czwartek, 10 listopada 2011

Kroki ku bogactwu cz.II

Kroki ku bogactwu cz.II

Autorem artykułu jest Sagiopl



Wybrałeś już swoje cele finansowe? Jeśli tak to nadszedł czas na postawienie 4 kroku ku bogactwu. Krok 4 Oszczędzanie to jeden z najpopularniejszych i najprostszych sposobów na osiągniecie bogactwa. Nie mam tu na myśli chowania pieniędzy w skarpetę, tylko sukcesywne odkładanie w celach...

Wybrałeś już swoje cele finansowe? Jeśli tak to nadszedł czas na postawienie 4 kroku ku bogactwu.

Krok 4

Oszczędzanie to jeden z najpopularniejszych i najprostszych sposobów na osiągniecie bogactwa. Nie mam tu na myśli chowania pieniędzy w skarpetę, tylko sukcesywne odkładanie w celach inwestycyjnych.

Zbudowanie kapitału przy pomocy oszczędzania jest bardzo czasochłonne. Zdecydowanie szybciej dorobisz się zakładając własny biznes, spełniając swoje marzenia. Wiec po co oszczędzać, skoro swoje cele finansowe możesz osiągnąć w inny sposób? Odpowiem Ci pytaniem na pytanie. A dlaczego niemiałbyś budować swojego bogactwa na dwa sposoby-szybki i długi.

W naszym kraju bardzo mało ludzi rozsądnie oszczędza. Nie zadajemy sobie pytań: co będzie za 10, 15 czy 20 lat? Według Georga Calsona autora doskonałej książki „Najbogatszy człowiek w Babilonie” każdy powinien odkładać 10 % miesięcznego zarobku. Im wcześniej zaczniesz, tym szybciej osiągniesz cel. Załóżmy, że zarabiasz 2000 złotych. 10 % tej sumy to 200 złotych.

Odkładając tylko 200 złotych miesięcznie po10 latach masz już 24.000! I to jest suma minimalna, przecież nie zamierzasz do końca życia zarabiać 2000 miesięcznie. Pieniądze te jednak nie mogą wyłącznie leżeć ma koncie bankowym. Według Calsona każda odłożona złotówka powinna zostać zainwestowana by stać się naszym niewolnikiem, który będzie dla nas pracował przez całe życie.

Ale jak rozsądnie inwestować?

Krok 5

Kosze inwestycyjne.

Metoda rozsądnego oszczędzania za pomocą koszy inwestycyjnych pomoże Ci zorganizować swoje oszczedzanie tak byś szybciej osiągnął cel.

Kosz nr.1 Stabilność

W tym koszu trzymasz pieniądze, których nigdy nie wydasz. Zbierasz je po to by budowały bezpieczeństwo finansowe dla Ciebie i twojej rodziny. To znich bedziesz żyć jak przestaniesz pracować.
Pieniądze z tego kosza powinny być inwestowane w akcje o niskim ryzyku lub trzymane w banku na koncie oszczędnościowym.

Kosz nr.2 Rozwój

Ten kosz jest przeznaczony na szybkie zarabianie pieniędzy. By to osiągnąć inwestujemy np. w akcje giełdowe czy fundusze powiernicze. Chodzi o to aby uzbierać jak najwyższą ilość pieniedzy.

Kosz nr 2 dzieli się dwa mniejsze koszyki:

a) Pierwszy koszyk służy nam do inwestycji długoterminowych. Pieniądze z niego inwestujemy np. w akcje ustabilizowanych firm.

b) Drugi koszyk służy do przeprowadzania transakcji krótkotermionowych, ryzykownych.

Kosz nr.3 Nagroda

Zadaniem tego koszytka jest zaspokajanie naszych potrzeb. Tu zbieramy pieniądze na wymarzone Porsche czy nowy dom.

Jak rozdzielać pieniądze między poszczególne kosze?

Załóżny, że aktualnie nie masz żadnych wolnych pieniedzy. Na poczatku odkładasz 10 % miesiecznych zarobków-niech to bedzie 200 złotych.
Po około 4 latach uzbierasz 10.000 złotych. Całkiem przyzwoita suma by rozpocząć inwestycje.

Tworzysz sobie kosze oszczędnościowe, mogą to być np. rachunki w banku.

Do kosza nr. 1 wkładasz 40 % oszczędności czyli 4.000 złotych
Do kosza nr. 2 wkładasz 30 % czyli 3.000 złotych.
Do kosza nr. 3 wkładasz też 30 % czyli 3.000 złotych.

Możesz oczywiście w innych proporcjach podzielić swoje oszczędności bardziej lub mniej ryzykownie, jednak taki podział zapewnia optymalne zyski.
Raz obranej strategii trzymasz się przez długi czas.

Nasza strategia oznacza to, że każda zarobiona suma pieniędzy w którymś z koszy jest dzielona równo pomiędzy pozostałe. W ten sposób maksymalnie minimalizujesz ryzyko utraty wszystkich oszczedności. Jeśli sumienne będziesz się trzymał tych zasad to nigdy nie będziesz cierpiał na brak gotówki.
Na przykład w koszu rozwoju uzyskałeś 2.000 złotych z inwestycji, następnie rozdzielasz te pieniądzę po 1/3 do każdego kosza.

Stosując się do przedstawionych zasad nie mając ani grosza jesteś w stanie zbudować fortunę w 10, 15 lat. Biorąc pod uwagę, że z każdym rokiem będziesz lepszym inwestorem.
Powiesz teraz, że 10 lat to dużo czasu-to prawda, ale ten czas i tak upłynie.

Pamętaj, że droga ku bogactwu jest kręta i wyboista. Ważne jest by raz podjętej decyzji nie zmieniać w połowie drogi. Bogactwo jest wyzwaniem, któremu trzeba stawić czoła.

W następnym artykule pokaże Wam jak szybko wychodzic z długów i zacząc oszczędzać. Pokażę też jak znaleśc owe 10 % w domowym budżecie.

---

Sagio.pl - Dowiedz się czego chcą od Ciebie kobiety!


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Kroki ku bogactwu cz. III

Kroki ku bogactwu cz. III

Autorem artykułu jest Sagiopl



Czasem wydaje nam się, że nie jesteśmy wstanie oszczędzać. Piętrzące się wydatki, wciąż rosnące potrzeby, kredyty, wierzyciele to wszystko nie pozwala nam zmrużyć oka- jak w takich sytuacjach oszczędzać? „Bez pracy nie ma kołaczy”, „żeby wyjąć trzeba włożyć”. Powiedzeń obr...

Czasem wydaje nam się, że nie jesteśmy wstanie oszczędzać. Piętrzące się wydatki, wciąż rosnące potrzeby, kredyty, wierzyciele to wszystko nie pozwala nam zmrużyć oka- jak w takich sytuacjach oszczędzać?

„Bez pracy nie ma kołaczy”, „żeby wyjąć trzeba włożyć”. Powiedzeń obrazujących drogę do bogactwa jest bardzo wiele. Ja najbardziej lubię powiedzenie, którym podzielił się ze mną niegdyś mój dobry przyjaciel:

"Żeby osiągać sukces trzeba wyjść ze sfery komfortu"

Od tamtej pory gdy zaczyna myśleć, że z czymś nie daje sobie rady szybko przypominam sobie te słowa i nigdy się nie poddaje. W naszym przypadku komfort oznacza wyimaginowane bezpieczeństwo wynikające z pracy na etacie i stałym przypływem gotówki co miesiąc. Jak więc znaleźć 10 % oszczędności w tak napiętym domowych budżecie?

Zadanie to jest bardzo proste. Wystarczy kartka papieru i spisanie wszystkich naszych wydatków. Dokładnie zapisz ile i na co wydajesz np. na benzynę do samochodu, na jedzenie, na rozrywki-dosłownie wszystko.

Teraz przejrzyj listę i zobacz z czego możesz zrezygnować, rób to tak długo, aż osiągniesz 10 % swoich zarobków. Pamiętaj "Żeby osiągać sukces trzeba wyjść ze sfery komfortu".
Nic nie szkodzi jeśli w cieplejszych miesiącach zrezygnował z samochodu i będziesz jeździł do pracy na rowerze. Skorzysta na tym nie tylko Twój portfel ale i zdrowie.

Jak uda Ci się już znaleźć 10 % to nadszedł czas na dokładny plan finansowy. Jeśli będziesz wiedział dokąd idziesz to szybciej dotrzesz do celu. Jeśli masz długi, a ma je ponad 80 % Polaków, to stwórz dokładny plan wyjścia z nich. Sukcesywnie przeznaczaj oszczędzone pieniądze na spłatę wierzytelności. Najlepiej ustaw stałe zlecenie w banku by pieniądze spływały zaraz po pojawieniu się na Twoim koncie.

Szybko wyliczysz w jakim czasie uda Ci się spłacić wszystkie należności. Po spłacenie wszystkich długów odkładaj dalej co najmniej 10 % i sukcesywnie inwestuj według zasad koszy przedstawionej
w poprzedniej części. Pamiętaj, że dążysz do tego by to pieniądze pracowały dla ciebie a nie ty dla nich. Czas będzie mijał co raz szybciej tylko od Ciebie zależy czy będzie płyną na Twoją korzyść.

W następnym artykule pokażę wam jak kupować nieruchomości bez gotówki. Tak bez żadnych własnych pieniędzy!

---

Sagio.pl - Dowiedz się czego chcą od Ciebie kobiety!


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Nienawidzę papierowych pieniędzy!

Nienawidzę papierowych pieniędzy!

Autorem artykułu jest Krzysztof Lis



Każdy lubi pieniądze, ja inny pod tym względem nie jestem. Są takie dni i sytuacje, gdy papierowy pieniądz doprowadza mnie do szewskiej pasji i wolałbym, by nigdy już nie był używany.
Zaobserwowałem u siebie takie zjawisko, że gdy w portfelu noszę więcej gotówki, szybciej ona z niego znika. Nie wiem na czym to polega, bo jednak łatwiejszy jest dostęp do pieniędzy na koncie przez kartę płatniczą. Takie poczyniłem w każdym razie spostrzeżenie.

Dziś będzie jednak o innej sytuacji.

Umówiony byłem dziś u notariusza, żeby kupić działkę. Na działce za kilka lat stanie mój tani dom. Umówiony z jej właścicielami. Zażyczyli sobie otrzymać 18 000 złotych. Troszkę jeszcze musiałem przygotować na opłacenie notariusza. Więc postanowiłem wypłacić 20 000 PLN.

Sprawa była prosta jeszcze wczoraj o 17:30. Wsiadłem w samochód i pojechałem do lokalnego oddziału ING Banku Śląskiego z zamiarem wypłacenia pieniędzy w kasie. Stan tego konta był wystarczający. Niestety, na miejsce dotarłem kwadrans później. Nie pomyślałem, by wcześniej (dzień wcześniej) sprawdzić godziny otwarcia oddziału. Okazał się być od tego kwadransa zamknięty. I otwarty miał być dziś o 9:30.

Jako że pieniądze były mi potrzebne już o 9:00, rzuciłem się do bankomatu. W kilku partiach wypłaciłem cały dzienny limit, 5 000 PLN. Niestety, nie znam bankomatu, który wypłaca więcej niż dwa tysiące, więc trwało to dość długo.

Potem udałem się do drugiego bankomatu, wypłacić pieniądze z mBanku. Wypłaciłem 4 000 PLN, brakującego tysiąca z nieznanych mi przyczyn nie udało się wypłacić. Udałem się do trzeciego bankomatu, efekt taki sam. Wypłaciłem więc jeszcze 200 PLN z karty kredytowej mBanku, w sumie dziś już nie wiem po co to zrobiłem.

Chwilę później byłem już w domu. Zadzwoniłem do ING BSK i mBanku, dowiedziałem się, że wyższych limitów ustawić nie mogę. Pozostało mi tylko wypłacenie gotówki następnego dnia, odpowiednio wcześnie. Zacząłem więc poszukiwanie oddziału ING BSK, który byłby otwarty odpowiednio wcześnie. Oddziały okoliczne otwiera się nie wcześniej niż o 9:00. Najbliższy otwierany o 8:00 znalazłem w Pruszkowie, 30 km stąd.

Cóż mi pozostało? Wstałem o 6:45, z domu wyjechałem samochodem o 7:00, zdążyłem pojechać do Pruszkowa i wrócić na 9:00.

Oby nigdy więcej... Dlaczego u tego notariusza nie mogło być terminala z internetem? Wpłaciłbym tamtym ludziom kasę na konto elektronicznym przelewem i byłoby pozamiatane...
---

Krzysztof Lis Zarabianie na blogach


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Odsetki

Odsetki

Autorem artykułu jest Sagiopl



Z reguły w przypadku, gdy dłużnik zalega z płatnościami, wierzyciel może żądać od niego odsetek za opóźnienia. Mogą to być odsetki ustawowe, umowne lub podatkowe. Jeżeli strony zawierające umowę zastrzegą, w przypadku opóźnień w zapłacie należności, dowolną wysokość odsetek to mamy do czynienia z...

Z reguły w przypadku, gdy dłużnik zalega z płatnościami, wierzyciel może żądać od niego odsetek za opóźnienia. Mogą to być odsetki ustawowe, umowne lub podatkowe.

Jeżeli strony zawierające umowę zastrzegą, w przypadku opóźnień w zapłacie należności, dowolną wysokość odsetek to mamy do czynienia z odsetkami umownymi. Należy jednak pamiętać o rozsądnym określaniu wysokości takich odsetek, gdyż zbyt wysokie odsetki sąd może obniżyć do ich ustawowego wymiaru. Trudno jednak jest określić kiedy odsetki umowne są wygórowane, a kiedy nie. Każdy przypadek sąd rozpatruje indywidualnie. Jeśli w umowie nie określono wysokości odsetek to wówczas przysługują odsetki ustawowe.

Należy pamiętać, że gdy mamy do czynienia z opóźnieniami w zapłacie ceny, wynikającej z transakcji handlowej to przysługują odsetki podatkowe.

Odsetki od odsetek

W niektórych przypadkach można także żądać tzw. odsetek skapitalizowanych, czyli odsetek od odsetek.
Z reguły odsetek od odsetek można żądać dopiero w chwili wytoczenia o nie powództwa, ale istnieją dwa wyjątki określające, kiedy można je pobierać bez konieczności wytaczania o nie powództwa. Są to:
- gdy po powstaniu zaległości, strony umowy wyraziły zgodę na naliczenie zaległych odsetek do istniejącego zadłużenia
- jeśli instytucja kredytowa udzieliła pożyczki długoterminowej to wówczas taka instytucja może oprócz wysokości odsetek określić sposób kapitalizacji.

Ustawa antylichwiarska

20 lutego, 2006 r. weszły w życie zmiany k.c., które zakazują zastrzegania w umowach wygórowanych odsetek ( tzw. ustawa antylichwiarska). W myśl przepisów, jeśli przedsiębiorca w umowie zastrzeże odsetki, które przepisy traktują jako lichwiarskie, to oprócz faktu, że taka umowa w części dotyczącej odsetek będzie nieważna, a więc wierzycielowi będą przysługiwać odsetki określone przepisami, to również w niektórych przypadkach będzie się on narażał na sankcje karne.

W/w przepisy określiły, że wysokość odsetek wynikających z czynności prawnej nie może w stosunku rocznym przekraczać czterokrotności wysokości stopy kredytu lombardowego Narodowego Banku Polskiego (są to tzw. odsetki maksymalne). W przypadku, gdy Rada Polityki Pieniężnej zmieni w ciągu roku stopy procentowe również i wysokość odsetek ulegnie zmianie.

Co z kredytami?

W przypadku umów zawieranych z konsumentami, a więc w umowach o kredycie konsumenckim, jeśli kredytodawcy będą zastrzegać w umowach, wyższych odsetek niż odsetki maksymalne to oprócz nieważności umowy dotyczącej zastrzeżenia wygórowanych odsetek będzie on narażał się na sankcje w postaci kary grzywny, kary ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

Aby kredytodawcy nie próbowali omijać w/w przepisów poprzez zwiększanie innych opłat (np. manipulacyjnych), ustawodawca wprowadził i w tym względzie pewne obostrzenia.

Łączna kwota wszystkich opłat, prowizji oraz innych kosztów związanych z zawarciem umowy o kredyt konsumencki, z wyłączeniem udokumentowanych lub wynikających z innych przepisów prawa kosztów związanych z ustanowieniem, zmianą lub wygaśnięciem zabezpieczeń i ubezpieczeń (w tym kosztów ubezpieczenia spłaty kredytu, wpisów do hipoteki, ustanowienia zastawu rejestrowego, itp.), nie może przekroczyć 5 % kwoty udzielonego kredytu konsumenckiego.

---

Sagio.pl - Dowiedz się czego chcą od Ciebie kobiety!


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Jak planować finanse osobiste?

Jak planować finanse osobiste?

Autorem artykułu jest Joanna Wiejak



Czy można tak planować finanse osobiste, aby osiągnąć finansową niezależność? O sukcesie finansowym w codziennym życiu - z dr A. Fesnakiem, wiceprezesem zarządu Polskiej Izby Pośredników Ubezpieczeniowych i Finansowych, wykładowcą Europejskiej Akademii Planowania Finansowego i Akademii Ekonomicznej rozmawia J. Wiejak, Red. CashFlow&You.

Jak planować finanse osobiste, aby osiągnąć finansową niezależność?
Wywiad z dr Andrzejem Fesnakiem


Czy każdy z nas może zostać człowiekiem zamożnym i niezależnym finansowo? O korzyściach, jakie może przynieść świadome planowanie i kontrola finansów w naszym codziennym życiu - z dr Andrzejem Fesnakiem, wiceprezesem zarządu PIPUiF (Polskiej Izby Pośredników Ubezpieczeniowych i Finansowych), wykładowcą Europejskiej Akademii Planowania Finansowego i Akademii Ekonomicznej w Katowicach oraz Szkoły Głównej Handlowej rozmawia Joanna Wiejak, Redaktor Naczelny CashFlow&You.

- Czy nasze społeczeństwo jest świadome jak istotne jest planowanie i kontrola osobistych finansów w codziennym życiu?

AF: Absolutnie nie. Istnieje wiele problemów związanych z brakiem tej świadomości. Po pierwsze ludzie wierzą w to, że zawsze będą mieli pracę, po co więc dziś odkładać 200 zł kiedy z przyszłej pensji mogę wziąć 400? Po drugie większość woli najpierw płacić innym - czyli wydawać co zarobiła, a jak coś zostanie to wtedy inwestować. Nie rozumieją, że inwestowanie oznacza płacenie sobie na początku. Więc jeżeli mamy płacić sobie na końcu, jak coś zostanie, to najczęściej nie zostaje nic. W efekcie nawet po 30 latach pracy jak raptem kogoś zwolnią to jest to dramat, bo nie ma z czego żyć.
Parę lat temu było głośno o człowieku, który z pistoletem czy nożem wpadł do firmy działającej w systemie argentyńskiego kredytu. Żona zachorowała i potrzebował 50 000 zł na operację, więc wpłacił jedyne 5000 które miał i myślał że dostanie kredyt. To był dorosły mężczyzna po 50-tce. Rozumiem dramat osobisty ludzi, którzy są chorzy. Ale z drugiej strony słuchając takich informacji nie wiadomo czy płakać czy się śmiać z naiwności tego pana. Dlaczego dorosły człowiek nie rozumie podstawowych mechanizmów finansowych? Dlaczego po 30 latach pracy nie ma własnych pieniędzy? Dlaczego nie ma nawet zdolności kredytowej? Pewnie nie tylko dlatego, że za mało zarabiał, ale również dlatego, że wszystko co zarobił - wydał. To smutne ale prawdziwe....

- Jakie skutki pociąga za sobą niewłaściwe podejście do finansów i brak wiedzy o produktach finansowych, rynku, inwestowaniu?

AF: Po pierwsze przez kilkadziesiąt lat pracy niewiele pieniędzy pojawia się u ludzi w formie inwestycji, czy też oszczędności, bo je wydają. Po drugie przeciętni obywatele nie posiadają nawyku bogacenia się – inwestowania oraz obracania coraz większymi kwotami. A to oznacza, że pozbawiają się okazji wygenerowania większych pieniędzy. Po trzecie przekazuje się złe wzory. Kiedyś rekrutowałem 55 letnią kobietę do pracy. Kiedy zapytałem ile chce zarabiać spłonęła rumieńcem jak nastolatka, spuściła wzrok i odpowiedziała, że u niej w domu o pieniądzach nigdy się nie rozmawiało, więc nie wie. W jej przekonaniu była szlachetna i oddana przyszłemu pracodawcy. Na mnie wywarła wrażenie baby, która przez 35 lat pracy nie nabrała rozumu w finansach. Była nauczycielką - jaką więc postawę może przekazywać innym pokoleniom? Żeby nie być posądzonym o seksizm – innym razem był to pan w podobnym wieku. Zgłosił się do punktu obsługi klienta prowadzonego przez fundusz inwestycyjny. Chciał zostać kierownikiem. Na to samo pytanie – ile chce zarabiać? – odpowiedział, że poniżej 400 zł miesięcznie (rok 1999) bo mu zabiorą emeryturę. Fałszywy wzorzec jest taki, że ludzie kojarzą bezpieczeństwo z pracą etatową lub emeryturą a nie z faktem posiadania pieniędzy. Niestety takie przykłady można mnożyć ....

- Jak rozumieć zdrowe podejście do finansów osobistych i planowania finansowego?

AF: Zdrowy człowiek posiada określone parametry życiowe, które wychodzą podczas badań. Ma właściwe tętno, wagę, strukturę krwi, jest zdolny do określonego wysiłku fizycznego i mentalnego. Prowadzi zdrowy i higieniczny tryb życia. Zdrowie finansowe można opisać w tych samych kategoriach. Zdrowy finansowo człowiek prowadzi zdrowy finansowy tryb życia. A to znaczy, że liczy, kalkuluje i układa plany. Najpierw tworzy swój budżet, potem go oblicza, kalkuluje i realizuje. „Pańskie oko konia tuczy” – czyli stała kontrola własnych finansów daje również efekty. Zdrowy finansowo człowiek tworzy własne plany i strategie finansowe dla siebie. Zawsze cześć pieniędzy inwestuje. Ponadto kształci się w sprawach finansowych oraz inwestycjach. Czyta na ten temat, uczęszcza na kursy. Zastanawia się jak zarobić żeby zainwestować - a nie jak zrobić żeby wydać. Ogranicza koszty. Pozbywa się złych długów – bezsensownych zakupów kartą kredytową - bo było tanio. To takie proste. Kupisz tanio łopatę i kilof bo była przecena? Pewnie nie, bo nie jest ci to potrzebne i to wiesz intuicyjnie. Ale jak zobaczysz ciuchy, płyty, lub „coś dla domu” – to raptem okazuje się, że zdrowy rozsądek gdzieś ginie. Niech każdy stanie przed własną szafą - to zobaczy ile racjonalnych i sensownych zakupów dokonał. A pozostałym życzę 3 przeprowadzek w roku. Wtedy przekonają się - ile mają tak naprawdę potrzebnych rzeczy, a ile potrzebnych inaczej....

- Dziękuję za rozmowę. Wszystkich zachęcam do zapoznania się również z treścią wywiadu, w którym dr Andrzej Fesnak prezentuje koncepcję Narodowego Programu Edukacji Finansowej. Program, który uczy jak w zaplanowany sposób zostać człowiekiem zamożnym, to dla każdego szansa na lepsze życie i myślę, że warto poświęcić chwilę czasu, aby przyjrzeć się z bliska jego założeniom.

Wywiad przeprowadziła:
Joanna Wiejak, Redaktor Naczelny CashFlow&You

---

Joanna Wiejak

- Zobacz, jak zostać profesjonalnym inwestorem >>
- Przyjdź i spełnij swoje finansowe marzenia >>


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl