo wieczorami lub w weekendy, to możesz sobie zmniejszyć koszt rozmów i wykupić dodatkowy pakiet lub specjalny abonament.

Wybrane numery

Rozmawiasz dużo, ale tylko z kilkoma osobami? Może warto wykupić dodatkowy pakiet na tańsze lub darmowe rozmowy właśnie z ich numerami.

Telefon na abonament

Jeżeli decydujesz się na zakup telefonu, to zwróć uwagę (oprócz wysokości opłaty miesięcznej i liczby darmowych minut) na dodatkowe opcje, które obniżają koszt rozmów, np. z bliskimi osobami.

Telefon na kartę

Jeżeli chcesz kontrolować swoje wydatki, to jest to opcja dla Ciebie. Gdy będziesz korzystał z telefonu na kartę, to wydasz tylko tyle pieniędzy, za ile doładujesz swoje konto. Możesz także zyskać dodatkowe bonusy.

Jak jeszcze można obniżyć koszty?

Można zdecydować się np. na telefon stacjonarny na kartę Sferii. To wybór dla osób, które nie chcą płacić miesięcznego abonamentu i chcą mieć większą kontrolę nad wydatkami. Taki telefon można doładować kwotą od 5 do 100 zł, a koszt rozmowy wynosi 0,22 zł min. na telefon stacjonarny i 0,69 zł na komórkę.

Można też wybrać telefon stacjonarny i komórkowy w jednym, który w swojej ofercie ma Era. Osoby, które mają w tej sieci telefon komórkowy, mogą za 5 zł miesięcznie dokupić numer stacjonarny i dzwonić z niego w obrębie domu. Koszt połączenia na telefon stacjonarny to 0,20 zł za min.

Przeniesienie numeru telefonu


Zmiana operatora i przeniesienie numeru to prosta procedura, która nic nie kosztuje. Zrobi to za nas nowy operator.

Trzeba udać się do jego biura i wypełnić następujące dokumenty:

  • wniosek o przeniesienie,
  • umowę świadczenia usług,
  • pełnomocnictwo, pozwalające nowemu operatorowi na przeprowadzenie całej procedury w naszym imieniu.

Wniosek zostanie złożony do starego operatora, który powinien go rozpatrzyć w ciągu 6 godzin roboczych dla telefonu komórkowego i 7 dni roboczych dla telefonu stacjonarnego. Po wydaniu zgody numer zostanie przeniesiony do nowego operatora.

Firma telekomunikacyjna ma na to 1 dzień roboczy dla telefonu komórkowego oraz 7 dni roboczych dla telefonu stacjonarnego.


Więcej porad: http://finansewpraktyce.wordpress.com/

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Jak długo można nie płacić rachunków?

Jak długo można nie płacić rachunków?


Autor: Arek Czapla


Nieraz zdarza się, ze mamy problemy z budżetem domowym i żeby uniknąć zaciągania niepotrzebnych długów, odsuwamy spłatę koniecznych zobowiązań.



Jak długo, legalnie można zwlekać z płaceniem rachunków?

Jeżeli spóźnisz się 4-6 tygodni z zapłatą – to w przypadku większości rachunków możesz spać spokojnie.. :)

Rachunki za prąd, gaz, ciepło

Tutaj z przepisów prawa energetycznego wynika, że dostawca, może wstrzymać nam zaopatrzenie dopiero wtedy, gdy zwlekamy z zapłatą co najmniej po upływie miesiąca od terminu zapłaty. Dostawca musi nas wtedy poinformować listem poleconym o zamiarze odcięcia mediów i wyznaczyć dwutygodniowy termin na zapłacenie zaległości.

Opłaty za wodę

Woda dostarczana jest nam na podstawie ustawy o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę. Wynika z niej, że dostawca może nam ją odciąć, gdy nie zapłacimy dwóch kolejnych rachunków. Wtedy musi nas o tym poinformować i dać 20 dni na zapłatę zobowiązań. Dodatkowo musimy mieć zapewniony (na koszt dostawcy) inny dostęp do źródła wody.

Rachunki za telefon, kablówkę, telefony komórkowe, internet

Tutaj usługi, które świadczą operatorzy regulowane są na podstawie prawa telekomunikacyjnego. Nie precyzuje ono, kiedy usługodawca ma prawo zaprzestać swojej działalności. Tak więc trzeba uważnie czytać regulaminy świadczenia usług oraz umowy.

Jak długo przechowywać rachunki?

Każdy z nas gromadzi w domu sterty przeróżnych papierów, bo nie wiadomo kiedy np. bank lub jakaś firma, z usług której korzystamy zażąda od nas udowodnienia, że zobowiązania wobec nich zostały uregulowane.

Dlatego dla świętego spokoju zostawiamy sobie te najważniejsze potwierdzenia zapłaty. A okazuje się, że nie jest to koniecznością.

Warto pamiętać o tym, że każdy z dokumentów ma swoją określoną ważność.

Opłaty cykliczne

Jeżeli chodzi o potwierdzenia opłat za gaz,prąd, czynsz, telefon, telewizję kablową, internet to trzeba przechowywać je przez 3 lata. Są to opłaty, które wykonujemy cyklicznie.

Rachunek zapłacony np. we wrześniu br. powinien być przez nas przechowany do końca września 2016 r.

Tak samo długo trzeba trzymać dokumenty, które związane są z zapłatą alimentów, bo w ciągu 3 lat można wystąpić o uregulowanie zaległych płatności.

Płatności bankowe

Jeżeli chodzi o potwierdzenia z bankomatów i terminali kartowych (gdy płacimy kartą), to warto je zachować do momentu, w którym otrzymamy wyciąg z konta, a wyciągi można trzymać nie dłużej niż miesiąc. Ale trzeba zawsze pamiętać o sprawdzeniu czy wszystkie transakcje zgadzają się ze stanem naszego konta.

W przypadku potwierdzeń za spłatę rat kredytów, to przechowujemy je,do czasu otrzymania zaświadczenia, że cały dług został przez nas spłacony, a dowód spłaty zadłużenia zachowujemy przez 10 lat.

Rozliczenie z fiskusem

Wszystkie dokumenty podatkowe obowiązkowo zachowujemy przez 5 lat od końca tego roku, w którym rozliczyliśmy się z podatku.

Dokumenty to:

  • kopie złożonych PIT-ów,
  • rachunki i faktury, na podstawie których korzystaliśmy z ulg podatkowych (np.ulga za internet),
  • potwierdzenia nadania PIT-ów pocztą lub ich złożenia, które wystawi urząd skarbowy.

Finanse osobiste w praktyce - artykuły, porady, ciekawostki

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Co przyciąga Polaków do chwilówek?

Co przyciąga Polaków do chwilówek?


Autor: człowieczek z błyskiem w oku


Pomimo niechęci Polaków do pożyczek pozabankowych firmy te notują coraz lepsze wyniki finansowe. Jak wynika z ostatnich badań, statystycznie co dziesiąty Polak deklaruje chęć zadłużania się w parabanku.


Parabanki są alternatywą dla wszystkich, którzy nie otrzymali pożyczki w banku. Choć nowa rekomendacja T złagodziła politykę bankierów wobec udzielania pożyczek krótkoterminowych. Wciąż sprawdzana jest bardzo rygorystycznie zdolność i historia kredytowa. Odrzuceni klienci szukają pomocy w parabankach, jednak na stu chętnych pozytywną odpowiedź otrzyma niecała połowa. Firmy pożyczkowe też skrupulatnie sprawdzają zdolność klienta do spłaty zobowiązania. Przede wszystkim analizują BiG klienta, czyli historie spłat pozostałych zobowiązań, oraz regularność opłat za comiesięczne zobowiązania.

Parabanki są ostrożne. Nowy klient nie pożyczy więcej niż 500-600 zł. Dopiero po spłaceniu pierwszego zobowiązania będzie mógł skorzystać z wyższego limitu. Jednak tego typu firmy nie pożyczają dużych sum, maksymalnie 2-3 tys. złotych. Średni czas spłaty chwilówki waha się w granicach 30 dni. Istnieje możliwość przedłużenia tego terminu, oczywiście za sowita opłatę. Ostrożność instytucji pozabankowych nie dziwi, zwłaszcza że około 10% nowych klientów nie spłaca pożyczki.

Co wiec przyciąga klientów do firm, udzielających chwilówek? Przede wszystkim sytuacje życiowe. Po prostu brakuje do wypłaty lub pojawiły się nieoczekiwane wydatki. Wciąż w Polsce mamy dużą grupę osób bez stabilnej płynności finansowej. Zazwyczaj związaną z sezonowością zarobków. Chwilówki są dużo droższe niż kredyty w bankach. Pożyczywszy na miesiąc tysiąc złotych, oddajemy około 20% więcej.

Sięgając po chwilówkę lepiej sprawdźmy wszystkie warunki umowy pożyczki. Korzystajmy z usług tylko w pewnych źródłach. Sprawdźmy, czy instytucja pozabankowa jest zrzeszona w Związku Firm Pożyczkowych. Poszukajmy opinii dotyczących oferowanej pożyczki. Pomimo że chwilówka ma być szybką pożyczką, nie podejmujmy zbyt pochopnie decyzji o jej zaciągnięciu.


Korzystaj tylko z pewnych instytucji pozabankowych

sprawdź ich ofertę

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Oszczędzanie odpowiedzią na kredyty mieszkaniowe bez wkładu własnego

Oszczędzanie odpowiedzią na kredyty mieszkaniowe bez wkładu własnego


Autor: człowieczek z błyskiem w oku


Wraz z początkiem nowego roku wchodzi w życie nowa rekomendacja S. Nie będzie już kredytów mieszkaniowych bez wkładu własnego. Banki nie chcą tracić klientów, więc szykują nowe rozwiązania, które pomogą w zgromadzeniu wymaganego kapitału.


Nowe propozycje banków będą podobne do kont oszczędnościowych. Klient będzie musiał zadeklarować regularne wpłaty na rachunek przez określony czas. Od uzbieranego kapitału będą naliczane odsetki, podobnie jak na lokacie. Po umownym okresie klient będzie mógł zdecydować, co zrobić z pieniędzmi: wybrać je lub starać się o kredyt hipoteczny w tym samym banku.

Prace nad nowymi ofertami może przyspieszyć zapowiedź resortu finansów, w myśl której od 2015 roku będzie możliwość zwolnienia z podatku Belki oszczędności przeznaczonych na cele mieszkaniowe.

Credit Agricole i PKO BP już wprowadziły pilotażowe projekty. W pierwszym wypadku, klient musi zadeklarować co najmniej 500 zł wpłat. W PKO wystarczy 100 zł, lecz wymagana jest pierwsza wpłata najmniej 2 tys. zł. Klienci deklarują się na maksymalnie 60 miesięcy oszczędzania, jednak nie mniej niż 2 lata. W obu bankach proponowane oprocentowanie nie jest duże. Zaczynamy z niewiele ponad jednym punktem procentowym. Jednak z biegiem czasu bank podwyższa oprocentowanie do ponad 3%. Tym sposobem bankierzy chcą promować wytrwałych w odkładaniu zaskórniaków.

Bonusowe odsetki to nie wszystko. Dodatkowe korzyści czekają na klientów, którzy zdecydują się na kredyt hipoteczny w tym samym banku. Credit Agricole proponuje obniżenie marży, natomiast PKO dodatkowy bonus w wysokości do 2 tysięcy złotych.

Bank Milenium również chce zawalczyć na tym rynku promując nowe konto oszczędnościowe "Twój Cel", w którym klient może zdefiniować dowolny cel oszczędzania, np. mieszkaniowy. Nowa rekomendacja KNF wchodzi w życie już 1 stycznia 2014 roku.
Zapewne w najbliższym czasie możemy spodziewać się kolejnych ofert, oszczędzania na własne mieszkanie. Ciekawe tylko jaką będą się cieszyć popularnością wśród klientów.


Planujesz kredyt mieszkaniowy sprawdź ranking ofert banków

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Banki znowu oszukują na kredytach

Banki znowu oszukują na kredytach


Autor: człowieczek z błyskiem w oku


Zaciągając kredyt, często decydujemy się na dodatkowe produkty oferowane przez bank, zachęceni obniżeniem oprocentowania czy prowizji. Chętnie podpisujemy umowy nowych kont osobistych, kart kredytowych, ubezpieczeń itp.


Po pewnym czasie, orientując się, że nowe konto jest nam zbędne, rezygnujemy z niego. Tak zaczyna się klasyczna historia klientów, którym w trakcie spłacania kredytu bank podniósł oprocentowanie długu.

Ustawa antylichwiarska reguluje maksymalny poziom oprocentowania, jaki bank może narzucić kredytobiorcy. Poziom ten określa aktualna czterokrotność stopy lombardowej, publikowana przez Radę Polityki Pieniężnej. Jest to stopa oprocentowania, po której bank centralny udziela kredytów bankom komercyjnym, pod zastaw papierów wartościowych.

Banki, korzystając z niewiedzy klientów, swobodnie podwyższają oprocentowanie zaciągniętej pożyczki. Argumentują to zmianami, złamaniem przez klienta umowy kredytowej.

Banki oczywiście mają prawo do ukarania w ten sposób klienta, jednak nie mogą przekroczyć ustalonej przez NBP stawki. Ciągle spadające stopy procentowe dają mniejsze możliwości zysku. Dlatego bankierzy ratują sytuację różnymi wybiegami, często nie informując klientów o konsekwencjach rezygnacji z produktu typu cross sell.

Klient zawsze może złożyć reklamację. W razie odmowy pozostaje szereg instytucji, do których można się zwrócić. Najpierw powinniśmy skorzystać z pomocy Rzecznika Praw Konsumenta. Może on sam interweniować w naszej sprawie bądź udzielić wskazówek, jak dalej postępować. Naszą sprawę możemy również zgłosić do rozpatrzenia przez sąd polubowny. Złożenie wniosku kosztuje około 250 zł, jednak do tego potrzebujemy zgody banku. W razie jej braku, pozostaje złożenie zawiadomienia skargowego do departamentu ochrony klientów KNF. Jeśli kwota naszych roszczeń nie przekracza 8 tys. zł, mamy możliwość zgłosić sprawę do sądowego arbitra Polskiego Związku Banków. Jeśli i to nie odniesie skutku, pozostaje tylko droga sądowa.


Szukasz kredytu?

porównaj oferty

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Phishing, czyli jak oszukiwać w bankowości internetowej

Phishing, czyli jak oszukiwać w bankowości internetowej


Autor: człowieczek z błyskiem w oku


W ostatnim czasie mamy do czynienia z ogromną popularyzacją bankowości internetowej. Nikt już nie wyobraża sobie życia bez dostępu do swojego konta przez internet. Tymczasem otworzyło się nowe pole manewru dla cyberprzestępców czyhających na nieostrożnych internautów. Za nieuwagę można słono zapłacić.


Phishing to nie nowe zjawisko na polskim rynku, jednak ostatnio bardzo się nasila. W skrócie, proces polega na wyłudzaniu różnymi sposobami danych osobowych klienta, takich jak pesel, nr dowodu, data urodzenia itp. Złodzieje polują również na dane służące do autoryzacji operacji bankowych i logowania do serwisów transakcyjnych. Potem pozyskane informacje posłużą do prób zaciągnięcia pożyczek, włamywania się i czyszczenia kont klientów.

Schematów działania jest kilka. Najpopularniejszy to tworzenie stron łudząco podobnych do bankowych serwisów. Następnie oszuści wysyłają e-maile do przypadkowych osób z prośbą o zalogowanie się do serwisu przez podany link. Najczęściej zostaniemy poproszeni o podanie hasła, numeru konta, danych osobowych. Jeśli to uczynimy, możemy stracić wszystkie środki na koncie. Niestety ich odzyskanie będzie niemal niemożliwe.

Kolejnym podstępem internetowych oszustów jest zamieszczanie fałszywych ofert pracy przez sieć. Podczas rejestracji należy podać wszystkie dane osobowe oraz dokonać przelewu symbolicznej kwoty na podany rachunek. Dzięki temu przestępcy mają wszystko, by założyć konto osobiste, a później starać się o kredyt.

Najsłabszym ogniwem systemu bankowości internetowej jest człowiek. Hakerzy nie potrafią złamać nowoczesnych zabezpieczeń banku. Dlatego liczą na nieuwagę klientów, którzy sami podają im dane. Zwłaszcza że większość z nas przyzwyczaiła się do korzystania z e-bankowości i nie zwraca tak uwagi na bezpieczeństwo jak na początku.

Jeżeli nawet w sposób nieświadomy podamy przestępcom dane autoryzacyjne, nie mamy co liczyć na odzyskanie ewentualnych strat. Przestępcy bardzo dobrze kamuflują w sieci swoje adresy IP, wytropienie ich jest zazwyczaj niemożliwe. Banki zaś nie uznają reklamacji w takich przypadkach. Szkoda nie wynika z zaniedbań banku, lecz nieostrożności klienta.


Zadbaj o swoje finanse na idoradca.com.pl

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Kieszonkowe – czy warto?

Kieszonkowe – czy warto?


Autor: Easylife


Niejeden rodzic staje przed dylematem czy warto swoje dziecko obdarować kieszonkowym. Rodzą się obawy czy potomek na pewno dobrze spożytkuje powierzone mu pieniądze. Z drugiej strony kieszonkowe to pierwsza nauka inwestowania. Warto pamiętać, że nie zawsze przynosi ono zyski.


Każdy rodzic martwi się o przyszłość swojego dziecka, również tę ekonomiczną. Co prawda, w dużej mierze nie mamy wpływu na poczynania naszych pociech w przyszłości, możemy je jednak wyposażyć w podstawową wiedzę, jak racjonalnie zarządzać pieniędzmi.

Eksperci podkreślają, że regularne wypłacanie dzieciom kieszonkowego to jeden z bardziej skutecznych sposób praktycznej nauki oszczędzania. Dzieci powinny mieć kontakt z pieniędzmi od małego, aby zrozumieć ich rolę i wartość. Umiejętność zarządzania finansami osobistymi nabyta w młodym wieku, będzie procentować w przyszłości poprzez bardziej świadome i racjonalne decyzje.

Rozmowa przede wszystkim

Dorośli, przynajmniej w teorii, mają większe poszanowanie pieniędzy niż dzieci. Zadaniem rodzica jest uświadomić dziecku wartość pieniądza i trud, jaki wiąże się z jego zarobieniem. Punktem wyjścia jest zarysowanie różnicy między koniecznością potrzebami a zachciankami, czyli przyjemnościami, które podnoszą standard naszego życia, jednak nie są niezbędne. Należy pamiętać, że oszczędzanie to nie odmawianie sobie wszystkiego, ale wprowadzanie w nasze życie poczucia bezpieczeństwa i stabilności.

Kieszonkowe – podstawowe zasady

Dawanie kieszonkowego to skuteczna forma nauki inwestowania i oszczędzania. Jest przede wszystkim praktyczną formą zarządzania własnymi środkami, bez zbędnego teoretyzowania. Dając swoim pociechom kieszonkowe pozwalamy im na dokonanie samodzielnych decyzji finansowych. Nie jest aż tak bardzo istotne czy te początkowe decyzje będą racjonalne. Metodą prób i błędów nasze dzieci dowiedzą się, jak zarządzać pieniędzmi. Warto pamiętać, by kieszonkowe było względnie stałą kwotą przydzielaną w regularnych odstępach czasu. Będzie to wówczas stanowiło substytut wypłaty. Jednak nie warto dawać dzieciom pieniędzy za wykonanie prac domowych. Kieszonkowe to zupełnie inna forma gratyfikacji, której celem jest praktyczna nauka zarządzania pieniędzmi.

Uchronić potomnych przed plagą zadłużenia

Poziom wiedzy na temat finansów wśród Polaków woła o pomstę do nieba. Liczba Polaków, borykających się z problemem nadmiernego zadłużenia systematycznie wzrasta. Przyczyny popadania w stan nadmiernego zadłużenia mogą być różne, jednak eksperci jako główny problem wskazują nieumiejętność zarządzania pieniędzmi. Brak systematycznej kontroli wydatków i bezrefleksyjne wydawanie pieniędzy skutkuje koniecznością zapożyczenia się, a tym samym powiększaniem stanu zadłużenia. Warto, by nasze pociechy uczyły się na błędach starszych i w przyszłości nie powielały schematów zawodnego inwestowania. Zgodnie z frazeologizmem, czym skorupka za młodu nasiąknie, tym na starość trąci.


Więcej informacji na ten temat znajdziesz w artykule: http://www.czasnafinanse.pl/budzet-domowy/artykuly/uczyc-dzieci-zarzadzania

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Tanie karty kredytowe

Tanie karty kredytowe


Autor: człowieczek z błyskiem w oku


Coraz częściej widać przejawy ożywienia gospodarki. Podobny trend zauważamy w sektorze krótkoterminowych kredytów, zwłaszcza kart kredytowych. Wpływ na zwiększone zainteresowanie kredytówkami mają duże sieci handlowe promujące ten sposób finansowania zakupów.


Polacy wreszcie przestają się bać kart kredytowych. Karta Kredytowa nie jest nowym produktem na naszym rynku. Jednak nie cieszy się dobrą opinią, zwłaszcza przez wysokie odsetki, w przypadku spóźnienia się z terminową spłatą zadłużenia. Tymczasem coraz więcej klientów dostrzega potencjał kart, zwłaszcza w przypadku finansowania bieżącej działalności małych przedsiębiorstw. Dlatego najwięcej kart kredytowych sprzedaje się poprzez sieci handlowe typu "Zrób to sam", które zaopatrują sporą część drobnych wykonawców.

Dużą zasługę w poprawie sytuacji ma znowelizowana rekomendacja T. KNF złagodził nieco warunki udzielania krótkoterminowych pożyczek. Starający się o niskie pożyczki nie muszą przedstawiać zaświadczeń o zarobkach. To pozwala na wydawanie kart z najniższym limitem od ręki. Spłacony kredyt odnawia się automatycznie, co pozwala zaoszczędzić sporo czasu i niepotrzebnej papierkowej pracy.

Dziś Karty kredytowe oferują wszystkie banki, jednak wykształciła się grupa, która specjalizuje się w udzielaniu tego typu pożyczek. Credit Agricole, Sygma Bank, Alior Sync, Multi Bank, sprzedają najwięcej plastikowych kart. Za wydanie karty zapłacimy od 10 zł np. w MBanku do prawie 120 zł w Vanquis Banku. Oprocentowanie kart oscyluje w granicach 15-16%. Okres bez odsetkowy trwa z reguły około 50 dni. Dopiero po upływie tego czasu bank zacznie naliczać odsetki.

Plastikowy pieniądz przeszedł w ostatnich latach ogromną rewolucję. Zabezpieczone paskiem magnetycznym z PIN-em i mikroprocesorowym chipem, dają wysokie bezpieczeństwo transakcji. Większość wprowadzanych kart obsługuje również technologie pay pass, pozwalającą na szybkie i bezpieczne dysponowanie środkami.

Karta kredytowa daje dużo możliwości, tak samo niesie duże niebezpieczeństwo. Zawsze należy o tym pamiętać, zwłaszcza robiąc nieprzemyślane zakupy. Karta kredytowa to kredyt, który trzeba będzie spłacić.


Porównaj najlepsze karty kredytowe

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Wyrocznia dla naszego kredytu, czyli Biuro Informacji Kredytowej

Wyrocznia dla naszego kredytu, czyli Biuro Informacji Kredytowej


Autor: Natalia S


W świecie kredytów i finansów coraz częściej nasze szanse na otrzymanie większej kwoty pieniędzy zależą od tego, co znajduje się w Biurze Informacji Kredytowej.


Czym jest owe biuro i czy podobnie, jak Centralne Biuro Śledcze potrafi zebrać nawet najbardziej poufne dane o osobach i instytucjach?

Historia kredytowa to pojęcie najbliżej związane z Biurem Informacji Kredytowej. To bowiem w tej jednostce rozpoczyna się cała zabawa z gromadzeniem danych o naszych mniejszych lub większych zaległościach finansowych oraz o pozytywnym i szybkim spłacaniu rat kredytów lub pożyczek.

BIK prawdę Ci powie

Biuro Informacji Kredytowej to jednostka ściśle połączona z bankami. Ma na celu potwierdzenie informacji o tym, w jakiej sytuacji finansowej znajdują się w danym momencie klienci banku, którzy chcą w danej jednostce podjąć poważne pieniądze.

Biuro Informacji Kredytowej działa z powodzeniem już od kilkunastu lat. Przede wszystkim minimalizuje ryzyko kredytowe oraz umożliwia klientom uzyskanie korzystniejszych warunków kredytowych.

Jakiego typu dane o konsumentach mogą trafiać do BIK?

Informacje mają z reguły charakter ściśle finansowy. Najczęściej mówią one wiele o rachunkach kredytowych oraz spłacaniu danych należności zabranych na poczet danej pożyczki.

Dane składające się na poszczególną osobę to informacja osobowa oraz szczegóły dotyczące tego, jakie posiada/posiadał kredyty, jak wyglądało ich spłacanie, czy odbywało się w wyżej wymienionych odstępach czasu, czy zazwyczaj z jakimiś przerwami czasu lub ewidentnymi opóźnieniami.

Szczególnym rodzajem zobowiązań finansowych, o których również należy pamiętać jest także karta kredytowa oraz karta z limitem debetowym, która według naszego uznania nie jest niczym ważnym, w oczach banku bardzo często jest natomiast decydującym aspektem przy ustalaniu tego, jaką zdolność kredytową posiadamy.

Jak to wygląda w praktyce?

To bardzo proste. My, doręczamy bankowi wniosek kredytowy, on ustala próg naszych możliwości. Tym samym, mamy czytelną informacje o tym, ile pieniędzy możemy od banku otrzymać.

Czy każdy może sprawdzić, jakie dane o nim posiada BIK?

Teoretycznie nie ma problemu ze sprawdzeniem takich danych. Zebrane są one na stronie internetowej. Na niej możemy sprawdzić, ile punktów, jako kredytobiorcy posiadamy, jakie pieniądze od banku możemy pożyczyć.

Instytucje bankowe podczas rozpatrywania naszych możliwości w dużej mierze zwracają uwagę na naszą pozytywną historię kredytową, czyli informacje o tym, jak w przeszłości wyglądały nasze zobowiązania finansowe, czy były opłacane w terminie, czy nie byliśmy dłużnikami itp.

Warto wiedzieć, że tylko osoba z pozytywną historią kredytową, jest dla banku wiarygodnym klientem, z którym warto nawiązać współpracę.


http://pioropolis.pl/finanse-i-ekonomia/sposob-na-dluznikow-czyli-jak-nie-trafic-na-czarna-liste-krd.html

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

RRSO, czyli ile kosztuje kredyt

RRSO, czyli ile kosztuje kredyt


Autor: człowieczek z błyskiem w oku


Rzeczywista roczna stopa oprocentowania jest jedynym wskaźnikiem uwzględniającym wszystkie koszty pożyczki. Niestety, tematem reklam ofert banków przeważnie są inne mało obiektywne składowe wszystkich kosztów kredytów. Sprawdź jak ocenić, ile faktycznie zapłacisz, zadłużając się w banku.


Atrakcyjne oprocentowanie kredytu, niska prowizja, to najpopularniejsze z używanych sloganów w reklamach kredytów. Często bankierzy rekompensują sobie tanie oferty, narzucając klientom ukryte koszty. Dodatkowe odsetki,obowiązkowe ubezpieczenia, różnego rodzaju prowizje i opłaty administracyjne. RRSO czyli wskaźnik ukazujący ile kosztują klienta wszystkie elementy kredytu. Czasami bywa skrzętnie ukrywany przez bank. Przeważnie drukowany drobnym drukiem, jest najbardziej obiektywnym narzędziem oceny kosztów pożyczki.

Obliczenie RRSO nie jest łatwe. Na szczęście obowiązek zamieszczania wartości tego wskaźnika spoczywa na banku. Na wartość rzeczywistej stopy oprocentowania mają wpływ min. oprocentowanie nominalne, okres kredytowania, rodzaj rat, prowizja, koszty przyznania kredytu, kwota kredytu. RRSO obliczany jest w skali rocznej, gwarantując optymalne porównanie kosztów, w przypadku kredytów o różnym okresie kredytowania. Daje tym przewagę nad innym wskaźnikiem, mianowicie całkowity koszt kredytu, który nie uwzględnia tego okresu spłacania kredytu.

Często banki obniżając np. oprocentowanie, ustalają minimalny okres spłaty. Sztucznie opóźniając spłatę, zarabiają na większych odsetkach od pożyczki. Podobnie wygląda sprawa, w przypadku kosztów udzielenia pożyczki lub przy kosztach obsługi kredytu. Najczęściej klient dowiaduje się o nich po fakcie przyznania kredytu. Ustawodawca zobowiązał wszystkie instytucje (także parabanki) udzielające kredytów i pożyczek do zamieszczania rzeczywistej stopy oprocentowania w reklamach, gdzie mowa o kosztach zaciąganego zobowiązania. Jak pokazuje ostatni raport UOKiK, połowa kontrolowanych banków podawała złą wartość RRSO w swych materiałach reklamowych.


Porównaj RRSO kredytów w 50 bankach

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Studencie, czeka na ciebie tani kredyt

Studencie, czeka na ciebie tani kredyt


Autor: człowieczek z błyskiem w oku


Już od kilkunastu lat bardzo dobrze funkcjonuje wspierany przez państwo tzw. kredyt studencki. Jego preferencyjne warunki przyciągają wielu młodych ludzi. Środki z kredytu można wykorzystać na opłacenie np. czesnego, akademika itp. Środki z kredytu bywają również wykorzystywane jako źródło finansowania młodych przedsiębiorstw.


Kredyt dla studentów powstał w 1998r. W porozumieniu parlamentu studentów RP z ówczesnym ministrem finansów Leszkiem Balcerowiczem. Założeniem projektu było poszerzenie dostępności wyższego szkolnictwa. W szczególności dla mniej zamożnych utalentowanych studentów. Przez okres 15 lat z preferencyjnych kredytów skorzystało już ponad 400 tys. osób.

O kredyt może starać się każdy student poniżej 25 roku życia niezależnie od typu uczelni, na jaki uczęszcza. Z pożyczki mogą skorzystać uczestnicy wszystkich trzech stopni studiów, również doktoranckich. Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego co roku określa, wysokość oraz warunki materialne, jakie muszą spełniać kredytobiorcy. Aktualnie maksymalny dochód na jednego członka rodziny, ustalony jest na poziomie 2300 zł. Kredytobiorca musi przedstawić zabezpieczenie kredytu. W przypadku najuboższych, państwo poręczy pożyczkę. Kredyt wypłacany jest w ciągu roku akademickiego, w dziesięciu ratach co miesiąc w wysokości 600 zł. Wypłaty zostaną wstrzymane w przypadku, przejścia na urlop dziekański lub powtarzania roku.

Na wrzesień 2013 oprocentowanie kredytów studenckich wyniosło 1,4%. Jest to połowa stopy redyskontowej NBP. Co najważniejsze spłata kredytu, rozpocznie się po dwóch latach od zakończenia studiów. Oznacza to, że państwo zapłaci odsetki kredytu, za cały okres karencji. Absolwent będzie miał dwa razy więcej czasu na spłatę, niż trwało pobieranie kredytu. Dla studiów pięcioletnich wypłata trwa przez 50 miesięcy, na spłatę kredytobiorca będzie miał 100 miesięcy.

Kredyty studenckie to ewenement w skali europejskiej. Idealnie przyjął się w praktyce. Studenci chętnie korzystają z możliwości dodatkowej pomocy finansowej podczas studiów.


Zadbaj o swoje finanse na idoradca.com.pl

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

środa, 4 grudnia 2013

Błędy w wyborze kredytu hipotecznego

Błędy w wyborze kredytu hipotecznego


Autor: człowieczek z błyskiem w oku


Wybór kredytu hipotecznego to bardzo ważna decyzja. Przeoczenie kilku faktów w umowie kredytowej może mieć poważne konsekwencje finansowe. Niestety, większość kredytobiorców działa impulsywnie: pod presją czasu, nie poświęcając wystarczającej uwagi wyborowi odpowiedniej oferty.


Szukając kredytu pod zakup nieruchomości, przeważnie zaczynamy od "swojego" banku. Doradca banku potwierdza zdolność kredytową. Dostajemy listę potrzebnych dokumentów i umowę do podpisania. Zadowoleni wracamy do domu. To najlepszy sposób, aby słono przepłacić za kredyt. Jeśli nie chcemy korzystać z pomocy doradcy kredytowego, mała analiza rynku musi poprzedzać starania o kredyt. Banki różnią się w sposobie obliczania zdolności kredytowej. Niektóre kuszą niską prowizją lub oprocentowaniem. Pamiętajmy, że każdy doradca jest sprzedawcą, unikajmy ofert unikalnych, wyjątkowo atrakcyjnych. Zawsze lepiej przeanalizować spokojnie w domu zalety i wady zaproponowanego rozwiązania lub zasięgnąć opinii innego doradcy.

Przed przystąpieniem do starań o kredyt , warto zrezygnować z niepotrzebnych zobowiązań. Banki zaostrzają politykę kredytową, karta kredytowa, telewizor kupiony na raty, kredyt gotówkowy na wakacje, wszystko to będzie obniżać zdolność kredytową. Poważniejsze konsekwencje spotkają osoby, miewające problemy w regularnym spłacaniu kredytów. Wpisanie na listę dłużników w BiK właściwie uniemożliwia otrzymanie pozytywnej decyzji kredytowej.

Często zapominamy o kosztach dodatkowych tzw. transakcyjnych. Są to koszty prowizji, taksy notarialnej, podatku itp. Niestety, w większości wypadków, musimy je opłacić z własnej kieszeni. Od początku następnego roku, musimy jeszcze doliczyć wymagany wkład własny.

Nie poddajmy się presji sprzedawcy. Po uzyskaniu decyzji kredytowej, bank zaoferuje szereg usług dodatkowych, tak zwanych cross sell. Skorzystanie z nich będzie obniżać prowizje czy oprocentowanie przyszłego kredytu. Jednak oferty te bywają bardzo drogie, nawet uwzględniając uzyskany rabat.

Nadchodzi czas gorączki kredytowej, spowodowanej nową rekomendacją S. Nie dajmy się ponieść emocjom, decydując się na nieprzemyślany kredyt hipoteczny.


Porównaj najlepsze oferty kredytów hipotecznych

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Awaria systemu bankowego a odszkodowanie za straty

Awaria systemu bankowego a odszkodowanie za straty


Autor: człowieczek z błyskiem w oku


Pomimo drogiego oprogramowania, najnowoczesniejszych zabezpieczeń oraz sztabu informatyków awarie systemów bankowych nie należą do rzadkości. Czy klient banku może starać się o rekompensatę strat powstałych w wyniku awarii systemu transakcyjnego?


Oczywiście, że tak, większość banków przewiduje takie wypadki i bez kłopotów uznaje reklamacje i szkody powstałe w wyniku różnorakich awarii swoich systemów. Jest jeden warunek: bank zrekompensuje tylko realne i udokumentowane straty będące bezpośrednim skutkiem awarii. Jeżeli przez błąd oprogramowania, np. pobrano podwójną kwotę transakcji lub znikła z konta część środków, nic nie stoi na przeszkodzie, by dochodzić odszkodowania. Złożenie reklamacji i proces jej rozpatrywania zazwyczaj przebiega sprawnie. W skali całego kraju tego typu przypadków jest dużo i bankierzy wypracowali już odpowiednie procedury rozwiązywania takich problemów.

Co w przypadku, gdy klient zażąda odszkodowania za skutki braku dostępu do swoich pieniędzy? Pan Paweł kupując przedmiot na aukcji internetowej, nie mógł zapłacić za niego przez internet. Musiał wybrać opcję przesłania towaru za pobraniem pocztowym. Jak wiemy, ta usluga kosztuje średnio 20 zł więcej w porównaniu z przelewem internetowym. To prozaiczny przypadek, ale brak dostępu do konta może się skończyć dużo gorzej. Konsekwencją mogą być kary czy odsetki za spóźnienie się ze spłatą comiesięcznych zobowiązań czy brak gotówki na codzienne zakupy i przymus pożyczania u rodziny bądź znajomych. Banki niezależnie od wysokości żądanej kwoty, zawsze będą wymagać udokumentowania straty i powiązania jej z awarią systemu. Czasami jest to proste, wystarczy przedstawić rachunek za karę lub wezwanie do zapłaty. Jak jednak udowodnić, że zmuszeni byliśmy pożyczać u znajomych? W takich przypadkach nie ma mowy o bezproblemowym zadośćuczynieniu.

Niestety większość klientow rezygnuje z roszczeń. Zazwyczaj straty są nieduże, rzędu kilkudziesięciu złotych. A warunki postawione przez bank przewyższają wysokość potencjalnego odszkodowania. Może gdyby 30 000 ludzi uparcie wywalczyło swoje 50 zł, awarii w bankach byłoby mniej.


Zadbaj o swoje porządne konto osobiste

porównaj oferty

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Mieszkanie dla młodych, zyskaj do 15% wartości mieszkania

Mieszkanie dla młodych, zyskaj do 15% wartości mieszkania


Autor: człowieczek z błyskiem w oku


"Mieszkanie dla młodych" to nowy program dopłat rządowych do mieszkań. Po części ma zastąpić zakończony w 2012 roku program "Rodzina na swoim". Ma ruszyć pierwszego stycznia 2014 roku. Czy warto zaczekać z zakupem mieszkania do tego czasu?


Program przeznaczony będzie tylko dla osób poniżej 35 roku życia. Mieszkanie nie może przekraczać 75 metrów kwadratowych, natomiast dofinansowanie obejmie maksymalnie 50 m. kw. Musi być to nieruchomość z rynku pierwotnego, w której znajdują się co najmniej dwa niezależne mieszkania. Kredytobiorcy nie mogą posiadać ani być współwłaścicielami innej nieruchomości. Oczywiście są też określane limity wartości mieszkań, w zależności od miasta, wyrażone w cenie za metr kwadratowy:

- Kraków 4894,5 zł,

- Warszawa 5864,7 zł,

- Wrocław 4774,0 zł,

- Poznań 5604,5 zł.

Ceny są ustalane przez wojewodów oraz publikowane kwartalnie na stronach Banku Gospodarstwa Krajowego. Na wartość limitu ma wpływ "koszt odtworzenia 1 metra kwadratowego powierzchni użytkowej budynków mieszkalnych". Ustalany limit to dokładnie 110% ze średniej ostatnich dwóch ogłoszonych wartości tego wskaźnika.

Na co może liczyć osoba biorąca udział w programie? Przede wszystkim na sfinansowanie 10% wartości mieszkania w przypadku osoby samotnej, rodziny z dziećmi otrzymają 15%. Jednak jeśli w ciągu pięciu lat od zakupu rodzina wzbogaci się o kolejnych członków, rząd dołoży kolejne 5% za każde urodzone dziecko. Mieszkania kupionego z dopłata rządową nie będzie można sprzedać ani wynająć w ciągu 5 lat od uzyskania dopłaty. Kredytobiorcy nie będą mogli też w tym czasie kupić innej nieruchomości. Przewidziano odpowiednie kary finansowe za złamanie powyższych zasad. Oczywiście będziemy również zobowiązani do zwrotu otrzymanego dofinansowania.

Niestety, z programu wyłączono wszystkich chcących kupić dom jednorodzinny oraz kupujących na rynku wtórnym. Rząd chce promować płodzenie dzieci, ale jednocześnie ustalił limit 75 metrów kwadratowych powierzchni mieszkania. To mocno zawęża grono beneficjentów programu.


Sprawdź oferty kredytów mieszkanie dla młodych

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Nowa rekomendacja S, kredyty hipoteczne tylko z wkładem własnym

Nowa rekomendacja S, kredyty hipoteczne tylko z wkładem własnym


Autor: człowieczek z błyskiem w oku


Komisja Nadzoru Finansowego wprowadza zmiany w wytycznych dotyczących udzielania kredytów hipotecznych. Od stycznia 2014 roku zacznie obowiązywać nowa rekomendacja S. Według analityków zmiany odbiją się na dostępie do kredytów finansujących większość transakcji na polskim rynku nieruchomości.


Główną zmianą będzie wycofanie przez banki ofert kredytowania nieruchomości bez wkładu własnego. KNF zamierza wprowadzać zmiany stopniowo. W przyszłym roku osoby chcące ubiegać się o kredyt na zakup własnego M będą musiały wnieść co najmniej 5% wkładu własnego. Kolejny rok - 2015 - przyniesie wzrost wymaganej kwoty do 10%. Odpowiednio w 2016 będzie wymagane 15%, w 2017 poziom wkładu własnego wyniesie 20%. Komisja nadzoru chce, aby kredyty hipoteczne nie były zaciągane na dłużej niż 35 lat. Będzie to miało wymierne skutki dla obliczania zdolności kredytowej kredytobiorców. Oznacza to niższe kredyty z większymi ratami.

Oczywiście wprowadzenie nowej rekomendacji oznacza wycofanie wszystkich ofert kredytów pełnego finansowania zakupu nieruchomości. Dziś połowa działających w kraju banków oferuje tego typu kredyty. Jednak, w większości przypadków, aby skorzystać z tej możliwości, trzeba mieć dodatkowe zabezpieczenie w postaci innej nieruchomości. Poza tym 10-20% wkład własny jest już wymagany. Jak tłumaczy KNF, zmiany mają pomóc we wzroście bezpieczeństwa udzielanych kredytów. Wszystko to, aby nie dopuścić do efektu bańki kredytowej.

Nowe zasady zapewne również osłabią koniunkturę w odradzającej się po kryzysie branży budowlanej. Zmiany nadzoru finansowego uderzą bardziej w osoby planujące zakup mieszkania na rynku wtórnym. Już dziś przy zakupie opiewającym na 300 tysięcy złotych, koszty transakcyjne na rynku wtórnym wynoszą około 20 tysięcy złotych, zaś na pierwotnym cztery razy mniej. W następnym roku kredytobiorca będzie potrzebował dodatkowo 15 tys. na własny wkład. Co oznacza, że w następnym roku aby ubiegać się o kredyt będziemy musieć oszczędzić około 35 tys. zł.

Nadzieją jest nowy program rodziny na swoim, ruszający w przyszłym roku. Być może pozwoli na zrekompensowanie obniżenia dostępności kredytów hipotecznych, spowodowanego nową rekomendacją nadzoru finansowego.


Masz czas do końca 2013

na kredyt 100% nieruchomości

porównaj najlepsze oferty

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Jak bank przypomni ci o spłacie kredytu?

Jak bank przypomni ci o spłacie kredytu?


Autor: człowieczek z błyskiem w oku


Coraz więcej polaków zalega ze spłatą swoich zobowiązań. Najczęściej problemy z regularnym spłacaniem rat, mają ludzie młodzi oraz mali przedsiębiorcy. Jak bank będzie walczył o swoje odsetki? Co może zrobić, by przypomnieć o spłacie kredytu? Ile to wszystko kosztuje?


Biorąc pożyczkę w banku, zaciągamy zobowiązanie, które nie zawsze jesteśmy w stanie spłacić. Jeżeli wskutek różnych zdarzeń nie wystarcza nam na spłatę comiesięcznych rat, bank zacznie upominać pożyczkobiorcę. Bank ma szereg możliwości w informowaniu klienta o braku wpłat lub o powstaniu dodatkowego zadłużenia za nieregularne wpłaty.

Bankierzy zaczną od sms-ów, to pierwsza prośba o uregulowanie spłaty. Później pracownik banku przeprowadzi rozmowę pouczającą z kredytobiorcą. Wysyłanie listów i wezwań zapłaty, to ostatni etap przed indywidualnymi wizytami terenowymi przedstawicieli banku. Każdy bank ma swój schemat działania, który na pewno opisany jest w umowie pożyczki. Znajdują się tam też informacje dotyczące kosztów takich upomnień. Większość banków bez skrupułów obciąża nimi kredytobiorcę, powiększając jego dług. Wysłanie smsa kosztuje około dwóch złotych. Wysłanie monitu to kwota rzędu 10-30 zł. Za wizytę pracownika banku zapłacimy od 50 do 100 zł. Jedynie bank PKO BP nie nalicza tej opłaty.

Jak widać część banków, chce traktować klientów jako partnerów w spłacie, nie obciążając nadmiernie klienta kosztami czynności windykacyjnych. W końcu bankierom zależy na spłacie zobowiązania, aby mogli odzyskać swoje pieniądze. Getin Bank ustalił maksymalną kwotę - 200 zł, jakimi można obarczyć klienta za jeden kredyt. Oczywiście są też banki, którym za te same czynności słono zapłacimy. Dodatkowo w myśl ustawy, banki powtarzają czynności upominawcze w odstępie umożliwiającym spłatę. Dla większości kredytobiorców jest to miesiąc.

Oczywiście w prosty sposób jesteśmy w stanie uniknąć tych niemiłych doświadczeń. Po prostu zaciągajmy zobowiązania z rozwagą, tak, aby nie mieć problemów z płynnością finansową. Pamiętajmy, że większość banków jest otwarta na negocjacje z klientami, którzy stracili możliwość spłacania kredytu. Bank jest w stanie umorzyć część odsetek lub kredyt rozłożyć na mniejsze raty. Warto spotkać się z przedstawicielem banku, zanim on zechce spotkać się z nami. Tak będzie taniej.


Oszczędzaj, pożyczaj, bankuj z głową

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Listopadowe trzynastki w sprzedaży

Listopadowe trzynastki w sprzedaży


Autor: człowieczek z błyskiem w oku



W listopadzie rozpoczęła się sprzedaż nowych obligacji. Wyjątkowo krótki termin innowacyjnych papierów wartościowych ma konkurować z bankowymi lokatami.

Pomysł resortu finansów wydaje się bardzo ciekawy. Trzynastomiesięczny okres trwania upodabnia ofertę do tradycyjnej rocznej lokaty w banku. Oprocentowanie skonstruowano progowo:

- 1% przez pierwsze trzy miesiące,
- 3% przez kolejne siedem miesięcy,
- 13% w ostatnim miesiącu.

Realny zysk na koniec trwania obligacji to niewiele ponad 3,2%.I tu lokaty zdecydowanie wygrywają, z rentownością rzędu 5-7%. Odsetki będą kapitalizowane co miesiąc. Jednak ze względu na progresywne oprocentowania, wcześniejsza rezygnacja będzie nieopłacalna. Co ważne, jeśli zdecydujemy się zrezygnować wcześniej z obligacji, nie tracimy zgromadzonych odsetek. Jednostki obligacji można nabyć w oddziałach banku PKO BP lub przez internet.

Wszystko wskazuje, że rząd ostrzy sobie zęby, by uszczknąć trochę z wielomiliardowego rynku lokat. Jednak aby skutecznie konkurować z bankami, resort finansów musi bardziej dopracować ofertę. Niewielu inwestorów skusi trzyprocentowy zysk. Jak twierdzi rzecznik ministerstwa, nowe obligacje mają bardziej zbadać rynek pod kątem zapotrzebowania na taki produkt finansowy.

Czy nowa konkurencja jest w stanie wymusić podwyżki oprocentowania lokat banków? W tej żaden z dużych banków nie czuje konkurencji. Ostatnio obligacje nie cieszą się popularnością. W ostatnich siedmiu miesiącach z lokat odpłynęło ponad 20 miliardów złotych. W tym samym czasie na obligacje przeznaczono tylko 1,1 mld. Jednak nowe papiery wartościowe po pewnych poprawkach mogą stanowić idealną alternatywę dla oszczędzających.


chcesz oszczędzać - porównaj oferty na

http://idoradca.com.pl

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Cudowne lokaty strukturyzowane

Cudowne lokaty strukturyzowane


Autor: człowieczek z błyskiem w oku


Wszystkim znudzonym niskim zyskiem z tradycyjnej lokaty banki proponują ciekawą alternatywę - lokaty strukturyzowane. Zysk może sięgać około 5-8% w skali rocznej. Jednak ryzyko uzyskania przychodu jest bardzo duże.


Jak działają lokaty strukturyzowane?

Tego typu aktywa bywają najbardziej skomplikowanymi instrumentami, w jakie możemy inwestować. Jednak sama zasada działania jest prosta. Powierzane pieniądze dzielone są na dwie części. Pierwsza inwestowana jest w tradycyjną lokatę. Druga część może być rozdysponowana na różne sposoby. Zazwyczaj inwestowana jest w bardzo zyskowne, lecz niepewne instrumenty giełdowe, walutowe, rynki towarowe itp. Części dzielone są w taki sposób, aby w razie niepowodzenia inwestycji, lokata zapewniła zwrot zainwestowanych środków.

Czy to się opłaca?

Wszystko zależy od typu ryzykownej części inwestycji. Banki, domy maklerskie, fundusze inwestycyjne, a nawet towarzystwa ubezpieczeniowe oferują swoim klientów pełną paletę możliwości inwestowania np:

- na giełdzie,

- rynku walut,

- rynkach towarowych,

- rynkach krajów rozwijających się,

- w płody rolne,

- w złoto.

- nietypowe rynki np. kasyna, alkohol, papierosy.

Expander wprowadził do oferty produkt strukturyzowany o nazwie "Salsa". Zarabialiśmy w nim nie tylko na wzrostach giełdowych, ale i na spadkach. Strategia okazała się słuszna, inwestycja zarobiła nieco ponad 50%. Kolejnym udanym pomysłem poprzedniego kwartału był produkt o nazwie "Inflacjusz" promowany przez NWAI. Można w nim było zarobić na wzroście inflacji w strefie euro. Zazwyczaj wzrost tego wskaźnika oznacza straty. W tym wypadku im wyższa inflacja, tym wyższy wzrost stopy zwrotu z inwestycji.

Polacy nie ufają lokatom strukturyzowanym

Wszytko przez kiepskie początki na polskim rynku. Jednak ryzyko utraty kapitału jest niewielkie. Część kapitału lokowana bezpiecznie zapewnia zabezpieczenie wkładu w 100%. Jednak brak zysku to też strata, zwłaszcza w kontekście siły nabywczej pieniądza. Początkowo polski rynek zanotował wiele takich przypadków. Dziś inwestycje są bardziej wyważone i przemyślane. Widać to w statystykach za ostatni kwartał, blisko 70% lokat kończy się zyskiem, dwa przypadki zakończyły na minusie.

Lokaty strukturyzowane, mimo wad, stanowią ciekawą alternatywę inwestowania. Cechują je ogromne możliwości zysku i większe bezpieczeństwo niż w przypadku funduszy inwestycyjnych.


porównaj najlepsze inwestycje

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Konta dla dzieci

Konta dla dzieci


Autor: człowieczek z błyskiem w oku


Nowoczesny i bezpieczny serwis, oprawa graficzna dostosowana do gustu najmłodszych. Młody człowiek może sam inicjować przelewy, doładowania, zakładać wirtualne skarbonki. To tylko część oferty, jaką przygotowały banki z myślą o naszych pociechach.


W Polsce żaden przepis jasno nie reguluje minimalnego wieku uprawniającego do założenia konta. Banki mając na myśli swoich przyszłych pełnoletnich klientów, prześcigają się w ofertach kont dla dzieci i nastolatków.

Konta dla dzieci można założyć nawet poniżej trzynastego roku życia. W formie elektronicznej oferuje je np. PKO BP. Konto dla dziecka, to dobry sposób, by uczyć od młodych lat, jak dysponować pieniędzmi. Dziecko jest posiadaczem rachunku, może wykonywać wszystkie operacje bankowe. Jednak rodzic ma pełną kontrolę nad nimi, każdą zainicjowaną przez dziecko operację musi zaakceptować. Dlatego też zazwyczaj oprócz konta dziecka, musimy też założyć konto rodzica, służące do autoryzacji. Jeśli już posiadamy konto w tym samym banku, można je powiązać z kontem naszej pociechy. Dodatkowo rodzic może wyłączyć poszczególne opcje serwisu z użycia. Gdy uznamy, że nasze dziecko jest gotowe, będziemy mieć możliwość ponownego włączenia owych opcji.

Rodzic może stawiać wyzwania i wynagradzać za ich realizacje. Ćwiczymy w ten sposób systematyczność i wytrwałość młodego człowieka. Dziecko ma możliwość zakładania skarbonek, w których może odkładać nawet małe kwoty, za co dostaje odznaczenia od banku . Atrakcyjność serwisu podnosi możliwość edytowania przez dziecko wizualnej oprawy serwisu. Można zmieniać ikony, tapety, kolory menu. Koszty takiego konta są niewielkie. Zazwyczaj banki oferują darmowe prowadzenie konta i bezpłatne przelewy.

Nastolatki potrzebują więcej swobody. Także dla nich istnieją specjalne konta. Tutaj posiadacz konta już nie musi czekać po każdej operacji na autoryzację rodzica. Rodzice jednak mogą ustalić odpowiednie limity dzienne i miesięczne. Większość tego typu kont jest bardzo dobrze oprocentowane, wielu dorosłych chciałoby je mieć. Banki bronią się przed trzymaniem pieniędzy rodziców na kontach dzieci. Narzucają ograniczenia kapitałowe lub zmniejszają oprocentowanie w przypadku wyższego stanu konta. Banki, aby zachęcić młodzież do zakładania kont, oferują cały pakiet dodatkowych bonusów, zniżki na kursy językowe, bilety do kin itd.

Zakładanie konta dziecku to dobry pomysł, jednak bez kontroli i nadzoru rodziców, konto będzie mało efektywnym środkiem edukacji młodych ludzi.


porównaj najlepsze konta

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Emerytalne rewolucje

Emerytalne rewolucje


Autor: człowieczek z błyskiem w oku


Sejm przyjmuje nowelizację ustawy o emeryturach. Oznacza to duże zmiany w całym polskich systemie emerytalnym. Nowe rozwiązania mają zapewnić pewną przyszłość naszych emerytur. Zobacz, co zmieni dla ciebie najbardziej kontrowersyjna ustawa tego roku.



Wydłużenie wieku emerytalnego

Dotychczas jedynym warunkiem przejścia na emeryturę było osiągnięcie określonego wieku. Różny dla kobiet i mężczyzn wiek emerytalny zostanie wydłużony i ujednolicony.
Począwszy od tego roku, co cztery miesiące wiek emerytalny będzie wydłużany o miesiąc. Cały proces będzie trwał do 2040 roku. Pierwsi, którzy będą dłużej pracować, to rocznik 1948. Każdy następny będzie pracować coraz dłużej aż osiągnie pułap 67 lat.

Zmiany w obliczaniu emerytury
Odchodząc na emeryturę, podstawą do obliczenia wysokości świadczenia są nasze składki. Dziś płatnik może wybrać najlepsze dla siebie dziesięciolecie pracy. Inaczej mówiąc, dziesięciolecie z najwyższymi składkami.
W nowej formie już takiej możliwości nie będzie. Koncepcja opiera się na prostej zasadzie "ile uzbierałeś, tyle masz".
ZUS będzie dzielił sumę wszystkich wniesionych składek przez liczbę miesięcy statystycznie pozostałych do końca życia przyszłego emeryta.
W przypadku niskiej sumy zgromadzonych środków, możemy się spodziewać emerytur rzędu 100 czy 200 zł. Jednak pojęcie najniższej emerytury pozostanie w użyciu. Jeżeli nie osiągniemy jej progu, ZUS automatycznie podwyższy nasze świadczenia do tego poziomu.
Warunkiem tego będzie udowodnienie dwudziestu dla kobiet i dwudziestu pięciu dla mężczyzn lat wnoszenia składek. Okresy bezskładkowe, czyli zwolnienia, choroby, okres nauki, nie mogą przekraczać jednej trzeciej całego okresu ubezpieczenia.
Oczywiście musimy pamiętać, że emerytura zostanie okrojona o należny podatek. Szybko kalkulując, opłacanie składek przez 40 lat i zarobkach 3000 zł, daje emeryturę około 1600 zł.

Emerytura częściowa
Ustawodawca przewiduje odchodzenie wcześniej na emeryturę częściową. Kobiety będą to mogły zrobić w wieku 62 lat, mężczyźni muszą poczekać do 65 lat. Wysokość tego świadczenia będzie liczona identycznie jak zwykłej emerytury. Jednak za podstawę będzie uważane jedynie 50% realnie wpłaconych składek, podzielona przez liczbę miesięcy życia, które statystycznie nam pozostają.
Emerytura częściowa nie będzie podwyższana do wysokości najniższej emerytury. Do jej uzyskania nie trzeba będzie rozwiązywać stosunku pracy. Będzie możliwość do niej dorabiać bez ograniczeń.
Ponadto kobiety będą musiały udowodnić co najmniej 35 lat stażu ubezpieczeniowego. W przypadku mężczyżn okres ten będzie wynosił 40 lat.


Jeśli nie chcesz dostawać głodowej emerytury zadbaj o nią już dziś na

Oferty Banków

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Jak zadbać o swoje pieniądze i uzyskać stabilizację finansową?

Jak zadbać o swoje pieniądze i uzyskać stabilizację finansową?


Autor: Easylife


Współcześnie, w dobie rosnącego konsumpcjonizmu, nasze potrzeby rosną z dnia na dzień. To oznacza, że to właśnie pieniądze są jednym z priorytetów w naszym życiu. Bo, jak wiadomo, to dzięki nim zaspokajamy nasze potrzeby czy realizujemy marzenia. I to właśnie pieniądze sprawiają, że czujemy się bezpiecznie i nie musimy martwić się o byt nasz i naszych bliskich.


Dlatego rozsądne gospodarowanie pieniędzmi, choć trudne do nauczenia, ma wiele zalet. Ich sumą jest stabilizacja finansowa, do której każdy z nas powinien dążyć. Dzięki niej będziemy niezależni, a niezapowiedziane wydatki, wynikające z sytuacji losowych, nie będą nam spędzać snu z powiek. Sprawdźmy zatem, jak i kiedy należy zacząć dbać o swój portfel.

Dzieci a pieniądze

Choć wielu może to zaskoczyć, o wartości pieniądza powinniśmy już uświadamiać dzieci. Te z kolei dostają kieszonkowe, co jest doskonałym pretekstem do tego, aby zacząć naukę oszczędzania. Zamiast kupować dziecku zabawkę od razu, kiedy o nią poprosi, można zaproponować mu prosty układ – jeśli zaoszczędzi pieniądze, które pokryją połowę kwoty zabawki, rodzic się mu nie tylko dołoży do drugiej połowy, ale i kupi inną wybraną zabawkę. To nie tylko nauczy dziecko oszczędzania, ale i myślenia przyszłościowego. Chcesz zabawkę teraz – dostaniesz tylko jedną, poczekasz i oszczędzisz kieszonkowe na rzecz jej kupna – rodzice sprezentują ci drugą. Czy nie brzmi to racjonalnie? Rzeczywiście oszczędzanie od najmłodszych lat pokazuje dziecku, że nie żyjemy tylko tu i teraz, ale i musimy myśleć o przyszłości i następstwach naszych działań.

Innym dobrym pomysłem jest założenie książeczki oszczędnościowej dla dziecka. Dzięki niej dziecko samo będzie decydowało, jaka kwota będzie na nią odłożona. Koperta od babci, prezent komunijny od cioci, a może regularne kieszonkowe od taty? To wszystko może zostać odłożone na rzecz roweru górskiego lub wycieczki klasowej, co skutecznie nauczy dziecko przedsiębiorczości.

Finanse licealisty

Czasy liceum to czas nie tylko licznych wyjazdów wakacyjnych w gronie przyjaciół, ale i okres pierwszych dorywczych prac. To doskonały moment dla nastolatka na sprawdzenie się w warunkach pracy, a także na zaoszczędzenie paru groszy na wakacyjny wyjazd. Samodzielnie zarobione pieniądze mają zdecydowanie większą wartość, niż otrzymane od rodziców finanse. Dlatego warto poszperać w sieci, popytać znajomych rodziców czy w zaprzyjaźnionych sklepikach osiedlowych przypadkiem nie ma wolnego wakatu dla młodego w okresie wakacyjnym. Choć taka praca wymaga często zgody rodzica, będzie dla młodego niezwykle cennym doświadczeniem, które skutecznie wpłynie na zarządzanie pieniądzem własnym.

Co istotne, zarobione przez nastolatka pieniądze nie musze być od razu wydane; tutaj dobrym pomysłem są lokaty i konta oszczędnościowe. Umieszczone na nich pieniądze ocaleją od codziennych pokus, a co najważniejsze – pomnożą się. Większe kwoty natomiast, można zachować do kolejnych wakacji i przeznaczyć np. na kupno samochodu.

Portfel studenta

W przypadku życia studenckiego sprawa wygląda już nieco poważniej. Studia to bowiem czas, kiedy człowiek uczy się żyć samodzielnie prowadzić dom, gotować, a co za tym idzie – zarządzać budżetem domowym. Wtedy też wiele osób, aby nie pozostawać wyłącznie na garnuszku rodziców, decyduje się na podjęcie pracy. Ci, którzy wybrali studia zaoczne często rozpoczynają pracę o pełnym wymiarze godzin, natomiast studenci dzienni wybierają pół etatu. To szczególnie przydatne, zwłaszcza, że studia nie tylko nauka i praca, ale i spotkania ze znajomymi, imprezy, które bywają klęską dla studenckiego portfela.

Dlatego to dobry moment, żeby wykorzystać wpływy od rodziców, własne zarobki czy przyznane stypendia, do stworzenia planu wydatków miesięcznych i do oszczędzania. Tutaj dobrym pomysłem, oprócz sumiennego budżetu prowadzonego w Excelu czy na kartce, będzie również konto oszczędnościowe lub lokata. Te sprawią, że zamiast znikać, pieniądze będą się rozmnażać.

Finanse dorosłego pracującego

Dzięki edukacji wyższej i drobnym doświadczeniom zawodowym zebranym na studiach, można nie tylko pozwalać sobie na większe wydatki (nowy samochód, egzotyczna wycieczka czy lepszy sprzęt elektroniczny), ale i na karierę skutkującą większym przychodem. To jednak oznacza, że w dalszym ciągu warto myśleć o lokatach i kontach oszczędnościowych. Ten nawyk, zainicjowany jeszcze w czasach licealnych, powinien nie opuszczać człowieka przez całe życie. Dzięki temu, zdobywszy już pierwszą poważną pracę, można się ubiegać o nową, atrakcyjniejszą ofertę lokaty czy konta oszczędnościowego.

Inną metodą na zwiększenie swoich środków, jest inwestowanie. Ten przedsiębiorczy proces oparty na funduszach inwestycyjnych, choć jest długoterminowy, daje wymierne rezultaty 0 zwiększenie zysku. Ten natomiast, może być większy ze względu na to, że fundusze inwestycyjne oferują interesujące produkty.

Budżet w rodzinie

Wiele osób pragnie, aby czas zakładania rodziny i stabilizacji na tym obszarze, związany był z narastającą stabilizacją finansową. Niestety, nie jest to tak proste do osiągnięcia – nadprogramowe wydatki związane z pojawieniem się potomstwa, remontem mieszkania czy opieką medyczną, często przekraczają możliwości finansowe wielu osób. Wtedy też panowanie nad budżetem domowym staje się coraz trudniejsze. Ale ci, którzy od lat już oszczędzają, mogą być przygotowywani na takie ewentualności. Ale na tym etapie to, co wesprze przedsiębiorczych gospodarzy, to już nie tylko lokaty, fundusze inwestycyjne czy konta oszczędnościowe. To także odpowiednia polisa ubezpieczeniowa, o której warto pomyśleć na tym etapie życia, by zabezpieczyć swój dorobek – mieszkanie lub dom, samochód i wszelkie posiadane rzeczy.

Na tym etapie życia warto też rozejrzeć się za ofertami funduszy emerytalnych. Bo jak wiadomo, państwowe wsparcie dla emeryta jest często zatrważająco niskie. Dlatego warto przejrzeć oferty polis ubezpieczeniowych, które będą stanowić nieocenione wsparcie w jesieni wieku.


Dowiedz się więcej na stronie http://www.kasystefczyka.pl/poradniki/lokaty/jak-dziala-lokata

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.