Czy Polacy naprawdę polubili fundusze inwestycyjne?
Autorem artykułu jest Tomasz Bar
Nie ma tygodnia, aby w prasie nie pojawiały się artykuły o tym, jak to Polacy masowo inwestują w fundusze inwestycyjne. Media, prasa, internet pełne są reklam TFI. O tym jak szybko rośnie popularność TFI świadczy wzrost wartości ich aktywów.
O ile w 1996 roku w funduszach zgromadzone było 1,360 mld zł, o tyle na koniec 2006 r. było to już 98 mld. To wręcz gigantyczny skok. Oszczędności płyną do TFI nieprzerwanym strumieniem. Roczne stopy zysków jakie wypracowują najlepsze fundusze sięgają 80% stając się najlepszą reklamą dla tej formy inwestowania.
Nie ma tygodnia, aby w prasie nie pojawiały się artykuły o tym, jak to Polacy masowo inwestują w fundusze inwestycyjne. Media, prasa, internet pełne są reklam TFI. O tym jak szybko rośnie popularność TFI świadczy wzrost wartości ich aktywów.
O ile w 1996 roku w funduszach zgromadzone było 1,360 mld zł, o tyle na koniec 2006 r. było to już 98 mld. To wręcz gigantyczny skok. Oszczędności płyną do TFI nieprzerwanym strumieniem. Roczne stopy zysków jakie wypracowują najlepsze fundusze sięgają 80% stając się najlepszą reklamą dla tej formy inwestowania.
Wszystko zatem wskazywać może na to, że fundusze inwestycyjne na dobre zadomowiły się w umysłach Polaków.
Po tym optymistycznym wstępie pora na parę gorzkich słów. Opublikowany właśnie przez Commercial Union TFI raport wykonany przez firmę badawczą IQS & Quant na temat znajomości funduszy inwestycyjnych jakby zaprzecza temu, że fundusze robią wśród Polaków furorę. Choć raport powstał na podstawie informacji zebranych od 1000 osób, to może on dać do myślenia. Okazuje się, że wśród osób, które do tej pory nie inwestowały w fundusze, panuje wobec nich duża nieufność.
Dla mnie osobiście próba badawcza dokonana na grupie 1000 osób nie jest zbyt reprezentatywna.
Nie wiemy na jakich osobach była dokonana. W jakim miejscu? Ankietowano osobiście czy telefonicznie? Każdy czynnik ma znaczenie.
Wystarczy zapytać o fundusze inwestycyjne mieszkańców Warszawy, aby usłyszeć, że ¾ jest nieźle zorientowanych w temacie, a potem pojechać na głęboką prowincję aby otrzymać zaledwie kilka procent pozytywnych odpowiedzi.
Tak czy inaczej raport, pokazuje jak dużo jest jeszcze do zrobienia w kwestii edukacji społeczeństwa. Niepotrzebne i nieprawdziwe mity mogą zniechęcać wiele osób do funduszy inwestycyjnych w przyszłości.
Wystarczy że wymienię 3 powody, które rzekomo sprawiają, że fundusze wydają się bardzo skomplikowane.
1. Część osób sądzi, że aby inwestować za pomocą TFI trzeba posiadać większe oszczędności.
W rzeczywistości zazwyczaj wystarczy 1000 zł, a w wielu funduszach minimalne wpłaty to 100 zł.
2. Sporo pytanych nie wiedziało np. gdzie nabyć jednostki funduszy.
Z tym akurat również nie ma większego problemu. Dystrybucję jednostek TFI prowadzą banki, biura maklerskie i liczne oddziały firm doradztwa finansowego.
3. 35% zapytanych uznało taką formę inwestowania za zbyt ryzykowną i wymagającą śledzenia notowań. W rzeczywistości fundusze zostały stworzone z myślą o tym, aby klient nie musiał samodzielnie śledzić wyników swoich inwestycji.
W Polsce za pośrednictwem TFI inwestuje ok. 2,5 mln Polaków. To i tak 10 razy więcej niż samodzielnie inwestuje w akcje. Skoro do końca 2006 r. aktywa TFI sięgnęły 98 mld zł, a inwestuje w nie 2,5 mln osób, daje to czytelną informację, że pozostają one w rękach kilku procent społeczeństwa. W ten sposób powstaje zupełnie niepotrzebne wrażenie, że fundusze inwestycyjnie należą do produktów elitarnych.
źródło: PB, KPWiG, IZFiA, gazeta.pl
---
http://www.FinanseOsobiste.pl
Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl