czwartek, 26 września 2013

Oszczędzanie drogą do szczęścia

Oszczędzanie drogą do szczęścia


Autor: Olka


Jedną z przydatnych cech, które dziecko może wynieść z domu, z pewnością jest oszczędność. Dzięki temu bez problemu w przyszłości pokona wszelkie kłopoty finansowe, stając się świadomym klientem, który potrafi powiedzieć „nie” otaczającym go „super okazjom” i „promocjom”.


Dzieci obserwują swoich rodziców i starają się naśladować ich zachowania i wybory. Dzięki temu uczą się reguł panujących w świecie i stają się jego częścią. Wielu rodziców jednak zapomina o tym i nie bacząc na pilnie monitorującego ich działania malca, hołduje swoim nałogom, dając zły przykład. W społeczeństwie, które wzrosło w kapitalizmie, wielu dorosłych ludzi wciąż nie pojmuje jego zasad i daje się złapać na wszystkie marketingowe sztuczki, jakie się tylko udało specjalistom z danej branży wymyślić. W efekcie, z krótkich zakupów wracają z pełnymi siatami kompletnie niepotrzebnych rzeczy, które kupili „na promocji”. Zbyt częste korzystanie z takich promocji skutkuje gromadzeniem ogromnej ilości niepotrzebnych rzeczy oraz brakami w portfelu i na kontach oszczędnościowych. Można to jednak z łatwością zmienić!

Zanim jednak przystąpimy do drastycznych cięć, przyjrzyjmy się, na co wydajemy najwięcej pieniędzy, np. czy sms w naszej sieci musi być tak drogi, czy naprawdę potrzebujemy trzech paczek chipsów na tydzień oraz czy nasza szafa domknie się po zakupie kolejnej bluzki lub pary butów? Przez miesiąc spisujmy swoje wydatki, a na koniec podsumujmy je, dzieląc na obowiązkowe, przydatne i te, bez których moglibyśmy się obyć. Sumując wydatki z ostatniej kolumny, dowiemy się, ile mogliśmy zaoszczędzić, gdybyśmy rozsądniej podchodzili do kwestii zakupów. Kolejny miesiąc poświęćmy na naukę korzystania z list. Przed każdym wyjściem do sklepu przygotujmy sobie listę rzeczy, które musimy kupić (planując równocześnie swój jadłospis na kolejny tydzień) i starajmy się jej trzymać, niezależnie od promocji oraz tego, co nagle wyda nam się niezbędne. Nie zrażajmy się wysokim rachunkiem, jaki zobaczymy przy kasie i weźmy pod uwagę, że te pieniądze powinny starczyć nam na cały tydzień. Starajmy się też ograniczyć nasze wizyty w centrach handlowych i restauracjach, zawężając menu do tego, co sami jesteśmy w stanie sobie przygotować na cały dzień w pracy. Pod koniec miesiąca ponownie podsumujmy nasze wydatki i sprawdźmy, o ile wynik różni się od poprzedniego zestawienia. Oszczędziliście? Jeżeli tak, z pewnością poczujecie motywację i będziecie chcieli dążyć do kolejnego etapu nauki oszczędzania!

Przyjrzyjmy się swoim rachunkom i usługom, które wykupiliśmy jakiś czas temu. Jeżeli rachunki za prąd wydają się nam zbyt wysokie, załóżmy w mieszkaniu energooszczędne żarówki i nauczmy się wyłączać je wtedy, kiedy ich nie potrzebujemy. Przeciwdziałajmy również zbyt dużym opłatom za ogrzewanie! Wystarczy niewiele – uszczelnijmy okna na zimę i zamykajmy pokoje tak, aby ciepło nie uciekało do chłodniejszych partii mieszkania. Dzięki temu nie będziemy musieli grzać równomiernie w całym lokalu, a tylko w pokojach, w których przebywamy. Warto również zwrócić uwagę na rachunki telefoniczne. Zastanówmy się - ile korzystamy z telefonu, jak często wysyłamy wiadomości tekstowe i czy nie nadszedł już czas na zmianę operatora? Wybierzmy mniejszy abonament i pakiety, które pozwolą nam za darmo łączyć się z osobami, z którymi kontaktujemy się najczęściej. Z pomocą przyjdą nam również rozwiązania online – bramka sms do wszystkich sieci i komunikatory internetowe – Google Talk, Skype czy zapomniane nieco Gadu-Gadu. A co z zakupami ubraniowymi? Czas i tu wprowadzić nowe zasady! Przejrzyjmy nasze szafy i podzielmy ubrania, bez sentymentu wyrzucając to, czego nie mieliśmy na sobie od miesięcy. Kolejnych zakupów dokonujmy rozważnie, analizując zastosowanie każdej bluzki czy spodni, próbując w głowie zestawić je z tym, co już jest w naszej garderobie. Nie ograniczajmy się do najtańszych rzeczy, które szybko stracą fason i zwracajmy uwagę na materiały, z jakich je wyprodukowano. Czasem warto wydać 100 złotych więcej na skórzane buty, które będą z nami przez kolejnych kilka sezonów, aniżeli co kilka miesięcy wydawać kolejne drobne na kiepskiej jakości obuwie, które po pierwszym deszczu zacznie się rozklejać.

Ucząc się nowych nawyków, wkrótce sami dostrzeżemy inne możliwości oszczędzania i wyzwolimy się z konieczności posiadania wielu przedmiotów, które wciskane nam są na każdym kroku. Rozsądne zakupy pozwolą nam na oszczędności, które będziemy mogli przeznaczyć na wspólne wyjazdy na wakacje lub szybsze spłacenie kredytu. Co więcej, dając taki przykład dzieciom, istnieje duża szansa, że uda nam się wychować małego mądralę, który nie będzie pragnął imponować innym dzieciom zabawkami, jakie dostał od rodziców, ale wiedzą i umiejętnościami, jakie udało mu się nabyć podczas kreatywnych zabaw. Zaprocentuje to także w jego przyszłości - być może jako nastolatek nie będzie korzystał non stop z telefonu, kontaktując się z przyjaciółmi za pomocą bramki sms lub jednego z internetowych komunikatorów i nie będzie wydawać pieniędzy na papierosy i alkohol, które będzie traktował jako coś zupełnie niepotrzebnego do szczęścia.

Oszczędzanie się nam opłaca. Rozsądne zarządzanie domowym budżetem i wspólna praca nad utrzymaniem go w ryzach nie tylko wzbogaci nasz portfel, ale także wzmocni więzi rodzinne. W końcu nic tak nie jednoczy ludzi jak wspólny cel!


Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Jak odzyskać wyłudzoną pożyczkę prywatną

Jak odzyskać wyłudzoną pożyczkę prywatną


Autor: Robert Grabowski


Niektórzy udzielili pożyczki z dobrego serca, a inni po to, aby zarobić na odsetkach. Jednak co w przypadku, gdy pożyczkobiorca okazał się oszustem, który oficjalnie nie ma żadnego mienia ani dochodów?


Uściślijmy, co będziemy tu rozumieć pod pojęciem wyłudzenia pożyczki. Ja przyjmuję, że pożyczkobiorca w takim przypadku nie ma oficjalnych dochodów ani jawnego majątku, z którego można by ściągnąć pożyczkowa należność. Mamy wówczas dwie możliwości: albo zgłoszenie wyłudzenia pożyczki, albo zlecenie jej odzyskania firmie windykacyjnej, która będzie wywierać na dłużnika naciski mające zmusić go do dokonania spłaty pożyczki.

Zgłoszenie wyłudzenia zaowocuje wezwaniem dłużnika przez policję / prokuraturę na przesłuchanie i może przestraszyć się grożącej mu kary pozbawienia wolności i pożyczkę odda, zwłaszcza gdy zostanie mu przedstawiony zarzut wyłudzenia pożyczki. Nieczęsto jednak tak się dzieje, trzeba bowiem wykazać, że zaciągając pożyczkę, nie miał zamiaru jej spłacić. Jeżeli organy ścigania uznają, że takiego zamiaru nie było / nie da się udowodnić, to i postępowanie karne umorzą. Jeżeli jednak przedstawią zarzut wyłudzenia, to pożyczkobiorca ma się czego bać, jak nie od razu, to później. Jeżeli nie jest to przestępstwo w warunkach recydywy, to prawdopodobnie sąd skaże go na karę pozbawienia wolności w zawieszeniu i z obowiązkiem naprawienia szkody – zwrotu pożyczki. Jeżeli w okresie próby skazany pożyczkobiorca nie odda pieniędzy, to sąd może zarządzić wykonanie kary, czyli potocznie: odwiesić wykonanie wyroku. Taka niemiła ewentualność sprawiła, że niejeden oszust pieniądze oddał. Nie zawsze jednak sąd wyrok odwiesi, nie każdy oszust przestraszy się kary na tyle, by oddać pożyczkę.

Z kolei firma windykacyjna może skutecznie stresować oszusta na przykład upublicznianiem długu różnymi sposobami oraz innymi metodami, nie wnikajmy, jakimi (nie powinny być bezprawnymi). Jeżeli pożyczkobiorca w rzeczywistości ma ukryte mienie i dochody, których nie był w stanie namierzyć komornik, to bywa, że windykacja niekonwencjonalna jest skuteczna.


Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Co się bardziej opłaca - lokata czy rachunek osobisty?

Co się bardziej opłaca - lokata czy rachunek osobisty?


Autor: Robert Malanowski


Ci z nas, którzy stali już przed wyborem najlepszej metody inwestycyjnej, wiedzą, jak trudna jest to decyzja. Należy bowiem wziąć pod uwagę wiele istotnych parametrów, o istnieniu których na samym początku pewnie nawet nie mieliśmy pojęcia.


Przede wszystkim na samym początku warto jednak usystematyzować kilka kwestii dotyczących kwoty, jaką zamierzamy zainwestować, jak również długości trwania danej inwestycji. Czasami bowiem ludzie wiedzą, że dana kwota pieniędzy ma być przeznaczona na określony cel w bliższej czy też dalszej przyszłości i chcą jedynie, by pieniądze nie leżały bezczynnie na rachunku osobistym, bowiem w ten sposób nie zyskają na wartości.

W tym przypadku idealne będzie założenie lokaty bankowej na dany okres czasu, na przykład na pół roku. Aktualnie średnio oprocentowanie lokat wynosi około cztery do pięciu procent, choć jeszcze do niedawna mogliśmy liczyć na dużo większe zyski. Na ten fakt wpłynęło obniżenie stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej, co z pewnością nie jest działaniem opłacalnym dla klientów banku. Mimo wszystko decydując się na założenie depozytu, warto zadbać, by oprocentowanie lokaty było możliwie jak najwyższe.

W tym celu należy zrobić dość dokładne rozeznanie rynku bankowego, bowiem często okazuje się, że lepsze oferty jest w stanie złożyć nam bank, z usług którego dotychczas nie korzystaliśmy, aniżeli nasz dotychczasowy usługodawca. W związku z tym nie należy kierować się sentymentami, a jedynie chęcią uzyskania jak największych korzyści pieniężnych. Niestety w zdecydowanej większości przypadków najlepsze lokaty bankowe uzyskamy w danej instytucji wyłącznie raz. Mimo wszystko da się ten mały minus obejść, zakładając następnym razem depozyt na przykład na współmałżonka czy też kogoś z bardzo bliskiej rodziny. Należy jednak mieć w tym przypadku stuprocentowe zaufanie do danej osoby, by nie stracić oszczędności.

Natomiast jeśli nie możemy sobie pozwolić na zamrożenie oszczędności na zbyt długi okres czasu, mamy dwa rozwiązania - depozyt krótkoterminowy, obejmujący na przykład dwa miesiące czy też nawet jeden dzień, bądź też konto oszczędnościowe, które daje nam dużo większą swobodę w korzystaniu ze zgromadzonych pieniędzy. W przypadku drugiego z rozwiązań możemy bowiem zarówno w dowolnej chwili wypłacać środki finansowe, jak i dopłacać, w związku z czym możemy powiększać pulę, od jakiej narastać będą odsetki. Niestety możliwe oprocentowanie w tym przypadku sięga od około trzech do niespełna czterech procent w skali roku. Nie możemy zatem liczyć tutaj na oszałamiające zyski, szczególnie gdy dysponujemy niewielkimi kwotami.


Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Gdzie Polacy lokują swoje oszczędności?

Gdzie Polacy lokują swoje oszczędności?


Autor: Robert Malanowski


Polacy swoje oszczędności najchętniej trzymają w bankach, pomimo ofert dających możliwość większych zysków, ale i wiążących się z pewnym ryzykiem – np. jak fundusze inwestycyjne. Jest to na pewno wynikiem starych przyzwyczajeń, bo przecież jeszcze całkiem niedawno pieniądze trzymaliśmy w przysłowiowej skarpecie.


Polacy dość sceptycznie podchodzą do zmian, szczególnie tych powiązanych z ryzykiem, dlatego często wygrywa poczucie pewności, które zapewniają lokaty bankowe.

Do niedawna dużą popularnością cieszyły sie produkty z dzienną kapitalizacją odsetek, umożliwiające uniknięcie podatku od oszczędności bankowych. Zmiana przepisów wyeliminowała jednak taką możliwość. Banki proponują nam lokaty na różne okresy, od miesięcznych do dwuletnich - istnieją także lokaty jednodniowe. Zasadniczą różnicą pomiędzy propozycjami jest oprocentowanie powierzonych środków oraz warunki zerwania lokaty przed terminem - może to powodować całkowitą utratę odsetek lub tylko ich część określoną w regulaminie.

Dużym udogodnieniem dla klientów jest coraz szersza możliwość złożenia wniosku za pośrednictwem formularza na stronie internetowej i przelanie deklarowanej kwoty na podane konto, bez konieczności otwierania rachunku bieżącego w banku. Po ustalonym terminie kapitał plus odsetki zostaną przekazane na wskazane przez nas we wniosku konto. Wiele banków przygotowało atrakcyjne oferty o ograniczonym dostępie. Najczęściej są to lokaty dla nowych klientów nieco wyżej oprocentowane od standardowe oferty, z których można skorzystać tylko jeden raz. Określona jest również maksymalna kwota możliwa do ulokowania.

Wybór najkorzystniejszego rozwiązania z pewnością ułatwią porównywarki lokat, jak również mnóstwo artykułów zamieszczonych na portalach tematycznych w internecie. Szczególną uwagę należy zwrócić na to, czy na pewno powierzamy swoje oszczędności bankowi. Nie brakuje podmiotów oferujących atrakcyjne oprocentowanie, nie będących bankami, a tym samym nieobjętych gwarancjami Bankowego Funduszu Gwarancyjnego.

Lokaty bankowe są dobrym sposobem oszczędzania dla osób ceniących sobie przede wszystkim bezpieczeństwo swoich inwestycji. Chociaż zamieszanie na Cyprze spowodowane próbą opodatkowania lokat może nieco nadwątlić ten obraz.


Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Jak tanio kupić walutę w sieci

Jak tanio kupić walutę w sieci


Autor: aktywista


Los tradycyjnych kantorów wydaje się być przesądzony. Co prawda nie wszystkie, ale wiele z nich zostanie wkrótce wypartych przez e-kantory. Są tańsze i wygodniejsze. Dodatkowo powstała strona, na której można porównywać ich oferty.


Odwieczny problem

Bank, kantor, a może znajomy z zagranicy? Kto z nas nie zna tego problemu, kiedy musimy wymienić walutę na inną? Najlepiej tanio i szybko. A to jest niemal nie do połączenia. Zwłaszcza jeśli mamy dużo pieniędzy. W takich sytuacjach warto rozważyć skorzystanie z któregoś z e-kantorów, błyskawicznie zyskujących popularność w polskiej sieci.

- To nie jest moda, tylko znacząca korzyść i wyznacznik przyszłości - zapewnia Jakub Kowalak z jedynej porównywarki internetowych kantorów strefawalut.pl. - Dzięki tym rozwiązaniom można zaoszczędzić naprawdę sporo pieniędzy. E-kantory to wygoda, szybkość i w praktyce zysk na transakcji.

W e-kantorze się opłaca

Wirtualne placówki wcale nie powstają jednak jak grzyby po deszczu. Jest ich około trzydziestu. Wybór zatem jest spory, ale nie ma przesytu. Te najpopularniejsze wzmacniają swoją markę, stale zwiększając zaufanie klientów do siebie. Natomiast mniejsze próbują przyciągnąć nowe osoby oferując jeszcze niższe ceny. Rynek nakręca się więc sam dzięki zdrowej konkurencji. Tu ofiar nie ma, bo te znajdują się po stronie tradycyjnych kantorów, które już znacząco zaczynają odstawać od swoich internetowych odpowiedników.

Czynnikiem, który najbardziej przyciąga do nich nowych klientów jest rzecz jasna cena. Jest dużo niższa niż wszędzie indziej. No i to wygoda - kilka kliknięć, trochę stukania w klawiaturę i po kilku minutach sprawa jest praktycznie załatwiona.

Bezpiecznie, tanio i szybko

Ale są też inne aspekty, na które coraz częściej patrzą ci, którzy chcą wymienić pieniądze. - Na naszej stronie można nie tylko sprawdzić aktualny kurs w e-kantorze, ale również poznać jego kapitał zakładowy, dostępność zlecenia stałego czy możliwości negocjacji kursu wymiany. Dla klientów to też ważne - podkreśla ekspert.


Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.