czwartek, 13 grudnia 2012

Sam policz czy stać Cię na pożyczkę

Sam policz czy stać Cię na pożyczkę

Autorem artykułu jest Łukasz Podolski


Firmy pożyczkowe udzielają pożyczek większości klientów, którzy się po nią zgłoszą bez sprawdzania zdolności kredytowej. To Ty sam musisz policzyć czy stać Cię na taką pożyczkę.

Jeszcze kilka lat temu banki bardzo chętnie udzielały kredytów gotówkowych praktycznie większości osób, które sie po nie zgłaszały. Na zdolność kredytową przymykane było oko co spowodowało, że wiele osób, które wzięły wtedy kredyty ma dziś spore problemy finansowe i nie są w stanie spłacać terminowo rat. Banki zrozumiały swój błąd i zaostrzyły politykę kredytową, przez co teraz aby uzyskać kredyt gotówkowy trzeba udowodnić bankowi, że będziemy w stanie go spłacać.

Ten trend na rynku wykorzystały prywatne firmy udzielające pożyczek, które chętnie obsługiwały klientów, którym banki odmówiły udzielenia kredytu. Większość tego typu firm nie bada zdolności kredytowej swoich klientów, dlatego też prawie każdy kto się do nich zgłosi, bez problemu otrzymuje pożyczkę. Firmy takie nie mają dostępu do bazy danych Biura Informacji Kredytowej (BIK) a więc udzielają pożyczek bez sprawdzania w bik. Najczęściej są to też pożyczki bez zaświadczeń o dochodach, na sam dowód osobisty.

Dzięki temu, że pożyczkę taką bardzo łatwo uzyskać, wiele ludzi bierze ją bez opamiętania. Jedni biorą ją aby spłacić kredyty, które zaciągnęli wcześniej, inni aby kupić nowy telewizor czy wyjechać na wakacje. Pomijam już tutaj koszt takiej pożyczki bez bik, który jest ok 2-3 razy większy niż koszt kredytu w banku. Zastanówmy się nad zdolnością kredytową. W banku nam ją wyliczą i poinformują czy w ocenie banku stać nas na taki kredyt czy nie. W przypadku pożyczki będziemy wręcz zachęcani do jej wzięcia nawet jeśli nie mamy zdolności kredytowej.

Skoro firma pożyczkowa nie sprawdzi naszej zdolności kredytowej, musimy to zrobić sami. To Ty musisz policzyć czy będzie Cię stać na spłatę rat takiej pożyczki. Jeśli żyjesz od wypłaty do wypłaty i zazwyczaj w portfelu nic Ci nie zostaje to jest bardzo duże prawdopodobieństwo, że nie starczy Ci pieniędzy na opłacenie raty pożyczki. Dlatego aby uniknąć późniejszych problemów związanych z windykacją, warto przed zaciągnięciem pożyczki policzyć czy stać nas na nią i zastanowić się czy będziemy w stanie terminowo płacić raty.

Jeśli stwierdzisz, że tak to oczywiście weź pożyczkę. Jeśli jednak dojdziesz do wniosku, że to zbyt duże obciążenie dla Ciebie to staraj się pozyskać gotówkę z tańszego źródła, np. pożyczając od rodziny czy znajomych. Dobrym rozwiązaniem może też być zaciśnięcie pasa lub sprzedaż niepotrzebnych a wartościowych przedmiotów na serwisach aukcyjnych. Każde rozwiązanie będzie lepsze niż zaciąganie pożyczki, na którą Cię nie stać.

--- Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Sposoby oszczędzania

Sposoby oszczędzania

Autorem artykułu jest Szymon Machniewski


Czasy, w których Polacy oszczędzali przede wszystkim do popularnej skarpety już dawno minęły. W tym momencie trzymacie oszczędności we własnym domu nie ma uzasadnienia, a nawet jest niebezpieczne. Polska jest wciąż krajem biednym, w którym liczba kradzieży jest po prostu ogromna.

Z tego właśnie względu powinniśmy się starać trzymać nasze oszczędności na kontach osobistych. Tam właśnie pieniądze będą całkowicie bezpieczne i nic im nie będzie groziło. W zasadzie jedyną wadą jaką posiada taka forma trzymania oszczędności jest oczywiście fakt, że te środki zamiast zyskiwać, wciąż tracą na wartości poprzez inflację. To właśnie inflacja powoduje, że środki niezainwestowane tak naprawdę z biegiem czasu tracą swoją wartość. Za taką samą kwotę możemy kupić znacznie mniej produktów niż miało to miejsce wcześniej. Zatem najlepsze sposoby oszczędzania to takie, które dają nam możliwość pomnażania posiadanych środków. Tutaj pojawiają się oczywiście lokaty, jako najbezpieczniejsza i zdecydowanie najprostsza metoda inwestowania. Czy jednak faktycznie na lokatach można dobrze zarobić? W tym momencie maksymalny zysk na rękę wynosi 6-7% przy czym z takich ofert można korzystać jedynie w ramach promocji.

W tym momencie ranking lokat nie wygląda zbyt optymistycznie. Jeśli chcecie na lokatach zarobić pieniądze to musicie czekać na prawdziwe okazje. W momencie, gdy zakładacie w danym banku lokatę po raz pierwszy, to możecie liczyć nawet na 8% zysku, ale później jest tylko gorzej. Poniżej 5% lokata nie jest już opłacalna, gdyż tyle właśnie wynosi aktualny poziom inflacji w Polsce. Zatem umieszczenie środków na lokacie nie przyniosłoby jakiegokolwiek zysku. Starajcie się oszczędzać, ale zawsze w taki sposób, by faktycznie korzystać z metod, które faktycznie generują dla nas jakiekolwiek zyski.

---

ranking lokat, sposoby oszczędzania

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Lokaty terminowe z kontem – czy to się opłaca?

Lokaty terminowe z kontem – czy to się opłaca?

Autorem artykułu jest anmon


Niestety coraz więcej banków oczekuje, że klienci, którzy chcą pomnożyć swoje oszczędności korzystając z atrakcyjnej lokaty terminowej, będą skłonni założyć również konto osobiste.

Jeszcze do niedawna lokaty terminowe były produktami sprzedawanymi przeważnie solo. Oczywiście było to bardzo korzystne rozwiązanie z punktu widzenia klientów. Teraz jednak sytuacja zaczyna się zmieniać i wiele banków w zamian za wysoki poziom odsetek na lokacie, każe klientom otwierać u siebie konto osobiste, a starym klientom wpłacać na rachunek lokaty tzw. nowe środki.

Taki rodzaj sprzedaży powiązanej w bankach sprawia, że wysokość oprocentowania danej lokaty nie zawsze jest adekwatna do zysków, jakie spodziewamy się z niej osiągnąć. Niektóre RORy dołączane do lokat są bowiem na tyle drogie, że opłaty i prowizje z nimi związane pochłoną znaczną część pieniędzy zarobionych na lokacie. Niestety banki nie zawsze informują na swoich stronach internetowych, czy też w materiałach reklamowych o tym, czy dana lokata sprzedawana także osobom bez RORu.

Niestety, mało miarodajne wydają się być też popularne rankingi i porównania lokat. Cóż z tego, że lokata jest najwyżej oprocentowana na rynku, jeśli bank wymaga założenia przez klienta konta osobistego, szczególnie, jeśli będzie to jego trzecie czy czwarte konto z kolei.

W tej sytuacji użyteczny wydaje się być tylko taki ranking lokat, który informuje potencjalnych klientów, czy w momencie złożenia wniosku o otwarcie lokaty, bank nie zażąda jednocześnie złożenia wniosku o otwarcie RORu.

Lokaty terminowe z kontem osobistym opłacają się wtedy, jeśli jest to konto, którego naprawdę potrzebujemy i zamierzamy dokonywać na nim podstawowych operacji oraz wpłacać swoje wynagrodzenie. Traktujmy atrakcyjną lokatę jako dodatek do konta, a nie odwrotnie.

---

Sprawdź również najnowszy ranking lokat październik 2011

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Jak zarobić pieniądze w czasach gdy światowa gospodarka „kuleje”?

Jak zarobić pieniądze w czasach gdy światowa gospodarka „kuleje”?

Autorem artykułu jest na czym można zarobić


Wraz ze wzrostem cen paliw, żywności i dokonującymi się w światowej gospodarce drastycznymi zmianami nie podlega wątpliwości, że jak ludzie nie nauczą się zarabiania pieniędzy na własną rękę to nie będą w stanie przetrwać.

Ludzie, którzy jeszcze do niedawna wiedli życie na dobrym poziomie mają teraz problemy z pospłacaniem swoich rachunków. Osoby, które jeszcze do niedawna ledwo wiązały koniec z końcem teraz tracą domy. Gdziekolwiek nie spojrzeć ludzie szukają sposobu na to jak zarobić pieniądze. Problem w tym, że nie wiele osób wie jak zarobić pieniądze. Większość słyszała tylko w kółko, że powinna iść do szkoły i znaleźć pracę.

Co jednak zrobić, gdy wypłaty zaczyna nie wystarczać na samo uregulowanie rachunków? Jak możesz wrócić do szkoły jeżeli nie wystarcza Ci pieniędzy na pospłacanie bieżących wydatków? A jeżeli nie możesz wrócić do szkoły i się dokształcić to jak możesz zarobić pieniądze?

Zacznij od przestania zawracania sobie głowy powrotem do szkoły. Potrzebujesz pieniędzy teraz, a nie za 2-4 lata.

Przestań robić ciągle to samo oczekując innych rezultatów. To może doprowadzić Cię jedynie do szaleństwa. Najwyższy czas spróbować czegoś innego, zaryzykować, dokonać zmian. Nie czekaj, aż zmiany same się dokonają. To nigdy samo nie nastąpi.

Nie wystarczy tylko grać regularnie w totolotka i czekać, aż wydarzy się cud. Jeżeli zaczyna Ci brakować pieniędzy na samo regulowanie bieżących zobowiązań to zacznij działać i zrób coś z tym. Siedzenie bezczynnie i narzekanie żadnych korzyści Ci nie przysporzy. Czas na duże zmiany i jeżeli nie dokonasz ich sam to nikt ich za Ciebie nie zrobi.

Okazje na zarobienie pieniędzy nie są zastrzeżone tylko dla bogatych. Jest teraz więcej okazji na zarobienie pieniędzy niż kiedykolwiek, ponieważ mało kto podejmuje działanie. Osoby, które podejmują działanie dostrzegają rezultaty szybciej niż kiedykolwiek z powodu tego z jakim światem mamy teraz do czynienia.

Podejmij decyzję, że będziesz zarabiał więcej pieniędzy i przestań życzyć sobie, żeby sprawy przebiegały inaczej. Po prostu zacznij działać, żeby było inaczej.

---

pomysł na własny biznes

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Mieszkanie - kupić czy wynająć?

Mieszkanie- kupić czy wynająć?

Autorem artykułu jest J.K


Kupic czy wynająć mieszkanie? To jedna z pierwszych decyzji, które musimy podjąć rozpoczynająć dorosłe życie. Społeczna presja na kupno mieszkania na poczatku kariery jest bardzo duża. Czy zawsze jest to uzasadnione? Czy kupno mieszkania jest zawsze dobrym pomysłem? Artykuł w prosty sposób opisuje wszystkie za i przeciw.

W momencie gdy zaczynamy życie na własną rękę jest to pierwsza decyzja, którą musimy podjąć. Kupić mieszkanie czy je wynająć- musimy przecież gdzieś mieszkać. Wynajęcie mieszkania często bywa na początku opcją tymczasową, a wraz z ustabilizowaniem sytuacji materialnej decydujemy się na kredyt i zakup mieszkania. Czy słusznie? Czy tańszą opcją jest kupno czy wynajęcie mieszkania?

Nie ma jednoznacznej odpowiedzi na te pytania. Na szczęście jest matematyka:) Z jej pomocą możemy bez trudu policzyć, co jest dla nas bardziej opłacalne.

Aby to obiektywnie zrobić trzeba odrzucić wszelkie stereotypy, którymi jesteśmy karmieni. Najczęściej powtarzany to: "to mieszkanie będzie przecież moje, a wynajmując nie będę mieszkał u siebie". Niestety kupując mieszkanie na kredyt tak naprawdę "wynajmujemy" je od banku. Odstępne, które płacimy jest ukryte w racie kredytu. Innym powszechnie powtarzanym stereotypem jest twierdzenie, że na nieruchomościach w "długim" terminie nie można stracić. To samo było mówione o rynkach akcji w 2007. W USA ten pogląd przed krachem także był powszechny... Czynników wpływających na rynek jest wiele, jak choćby demografia. Nie zamierzam jednak przedstawiać prognozy dotyczącej przyszłych cen mieszkań. Zamierzam odpowiedzieć na pytanie, czy warto kupować mieszkanie, czy lepiej je wynajmować?

Z wynajmem sytuacja jest prosta. Jest właściciel, który żąda za wynajem określonego wynagrodzenia. Po stronie kosztów dopisujemy także dodatkowe opłaty jakie ponosimy, w tym czynsz, prąd, woda etc. W przypadku zakupu najczęściej konieczne jest wzięcie kredytu. Co miesiąc będziemy więc zmuszeni do płacenia rat kredytu, czynszu i analogicznych opłat jak w przypadku wynajmu. I w kredycie jest właśnie pies pogrzebany. Przyjęło się uważać, że płacąc raty płacimy za "swoje" mieszkanie. Podczas gdy faktycznie główną część raty kredytu, w początkowych latach stanowią odsetki! Rata kapitałowa jest najczęściej stosunkowo niewielka. Dla kredytu z ratą ok. 1500 PLN odsetki będą stanowić ok. 1100 w pierwszych trzech latach. W ciągu 30, czy 40 lat łączna dokonana przez nas spłata przekroczy często 170% początkowej wartości mieszkania. Nie wierzysz? skorzystaj z dowolnego kalkulatora kredytowego...

Powoli dochodzimy więc do sedna sprawy. Jeżeli na rynku jesteś w stanie znaleźć ofertę najmu, która jest tańsza niż odsetki od potencjalnego kredytu, zdecydowanie bardziej opłaca się wynająć mieszkanie. Dlaczego? W przypadku wynajmu jedyny ujemny przepływ gotówkowy związany jest z wynagrodzeniem właściciela. Pomijam opłaty, które są podobne, chociaż w przypadku najmu często są niższe ze względu na to że właściciel czasem sam pokrywa część opłat. W przypadku kredytu, oprócz odsetek, płacisz jeszcze ratę kapitałową. W sumie twój odpływ gotówki, w przypadku kupna mieszknia będzie większy niż w przypadku wynajmu. Gotówki, którą mógłbyś wykorzystać na inwestycje! A to nie wszystkie koszty. Raz na jakiś czas trzeba zrobić remont. Jest tez dodatkowy czynnik psychologiczny. We "własnym" mieszkaniu jesteśmy bardziej skłonni wydawać więcej. Kupimy lepszy telewizor, kanapę, wykupimy abonament w sieci kablowej itd. W końcu na inwestycje pozostaje jeszcze mniej pieniędzy. A inwestycje pracują dla nas. Rozsądnie inwestując nadwyżkę ponad cenę najmu, uzbieramy kwotę potrzebną do zakupu mieszkania nie w 40, a w 10-15 lat! Co więcej z uzbieranych oszczędności może udać się uzyskać taką stopę zwrotu, która pozwoli na opłacenie rat kredytu. To jest sposób by mieć ciastko i zjeść ciastko. W takich warunkach znacznie lepiej zdecydować się na wynajem niż zakup mieszkania:)

Sytuacja każdego powinna być oczywiście rozpatrzona indywidualnie. Policzyć to można prosto, co pokażę na swoim przykładzie. Oboje z żoną pracujemy. Nie mamy problemów ze zdolnością kredytową, ale nie decydujemy się na zakup mieszkania. Dlaczego? Ceny najmu w Krakowie, gdzie mieszkamy są na tyle atrakcyjne, że po prostu nie opłacało nam się mieszkania kupować. Wynajmując jednopokojowe 40m mieszkanie płacimy 1000 PLN odstępnego, plus ok 150 zł opłat dodatkowych (woda, prąd, internet). Kupno mieszkania o podobnym metrażu, w podobnej lokalizacji to wydatek rzędu 250 000 PLN. Do tego dochodzi wyposażenie mieszkania ok 30-40 tys PLN. Chodzimy do pracy na piechotę, więc lokalizacja jest istotna, bo pozwala na dodatkową oszczędność. Rata kredytu, przy kredycie 30 letnim to ok 1 500 PLN. Oprócz tego, gdybym kupił mieszkanie musiałby pokryć czynsz do spółdzielni ok. 200 PLN i opłaty analogiczne jak w przypadku wynajmu (woda, prąd, ogrzewanie, internet) ok 200 PLN. Łącznie mój ujemny przepływ wyniósłby ok. 1800 PLN. Jest to o 750 PLN miesięcznie więcej niż obecnie, co rocznie daje kwotę 9000 PLN. Jest to kwota, którą rocznie mogę dodatkowo zaoszczędzić! Po 10 latach, zakładając stopą kapitalizacji na poziomie 8% uskładam 130 000 PLN. Ta kwota dalej inwestowana, zakładając taką samą stopę kapitalizacji, przyniesie dodatkowo ponad 10 000 PLN zysku rocznie. Nieźle co:)

To była czysta matematyka. Pominąłem wpływ efektu psychologicznego związanego z większą konsumpcją we własnym mieszkaniu. Jest też dodatkowy aspekt związany z pracą na etacie. Kiedy mam kredyt, bardziej obawiam się utraty pracy. Mniej oszczędzam, wiec krócej mogę pozostawać bez pracy. Przekłada się to moja pozycję w kontaktach z pracodawcą. Jestem mniej skłonny domagać się się podwyżki i wykazuje ogólnie mniejszą skłonność do ryzyka, także w inwestycjach, co przekłada się na niższą oczekiwaną stopę zwrotu... na szczęście nie mam kredytu:)

Nie byłbym sobą, gdybym nie wspomniał o żyłce spekulanta, która we mnie siedzi. Wyż demograficzny się kończy, a mieszkania, co udowodniłem, są przewartościowane. Dlaczego? Zakładam, że optymalna wycena mieszkania, to taka w której dochód z najmu, jaki mogę z niego uzyskać jest równy, bądź chociaż zbliżony do raty kredytu. Tak w tym wypadku nie jest. Kredyt jest droższy niż dochód z najmu. Ceny mieszkań będą więc dążyć do poziomu równowagi. Ceny najmu wzrosną, lub spadną ceny mieszkań. Ja obstawiam to drugie. Wyż demograficzny się kończy, a inne dobra kapitałowe, np. akcje, w chwili obecnej wycenione są atrakcyjniej. Z zakupem wstrzymam się wiec do momentu, w którym wynajem po prostu przestanie się opłacać.

Wracam więc do odpowiedzi na początkowe pytanie. Czy bardziej opłaca się kupić mieszkanie, czy je wynajmować? W mojej sytuacji taniej jest wynajmować. Sytuacja każdego z nas jest jednak inna. Rynki różnych miast różnią się od siebie. Nie mam dzieci, ani rodziny, za którą jestem odpowiedzialny, wiec części kosztów nie jestem świadom, bądź nie biorę ich pod uwagę. Chce jednak zwrócić uwagę, że nie warto podążać za stadem. Schemat studia- praca- mieszkanie- kredyt nie zawsze jest słuszny. Jak mawia moja żona "jak robisz to co wszyscy, to masz to co wszyscy". Nie ulegajmy więc stereotypom, opiniom "analityków" i tzw. opinii społecznej. To nasze życie i mamy prawo samodzielnie o nim decydować!

---

Przczytaj więcej o finansach osobistych i finansowej wolności na: www.własnefinanse.pl

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl