wtorek, 4 stycznia 2011

Biznes plan dla oszusta

Biznes plan dla oszusta

Autorem artykułu jest Robert Grabowski



Wykiwanie banku tudzież innych wierzycieli to marzenie wielu amatorów szybkiej i łatwej kasy, cel początkujących aferzystów. Jeżeli jesteś jednym z nich, to zacznij od biznes planu i sprawdź, czy się kalkuluje. Naszym zdaniem - nie, i odradzamy, ale oceń sam.

Najprościej przekręcić bank na relatywnie niewysoki kredyt gotówkowy udzielany tylko na podstawie zaświadczenia o dochodach, to nie żadna tajemnica. Rzecz jasna, chodzi o podrobione zaświadczenie. O kosztach z jakimi musisz się liczyć realizując to przedsięwzięcie, możesz poczytać w art. 297 par. 1 Kodeksu Karnego gdyż w nim właśnie określone jest przestępstwo posłużenia się sfałszowanym dokumentem. Zagrożone jest karą pozbawienia wolności do lat pięciu. Osobie która dopuściła się tego przestępstwa może grozić też odpowiedzialność karna za wyłudzenie kredytu czyli oszustwo. To przestępstwo określone jest w art. 286 Kodeksu Karnego i można z tego tytułu pójść do więzienia na okres od sześciu miesięcy do ośmiu lat.

Nasuwa się pytanie czy się wyda. Raczej tak, wyda się, prędzej lub później, więc bądź przygotowany na poniesienie tych szczególnych, niepieniężnych kosztów tej inwestycji zwłaszcza jeśli nie powiedzie się komornicza egzekucja kredytu. Jednak ostateczny rozmiar tych kosztów może zależeć od rozmachu z jakim działasz. Jeżeli bowiem w wyżej opisany sposób potraktujesz tylko jeden bank, to możesz otrzymać karę pozbawienia wolności w zawieszeniu i nie w maksymalnym jej wymiarze. Co prawda, jeśli w okresie zawieszenia - próby nie zwrócisz pieniędzy, to mogą Ci karę odwiesić (i trafisz do więzienia), ale tak czy inaczej zyskujesz trochę czasu.

Jeżeli jednak, hołdując powiedzeniu "do odważnych świat należy" wyłudzisz kredyty w kilku bankach, może być trudno uzyskać warunkowe zawieszenie wykonania kary a ona sama - odsiadka, może być długa, choć na swój sposób może i namiętna jeśli, będąc w więzieniu wykorzystywanym seksualnie przez recydywistów, odkryjesz w sobie pociąg do tej samej płci.

Inny sposób na niezwrócenie kredytu, to udaremnienie zaspokojenia banku jako wierzyciela w postępowaniu egzekucyjnym. Pieniądze bowiem ukrywamy, przepisujemy na osoby trzecie, podobnie jak resztę majątku. Po to, aby komornik prowadząc postępowanie egzekucyjne nie był w stanie wyegzekwować długu. Koszty tej metody, które powinieneś uwzględnić w biznes planie, opisane są w art. 300 Kodeksu Karnego a dokładniej w par. 2 - Kto, w celu udaremnienia wykonania orzeczenia sądu lub innego organu państwowego, udaremnia lub uszczupla zaspokojenie swojego wierzyciela przez to, że usuwa, ukrywa, zbywa, darowuje, niszczy, rzeczywiście lub pozornie obciąża albo uszkadza składniki swojego majątku zajęte lub zagrożone zajęciem, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

Należy tu zaznaczyć, ze w żadnym z ww. przypadków długu nie można "odsiedzieć", nie zostaje anulowany po wyjściu biznesmena z więzienia, tylko dalej istnieje.

Czasem dochodzą jeszcze inne koszty a mianowicie koszty rehabilitacji. Nie chodzi tu o rehabilitację związaną ze zszarganą reputacją, zapaćkaną kartoteką, itp. Chodzi o rehabilitację fizyczną, zdrowotną. Konieczność takiej rehabilitacji może zaistnieć szczególnie wówczas, gdy oszukasz pożyczkodawcę który nie jest bankiem i który zleci egzekucję długu osobom działającym "niekonwencjonalnie". Rehabilitacja może być długa, kosztowna i nie wiadomo, czy w pełni skuteczna. O ile w ogóle uda Ci się ujść z życiem, odmawiając zapłaty długu.

Biuro Informacji Kredytowej, Krajowy Rejestr Długów i inne takie jak również internetowe giełdy wierzytelności ujawniające dłużników wszem i wobec. To rozumie się samo przez się że gdy nie spłacisz długu, to latami będziesz figurował w takich rejestrach i kolejnego kredytu nie otrzymasz, podobnie jak pożyczki pozabankowej.

Czy warto? Naszym zdaniem nie.

---

Kredyty bez BIK


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

niedziela, 2 stycznia 2011

Jak pracując mniej, zarabiać więcej

Jak pracując mniej, zarabiać więcej


Autorem artykułu jest Wiesław Kluz




Jak zarabiać więcej przy mniejszym nakładzie pracy? Co zrobić, aby moja praca przynosiła coraz więcej pieniędzy? Jak mądrze wykorzystać zarobione przez siebie pieniądze. Jak zwiększyć własne finansowe IQ, aby żyło mi się lepiej i bardziej dostatnio?


Brak finansowej edukacji u większości (95%) ludzi powoduje, że znaczna większość społeczeństwa pracuje coraz dłużej i ciężej, aby nadążyć finansowo za wzrostami cen, inflacją - rosnącymi kosztami życia. Niestety wszyscy jesteśmy ograniczeni przez zdrowie, które posiadamy (a które łatwo można utracić) oraz przez czas (doba ma tylko 24 godziny) dlatego nie da się pracować dłużej niż 16-18 godzin dziennie.


Do pełnego funkcjonowania człowiek potrzebuje czegoś więcej niż tylko pracy i kilku godzin snu. Spędzanie w ten sposób swoich najlepszych lat jedynego życia, jakie mamy jest bez sensu. A co z rodziną, przyjaciółmi, ciekawymi rzeczami, które trzeba przeżyć i zobaczyć w życiu.


Zamiast pracować dłużej i ciężej, trzeba się zatrzymać na chwilę w tym życiowym pędzie i pomyśleć, czy nie dałoby się pracować mądrzej - mniej, osiągając większe efekty. Musimy pamiętać, że jeśli jesteśmy pracownikami, to pracujemy na najbardziej opodatkowany rodzaj przychodu (blisko 50% ciężko zapracowanych pieniędzy odbierają nam finansowi drapieżcy - podatki, biurokraci zanim jeszcze zobaczymy naszą wypłatę).


Finansowi drapieżcy, wykorzystując naszą niewiedzę i naiwność finansową, bezkarnie sięgają do naszych portfeli i to zgodnie z prawem. Dlatego naszym zadaniem jest zabezpieczyć jak najwięcej naszych pieniędzy - również zgodnie z prawem. Jednak nie uda się to, jeśli jesteśmy finansowymi ignorantami.


Dlatego właśnie w dzisiejszym świecie, finansowa edukacja jest absolutnie konieczna, wręcz nieodzowna dla przeżycia, bez względu na to czy jesteśmy bogatymi albo biednymi, inteligentnymi albo nie ludźmi.
Musimy pamiętać o tym, że to nie w pracy się bogacimy, w pracy zarabiamy pieniądze. Natomiast ważne jest to, co robimy po pracy z naszymi pieniędzmi. Jeśli wobec tego nie bogacimy się w pracy, to osoby, które pracują prawie cały dzień nie mają czasu się wzbogacić - znaleźć odpowiednie okazje inwestycyjne.


Największym błędem jest wtedy przekazanie własnych pieniędzy „doradcom finansowym", którzy bardzo często są po prostu zwykłymi sprzedawcami i dbają tylko o własną prowizję, a nie o jak najwyższy zwrot z inwestycji dla swego klienta.
Warto zastanowić się nad kilkoma ważnymi punktami:


1. Nie ma znaczenia ile pieniędzy zarabiasz, istotne jest to ile z nich jesteś w stanie zatrzymać i jak bardzo te pieniądze będą pracowały na ciebie.


2. Ważne jest ile z tych pieniędzy jesteś w stanie zabezpieczyć, ile z nich jesteś w stanie zainwestować, aby przyniosły ci jak najwyższy zysk kapitałowy.


3. Aby stosować dźwignię (pomnażanie) własnych pieniędzy - musisz mieć kontrolę nad inwestycją. Niestety w przypadku inwestowania w papierowe aktywa (akcje, fundusze inwestycyjne), nie mamy żadnego wpływu na naszą inwestycję i pozostaje nam tylko modlić się aby rynek zwyżkował (dla osoby-doradcy, która prowadzi nasz rachunek nie ma znaczenia czy rynek zwyżkuje, czy zniżkuje - prowizje bierze i tak).


Aby robić coraz więcej pieniędzy, bogacić się, PRACOWAĆ CORAZ MNIEJ a ZARABIAĆ CORAZ WIĘCEJ oraz korzystać z życia należy zwiększać swoje finansowe IQ, tak, jak lekarz chcąc być coraz lepszy - studiuje, praktykuje, uczy się...


Zwiększając swoje finansowe IQ, zwiększysz również swój przychód. Tak więc ucz się, jak:


1. Robić coraz więcej pieniędzy


2. Zabezpieczać własne pieniądze


3. Budżetować własne pieniądze


4. Stosować dźwignię (pomnażanie) własnych pieniędzy


5. Polepszać własne finansowe informacje





---

Zobacz książkę: Jak pracując mniej, zarabiać więcej


Jak pisać listy sprzedażowe i oferty, zobacz:
Efektywne narzędzie biznesu

Jak prowadzić firmę w sposób nowoczesny, zobacz wideo:
Nowoczesna firma

Jak zwiększać swoje finansowe IQ:

Dochód z pasji

optymalizator życia

Darmowy ebook:
Nowoczesna firma

http://www.edukacjafinansowa.com.pl/



Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

piątek, 24 grudnia 2010

Kredyt tylko dla tych, którzy go nie potrzebują.

Kredyt tylko dla tych, którzy go nie potrzebują.


Autorem artykułu jest kubarefer




Od dawna mówiono, że wzięcie kredytu w Polsce równa się z niemożliwością. Banki bowiem, by udzielić nam kredytu, każą nam udowodnić, że tak naprawdę wcale go nie potrzebujemy. Przecież gdybyśmy byli w idealnej sytuacji finansowej, nie potrzebowalibyśmy pożyczki z banku.

Kryzys finansowy odbił się czkawką nie tylko bankom i instytucjom finansowym na całym świecie. To głównie klienci (kredytobiorcy) poczuli skutki owego kryzysu, co sprawiło, że wzięcie kredytu graniczy z cudem.


Jak wygląda procedura kredytowa? Otóż, gdy uda nam się po żmudnych poszukiwaniach znaleźć nareszcie najtańszy kredyt gotówkowy, okazuje się, że bank wymaga od nas niestworzonych rzeczy. Szary Kowalski proszony jest o przedstawienie zaświadczeń o zarobkach (na stałym stanowisku pracy oczywiście), braku zaległości kredytowych (a tyczy się to również zaległości za prąd, gaz i inne media) i małej (acz bogatej) rodzinie.


Po co zatem bogatemu, pracującemu i zarabiającemu dobrze Kowalskiemu kredyt gotówkowy? Przecież gdyby nie miał on żadnych kłopotów z domowym budżetem, nie musiałby posiłkować się kredytem.


Bank oczywiście Kowalskiemu odmawia. Biedny kredytowbiorca udaje się zatem do którejś z hulających na naszym rynku instytucji pozabankowych, która zedrze z niego jak najwięcej (w granicach prawa, jednak stojąc już przy granicy lichwiarstwa).


Gdy Kowalski zorientuje się, że nie stać go na taki kredyt (bo to przecież ponad 20% odsetek rocznie), szuka innego kredytu bez BIK, czyli bez sprawdzania jego zaległości kredytowych w Biurze Informacji Kredytowej. Wtedy wogóle okazuje się, ze Kowalski może otzrymać taki kredyt, jakiego tylko zapragnie.


W taką pułapkę wpada wiele osób szukających szybkich kredytów gotówkowych. Musimy zatem pamiętać, że jeśli zaufana instytucja finansowa nie chce nam udzielić pożyczki, to najzwyczajniej w świecie nas na nią nie stać.


---

Źródło- portal finansowy



Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Finansowy iloraz inteligencji - jak go zwiększać?

Finansowy iloraz inteligencji - jak go zwiększać?


Autorem artykułu jest Wiesław Kluz




Borykasz się z własnymi finansami? Czy efekt niestarczania pieniędzy jest Ci znany? Musisz sobie wiele rzeczy często odmawiać? Chcesz to zmienić? Chcesz dążyć do niezależności i wolności finansowej? Zacznij więc zwiększać własne finansowe IQ!!!

Finansowy iloraz inteligencji (finansowe IQ). Czy coś takiego w ogóle istnieje? Tak? Nie? Jeśli nie, to dlaczego niektórzy ludzie wiedzą kiedy, gdzie i jak inwestować, kiedy się wycofać? Osiągnęli sukces finansowy, są bogaci i niezależni finansowo? Dlaczego jest ich tylko ok. 10% ogółu populacji, przy 90% populacji będącej klasą średnią i ludźmi biednymi? Dlaczego przepaść finansowa między tymi klasami stale się powiększa?


Przyczyny leżą w naszym zacofanym systemie szkolnictwa, który uczy nas niewiele lub wcale na temat pieniędzy. Brak finansowej edukacji w naszych systemach szkolnych jest okrutnym, złym i przynosi wstyd. W dzisiejszym świecie, finansowa edukacja jest absolutnie konieczna, wręcz nieodzowna dla przeżycia, bez względu na to czy jesteśmy ludźmi bogatymi albo biednymi, inteligentnymi albo nie. Jej brak powoduje coraz większe problemy kolejnych pokoleń, np. ostatnio komornicy masowo wysyłają do ZUS wnioski o zajęcie emerytur i rent, ponieważ emeryci zalegają ze spłacaniem kredytów, które wzięli na prośbę swoich dzieci i wnuków (zob. artykuł w „Gazecie Wyborczej" z 17-18 października 2009 r.). Tak więc jest w tej materii coraz gorzej.


Szkoła nie uczy podstawowych umiejętności finansowych. Z tego powodu wiele dzieci kończy ją, nie mając recepty na sukces finansowy. Co więcej, wielu absolwentów wychodzi z niej z receptą na porażkę finansową, mając debet na karcie kredytowej i zaciągnięte pożyczki na edukację. Wiele osób nigdy nie pozbywa się długów. Kończy szkołę, zaczyna kupować samochody, domy, itp. (wszystko na kredyt). Umierając nierzadko przenosi dług na dzieci. Inaczej mówiąc, można ukończyć szkołę ze wspaniałą cenzurką, a przy tym nie mieć tej jednej, bardzo ważnej recepty - recepty na sukces finansowy w życiu.


Szkoły nie uczą umiejętności przetrwania, które potrzebne jest w dzisiejszym świecie. Większość uczniów i studentów kończy szkołę, mając potrzeby finansowe i szukając bezpieczeństwa, którego nie można znaleźć na zewnątrz. Poczucie bezpieczeństwa znajduje się w naszym wnętrzu.


Szkoły niejednokrotnie wypuszczają w świat ludzi nieprzygotowanych mentalnie, emocjonalnie, praktycznie i duchowo, świadczy o tym bardzo wysokie bezrobocie, nieporadność i bierność naszego społeczeństwa. System edukacji spełnia swój obowiązek stałego „dostawcy" pracowników i żołnierzy, którzy zabiegają o pracę w wielkim biznesie i w wojsku.


Ponieważ szkoły tego nie robią - sami musimy zadbać o własną finansową edukację, bez której będziemy całe życie borykać się z finansami, a która pomoże nam robić coraz więcej pieniędzy, zabezpieczać własne pieniądze przed finansowymi drapieżcami (biurokraci, podatki etc.), budżetować nasze pieniądze, stosować dźwignię (pomnażanie) własnych pieniędzy oraz polepaszać nasze finansowe informacje...


Więcej o zwiększaniu własnej finansowej inteligencji w książce:


"Jak zarabiać więcej, pracując mniej" (link w stopce)




---

Zobacz książkę: Jak pracując mniej, zarabiać więcej


Jak pisać listy sprzedażowe i oferty, zobacz:
Efektywne narzędzie biznesu

Jak prowadzić firmę w sposób nowoczesny, zobacz wideo:
Nowoczesna firma

Jak zwiększać swoje finansowe IQ:

Dochód z pasji

optymalizator życia

Darmowy ebook:
Nowoczesna firma

http://www.edukacjafinansowa.com.pl/



Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

piątek, 17 grudnia 2010

Karty płatnicze

Karty płatnicze


Autorem artykułu jest Kysz




Karty płatnicze pełnią funkcję bezgotówkowych instrumentów płatności wydawanych przez banki lub instytucje finansowe. Są one podstawowym narzędziem dostępu do pieniędzy zgromadzonych na rachunku bankowym.

Karta umożliwia dokonanie płatności za towary i usługi, a także podejmowanie gotówki z bankomatu. Ponadto, dzięki niej możemy sprawdzić stan rachunku, wydrukować historię transakcji, zmienić kod PIN oraz zastosować funkcje depozytowe w bankomacie.
Na polskim rynku istnieje wiele rodzajów kart płatniczych, które dzieli się od przyjętego kryterium klasyfikacji. Podstawowy podział (ze względu na sposób regulowania płatności) dzieli karty na: debetowe, kredytowe i obciążeniowe (z odroczoną płatnością).
Karty debetowe wydawane są do rachunku bankowego. Obciążają one konto posiadacza na kwotę transakcji w chwili jej wykonywania. Kwota transakcji nie może przekroczyć stanu konta posiadacza karty debetowej.
Karty kredytowe mają związek z przyznaniem przez bank limitu kredytowego (bank udziela kredytu posiadaczowi karty). Użytkownik karty co pewien czas otrzymuje rozliczenie transakcji wykonanych kartą. Najbardziej charakterystyczną cechą tych kart jest brak związku z kontem osobistym. Bank wyznacza limit kredytowy na podstawie dochodów, w ramach którego klient dokonuje transakcji za pomocą karty. Następnie użytkownik może spłacić całość kwoty w podanym terminie lub może spłacić tylko część zaciągając tym samym kredyt.
Na końcu karty obciążeniowe. Są one połączeniem karty debetowej i kredytowej, wydawanej dla posiadacza rachunku bankowego. Bank udziela kredytu i wystawia rozliczenie raz w miesiącu, którego równowartość pobiera z kont.


---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl