środa, 6 sierpnia 2014

Dlaczego tak bardzo lubimy promocje w sklepach?

Dlaczego tak bardzo lubimy promocje w sklepach?


Autor: bunitas


Samo słowo „promocja” ma w sobie coś przyciągającego, chociaż oczywiście nie należy dawać się złapać na sam jego dźwięk. Promocje powinniśmy lubić i jak najbardziej lubimy je przede wszystkim dlatego, że są one zwyczajnie dla nas dobre.


W większości przypadków pozwalają nam na kupienie czegoś, na co pewnie bylibyśmy sobie w stanie pozwolić, ale byłby to wydatek realnie zauważalny w naszym budżecie. Kiedy korzysta się z promocji, można kupić pożądaną rzecz za ułamek jej wartości i po prostu nie przejmować się uszczupleniem zasobów konta bankowego. W wielu przypadkach w ten sposób pozbędziemy się poczucia winy spowodowanego tym, że kupiliśmy rzecz, którą chcieliśmy mieć, chociaż na pewno bylibyśmy w stanie bez niej przeżyć. Życie byłoby strasznie nudne, gdybyśmy mieli tylko rzeczy absolutnie niezbędne, a tak mamy trochę przyjemności i to jeszcze bez jakichś wielkich wyrzeczeń.
Warto też dodać, ze czasami dzięki promocji faktycznie możemy sobie kupić coś, na co w przeciwnym razie byśmy się nigdy nie zdecydowali.
Powyższe zastrzeżenie nie musi być wcale spowodowane problemami finansowymi. Promocje lubmy dlatego, że pozwalają nam kupić taniej rzeczy potrzebne, ale lubimy je też dlatego, że zmniejszają drastycznie koszty eksperymentów. Czy na pewno będziemy dobrze wyglądać w tej sukience, kiedy już się trochę opalimy? Czy na pewno synowi spodobają się nowe koszulki, które nam wydają się idealne? Kupienie takich rzeczy w promocji sprawi, że nasz dylemat będzie nieporównywalnie mniejszy i mniej tragiczny, bo nawet jeśli nasz plan spali na panewce, nie będzie się wiązał z dużymi kosztami.
Tutaj dotykamy innej bardzo ciekawej kwestii. Promocje są świetne także dlatego, że dzięki nim można spróbować czegoś nowego. Można chociażby skosztować jakichś egzotycznych, zazwyczaj piekielnie drogich owoców, albo poznać smak dziwnych serów, które ani dobrze nie wyglądają, ani dobrze nie pachną, ale za to smakują w sposób po prostu nieziemski. To samo można powiedzieć o w zasadzie wszystkich dziedzinach naszego życia, nie tylko kulinariach. Czy dany autor naprawdę pisze tak dobre kryminały, jak wszyscy mówią? Czy podświetlony samowystarczalnymi lampkami ledowymi ogród będzie się naprawdę dobrze prezentował? Albo czy posiadanie domowego, dmuchanego basenu to naprawdę dobry pomysł? Na promocjach nigdy nie wiadomo, czego skosztujemy!


Jeśli jesteś łowcą promocji, to koniecznie dodaj sobie Ekoulotki na startową! ;)

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

wtorek, 5 sierpnia 2014

Jakie konto wybrać? Krótki poradnik.

Jakie konto wybrać? Krótki poradnik.


Autor: Get-Money.pl


Posiadanie konta osobistego, jakkolwiek oczywiście obowiązkowe nie jest, na pewno ma wiele plusów. Żeby jednak je zauważyć, trzeba wybrać sobie właściwe konto. W przeciwnym razie zamiast zysków i korzyści, zobaczysz tylko problemy związane z utrzymaniem konta i całkiem spore koszty.


Prezentujemy krótki poradnik, dzięki któremu wybór konta będzie łatwiejszy.

Po pierwsze: cena

Z jednej rzeczy musisz zdawać sobie sprawę. Banki nie są instytucjami charytatywnymi i z pewnością w ten lub inny sposób na Tobie zarobią. Zresztą utrzymanie konta nie kosztuje banku praktycznie nic, bo to tylko zapis na serwerze. Ani żaden fizyczny depozyt, ani nawet pieniądze w ich fizycznej postaci nie są potrzebne, żebyś dysponował kontem, a to oznacza, że banki mogą zarobić na setki sposobów.

Darmowe konto bankowe rzadko kiedy naprawdę jest za darmo. Oczywiście brak opłaty za prowadzenie rachunku to jedno, ale już opłaty na przykład za wydanie lub użytkowanie karty zazwyczaj zerowe nie są, co oznacza, że, tak czy inaczej, zapłacisz – jedynie tytuł opłaty będzie inny.

Druga opcja to konto osobiste z opłatą miesięczną za prowadzenie rachunku. Jest ono korzystniejsze pod tym względem, że nie musisz się zastanawiać, czy spełnisz warunki niezbędne dla bezpłatnego prowadzenia rachunku, czy nie. Z drugiej jednak strony, opłaty te mogą być dość wysokie – nawet kilkadziesiąt złotych miesięcznie – co oznacza, że banki spróbują dołożyć jakieś usługi dodatkowe, które być może okażą się korzystne.

Po drugie: jakość obsługi

Jakość obsługi to pojęcie bardzo złożone – wybierając konto bankowe, musisz sprawdzić regulaminy banków, tabele opłat i prowizji, a także to, jak często się one zmieniają. Na pewno zależy Ci na komforcie, a przecież cotygodniowa informacja o zmianie regulaminu lub TOiP (niezależnie od tego, czy dotyczy również Twojego produktu, czy nie) na pewno komfortu nie zwiększy.

Upewnij się także, że swoje konto będziesz mógł obsługiwać tak, jak lubisz: w oddziale, przez internet, z tabletu lub smartfona, a może przez telefon. Ostatnie lata przyniosły na tym polu olbrzymie zmiany – obsługa w oddziałach jest już zazwyczaj płatna, infolinia pozostaje bezpłatna (jeśli nie liczyć kosztów połączenia) tylko w trybie automatycznym, a aplikacje mobilne są rozwijane dynamiczniej niż te na stronach www – musisz dobrać takie konto, które zapewni w tym zakresie wygodę i nie wygeneruje zbyt wysokich kosztów dodatkowych.

Po trzecie: bank, któremu ufasz

Żaden bank nie daje stuprocentowej gwarancji bezpieczeństwa, dlatego ważne jest, aby konto osobiste otworzyć w tym, do którego masz zaufanie. To sprawa bardzo indywidualna, tym bardziej że zaufanie jest niewymierne. Doświadczenie pokazuje, że często korzystamy z banku, z którego korzystaliśmy już wcześniej albo który polecili nam znajomi. Wszelkiego rodzaju promocje (tablety do nowo otwartych rachunków, wypłata dodatkowych pieniędzy albo gadżety takie jak karta wyświetlająca stan konta) nie są aż tak skuteczne, jak można by było przypuszczać, ale wciąż mają jakiś wpływ na kształtowanie opinii potencjalnych klientów. Pamiętaj jednak, że to tylko dodatki, za które na pewno w ten czy inny sposób zapłacisz.

Podsumowanie

Nie ma najlepszego konta osobistego. Są propozycje, które będą Ci odpowiadały bardziej od innych, ale i tak za każdym razem musisz przyjrzeć się dobrze temu, co pracownicy banku dla Ciebie przygotowali. Nie ma co prawda zwyczaju indywidualnego dostosowywania propozycji, ale oferty banków, jeśli chodzi o konta, są na tyle rozbudowane, że patrząc na ceny i jakość na pewno uda Ci się coś wybrać.


Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Nowe płatnosci elektroniczne

Nowe płatnosci elektroniczne


Autor: człowieczek z błyskiem w oku


Polska wciąż pędzi w rozwoju płatności elektronicznych. Płacenie za pomocą telefonu czy na odcisk linii papilarnych, to nie futurystyczna przyszłość, tylko nowa rzeczywistość elektronicznej bankowości.


Rewolucje zapowiada nowy operator terminali płatniczych, który chce zagościć na polskim rynku. Firma wypuściła na rynek nowy POS, który wykorzystuje wszystkie nowoczesne systemy autoryzacji operacji, takie jak biometria, NFC, PIN czy CHIP. Uniwersalność terminala skusiła już Orange, do współpracy z nową firmą.

NFC jest obiecującym systemem, z dużymi możliwościami rozbudowy. Wykorzystującym telefon komórkowy, do kontaktowania się z terminalem, przy pomocy specjalnej aplikacji. W Polsce funkcjonują już dwa takie systemy. IKO oraz PeoPay, które zyskały w krótkim czasie wielu sympatyków. Podobnie jak karty paypass, NFC jest wygodniejsze i szybsze w użyciu, niż tradycyjna karta z pinem.

Nowością, natomiast jest biometryczna metoda autoryzacji, którą w Polsce jeszcze bardzo trudno spotkać. Opiera się na liniach papilarnych indywidualnych dla każdego człowieka. Jednak taka metoda budzi wątpliwości co do bezpieczeństwa. Pomysłodawcy uspokajają, że metoda zapewnia wysokie bezpieczeństwo, porównywalne z paypass-em. Wciąż nie wiadomo jak tą technologie przyjmą
Polacy.

Jak do tej pory wygrywa kompromis pomiędzy bezpieczeństwem, a wygodą. Systemy z skomplikowanymi zabezpieczeniami, choć najbezpieczniejsze, nie cieszą się dużą popularnością. Jeżeli system jest zbyt prosty, wszyscy powątpiewają w jego bezpieczeństwo. Rynek zweryfikuje nowe metody płatnicze. Firmy wprowadzające takie rozwiązania mają nadzieję że klienci docenią nowe zabezpieczenia i prostotę obsługi.

W Polsce wciąż dominuje gotówka, zwłaszcza dla starszych, jest ona najlepszym sposobem płacenia. Średnio, elektroniczną drogą dokonuje się 20% wszystkich transakcji. Zapewne, w niedługim czasie się to zmieni, choć trudno powiedzieć, jaki wpływ na rynek, będzie mieć nowa ustawa. Limitująca maksymalne opłaty pobierane przez banki, za przeprowadzone operacje.


Najlepsze konto osobiste

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Limit opłat interchange, klienci znowu stracą

Limit opłat interchange, klienci znowu stracą


Autor: człowieczek z błyskiem w oku


Plany wprowadzenia limitu opłat za transakcje płatnicze, stały się rzeczywistością. Cieszą się handlowcy, natomiast banki szukają sposobu na odrobienie strat.


Nowa regulacja będzie narzucać maksymalną stawkę, za operację wykonywaną przez terminal płatniczy. Dziś takie opłaty wahają się w granicy 1,5% od kwoty operacji. Ustawa zrównuje tą opłatę do poziomu 0,5 %. Myślą przewodnią nowelizacji jest skłonienie handlowców, do wykorzystywania tej formy płatności w swoich sklepach, punktach usługowych itd.

Wspomnianą opłatą obciążany jest sprzedawca, więc obniżka bezpośrednio nie wpłynie na wysokość opłat, ponoszonych przez klienta płacącego kartą. Wątpliwe jest również, że sprzedawcy dzięki temu, zdecydują się na obniżkę cen. Jedyną różnicę odczują handlowcy, którzy zapewne zatrzymają dla siebie nadwyżkę. Natomiast banki stracą i to dużo, ze wstępnych szacunków będzie to około miliarda złotych.

Obniżenie opłat dla handlowców, zapewne będzie wiązało się z podwyższeniem opłat za usługi bankowe. Banki już przymierzają się do likwidacji darmowych kont czy money back-u. Zapłacimy nie tylko za prowadzenie konta, lecz zapewne także za przelewy. Wbrew obniżce, może się okazać że zamiast pomóc, zastopuje ona rozwój bezgotówkowego obrotu pieniędzmi. Banki nie będą już chcieć promować kart kredytowych i płatniczych. Podobnie będzie z inwestowaniem w nowe technologie. Wydawanie milionów na modernizacje i unowocześnianie systemów transakcyjnych, nie będzie miało większego sensu, z punktu niskiej opłacalności dla banku.

Jeżeli nie banki, kto przejmie rolę poprawiania i unowocześniania systemu płatniczego? Ustawodawca liczy na handlowców, którzy skuszeni niskimi prowizjami chętnie będą instalować terminale płatnicze. Tylko że, większość drobnych przedsiębiorców jest przyzwyczajona do gotówki i niema specjalnie ochoty tego zmieniać. Zwłaszcza, że w transakcjach z hurtowniami, wciąż króluje gotówka.


Najlepsze konto bankowe

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Koniec darmowych kont

Koniec darmowych kont


Autor: człowieczek z błyskiem w oku


Stagnacja rynku finansowego, nowa ustawa o opłatach inerchange, może przesądzić o przyszłoci atrakcyjnych ofert kont bankowych.


Banki walczą o klienta nowymi bezpłatnymi kontami osobistymi. Ostatnio pojawiły się oferty, gdzie klient zarabia na koncie dokonując płatności kartą. Takie rozwiązania powodują, że banki muszą dopłacać do ofert. Pytanie jak długo będzie je na to stać?

Niektóre banki już wprowadzają opłaty za prowadzenie ROR-ów. Dawniej, gdy gospodarka pędziła na przód, bank mógł uzupełniać straty związane z darmowym prowadzeniem konta np. poprzez wydawanie kart kredytowych, sprzedaż kredytów itd. Teraz wzrost gospodarczy staną w miejscu, bankierzy notują również mniejszą sprzedaż. Oznacza to że aby utrzymać opłacalność, banki muszą powrócić do opłat za prowadzenie kont.

Dodatkowym powodem likwidacji darmowych kont, będzie wprowadzenie nowej ustawy limitującej opłaty inerchange do 0,5%. Dziś wynosi ona około 1,5% na pewno przyczyni się to popularyzacji elektronicznego pieniądza w mniejszych sklepach. Jednak tym samym ustawa odbierze bankom jeden z kanałów finansowania darmowych kont i money back-u. Natomiast trudno liczyć na obniżkę przez handlowców cen, z powodu niższych opłat.

Oczywiście, pojawiły się już pośrednie rozwiązania. Klienci mogą pozostać przy darmowym koncie, pod warunkiem zakupu dodatkowego produktu bankowego np. karty debetowej czy kredytu odnawialnego. Często przy takich wiązanych transakcjach klient traci klient, który skuszony bezpłatnym kontem, płaci za kartę kredytową dużo więcej niż za standardowe konto.

Jako pierwszy z darmowych kont rezygnuje Bank Pocztowy, który prowadzi blisko 850 tyś kont. Nie wykluczone, że bank straci część swoich klientów. Choć niektórzy pewnie przyjmą to ze zrozumieniem, wielu z nas będzie miało poczucie, że znowu zrobiliśmy krok w tył.


Najlepsze konto osobiste

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.