wtorek, 5 sierpnia 2014

Nowe płatnosci elektroniczne

Nowe płatnosci elektroniczne


Autor: człowieczek z błyskiem w oku


Polska wciąż pędzi w rozwoju płatności elektronicznych. Płacenie za pomocą telefonu czy na odcisk linii papilarnych, to nie futurystyczna przyszłość, tylko nowa rzeczywistość elektronicznej bankowości.


Rewolucje zapowiada nowy operator terminali płatniczych, który chce zagościć na polskim rynku. Firma wypuściła na rynek nowy POS, który wykorzystuje wszystkie nowoczesne systemy autoryzacji operacji, takie jak biometria, NFC, PIN czy CHIP. Uniwersalność terminala skusiła już Orange, do współpracy z nową firmą.

NFC jest obiecującym systemem, z dużymi możliwościami rozbudowy. Wykorzystującym telefon komórkowy, do kontaktowania się z terminalem, przy pomocy specjalnej aplikacji. W Polsce funkcjonują już dwa takie systemy. IKO oraz PeoPay, które zyskały w krótkim czasie wielu sympatyków. Podobnie jak karty paypass, NFC jest wygodniejsze i szybsze w użyciu, niż tradycyjna karta z pinem.

Nowością, natomiast jest biometryczna metoda autoryzacji, którą w Polsce jeszcze bardzo trudno spotkać. Opiera się na liniach papilarnych indywidualnych dla każdego człowieka. Jednak taka metoda budzi wątpliwości co do bezpieczeństwa. Pomysłodawcy uspokajają, że metoda zapewnia wysokie bezpieczeństwo, porównywalne z paypass-em. Wciąż nie wiadomo jak tą technologie przyjmą
Polacy.

Jak do tej pory wygrywa kompromis pomiędzy bezpieczeństwem, a wygodą. Systemy z skomplikowanymi zabezpieczeniami, choć najbezpieczniejsze, nie cieszą się dużą popularnością. Jeżeli system jest zbyt prosty, wszyscy powątpiewają w jego bezpieczeństwo. Rynek zweryfikuje nowe metody płatnicze. Firmy wprowadzające takie rozwiązania mają nadzieję że klienci docenią nowe zabezpieczenia i prostotę obsługi.

W Polsce wciąż dominuje gotówka, zwłaszcza dla starszych, jest ona najlepszym sposobem płacenia. Średnio, elektroniczną drogą dokonuje się 20% wszystkich transakcji. Zapewne, w niedługim czasie się to zmieni, choć trudno powiedzieć, jaki wpływ na rynek, będzie mieć nowa ustawa. Limitująca maksymalne opłaty pobierane przez banki, za przeprowadzone operacje.


Najlepsze konto osobiste

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Limit opłat interchange, klienci znowu stracą

Limit opłat interchange, klienci znowu stracą


Autor: człowieczek z błyskiem w oku


Plany wprowadzenia limitu opłat za transakcje płatnicze, stały się rzeczywistością. Cieszą się handlowcy, natomiast banki szukają sposobu na odrobienie strat.


Nowa regulacja będzie narzucać maksymalną stawkę, za operację wykonywaną przez terminal płatniczy. Dziś takie opłaty wahają się w granicy 1,5% od kwoty operacji. Ustawa zrównuje tą opłatę do poziomu 0,5 %. Myślą przewodnią nowelizacji jest skłonienie handlowców, do wykorzystywania tej formy płatności w swoich sklepach, punktach usługowych itd.

Wspomnianą opłatą obciążany jest sprzedawca, więc obniżka bezpośrednio nie wpłynie na wysokość opłat, ponoszonych przez klienta płacącego kartą. Wątpliwe jest również, że sprzedawcy dzięki temu, zdecydują się na obniżkę cen. Jedyną różnicę odczują handlowcy, którzy zapewne zatrzymają dla siebie nadwyżkę. Natomiast banki stracą i to dużo, ze wstępnych szacunków będzie to około miliarda złotych.

Obniżenie opłat dla handlowców, zapewne będzie wiązało się z podwyższeniem opłat za usługi bankowe. Banki już przymierzają się do likwidacji darmowych kont czy money back-u. Zapłacimy nie tylko za prowadzenie konta, lecz zapewne także za przelewy. Wbrew obniżce, może się okazać że zamiast pomóc, zastopuje ona rozwój bezgotówkowego obrotu pieniędzmi. Banki nie będą już chcieć promować kart kredytowych i płatniczych. Podobnie będzie z inwestowaniem w nowe technologie. Wydawanie milionów na modernizacje i unowocześnianie systemów transakcyjnych, nie będzie miało większego sensu, z punktu niskiej opłacalności dla banku.

Jeżeli nie banki, kto przejmie rolę poprawiania i unowocześniania systemu płatniczego? Ustawodawca liczy na handlowców, którzy skuszeni niskimi prowizjami chętnie będą instalować terminale płatnicze. Tylko że, większość drobnych przedsiębiorców jest przyzwyczajona do gotówki i niema specjalnie ochoty tego zmieniać. Zwłaszcza, że w transakcjach z hurtowniami, wciąż króluje gotówka.


Najlepsze konto bankowe

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Koniec darmowych kont

Koniec darmowych kont


Autor: człowieczek z błyskiem w oku


Stagnacja rynku finansowego, nowa ustawa o opłatach inerchange, może przesądzić o przyszłoci atrakcyjnych ofert kont bankowych.


Banki walczą o klienta nowymi bezpłatnymi kontami osobistymi. Ostatnio pojawiły się oferty, gdzie klient zarabia na koncie dokonując płatności kartą. Takie rozwiązania powodują, że banki muszą dopłacać do ofert. Pytanie jak długo będzie je na to stać?

Niektóre banki już wprowadzają opłaty za prowadzenie ROR-ów. Dawniej, gdy gospodarka pędziła na przód, bank mógł uzupełniać straty związane z darmowym prowadzeniem konta np. poprzez wydawanie kart kredytowych, sprzedaż kredytów itd. Teraz wzrost gospodarczy staną w miejscu, bankierzy notują również mniejszą sprzedaż. Oznacza to że aby utrzymać opłacalność, banki muszą powrócić do opłat za prowadzenie kont.

Dodatkowym powodem likwidacji darmowych kont, będzie wprowadzenie nowej ustawy limitującej opłaty inerchange do 0,5%. Dziś wynosi ona około 1,5% na pewno przyczyni się to popularyzacji elektronicznego pieniądza w mniejszych sklepach. Jednak tym samym ustawa odbierze bankom jeden z kanałów finansowania darmowych kont i money back-u. Natomiast trudno liczyć na obniżkę przez handlowców cen, z powodu niższych opłat.

Oczywiście, pojawiły się już pośrednie rozwiązania. Klienci mogą pozostać przy darmowym koncie, pod warunkiem zakupu dodatkowego produktu bankowego np. karty debetowej czy kredytu odnawialnego. Często przy takich wiązanych transakcjach klient traci klient, który skuszony bezpłatnym kontem, płaci za kartę kredytową dużo więcej niż za standardowe konto.

Jako pierwszy z darmowych kont rezygnuje Bank Pocztowy, który prowadzi blisko 850 tyś kont. Nie wykluczone, że bank straci część swoich klientów. Choć niektórzy pewnie przyjmą to ze zrozumieniem, wielu z nas będzie miało poczucie, że znowu zrobiliśmy krok w tył.


Najlepsze konto osobiste

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Karta kredytowa lepsza niż kredyt odnawialny

Karta kredytowa lepsza niż kredyt odnawialny


Autor: człowieczek z błyskiem w oku


Spadek średniego oprocentowania kart kredytowych, czyni z nich poważnego konkurenta dla kredytów odnawialnych. Przy dalszym spadku stóp procentowych oprocentowanie kart kredytowych może spaść nawet poniżej 10 pkt. proc.


W ciągu ostatniego roku stopy procentowe utrzymywały swój spadkowy trend. Według ustawy anty lichwiarskiej, banki nie mogą oprocentować wyżej swoich kredytów, niż czterokrotność stopy lombardowej NBP. Spadek stóp procentowych, naturalnie wymusił obniżenie kosztów kredytów tym kart kredytowych. Jest to całkiem spory skok, bo z 25% do 16%. Oczywiście, banki aktualizują swoje oferty z dużą opieszałością, jednak Średnia różnica pomiędzy limitem, a faktycznym stanem ofert banków nie przekracza już 3%, gdzie w latach poprzednich ta różnica wynosiła nawet 8%.

Średnie oprocentowanie kredytów odnawialnych, to około 12%. Banki za wszelką cenę będą bronić oprocentowania na kartach kredytowych. Już teraz pomimo że, karty kredytowe są wyżej oprocentowane niż kredyty odnawialne, stanowią dużą konkurencje. Zwłaszcza po uwzględnieniu okresu bez odsetkowego dotyczącego kart, gdzie spłacając kredyt poniżej tego terminu, odsetek nie płacimy wcale.

Karty kredytowe mają przewagę również nad kredytami gotówkowymi, przy niskich krótkoterminowych pożyczkach. Co prawda oprocentowanie kredytów gotówkowych oscyluje w granicach 15%, jednakże po uwzględnieniu dodatkowych opłat może poszybować do ponad 20%. Oczywiście, przewaga kończy się, wraz ze wzrostem kwoty pożyczki oraz terminu jej spłaty.

Kiedy klient nie zdołał spłacić zadłużenia karty w odsetkowym okresie, niektóre banki proponują specjalny kredyt w ramach karty. Zwykle takie rozwiązanie pozwalało na zaoszczędzenie na odsetkach. Teraz takie rozwiązanie już nie pozwoli na oszczędności. Wraz ze spadkiem oprocentowanie kart, nie spady koszty oferowanych kredytów ratalnych.

Karty kredytowe rozwijają się bardzo dynamicznie na Polskim rynku. Może się okazać, że za kilka lat, kredyty odnawialne znikną z naszego rynku finansowego.


Kredyty gotówkowe porównaj oferty

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

środa, 9 lipca 2014

Jak korzystać z chwilówek i nie dać się oszukać?

Jak korzystać z chwilówek i nie dać się oszukać?


Autor: człowieczek z błyskiem w oku


Polacy stosunkowo od niedawna mogą korzystać z pozabankowych pożyczek. Jednak nawet tak krótki okres działalności tych parabanków, przyniósł sporą liczbę przypadków nieuczciwych procederòw. Co z pewnością nie przysparza im pozytywnych opinii. Jak ustrzec się przed oszustwami pozabankowych firm pożyczkowych?


UOKiK alarmuje, błędnie obliczone koszty pożyczek, niedozwolone opłaty, wprowadzające w błąd reklamy, to codzienność polskich parabanków. W sądach toczy się kilkanaście spraw z udziałem firm pozabankowych. Urząd ochrony konsumenta zapowiada wzmożone kontrole oraz wysokie kary za łamanie przepisów. Pod koniec zeszłego roku Provident zapłacił rekordowe 13 milionów złotych za podobne przewinienia. Jednak w Polsce jak dotąd niema urzędu, który mógłby sprawnie i efektywnie sprowadzać parabanki ze złej ścieżki. Takie informacje wielu zniechęcają do pożyczania w firmach pozabankowych. Szkoda, bo uczciwi przedsiębiorcy, w dużej mierze proponują dobre warunki mikro pożyczek. Będące ciekawą alternatywą dla bankowych kredytów gotówkowych.
Związek Firm Pożyczkowych skupiający liderów tego rynku. Stworzył listę zasad, którymi powinniśmy się kierować, korzystając z usług instytucji pozabankowych.
Oto ich streszczenie:

1. Uważaj na opłaty za rozpatrzenie wniosku, nie są one zgodne z przepisami i parabank nie może pobierać takiej opłaty.

2. Nie podpisuj żadnych weksli, zwłaszcza jeżeli wysokość zabezpieczenia jest niewspółmierna do wnioskowanej kwoty pożyczki.

3. Nie podpisuj umowy, jeżeli niema w niej jasno określonego terminu spłaty oraz pełnych kosztów pożyczki.

4.Sprawdź wiarygodność firmy pożyczkowej, można to zrobić kontaktując się ze Związkiem Firm Pożyczkowych.

5. Nigdy nie bierz kredytu na spłatę innego, lepiej skontaktuj się z dotychczasowym wierzycielem, by uzgodnić dogodniejsze warunki spłaty.

6.Na wszelkie ustalenia,propozycje i oferty parabanku żądaj potwierdzenia na piśmie.

7.Nie podpisuj umowy, jeżeli którykolwiek z jej zapisów jest dla ciebie niezrozumiały.

8.Terminowo spłacaj zaciągniętą pożyczkę, unikniesz wysokich odsetek.

9. Najlepiej korzystać z usług renomowanych i uznanych firm, unikniesz w ten sposób wielu problemów.

Tutaj znajdziesz sprawdzone oferty pożyczek pozabankowych uznanych firm.


Pożyczki pozabankowe, to nie tylko oszukańcze procedery. Większość z tych firm działa zgodnie z prawem, bez zamiarów jakichkolwiek oszustw. Jednak, podobnie jak w przypadku banków, ostrożność i rozwaga zawsze jest potrzebna.


Kredyty gotówkowe porównaj oferty

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Gotówka czy Karta płatnicza?

Gotówka czy Karta płatnicza?


Autor: człowieczek z błyskiem w oku


Płatności gotówkowe powoli przechodzą do lamusa. Coraz więcej Polaków dostrzega zalety transakcji bezgotówkowych. Do popularyzacji tej formy płacenia na pewno przyczyni się spadek opłat od korzystania z kart płatniczych.


Już dwie trzecie Polaków używa elektronicznego pieniądza, ta liczba wciąż rośnie. Zalet płynących z korzystania z kart płatniczych jest wiele. W razie kradzieży czy zagubienia nie tracimy wszystkich pieniędzy. Zabezpieczenia używane przy operacjach ograniczają wykorzystanie gotówki przez osoby postronne, także w przypadku kradzieży karty. Znika też problem z drobną resztą, która często na długi czas ląduje w portfelu i w części przypadków już nie wraca do obiegu. Ponadto część banków oferuje konta, dzięki którym otrzymamy niewielką kwotę zwrotu, za wydane w ten sposób pieniądze.

Oczywiście, niema róży bez kolców. Często zdarza się, że nie możemy płacić w sklepach kartą. Specjaliści alarmują, że gotówkę ostrożniej i rozważniej wydajemy, w porównaniu z wydawaniem pieniędzy z karty. Ciężko także bez gotówki np. szybko pożyczyć drugiej osobie pieniądze. Jednak najważniejszą zaletą gotówki jest anonimowość i prywatność płacącego. Transakcje kartą łatwo sprawdzić i namierzyć, każda bezgotówkowa transakcja zostawia po sobie ślady.

Zalety gotówki doceniają przedsiębiorcy, ponad połowa transakcji z kontrahentami odbywa się przy pomocy gotówki. Taka forma wciąż jest postrzegana jako bezpieczniejsza i szybsza. Polacy najczęściej wybierają gotówkę z bankomatu co wydaje się logiczne, lecz bywa często bardzo drogie.

Opłaty za korzystanie z kart wciąż spadają i ta tendencja ma się dalej utrzymać. Nie chodzi tu tylko o opłaty ponoszone przez klienta, lecz prowizje które ponosi sprzedawca. Dlatego często w sklepach czy punktach usługowych, spotykamy się z narzucanymi minimalnymi kwotami transakcji.
Dziś obrót każdą złotówką w gotówce kosztuje przedsiębiorcę 0,1. Składa się na to obsługa i serwisowanie kas fiskalnych, koszty transportu do banku itd. Transakcja bezgotówkowa kosztuje dużo więcej, bo nieco ponad 3 grosze. Małe koszty operacji gotówkowych wynikają z dużo większej liczby operacji. Po kolejnych obniżkach za operacje przez karty płatnicze, bezgotówkowa forma płatności może się okazać tańsza.


Konto osobiste wybierz najlepsze

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Rośnie konkurencja dla kont bankowych?

Rośnie konkurencja dla kont bankowych?


Autor: człowieczek z błyskiem w oku


Ministerstwo finansów pracuje nad nowelizacją ustawy, dzięki której nie tylko banki będą mogły nadawać klientom indywidualne rachunki z numerami na wzór tych bankowych.


Nowe uprawnienia będzie nadawać NBP. Starać o nie będą mogły się wszystkie instytucje finansowe, np. SKOK-i, Poczta itd. Możliwości takie zyskają także firmy, oferujące płatności internetowe takie jak PayU czy Masspay. W tym momencie zarejstrowanych mamy 19 instytucji płatniczych. A kolejnych kilkanaście stara się o specjalne zezwolenia Komisji Nadzoru Finansowego.

Nowe rachunki płatnicze mają wpłynąć pozytywnie na konkurencyjność tego typu usług finansowych. Banki stracą monopol na zakładanie kont osobistych co zapewne wymusi obniżki cen za ich prowadzenie.

Firmy płatnicze już w tym momencie prowadzą podobne rachunki, jednak za pośrednictwem banków, które pośredniczą w transakcjach. Oczywiście, po wprowadzeniu nowelizacji udział banku ie będzie już potrzebny. Powstaje jeszcze pytanie o obowiązkowe na dzień dzisiejszy dla banków, zabezpieczenia i gwarancje kapitałowe niezbędne do prowadzenia kont. Może się okazać, że udział banków w całym przedsięwzięciu będzie konieczny.

Jest o co walczyć, około 30 % Polaków wciąż pozostaje bez konta bankowego. Usługi bankowe w Polsce nie należą do najtańszych na tle całej Europy. 38 milionów założonych kont bankowych daje spore możliwości przekonania części klientów do nowych tańszych rachunków. Jednak jak zapewniają przedstawiciele firm płatniczych, nowe usługi nie będą bezpośrenimi konkurentami dla kont osobistych.

Co prawda, to dopiero początek drogi do wprowadzenia nowych "kont" i czeka je jeszcze długi proces legalizacyjny. Jednak perspektywa rozwoju elektronicznej bankowości osobistej idealnie wpisuje się w ten pomysł. Nowa konkurencja napewno nie zaszkodzi klientom. Chyba że podobnie jak w przypadku instytucji pozabankowych, które udzielają drobnych pożyczek, nikt nie bedzie kontrolował poczynań takich firm.


Konta bankowe

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Coraz mniejszy zysk z lokat

Coraz mniejszy zysk z lokat


Autor: człowieczek z błyskiem w oku


Polacy coraz rzadziej chcą inwestować swoje pieniądze w lokaty bankowe. Powodem jest niski zysk. wkrótce może się okazać, że lokaty będą jeszcze niej opłacalne.


Dziś długoterminowa lokata bankowa nie jest najlepszym pomysłem na inwestowanie kapitału. Niskie stopy zwrotu zawdzięczamy inflacji oraz spadkowi stóp procentowych. Na dodatek banki powoli wycofują lokaty, gdzie możemy zabezpieczyć się przed obniżeniem stóp procentowych.

Lokata terminowa jest niczym innym, jak umową pomiędzy bankiem a klientem, gdzie klient powierza swój kapitał bankowi na określony czas. Za to bank zobowiązuje się do wypłaty odsetek od wniesionej kwoty po upływie ustalonego terminu.

Niestety, po założeniu lokaty nie możemy wycofać środków bez utraty odsetek, a stopa zwrotu oscyluje na poziomie 3-4%. Przy uwzględnieniu zmieniających się stóp procentowych oraz inflacji właściwie nic nie zarabiamy.

Lepiej Sprawa wygląda z ofertami, gdzie stopa zwrotu nie jest uzależniona od wahań stóp procentowych. Tutaj w zawieranych umowach ustalany stały procent. Oczywiście, w przypadku wzrostu stóp, klient straci na ewentualnym zysku. Jednak patrząc na historię NBP długo jeszcze nie zdecyduje się na taki krok. W dobie kreowania taniego pieniądza, NBP wspiera walkę z kryzysem.

Może się okazać, że to ostatnie chwile na założenie lokaty ze stałym oprocentowaniem. Lokaty z uwzględnieniem stóp procentowych, będą jeszcze mniej opłacalne, co zapewne zniechęci kolejnych klientów do tej formy oszczędzania.

Banki coraz częściej łączą tradycyjne lokaty z innymi produktami finansowymi. Lokaty strukturyzowane opierają się na dzieleniu kapitału i inwestowaniu jednej części w lokatę, pozostałą kwotę obracają na giełdzie bądź rynkach towarowych. Zysk jest większy, jednak mniej pewny, a w skrajnych przypadkach, może się okazać, że nie będzie go wcale. Polisolokaty czyli mało udane połączenie lokaty z ubezpieczeniem, wciąż przysparza więcej zmartwień niż zysków dla swoich klientów.


Lokaty

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Zerowa prowizja czy oprocentowanie?

Zerowa prowizja czy oprocentowanie?


Autor: człowieczek z błyskiem w oku


Głównymi kosztami jakie ponoszą kredytobiorcy przy zaciąganiu kredytu, to prowizja oraz oprocentowanie. Często spotykamy oferty, w których oprocentowanie bądź prowizja zostały obniżone do zera. Co jest korzystniejsze dla kredytobiorcy zerowa prowizja czy oprocentowanie?


Oczywiście, szukając kredytu przede wszystkim zwracamy uwagę na jego koszty. Dziś kilkanaście banków ma już oferty z zerową prowizją. Strategia okazuje się całkiem skuteczna, biorąc pod uwagę zainteresowanie jakim cieszą się tego typu oferty. Podobnie jest w przypadku zerowej prowizji, jednak liczba ofert jest już mniejsza. Niestety często okazuje się, że promocyjna oferta jest droższa od standardowej. Banki rekompensują sobie zerowe opłaty, wprowadzając obowiązkowe ubezpieczenia bądź podwyższanie np. oprocentowania.

Strategia magicznego zera dobrze sprawdza się w działaniach marketingowych. Jeżeli przyszło by wybierać pomiędzy brakiem oprocentowania, a prowizji, wszystko będzie zależeć od wysokości oraz okresu kredytowania. Dla Kredytów rozkładanych na niskie raty oraz kilka lat, korzystniejszym rozwiązaniem była by jednorazowa prowizja. Oprocentowanie zarabia dla banku tym więcej , im dłużej spłacamy kredyt. Odwracając sytuacje zerowa prowizja uchroni nas od zawyżonych kosztów w przypadku niskich kredytów rozłożonych na kilka rat. Niestety, banki obniżając jedną ze składowych, podwyższają drugą.

Banki bardzo rzadko proponują klientom obniżone oprocentowanie i niską prowizje. Zazwyczaj jest to oferta skierowana do ograniczonej liczby odbiorców, np. grup zawodowych czy stałych klientów danych usług banku. Warto pamiętać, że atrakcyjne warunki kredytu często okupione są dodatkowymi warunkami do spełnienia. Czasami trzeba wykupić obowiązkowe ubezpieczenie, lecz bywają tez bardziej skomplikowane systemy, uzależnione np. od transakcji kartą kredytową.

Uśredniając, jeden procent prowizji przekłada się na 2 punkty procentowe oprocentowania. Każdy obrazowo może porównać sobie dostępne oferty. Jednak należy pamiętać, aby dobrze przeczytać umowę kredytową promocyjnej oferty, żeby później promocja nie stała się przekleństwem.


Kredyty gotówkowe porównaj oferty

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

WIBOR tylko w teorii jest taki sam dla wszystkich banków

WIBOR tylko w teorii jest taki sam dla wszystkich banków


Autor: człowieczek z błyskiem w oku


Jednym ze wskaźników, od którego zależą koszty kredytu jest WIBOR. W ciągu pięciu ostatnich lat, WIBOR regularnie spada, jednak raty kredytów spadają z dużym opóźnieniem. Banki w różnym tempie aktualizują stawkę, opieszałość przekłada się na zysk.


W najgorszej sytuacji są kredytobiorcy z sześciomiesięczną oraz roczną aktualizacją WIBOR-u.
Dlatego klienci BOS,ING i BGŻ czekają najdłużej na uaktualnienie wskaźnika. Aliorze, BZ WBK, Citi Handlowym, Credit Agricole, Euro Banku, Getin Noble Banku, Millennium, Nordei, PKO BP czy Banku Pocztowym WIBOR aktualizowany jest w kwartalnie.

Nie oznacza to jednak, że stawki będą takie same. W części banków nowa stawka WIBOR obliczana jest z góry na trzy miesiące, ale według wartości na trzy dni przed ustaloną spłatą raty kredytu. Banki mogą również posłużyć się datą podpisania umowy kredytowej czy uruchomienia kredytu. W Credit Agricole jako wyznacznik na kolejne trzy miesiące, posłuży średnia wskaźnika z pięciu dni roboczych. Bankierzy stosują również średnie arytmetyczne z określonego czasu.

Najczęściej WIBOR aktualizowany jest w Pekao i mBanku. Tutaj bankierzy deklarują gotowość do zmiany stawki, nawet co miesiąc, jednak zastrzegają progi zmian. Tak więc Pekao zmieni WIBOR, jeżeli jego notowanie zmieni się o co najmniej 0,25 pkt. proc. Natomiast mBank będzie aktualizował zmiany przekraczające 0,1%.

Dlatego WIBOR obowiązuje taki sam we wszystkich bankach tylko teoretycznie. W praktyce rata takiego samego kredytu w dwóch różnych bankach będzie różnie spadać. Nie są to może duże kwoty, jednak dla trzystutysięcznego kredytu zmiana wskaźnika WIBOR o 0,1% powoduje zmianę raty o około 19 zł. Trzymiesięczne zwlekanie z aktualizacją wskaźnika daje bankowi 60 zł zysku.
Przy 10 tyś klientów zysk ten, to 600 tyś złotych. Pewnie dlatego, banki wciąż modyfikują obliczanie WIBOR-u, stosując skomplikowane wzorce czy średnie arytmetyczne.

Pamiętajmy, starając się o kredyt warto zapytać pracownika banku, na jakich zasadach będzie aktualizowany WIBOR dla naszego kredytu. Nawet 19 zł różnicy w racie, przy dwudziestu latach spłacania kredytu, może wygenerować sporą sumę.



Kredyty gotówkowe porównaj oferty

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Prawdy i mity o kredytach

Prawdy i mity o kredytach


Autor: człowieczek z błyskiem w oku


W Polsce utarło się kilka błędnych stereotypów dotyczących kredytów. Pomimo upływu lat, kredytowe mity wciąż żyją wśród Polaków. Kredyt w banku wymaga odpowiedzialności oraz świadomości kredytobiorcy, na co się godzi.


Za kredyt pójdziesz do więzienia? - Fałsz .

Nic bardziej mylnego. W Polsce niema żadnego zapisu w kodeksie karnym dotyczącego kary więzienia, za nie spłacanie kredytu. Na więzienie mogą zasłużyć osoby, które zaciągają kredyt z wiedząc ze go nie spłacą. Podobnie będzie z przedstawieniem fałszywych dokumentów, w celu wyłudzenia kredytu. Zatajanie czy ukrywanie majątku w trakcie egzekucji komorniczej, również może skończyć się za kratkami. Pamiętajmy, że uczciwemu kredytobiorcy, który nie jest w stanie spłacać kredytu więzienie nie grozi.



Jeżeli odmówili mi kredytu w jednym banku w innym też to zrobią? - Fałsz.

Sposoby obliczania zdolności kredytowej oraz ustalania maksymalnej wysokości kredytu, różnią się w zależności od banku. Każdy bankier stosuje swoje wypracowane zasady, najczęściej opierające się o model porównawczy. Bank porównując profile swoich klientów, regularnie spłacających kredyty, tworzy profil idealnego klienta. Udzielając pożyczki, przyszły klient porównywany jest właśnie z tym profilem. Jednak w zależności od banku, inaczej stopniowane są poszczególne cechy, mające wpływ na spłatę kredytu. Dlatego w każdym banku nasza zdolność kredytowa będzie różna.



Z rodzicami mam większe szanse na kredyt? - Fałsz.

kredyty mieszkaniowe są udzielane na okresy liczące po kilkadziesiąt lat. Starając sie o kredyt bank weźmie pod uwagę wiek najstarszego kredytobiorcy. W większości banków kredyt można rozłożyć na raty maksymalnie do 70 roku życia kredytobiorcy. Rodzice wnosząc swoje zarobki podwyższają zdolność kredytowa. Jednak biorąc pod uwagę ich wiek bank może rozłożyć spłatę na krótki okres, przez co raty będą bardzo wysokie.



Kredyt jak najszybciej trzeba spłacić? - Prawda.

Obliczając zdolność kredytowa bank bierze pod uwagę maksymalna ratę jaka kredytobiorca może płacić przy osiąganych dochodach. Często kusi się kredytobiorcę możliwością obniżenia raty przez wydłużenie okresu spłaty. Takie rozwiązanie owszem odciąży comiesięczne wydatki, ale zwiększy całościowe koszty kredytu. Na koniec spłaty może się okazać ze wpłaciliśmy do banku dwa razy więcej niż pożyczyliśmy. Bank zawsze będzie chciał zwiększyć swoje zyski, wiec propozycje obniżenia raty także będą się pojawiać.

Większy wkład własny, lepszy kredyt? - Prawda.
W większości banków większy procentowy udział wkładu własnego przekłada się na lepsze warunki kredytu. Bank lepiej postrzega zdolność kredytową klienta. Według nowej rekomendacji KNF-u, dla kredytów mieszkaniowych, wkład własny będzie wymagany do starania się o kredyt. Wymagany poziom wkładu, będzie stopniowo zwiększany aż osiągnie 20%. Większy wkład oznacza mniejszy kredyt, który będzie można spłacić szybciej i łatwiej.


Bez umowy nie dostane kredytu? - Fałsz.

Oczywiście z punktu widzenia banku, najbardziej pożądana forma zatrudnienia to umowa o prace. Jednak dopuszcza się również inne rodzaje zatrudnienia. Osoby zarabiające na podstawie umowy o dzieło czy umowy zlecenie, również mogą starać się o kredyt. Oczywiście, zostanie prześwietlona historia takich umów, nawet do dwóch lat wstecz. Podobnie jest z osobami prowadzącymi firmę. Dochody należy wykazać na podstawie rozliczeń z urzędem skarbowym. Taka dokumentacje będzie trzeba przedstawić nawet do trzech lat wstecz.


Kredyty gotówkowe porównaj oferty

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

sobota, 7 czerwca 2014

Za kredyt nie pójdziesz do więzienia

Za kredyt nie pójdziesz do więzienia


Autor: człowieczek z błyskiem w oku


Niespłacanie kredytu wiąże się z poważnymi konsekwencjami. Jednak, czy możemy trafić za kratki przez niespłacony kredyt?


W trudnych czasach kryzysu gospodarczego, coraz częściej słyszymy o problemach w spłacaniu kredytu. Oczywiście, nie tylko kryzys jest temu winien. Beztroska i naiwność kredytobiorców często procentuje w postaci wizyt komornika.

Wbrew powszechnemu przekonaniu, Polskie prawo nie przewiduje kary więzienia za niespłacanie długów. Sąd może orzec karę pozbawienia wolności, w przypadku świadomego uchylania się od płacenia alimentów,jednak nie jest to kara za brak spłaty kredytu. Kodeks karny przewiduje karę więzienia, jedynie za sprawy związane z kredytami. Komornicy często straszą zadłużonych więzieniem za brak spłaty, jednak w większości wypadków jest to tylko swoiste "motywowanie" zadłużonego.

Za co do więzienia.
Takim przypadkiem jest świadome zaciągnięcie kredytu, jeżeli kredytobiorca wie, że go nie spłaci. Takie postępowanie traktowane jest jak oszustwo. Grozi za to kara więzienia od 6 miesięcy do 8 lat.

Kara pozbawienia wolności spotka również kredytobiorców, którzy ukrywają majątek przed komornikiem, w wymiarze do 3 lat więzienia. Wyższa kara zostanie orzeczona, za działania mające na celu opóźnić czy utrudnić postępowanie egzekucyjne. Skutkiem czego jest strata wierzyciela. W przypadku, gdy w wyniku takich działań, poszkodowanych będzie kilku wierzycieli, kodeks karny przewidział karę do 8 lat więzienia.

Kolejnym przestępstwem karanym więzieniem jest wyłudzenie kredytu. Jeżeli w celu uzyskania pożyczki, przestępca przedstawił sfałszowane dokumenty np. zaświadczenie o zarobkach. Osoba dopuszczająca się takiego czynu, może liczyć się z karą do 5 lat więzienia.

W większości przypadków, powodem problemów z komornikiem jest pogorszenie sytuacji finansowej.
Jeżeli w wyniku choroby, wypadku czy utraty pracy, utracimy zdolność do spłaty kredytu, nie grozi nam więzienie. Groźby komornika czy firm windykacyjnych odnośnie więzienia nie są prawdziwe. Ponad to, takie groźby są wykroczeniem, ściganym przez prawo.


Kredyty gotówkowe porównaj oferty

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Darmowe kredyty

Darmowe kredyty


Autor: człowieczek z błyskiem w oku


Jeden z czołowych banków w Polsce, zamieszał na rynku kredytów gotówkowych, oferując zupełnie darmową pożyczkę do 900 zł. Bank nie reklamuje tej oferty, a dostęp do niej mają tylko stali klienci. co zyskuje bank oferując taki kredyt?


Wybierając zwykły kredyt na kwotę 900 zł, spłacając go oddamy średnio o 50 zł więcej, niż pożyczyliśmy. Oferowanie darmowych produktów zawsze miało swój cel i wbrew pozorom przynosi spore korzyści.

Strategia promocyjnego "zera" może służyć w dwojaki sposób. Banki oferują darmowe produkty przez pewien początkowy okres korzystania z usługi. Przykładowo, zerując oprocentowanie karty kredytowej przez pierwsze pół roku. Po tym okresie oprocentowanie wzrasta i bankier wraca do nominalnego oprocentowania. Oczywiście, takie "szczegóły" zazwyczaj przeczytamy tylko drobnym druczkiem. Firmy pożyczkowe udzielając darmowej pierwszej pożyczki, liczą na powrót klienta, gdy następnym razem będzie potrzebował gotówki. Czasami parabanki liczą też na przedłużenie czasu spłaty darmowej pożyczki, co już darmowe nie jest.

Drugim mechanizmem jest zaproponowanie klientowi darmowej próbki. Wszyscy już przyzwyczailiśmy się do hostess częstujących klientów w supermarketach. W świecie finansów to rzadkość, jednak, idealnie sprawdza się w "oswajaniu" klientów z nowymi produktami finansowymi. Nawiązując pierwszy kontakt z klientem, łatwiej później przekonać go do skorzystania z usług banku. Łatwiej tym sposobem podebrać klientów konkurencji, kusząc ich darmowym produktem na próbę.

Wspomniany we wstępie przykład pożyczki, miał oswoić klientów z elektronicznymi wnioskami kredytowymi. Pożyczka proponowana była tylko dla posiadaczy kont z dostępem przez internet. Oczywiście, skorzystać z darmowego kredytu, można było tylko za pomocą internetowego serwisu transakcyjnego.

Mijają czasy, kiedy poprzez rozdawanie darmowych próbek, promowano kosmetyki czy napoje. teraz także bankierzy wkroczyli na drogę promowania magicznego "zera"


Kredyty gotówkowe porównaj oferty

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Starając się o kredyt

Starając się o kredyt


Autor: człowieczek z błyskiem w oku


Starając się o kredyt, często napotykamy na niezrozumiałe wnioski, umowy, zaświadczenia. Przed przystąpieniem do kredytu dobrze jest wiedzieć, czego możemy spodziewać się w procesie udzielania kredytu


Procedura udzielenia kredytu, zaczyna się od złożenia wniosku kredytowego. Powinny w nim znaleźć się zapisy pomocne w określeniu zdolności kredytowej. Zazwyczaj musimy określić rodzaj kredytu i jego wysokość. Należy przedstawić proponowane zabezpieczenie i system spłaty. Oczywiście, podajemy również nasze przychody i rozchody w skali miesiąca. Wszystkie informacje popieramy odpowiednimi zaświadczeniami. Zazwyczaj banki mają swoje wzory wniosków, które spełniają powyższe warunki prawa bankowego. Taki wniosek możemy złożyć osobiście lub drogą elektroniczną, co oszczędzi nam czas i pieniądze.

Następnym etapem będzie weryfikacja wniosku przez bank. Zostaną sprawdzone wszystkie dołączone zaświadczenia oraz bazy BIK i BIG. Możliwa jest również wizyta pracownika banku np. na budowie czy działce, jednak zazwyczaj kończy się na zwykłej rozmowie w oddziale banku. Decydujący o pozytywnej ocenie zdolności jest credit scoring, czyli algorytm który analizuje wszystkie zebrane informacje. Następnie zestawia nasz profil kredytobiorcy z idealnym wzorem, jaki przyjął bank. Jeżeli mieścimy się w dopuszczalnym zakresie, bank wyraża zgodę na udzielenie kredytu.

Każda umowa kredytowa powinna zawierać:

-strony umowy, kredytobiorca zwykle mysi przedstawić dwa dokumenty tożsamości,

-cel kredytu, wykorzystanie środków na inny cel niż ustalony, może skutkować rozwiązaniem umowy przez bank,

-wysokość kredytu, określona tu musi być także waluta kredytu,

-prowizje pobierane przez bank, bank powinien zawrzeć wszystkie prowizje i dodatkowe opłaty jakie pobierze od klienta,

-oprocentowanie nominalne, w przypadku kredytów konsumenckich również oprocentowanie rzeczywiste,

-zasady i terminy spłaty pożyczki,

-sposób ustanowienia zabezpieczenia kredytu, w przypadku kredytów hipotecznych jest to zazwyczaj wpis w hipotece nieruchomości,

-warunki dokonywania zmian i rozwiązania umowy, polskie prawo gwarantuje dwutygodniowy okres po którym klient może odstąpić od kredytu,
-termin oddania środków z kredytu do dyspozycji klienta oraz sposób ich wydatkowania, często przy kredytach na budowę domu, bank wypłaca kredyt w transzach po zakończeniu każdego z etapów budowy.

Wszystkie zapisy powinny być jasno i precyzyjnie określone. Im więcej punktów w trybie przypuszczającym, tym więcej pułapek dla klienta. Zwróćmy uwagę również na zapisy dotyczące obowiązkowych aktualizacji danych osobowych i stanu finansów. Jeżeli którykolwiek z punktów umowy budzi wątpliwości, nie należy jej podpisywać. Renegocjacja podpisanej umowy zwykle nie jest możliwa.


Kredyty gotówkowe porównaj oferty

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Kredyt hipoteczny a rozwód

Kredyt hipoteczny a rozwód


Autor: człowieczek z błyskiem w oku


Najczęściej kredyt hipoteczny zaciągamy na kilkadziesiąt lat. Równie często przystępujemy do kredytu wspólnie z małżonkiem. Przez tak długi okres kredytowania, bywa że rozstajemy się z naszą drugą połową. Podziału majątku po rozwodzie można dokonać polubownie lub na drodze sądowej. Jednak co z wcześniej zaciągniętym kredytem?


Dla banku niema w zasadzie znaczenia, czy osoby przystępujące do kredytu są małżeństwem, czy żyją w wolnym związku. Dlatego nawet po rozwodzie w oczach banku, równo na obu małżonkach spoczywa obowiązek spłaty kredytu. Czasami w umowie kredytowej może znajdować się zapis o zwolnieniu w takim przypadku z odpowiedzialności jednego z małżonków. Jednak niezależnie od tego byli małżonkowie mogą zawrzeć umowę przejęcia kredytu. Do tego niezbędna jest zgoda obu stron oraz banku. W takiej sytuacji byłe małżeństwo prowadzi negocjacje z bankiem, wynikiem czego jest podpisanie aneksu do umowy kredytowej zwalniające jednego z kredytobiorców z odpowiedzialności za kredyt. Należy pamiętać, że jeżeli sąd czy na podstawie wspólnej umowy, kredytowana nieruchomość przechodzi na własność jednego z małżonków, nie oznacza to że tym samym przechodzi na niego cały kredyt. Dla bankiera wciąż kredytobiorcami są dwie osoby.
Jedynym przypadkiem, kiedy zobowiązanie kredytowe przejdzie na jednego z małżonków, jest odpowiednie orzeczenie sądu w toku postępowania rozwodowego. Jednak w razie, gdy obciążony takim zapisem małżonek, przestanie spłacać kredyt, bank zażąda spłaty od byłego współmałżonka.

Przeniesienie kredytu na jednego ze współmałżonków wymaga podobnej procedury jak przy udzielaniu nowego kredytu. Także zdolność kredytowa jest obliczana na nowo. Jeżeli okaże się, że małżonek nie ma zdolności do samotnej spłaty kredytu, będzie trzeba przedstawić dodatkowe zabezpieczenie lub sprzedać nieruchomość.Jeżeli kredyt udzielony został w obcej walucie, może się okazać, że nawet sprzedaż nieruchomości nie wystarczy na spłatę kredytu.

Jeżeli kredyt udzielony był w ramach programu "Rodzina na Swoim", po rozwodzie nie stracimy dopłat do odsetek. Ustawodawca przewidział kilka sytuacji, kiedy dopłaty mogą zostać wstrzymane, jednak nie ma tam mowy o rozwodzie. Podobnie wygląda sytuacja, kiedy własność nieruchomości zostanie przeniesiona na jedną osobę. Jednak w przyszłości nie będziemy mogli skorzystać z takiego programu nawet przystępując do niego jako singiel.


Najlepsze kredyty hipoteczne

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Ubezpieczenie kredytu

Ubezpieczenie kredytu


Autor: człowieczek z błyskiem w oku


Coraz częściej oferty kredytów wiązane są z ubezpieczeniem na wypadek braku możliwości spłaty pożyczki. Takie rozwiązania cieszą się coraz większym zainteresowaniem. Głównie za sprawą ogromnej promocji tych dodatkowych usług. Banki często uzależniają pozytywną decyzję kredytową od zakupu ubezpieczenia.


Oczywiście, nie da się ukryć ze sprzedaż ubezpieczenia wiąże się z dodatkowym zyskiem dla banku. Jednak wydatnie zmniejszają ryzyko braku spłaty kredytu. Skuszeni wizją idealnego zabezpieczenia swojego zobowiązania, klienci chętnie decydują się na takie rozwiązania. Oferowane ubezpieczenia różnią się w zależności od banku. Polisy te zazwyczaj zabezpieczają klienta przed nagłymi i nieprzewidzianymi zdarzeniami losowymi np:
-utratą pracy,
-ciężkim wypadkiem,
-poważną chorobą,
-zgonem kredytobiorcy.
Oczywiście, firmy ubezpieczeniowe zastrzegają, że mogą odmówić wypłaty odszkodowania, gdy do zdarzenia doszło umyślnie z winy ubezpieczonego lub gdy był pod wpływek środków odurzających, narkotyków, alkoholu itd.

Oprócz tego, ubezpieczyciele stosują okresy karencji, czyli czas od podpisania umowy po którym właściwie zaczyna obowiązywać ubezpieczenie. Okres karencji jest zróżnicowany ze względu na tytuł ubezpieczenia, z którego chcemy skorzystać . Dlatego np ubezpieczenie od utraty pracy nabiera mocy po 3 miesiącach. Podobnie jest z wypadkami czy chorobami, tutaj trzeba poczekać nawet od 6 miesięcy do roku. Oczywiście, jeżeli choroba została zdiagnozowana przed podpisaniem umowy ubezpieczenie jej nie obejmie. Najdłuższe okresy karencji odnoszą się do zgonu ubezpieczonego wówczas karencja może wynosić nawet 2 lata.

Pamiętajmy, że umowy ubezpieczeniowe naszpikowane są zapisami, które często uniemożliwiają wypłatę świadczeń. Ubezpieczenie z tytułu utraty pracy obowiązuje tylko gdy rozwiązanie umowy nastąpiło z winy pracodawcy. rozwiązanie umowy o pracę za porozumieniem stron dyskwalifikuje nas z otrzymania świadczenia. Podobnie jest w przypadku zwolnień grupowych, zazwyczaj w polisie, znajduje się zapis o wyłączeniu takiego przypadku z ochrony.

Koszt ubezpieczenia jest wyrażony w jednorazowej opłacie doliczanej do kwoty kredytu. Niestety, taki zabieg powoduje, że musimy spłacać odsetki również od tej kwoty. Koszt ubezpieczenia to zazwyczaj kilka procent sumy kredytu. Często by zachęcić klientów, banki obniżają oprocentowanie bądź marżę kredytu pod warunkiem wykupienia polisy.

Ubezpieczenie kredytu to dobre rozwiązanie. W jakimś stopniu chroni kredytobiorcę przed nieprzewidzianymi zdarzeniami, jednak nie zapewnia stuprocentowej ochrony. Dlatego często pozostaje bezużytecznym papierkiem, wmuszony klientowi przez bank pod pretekstem bezpieczeństwa.


Kredyty gotówkowe porównaj oferty

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

piątek, 6 czerwca 2014

Kredyt hipoteczny na firmę

Kredyt hipoteczny na firmę


Autor: człowieczek z błyskiem w oku


Kredyty hipoteczne są jednym z najniebezpieczniejszych produktów jakie oferują banki. Głównie z uwagi na czas spłaty i wysokość kredytu. Oczywiste jest, że aby starć się o kredyt, należy wykazać odpowiednią zdolność kredytową. Czy osoby prowadzące działalność gospodarczą mają szansę na kredyt hipoteczny?.


Dla banku najatrakcyjniejszy klient uzyskuje dochód z tytułu umowy o pracę. Jednak nie oznacza to braku szans na otrzymanie kredytu hipotecznego przez osoby prowadzące małą działalność gospodarczą. Oczywiście, banki bardziej restrykcyjnie podchodzą do udzielania kredytów samozatrudnionym. W przypadku klientów zatrudnionych na umowę o pracę, wystarczy sześciomiesięczna ciągłość pracy. Dla przedsiębiorców bank może zażądać udokumentowania nawet trzyletniego staży działalności. Choć część banków uzależniają ten okres od przeznaczenia kredytu, najkrótszy czas prowadzenia firmy z jakiego trzeba udokumentować zysk, to 2 lata.

Powodem tak zaostrzonych wymagań jest trudność w określeniu stabilności młodej firmy. Należy pamiętać, że kredyt hipoteczny spłacany będzie przez okres kilkudziesięciu lat. W takim okresie czasu trudno określić koniunkturę rynkową. Firmy z długim stażem rynkowym postrzegane są jako stabilne podmioty, które potrafią radzić sobie z okresowym spadkiem koniunktury.

Ocena zdolności kredytowej przedsiębiorcy, w dużej mierze zależy od rodzaju prowadzonej działalności. Tak więc, prawnikom czy lekarzom dużo łatwiej otrzymać kredyt hipoteczny niż sklepikarzom czy budowlańcom. Dodatkowym atutem w walce o wyższą zdolność kredytową, będzie przedstawienie np. długoterminowych umów związanych ze sprzedażą czy wykonywaniem usług. Banki nie lubią straty w historii prowadzenia firmy. Często bywa to głównym powodem odmowy udzielenia kredytu. Wystarczy nieznaczna strata, bo na poziomie 5% sumarycznie uzyskanego dochodu. Jeżeli ujemny bilans firma zanotowała dużo wcześniej, a teraz przynosi dochód nic to nie pomoże.

Dużo łatwiej będzie otrzymać kredyt, jeżeli będzie on przeznaczony na rozwój istniejącej działalności. W temacie kredytów hipotecznych drobni przedsiębiorcy będą musieć przejść gęste sito warunków do spełnienia. Nic nie wskazuje na zmiany, w podejściu banków do osób prowadzących własną działalność gospodarczą.


Kredyty hipoteczne- porównanie

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Rozdzielność majątkowa coraz częściej jest potrzebna

Rozdzielność majątkowa coraz częściej jest potrzebna.


Autor: człowieczek z błyskiem w oku


Coraz więcej młodych małżeństw przez powiedzeniem sobie "Tak", decyduje się na podpisanie rozdzielności majątkowej. Niektórzy uważają to za brak zaufania do swojej drugiej połowy, jednak może się okazać że to bardzo słuszna decyzja.


W dzisiejszych trudnych czasach zaciągając kredyt, każdy liczy się z możliwością braku zdolności do jego spłaty. Nie chodzi tu o nadmierny pesymizm, lecz o nieprzewidziane sytuacje życiowe np. choroba czy utrata pracy. Podpisując rozdzielność małżonkowie sami za siebie będą odpowiadać w przypadku braku spłaty zaciągniętego zobowiązania. Bez takiego dokumentu nawet jeżeli pieniądze zostały pożyczone przed ślubem, za spłatę kredytu odpowiadają oboje na równym stopniu. Podobnie jest w przypadkach, gdzie jeden z małżonków zaciąga kredyt w tajemnicy przed drugim. Do otrzymania pożyczki wystarczy jeden podpis, więc takie sytuacje są nagminne. Często nieświadomy małżonek dowiaduje się o pożyczce, dopiero gdy kredyt zostaje oddany do windykacji.
Niezależnie od wszystkiego warto zabezpieczyć się przed tego typu sytuacjami, tak aby jeden z małżonków nie pociągną za sobą drugiego.

Podpisanie rozdzielności majątkowej jest dobrym rozwiązaniem, również w przypadku złej historii kredytowej jednego z małżonków. Banki przy analizie zdolności kredytowej, w dużej mierze przykładają uwagę do baz BIK i BIG. Jeżeli staramy się o kredyt, zapisy w bazach zostaną sprawdzone nie tylko dla naszej osoby , ale również dotyczące współmałżonka. W przypadku, kiedy współmałżonek nie radził sobie ze spłatą poprzednich kredytów, bank może odmówić udzielenia pożyczki.

Wraz z dniem zawarcia małżeństwa, automatycznie zostaje ustanowiona wspólnota majątkowa. Jeżeli tego nie chcemy, musimy podpisać stosowną umowę majątkową. Oczywiście, wymagana jest tu zgoda obojga małżonków. Umowa nie działa wstecz, więc wszystkie kredyty zaciągnięte wcześniej, nie będą podlegać rozdzielności majątkowej. Umowę można spisać zarówno przed, jak i po zawarciu małżeństwa. Rozdzielność majątkową musi poświadczyć notariusz.

W momencie, kiedy jedno z małżonków nie zgadza się na zawarcie takiej umowy, pozostaje ustanowienie rozdzielności drogą sądową. Jest to możliwe, jeżeli udowodnimy przed sądem że:
-współmałżonek bezmyślnie trwoni wspólne dobra,
-małżonek jest alkoholikiem,
-jeden z małżonków nie pozwala korzystać ze wspólnego majątku,
-współmałżonek uchyla się przed pomnażaniem wspólnych dóbr.

To czy taka umowa jest potrzebna, każdy musi sam osądzić. Opierając się na danych statystycznych podpisanie rozłączności majątkowej, często okazuje się dobrym rozwiązaniem.
Sam rozum i kalkulacje przemawiają za podpisaniem, jednak oprócz tego musimy jeszcze wysłuchać głosu serca.


Kredyty gotówkowe porównaj oferty

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Chcesz się potargować?

Chcesz się potargować?


Autor: content


Ceny przyjmujemy dziś za pewnik; są one jak masywy górskie, jakich malutki człowieczek nie jest w stanie poruszyć i z których istnieniem musi się po prostu pojednać. Co się stało z wspaniałą tradycją targowania?


Ceny przyjmujemy dziś za pewnik; są one jak masywy górskie, jakich malutki człowieczek nie jest w stanie poruszyć i z których istnieniem musi się po prostu pojednać. Co się stało z wspaniałą tradycją targowania?

Spierać się o cenę – to nie brzmi zbytnio interesująco jednakże w rzeczywistości targowanie się sprzyjało także nabywcom, również samym sprzedawcom. Kilo grzybów, cerowanie ubrań, naprawa okien, naprawa drzwi – koszty tych towarów czy usług nie były stałe, lecz wynikiem tego, jak dużo usługodawca pragnie zyskać, oraz jak wiele nabywca może zapłacić. Kiedy handel polegał na targowaniu się, sprzedawca i klient byli sobie równi. Obecnie taka zrównoważona sytuacja nie zdarza się – bowiem nie negocjując cen, podporządkowujemy się woli handlarzy.

Rzecz jasna mógłbyś powiedzieć, szanowny czytelniku, iż zawsze decydujemy własnym portfelem: jeżeli np. naprawa okien wydaje się zbytnio droga, idziemy do innego usługodawcy. Mimo wszystko zwyczaj targowania się o cenę zapewniała nam o wiele większe możliwości: kontrahent nie zawsze musiał rezygnować z upodobanego sprzedawcy na rzecz tańszego. Zdołał wywalczyć sobie niewielką cenę – np. gwarantując wyżywienie dla ekipy, jaką przyśle wyłoniony serwis okien.

Współcześnie możemy w najlepszym razie nie nabywać towaru u danego przedsiębiorcy - to chociaż wpływowe narzędzie, jednak rezygnując z targowania się, rezygnujemy z bezpośredniego kontaktu z „drugą stroną”. Wydaje się, iż jest to nieuchronne zjawisko w epoce handlu na globalną skalę; z trudem wykłócać się o kilka groszy z kierownictwem Coca-Coli w Stanach Zjednoczonych, niemniej małe, miejscowe firmy, których specjalizacją jest produkcja miejscowych specjałów lub wykonywanie usług naprawy okien, to całkiem odmienny rozmówca.

W tym miejscu trzeba zaznaczyć, że niekoniecznie z winy sprzedawców konsument przestał walczyć o korzystniejszą cenę. To my sami po prostu zaaprobowaliśmy numerki świtające pod artykułami uporządkowanymi na przepastnych półkach; kupując w coraz to większych sklepach, zatraciliśmy bezpośredni kontakt ze sprzedającym i zgodziliśmy się na jego ceny. Trudno spodziewać się, by było odmiennie – przecież trudno wyobrazić sobie targowanie się w supermarkecie, w którym przebywają tysiące osób równocześnie, i w którym pracuje masa kasjerek.

Jednak przecież małe przedsiębiorstwa nie przeobraziły się tak nadzwyczaj. Zdołasz przekonać się o tym, zwiedzając tradycyjne jarmarki, gdzie handel przeprowadza się z tymczasowych pawilonów wręcz z naczep ciężarowych samochodów. Tam nadal możemy się targować – handlujący są na to przygotowani i nie mają nic przeciwko (acz nie schodzą z ceny każdemu i za każdym razem). Mimo to nie próbować walczyć o własne – zwyciężają przyzwyczajenia z supermarketów. Targowanie się wydaje się nam ekstrawaganckie i niestosowne. Szkoda. My na tym przegrywamy.


Artykół powstał z myślą o tych, którzy nie chcą przepłacać za takie usługi jak: naprawa okien czy serwis okien.

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Konsumencka upadłość

Konsumencka upadłość


Autor: człowieczek z błyskiem w oku


Czasami w wyniku niezależnych od nas zdarzeń, nie jesteśmy w tanie spłacić wcześniej zaciągniętego kredytu. Jedynym rozwiązanie w takiej sytuacji jest ogłoszenie upadłości konsumenckiej,jednak należy spełnić określone warunki.


Upadłość konsumencka ustanowiona została w 2009r specjalną ustawą. Upadłość może ogłosić osoba fizyczna nie prowadząca działalności gospodarczej. Najczęściej powiązana jest ze zjawiskiem pętli kredytowej, kiedy w wyniku zbyt dużego obciążenia kredytowego, osoba nie jest w stanie regularnie spłacać rat swoich kredytów.

Postanowienie ogłoszenia upadłości może skutkować umorzeniem zobowiązań. Jednak kredytobiorca musi posiadać majątek, który po spieniężeniu wystarczy na opłacenie pracy sądu oraz syndyka sądowego. Podstawowym warunkiem umorzenia zobowiązań, jest niezawiniony przez dłużnika brak zdolności do spłaty. W przypadku, gdy sąd dopatrzy się winy dłużnika, przez co doprowadził do sytuacji swojej niewypłacalności, umorzenie zaległości będzie niemożliwe.

Tak więc, upadłość osoby fizycznej zarezerwowane jest dla osób dotkniętych zdarzeniami losowymi. Aby rozpocząć procedurę upadłości, należy złożyć odpowiedni wniosek w wydziale gospodarczym sądu rejonowego, właściwym ze względu na miejsce zamieszania dłużnika. Wniosek taki oprócz właściwego uzasadnienia, powinien zawierać wycenę posiadanego majątku, nieruchomości, samochody, biżuteria czy sprzęt RTV. Wniosek musi również zawierać:
-oświadczenie o prawdziwości sporządzonej wyceny,
-spis wierzycieli wraz z wysokością zadłużenia,
-rejestr spłat z ostatnich 6 miesięcy.
Po złożeniu wniosku, sąd ma dwa miesiące na ustosunkowanie się do niego.

Jeżeli sąd wyda pozytywną opinię, syndyk sądowy ustanawia plan likwidacyjny. Uwzględnia od plan spłaty pozostałej części długu oraz część umorzonego długu. Określa również należności wobec sąd, brak opłacenia ich może skutkować przerwaniem procesu likwidacyjnego.

Upadłość konsumencka nie jest procesem długotrwałym, ani prostym ani przyjemnym. Jednak czasami może być jedynym wyjściem. Największą przeszkodą jest posiadanie przez dłużnika niezbędnego majątku. Skutkuje to tym, że z upadłości może skorzystać niewielu Polaków.


Kredyty gotówkowe porównaj oferty

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Zakładanie konta oszczędnościowego - od czego zacząć?

Zakładanie konta oszczędnościowego - od czego zacząć?


Autor: Robert Malanowski


Lokaty bankowe i konta oszczędnościowe to w tej chwili dwa najpopularniejsze sposoby na pomnażanie oszczędności, jednak depozyty terminowe posiadają ograniczenia w dostępie do depozytu, co może nie przypaść do gustu części klientów.


Konta dają możliwość zarabiania na podobnym oprocentowaniu, ale z tą różnicą, że deponent ma pełny dostęp do całości depozytu i całkowitą swobodę w dysponowaniu własnymi środkami. Wpłacamy kiedy chcemy, wypłacamy kiedy chcemy i tylko od nas i zasobności naszego portfela zależy ile będziemy w stanie zdeponować i jakie oprocentowanie z depozytu uzyskamy. Dodatkowo nie musimy przejmować się żadnymi terminami umów, gdyż nie istnieją żadne przeciwwskazania, by zamknąć konto oszczędnościowe przed terminem wygaśnięcia umowy. Wszystko zależy od nas, a bank jedynie może nałożyć na nas opłaty związane z obsługą konta i przelewów, jednak zdarza się to najczęściej tylko w przypadku częstych przelewów, a zazwyczaj jedna-dwie transakcje miesięcznie przeprowadzane są nieodpłatnie.

Konto oszczędnościowe otwierane jest jako pewnego rodzaju subkonto i stanowi integralną część zwykłego konta bankowego, zatem niemożliwe jest założenie go w innej placówce niż ta, w której posiadamy rachunek. Takie rozwiązanie sprowadza wszelkie formalności do minimum, zatem skorzystanie z tego typu produktu jest sprawą bardzo prostą. Wystarczy zgłosić się do oddziału, w którym posiadamy rachunek bankowy, lub skorzystać z formularzy dostępnych przez internet. Z chwilą otrzymania numeru konta właściwie od razu jest ono aktywne i możemy zacząć składanie depozytu. Im jest on wyższy tym większe oprocentowanie możemy uzyskać i jest ono naliczane już od pierwszego dnia funkcjonowania konta oszczędnościowego.

Ograniczenia w kwestii darmowych przelewów nie powinny sprawiać dużego dyskomfortu i rekompensuje je oprocentowanie porównywalne z tym jakie oferują lokaty z tym, że nie ma tutaj mowy o blokowaniu kapitału i zagrożeniu utraty płynności finansowej. Sprawia to, że konto oszczędnościowe jest produktem atrakcyjnym i stanowi dobrą alternatywę dla lokat bankowych, których pozycja na rynku systematycznie słabnie. Dodać należy także fakt, że wśród produktów oferujących bezpieczne inwestycje, to właśnie konta wyróżnia atrakcyjniejsza forma kapitalizacji odsetek, które naliczane są z reguły co miesiąc, a zdarzają się też oferty z kapitalizacją dzienną.

Znając zalety oszczędzania przy pomocy konta, warto prześledzić aktualny ranking kont oszczędnościowych i wybrać ten, który w największym stopniu będzie wpasowywał się w nasze upodobania, aby możliwie najefektywniej pomnażać zgromadzone oszczędności.


http://konta-oszczednosciowe.blogspot.com - tutaj porównasz aktualne oferty kont oszczędnościowych

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Moneyback czyli konta zarabiające

Moneyback czyli konta zarabiające


Autor: człowieczek z błyskiem w oku


Moneyback to nowe hasło reklamowe, które skutecznie przyciąga klientów. Banki coraz częściej oferują zwrot części środków za korzystanie z usług oferowanych w koncie. Ile realnie jesteśmy w stanie zarobić na takim koncie?


Wszystko zaczęło się od kart, które pozwalały na kilkuprocentowy zwrot za kupione kartą paliwo. Magiczne 3 % spowodowały, że usługa zdobyła wielu sympatyków. Dziś właściwie każdy bank oferuje konto z podobną usługą w ofercie. Najlepiej zarobimy w Meritum Bank, przez pierwsze trzy miesięcznie maksymalnie 30zł.

Kolejnym krokiem było rozszerzenie zwrotu części wydanych pieniędzy, za zakupy w supermarketach, sklepach spożywczych itd. Tutaj możemy liczyć już na większe kwoty. Dużą popularność tego rodzaju ofert można prosto wytłumaczyć. Sama myśl o zarabianiu na czymś, za co do tej pory się płaciło, jest interesująca dla klienta. Dodając do tego darmowe przelewy czy prowadzenie konta, tworzymy ofertę doskonałą. Na uwagę może tu zasłużyć nowe konto 123 w BZ WBK, gdzie możemy zarobić nieco ponad tysiąc złotych rocznie.

Ostatnio banki dosięgły również maniaków internetowych. Operacje internetowe wciąż zyskują popularność. Klienci zaczynają doceniać, oszczędność czasu i pieniędzy przy internetowych przelewach. Banki stworzyły więc oferty kont, gdzie zarabiamy na wykonywaniu przelewów przez internet. Alior Sync wprowadził ofertę, gdzie możemy odzyskać nawet 1200 złotych miesięcznie. Oczywiście w przypadku takiego zwrotu zostanie naliczony odpowiedni podatek.

Dziś w ofertach typu moneyback możemy przebierać. Różnią się między sobą procentem zwrotu, maksymalną kwotą zwrotu, czy rodzajem zakupów, jednak idea pozostaje taka sama, banki są skłonne sporo zapłacić za pozyskanie nowego klienta. Ostatnim pomysłem banku BGŻ, jest premia 1% za regularne wpływy na konto. Jednak miesięcznie kwota premii nie może przekroczyć 50 złotych.

Takie oferty szybko zdobywają popularność. Niektórzy nawet dublują konta czy karty by zwiększyć zysk. Pamiętajmy, że tego typu oferty zazwyczaj są płatne. Banki wypłatę premii czy zwrotu kosztów, zwykle obostrzają dodatkowymi warunkami. Może się okazać, że zamiast zarobić, sporo dołożymy do interesu.


Porównaj najlepsze konta osobiste

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Strach przed bankiem

Strach przed bankiem


Autor: człowieczek z błyskiem w oku


W ostatnich latach odsetek Europejczyków, którzy nie posiadają konta bankowego bardzo zmalał. Niestety, Polska nie jest liderem pod tym względem, w naszym kraju wciąż bez konta pozostaje około 30% społeczeństwa.


Poziom ubankowienia, czyli procentowy wskaźnik opisujący liczbę założonych kont do liczby populacji. Najlepiej opisuje na jakim etapie rozwoju świadomości bankowej znajduje się kraj. W ciągu trzech lat poprawiliśmy ten wskaźnik prawie o połowę. Jednak dalej zostajemy w tyle za krajami Europy zachodniej, gdzie konto posiada nawet 90% obywateli.

W Polsce jeszcze dość powszechna jest niechęć do zakładania kont bankowych. Trudno wskazać jednoznaczna przyczynę takiego stanu rzeczy. Na pewno w dużej morze winne są temu przyzwyczajenia, zwłaszcza starszych ludzi do fizycznego posiadania gotówki. Uważają oni za niebezpieczne powierzanie swoich pieniędzy obcym ludziom. Wymówki można mnożyć:

-bank może zbankrutować,

- na pewno w banku naliczają ogromne opłaty za prowadzenie konta,

-bank można okraść i jego klienci stracić swoje oszczędności.

Oczywiście brzmi to absurdalnie, lecz nie dla wychowanych w czasach twardej komuny. Gdzie najpewniej pieniądze było trzymać w skarpecie. Czasy już dawno się zmieniły, aczkolwiek pamięć i brak zaufania do instytucji bankowych zostały. W Polsce brakuje źródeł informacji na temat produktów bankowych, tak aby każdy mógł się z nimi zapoznać. Niekoniecznie w formie wszędobylskich reklam.


Na pewno duży wpływ na niskie zaufanie dla banków, miały ich bankructwa w latach dziewięćdziesiątych. Głośna sprawa banku staropolskiego do dziś dzień toczy się przed sądami. Byli klienci w większości wciąż nie odzyskali swoich pieniędzy. Od tamtego czasu bezpieczeństwo finansowe banków zdecydowanie wzrosło, jednak w pamięci Polaków wciąż funkcjonuje stereotyp bankowego bankruta.

Dziś wiele osób posiada konto bankowe z przymusu. Pracodawcy często wymagają założenia rachunku bankowego, by móc bezgotówkowo przelewać wynagrodzenie. Takie postawienie sprawy zniechęca do korzystania z usług bankowych. Jak pokazują badania klienci, którzy świadomie i dobrowolnie założyli konto w banku, dużo lepiej oceniają prace banku czy ofertę z której korzystają.

Podobnie ma się sprawa z płatnościami elektronicznymi. Część Polaków uważa takie operacje za niebezpieczne. Co jest oczywiście zupełną nieprawdą. Polacy przyzwyczaili się do płacenia w okienku, często sporo za to przepłacają. Lecz stempel na rachunku od pracownika poczty, bywa dla wielu wiarygodniejszy, niż najnowocześniejsze zabezpieczenia serwisów transakcyjnych banku.


Kredyty gotówkowe porównaj oferty

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

środa, 29 stycznia 2014

Co w razie bankructwa banku?

Co w razie bankructwa banku?


Autor: człowieczek z błyskiem w oku


W dzisiejszych niepewnych czasach wielu z nas zastanawia się czy nasze pieniądze ulokowane w banku są bezpieczne. Nie chodzi tu o zabezpieczenie przed kradzieżą, bo to prawie niemożliwe, lecz o widmo bankructwa.


Kilkanaście lat temu Polskim sektorem bankowym wstrząsnęła informacja o upadku Banku Staropolskiego. Tysiące klientów czekających w kolejkach po wypłatę swoich pieniędzy, których już nie było. Większość klientów banku odeszło z kwitkiem, straciwszy swoje oszczędności. Do tej pory toczą się sprawy o odzyskanie zdeponowanych środków i na razie nie widać końca tej drogi.

Po tych wydarzeniach wzrosła niechęć i nieufność Polaków do instytucji bankowych. Dlatego w połowie lat dziewięćdziesiątych powołano do życia nową instytucje finansową, mającą zapobiec takim wypadkom. BFG, czyli Bankowy Fundusz Gwarancyjny ma za zadanie wypłatę złożonych depozytów, dla klientów banku w razie jego bankructwa. Obowiązkowo muszą do niego należeć wszystkie legalnie działające Banki oraz Kasy Oszczędnościowe.

System gwarancyjny działa w dość prosty sposób. W razie bankructwa banku BFG wypłaca klientom zgromadzone depozyty, przy czym nie więcej niż 100 000 euro na osobę. Jeżeli właścicielami rachunku były dwie osoby, wówczas przysługuje im dwu krotność tej sumy. Fundusz gwarancyjny pozyskuje niezbędne środki do wypłat, z obowiązkowych składek innych banków. Potocznie mówiąc wszystkie banki składają się na wypłatę środków za bankruta. BFG w razie potrzeby może zwrócić się o pożyczkę do skarbu państwa. Na tym nie kończy się rola Bankowego Funduszu Gwarancyjnego, monitorując na bieżąco płynność finansową wszystkich podopiecznych, może reagować zanim dojdzie do bankructwa.

Od powstania funduszu do upadków banków dochodzi rzadziej i nie są tak spektakularne. W czasie działania BFG upadło 5 banków komercyjnych i 89 spółdzielczych, bez straty dla ich klientów. Sumarycznie fundusz wypłacił 320 tysiącom klientów upadłych banków, niebagatelną kwotę 815 mln zł Wyraźnie widać jakie straty mogli by ponieść klienci, gdyby nie było wsparcia z BFG.

Pamiętajmy, że BFG gwarantuje wypłatę depozytów, tylko po upadłości banków. Wszystkie instytucje pozabankowe oferujące składanie oszczędności, w razie plajty sa pozostawione same sobie. A odzyskanie o pieniędzy będzie bardzo trudno,czego doświadczyli już klienci Amber Gold.


Kredyty gotówkowe porównaj oferty

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Jak działa BFG

Jak działa BFG


Autor: człowieczek z błyskiem w oku


Bankowy fundusz gwarancyjny ma za zadanie wypłatę depozytów klientom, których bank zbankrutował. Plajta banku nie zdarza się często, tak więc często nawet nie wiemy jak w praktyce będzie wyglądał zwrot naszych pieniędzy.


Musimy pamiętać że gwarancje funduszu odnoszą się tylko do polskich banków, działających z zezwoleniem KNF. Jeżeli korzystamy z usług zagranicznego banku, który w Polsce ma tylko swoje przedstawicielstwo w razie jego bankructwa, będziemy musieć dochodzić swoich praw w macierzystym kraju bankiera.

BFG gwarantuje sto procent zwrotu zdeponowanego kapitału do 100 tyś euro. Jeżeli rachunek posiadał wielu właścicieli np. małżeństwo, wówczas kwota przysługuje każdemu z właścicieli konta. Klienci posiadający na rachunku wyższą kwotę, często dzielą środki lokując je w różnych bankach, dzięki czemu ich kapitał jest w pełni objęty gwarancją.

Pamiętajmy że SKOK-i nie są objęte gwarancjami funduszu. Dotąd kasy oszczędnościowe miały własny system na wzór BFG. Towarzystwo ubezpieczeń wzajemnych SKOK działało na podobnych zasadach jak BFG. W razie plajty jednego z uczestników ubezpieczenia pozostali składali się na wypłatę depozytów bankruta. W zeszłym roku prezydent podpisał nową ustawę, która włącza SKOK-i do BFG. Jednak równocześnie skierował kilka jej zapisów do trybunału konstytucyjnego, co zapewne przedłuży wcielenie ustawy w życie.

Zgodnie z ustawą o Bankowym Funduszu Gwarancyjnym, wypłata gwarantowanych środków nastąpi maksymalnie w ciągu 20 dni roboczych. Czas liczony jest od momentu spełnienia gwarancji, czyli zazwyczaj od daty zawieszenia działalności banku, ustanowienia zarządu komisarycznego i złożenia wniosku o upadłość. Jak pokazuje doświadczenie BFG wypłaca środki już kilka dni po spełnieniu warunków, jednak za zgodą KNF-u termin 20 dni może zostać wydłużony, maksymalnie o 10 kolejnych dni.

Pamiętajmy że wszystkie parabanki nie są w żaden sposób objęte żadnymi gwarancjami. W każdej chwili możemy stracić swoje oszczędności. Należy mieć to na uwadze wybierając formę oszczędzania.


Kredyty gotówkowe porównaj oferty

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Wszystko co piwienieneś wiedzieć o kartach

Wszystko co piwienieneś wiedzieć o kartach


Autor: człowieczek z błyskiem w oku


Jeszcze kilkanaście lat temu w Polsce nikt nie słyszał o kartach płatniczych. Sporadycznie używano czeków bankowych, jednak w sklepach, restauracjach, stacjach benzynowych królowała gotówka. W zaledwie kilka lat wszystko się zmieniło, przebojem plastikowy pieniądz wdarł się do naszych portfeli.


Pomimo że poziom świadomości o kartach płatniczych stanowczo się podniósł, wielu z nas niema pojęcia czym różnią się funkcjonalności kart oferowanych przez banki. A co najważniejsze jakie koszty niosą za sobą. Litera prawa opisuje elektroniczny pieniądz jako kartę identyfikującą posiadacza rachunku oraz umożliwiającą obciążenie konta. Karta upoważnia również do wypłaty środków również z wykorzystaniem kredytu.

Karty bankowe możemy podzielić ze względu na funkcjonalność, którą oferują klientowi.

Karty Kredytowe.
Jest to najstarszy rodzaj kart jakie wydawały banki. Karta kredytowa to nic innego jak odnawialny kredyt o określonym limicie. Po spłacie kredytu zaciągniętego poprzez kartę, linia kredytowa odnawia się umożliwiając kolejne zakupy czy płatności. Klient może sam zdecydować kiedy spłacić zobowiązanie, jednak banki wymagają zazwyczaj co miesięcznej minimalnej spłaty w wysokości 10-20% zadłużenia. Karty kredytowe pomyślane są jako typowe karty płatnicze, służące do płacenia bezgotówkowo w sklepach, lokalach itd. Dlatego z karty w bankomacie wiąże się z wyższymi opłatami.

Karty Debetowe.
Choć podobne do kart kredytowych, zdecydowanie się od nich różnią. Są ściśle powiązane z rachunkiem osobistym i pozwalają na jego obciążenie tylko do wysokości środków na nim zgromadzonych. Banki często zakładają możliwość zaciągnięcia debetu, czyli krótkoterminowej linii kredytowej. Jeżeli bank przyznał nam taki debet możemy użyć karty do zapłaty większej kwoty niż zgromadzona na koncie, jednak zazwyczaj mamy około miesiąca na spłacenie tego kredytu. Karty debetowe wymagają autoryzacji podczas każdej przeprowadzonej operacji. Sprawdzane jest również na bieżąco saldo konta, jego status i autentyczność karty. Sprawia to że karty debetowe są najbezpieczniejszą formą elektronicznego pieniądza.

Karty Obciążeniowe.
Charakterystyczną ich cechą jest obciążenie rachunku powiązanego po umownym czasie od wykonania transakcji. Podobnie jak karta kredytowa i ta pozwala na dysponowanie środkami, którymi klient faktycznie niema na koncie. Oczywiście, bank ustala limit kwoty do jakiej możemy się zadłużyć. Podobnie jak przy debecie bank zażąda spłaty całego zadłużenia po ustalonym terminie. Naliczy również prowizję od udzielonego kredytu, w wysokości 1-2% wysokości zobowiązania.

Karty przedpłacone.
Najmłodsze dziecko elektronicznej bankowości określane również jako wirtualna portmonetka. W odróżnieniu od kart kredytowych czy obciążeniowych, aby móc korzystać z tej karty najpierw należy zasilić wirtualne konto karty o określoną kwotę. Niemożna wydać więcej niż znajduje się na rachunku karty. Istnieją karty jednorazowe, jak i odnawialne, które można ponownie zasilić po wyczerpaniu środków. Karty przedpłacone są idealne dla nastolatków, które można powoli przyzwyczajać do bankowości i jednocześnie kontrolować ich wydatki.

Wraz z rozwojem transakcji bezgotówkowych , wzrasta aktywność oszustów. Dlatego wydawcy kart ciągle je unowocześniają, chcąc jak najlepiej chronić pieniądze klientów. Najstarszym technologicznie rozwiązaniem jest pasek magnetyczny. jednak ze względu na łatwość skopiowania danych z takiej karty wprowadzono zabezpieczenie w postaci mikroprocesorowego chipa. Jak dotąd jest to najlepszy sposób kodowania danych klienta na karcie. Nowoczesne karty wydawane klientom posiadają oba zabezpieczenia. Najnowszym pomysłem wydawców kart jest możliwość autoryzacji operacji jedynie poprzez zbliżenie karty do terminala. Sceptycy tego rozwiązania wskazują na to że, sygnał jakim komunikuje się karta z terminalem jest bardzo łatwy do przechwycenia. Jednak dla każdej operacji generowany jest wielocyfrowy jednorazowy kod. Tak więc nawet jeżeli ktoś go przechwyci jest zupełnie bezużyteczny dla oszusta.

Bezpieczeństwo naszych kart jest na wysokim poziomie. Zapewnia to też duża konkurencja wśród wydawców kart, każdy z nich chce aby jego karty uchodziły za najbezpieczniejsze. W Polsce rynek zdominowały MasterCart oraz Visa, ich swoisty duopol jest przyczyną wciąż wysokich opłat za terminale, co zniechęca wielu sprzedawców do wprowadzania bezgotówkowych rozliczeń. Jednak nie sposób zapomnieć o takich potentatach jak American Express, JCB International czy Diners Club.

W ostatnim czasie popularne stało się wydawanie kart lojalnościowych i okolicznościowych. Supermarkety, Kluby, Restauracje, Stacje Paliw widzą w tym idealny sposób na przyciągnięcie z powrotem klienta, oferując zniżki za korzystanie z takiej karty. Jak widać plastikowa karta ma ogromne możliwości zastosowań, a kto wie do czego jeszcze może nam służyć.


Kredyty gotówkowe porównaj oferty

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Pożyczki społecznościowe

Pożyczki społecznościowe


Autor: człowieczek z błyskiem w oku


Po Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych przyszedł czas na Polskę. Od niedawna rozpoczęły działalność serwisy pożyczek społecznościowych. Nowa forma pożyczania w internecie może zyskać wielu sympatyków, jednak niesie ze sobą wiele zagrożeń.


Po Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych przyszedł czas na Polskę. Od niedawna rozpoczęły działalność serwisy pożyczek społecznościowych. Nowa forma pożyczania w internecie może zyskać wielu sympatyków, jednak niesie ze sobą wiele zagrożeń.

Serwisy pożyczek społecznościowych rozwijają się coraz lepiej. Zasada działania tego typu stron jest prosta. Polega na kojarzeniu ze sobą inwestorów z ludźmi potrzebującymi pożyczki. Typowy serwis wymaga od użytkowników rejestracji. W tym celu przyszły pożyczkobiorca musi podać informacje o swojej sytuacji finansowej. Oczywiście określa kwotę i cel pożyczki. Dzięki temu inwestorzy będą mogli oceniać ryzyko jakie wiąże się z pożyczeniem danej osobie pieniędzy.

Pożyczki społecznościowe stanowią dużą konkurencje dla banków oraz firm pożyczkowych w udzielaniu mini kredytów z krótkim terminem spłaty. Klienci banków, którym odmówiono pożyczki w banku chętnie sięgają po tą formę finansowania. Po drugiej stronie, jeżeli ktoś dysponuje większymi środkami z powodzeniem może inwestować pieniądze udzielając pożyczek z odpowiednim oprocentowaniem. Jest to dość ryzykowne, od strony prawnej pożyczanie pieniędzy w serwisie opiera się na umowie cywilnej. W razie braku spłaty, odzyskać pieniądze można w zasadzie poprzez firmie windykacyjną bądź na drodze sądowej przez egzekucje komorniczą.

Wysokość kosztów pożyczki zazwyczaj zależą od stopnia ryzyka i wiarygodności finansowej osoby zaciągającej pożyczkę. Często wybór oferty odbywa się na zasadach licytacji. Niewątpliwą zaletą pożyczek społecznościowych jest brak dodatkowych opłat czy prowizji, jakie stosują banki. Dlatego oprocentowanie jest jedynym wyznacznikiem kosztów pożyczki.

Serwisy pożyczek społecznościowych dokładają wszelkich starań do zwiększenia bezpieczeństwa dla inwestorów. Podczas rejestracji przyszły klient oprócz podania danych osobowych i opisania ogólnej kondycji finansowej, zostanie również sprawdzony w bazach BIK i BIG. Podobnie jak w bankach, jeżeli pożyczka nie zostanie spłacona, dane niesolidnego kredytobiorcy zostaną wpisane na listę dłużników. Taki zabieg właściwie uniemożliwi mu w przyszłości zaciągnięcie podobnej pożyczki.


Kredyty gotówkowe porównaj oferty

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Kredyty w obcej walucie

Kredyty w obcej walucie


Autor: człowieczek z błyskiem w oku


Wybierając kredyt hipoteczny sugerujemy się przede wszystkim całkowitym kosztem kredytu. Analizując oferty często okazuje się że kredyty w obcych walutach są tańsze. Banki pobierają mniejsze prowizje i oferują atrakcyjniejsze oprocentowanie. Decyzja o zmianie waluty kredytu powinna być gruntownie przemyślana.


W zasadzie wybór walut kredytów hipotecznych ogranicza się do złotego, franka szwajcarskiego bądź euro. Jeżeli cenimy sobie stabilność rat złoty będzie najodpowiedniejszy. Dla tych kredytów jesteśmy w stanie oszacować dość dokładnie wysokość wszystkich rat. Jedyną niepewną składową jest stopa WIBOR. Przy kredytach w obcej walucie dochodzi zmiana kursu waluty, na której można zyskać, jak i stracić.

Na pierwszy rzut oka kredyty w obcej walucie wydają się korzystniejsze. Wynika to w zasadniczej mierze z niższych stóp oprocentowania dla zagranicznych walut. Różnica jest na tyle duża, że rata w symulacji spłaty kredytu jest sporo niższa. Jednak decydując się na takie rozwiązanie przyjmujemy na siebie ryzyko zmiany kursu. Jak pokazują doświadczenia sprzed kilku lat mogą one dramatycznie powiększyć wysokość raty w trakcie spłaty kredytu.

Oczywiście, możemy zabezpieczyć się przed sporym wzrostem ceny waluty. Wystarczy zadbać aby w umowie kredytowej zawarty został zapis odnoszący się do przewalutowania kredytu. Najlepiej aby taką możliwość mieć przez cały okres spłaty kredytu. Oczywiście, należy mieć na uwadze że bank nie zrobi tego za darmo. Jeżeli nie naliczy bezpośredniej prowizji za taką operację, to zarobi na tzw. "spreadzie". Mówiąc krótko jest to różnica pomiędzy ceną po jakiej bank kupi od kredytobiorcy walutę, a ceną po jakiej będzie ją sprzedawał.

Polska jako członek Unii Europejskiej, wcześniej czy później wprowadzi walutę euro. Biorąc pod uwagę czas spłaty kredytu hipotecznego, najczęściej wynoszący kilkanaście do kilkudziesięciu lat, można przyjąć że połowę kredytu przyjdzie spłacić w euro. Przyjmując takie rozwiązanie, najkorzystniej było by zaciągnąć kredyt w walucie Unii Europejskiej. Stopy procentowe dla euro to 0,6-07%, dla złotego to 4-5%.


Kredyty hipoteczne- porównie ofert

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Co zrobić gdy nie mozesz spłacac kredytu

Co zrobić gdy nie mozesz spłacac kredytu


Autor: człowieczek z błyskiem w oku


W ostatnich latach Polski rynek finansowy nabrał tempa rozwoju. Najlepiej rozwijają się kredyty gotówkowe oraz szybkie chwilówki. W raz ze wzrostem zainteresowania tymi produktami, pojawiło się duże niebezpieczeństwo pętli kredytowej. Co zrobić gdy z jakiegoś powodu nie jesteśmy w stanie spłacać dotychczasowe raty kredytu?


Ostatnie lata w sektorze bankowym przyniosły serie wzrostów. Na rynku pojawiły się nowe pożyczki udzielane przez firmy pozabankowe na preferencyjnych warunkach. Podobnie banki, znacząco obniżyły swoje wymagania przy udzielaniu kredytów gotówkowych. Po części przyczyniła się do tego rekomendacja Komisji Nadzoru Finansowego. Niestety, szał pożyczania nie obejmuje rzetelnego informowania o zagrożeniach jakie niesie zaciągnięcie pożyczki czy kredytu. Banki i instytucje pozabankowe nastawione są przede wszystkim na zysk i nikomu nie zależy na podniesieniu poziomu wiedzy klientów na temat niebezpieczeństw związanych z pożyczaniem pieniędzy. Efekt jest łatwy do przewidzenia, coraz więcej niespłacanych kredytów, więcej zajęć komorniczych i wielu klientów z poważnymi problemami finansowymi.

Często w wyniku różnych zdarzeń, których nie mogliśmy przewidzieć, nie jesteśmy w stanie spłacać kredytu. W takim przypadku jak najszybciej musimy zgłosić się do banku. Nie można zamiatać problemu pod dywan. Czasami dłużnicy próbują unikać odpowiedzialności, nie odbierają listów czy telefonów z banku. Takie zachowanie może doprowadzić jedynie do egzekucji sądowej z majątku kredytobiorcy. Pamiętajmy, że bankowi zależy na spłacie kredytu w takim samym stopniu jak nam, dlatego warto negocjować. Bank może zawiesić spłatę kredytu na kilka miesięcy. Często zawiesza spłatę odsetek od kredytu, co zmniejsza wysokość raty prawie o połowę. Oczywiście, aby bank mógł nam złagodzić spłatę kredytu, musimy posiadać odpowiednie dokumenty. Jeżeli straciliśmy pracę będziemy potrzebować świadectwo pracy czy zaświadczenie z urzędu pracy. W przypadku utraty zdrowia czy wypadku zazwyczaj musimy przedstawić zaświadczenie lekarskie, historię choroby itd. Oczywiści taka procedura w różnych bankach wygląda inaczej. Najlepiej zapytać konkretnie pracownika banku, jaki dokument będzie niezbędny. Najlepiej udać się do placówki banku zanim zaczniemy zalegać ze spłatami, wówczas jesteśmy w stanie uniknąć wpisów do BIG czy BIK.

Każdy kto zaciąga kredyt, powinien wiedzieć o dwóch podstawowych narzędziach, które zostaną zastosowane przez bank, w razie zalegania ze spłatami. Pierwszym jest wpisanie do rejestru dłużników. W Polsce funkcjonuje Biuro Informacji Kredytowej. Dostęp do informacji biura, mają wszystkie banki. Dlatego po wpisaniu na listę dłużników, żaden bank nie udzieli już nam żadnego kredytu. Nawet po spłacie zaległego zobowiązania, możemy mieć problem z dostaniem kredytu. Drugim bardziej radykalnym rozwiązaniem jest bankowy tytuł egzekucyjny. To narzędzie daje bankom możliwość szybkiego i prostego odzyskania pieniędzy od dłużnika. Często przy zaciąganiu kredytu klient podpisuje dokument dotyczący dobrowolnemu poddaniu się egzekucji w przypadku zalegania ze spłatą. Ta zgoda daje możliwość przeprowadzenia egzekucji bez długotrwałego postępowania sądowego. Tak więc sprawa trafia bardzo szybko do komornika.

Niezależnie od skomplikowanych przepisów i zasad dotyczących udzielania kredytów. Nic nie zastąpi zdrowego rozsądku kredytobiorcy. Bez świadomości co grozi za brak spłaty kredytu, długo jeszcze będziemy słyszeć o rosnącej liczbie ludzi żyjących w pętli kredytowej.


Kredyty gotówkowe porównaj oferty

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Pożyczka a kredyt - różnice

Pożyczka a kredyt - różnice


Autor: lapiszon


W powszechnym rozumieniu, pożyczka często mylona jest z kredytem. Warto jednak wiedzieć, iż są to dwie różne instytucje prawne.


W powszechnym rozumieniu, pożyczka często mylona jest z kredytem. Warto jednak wiedzieć, iż są to dwie różne instytucje prawne. Pożyczki udzielane są na podstawie przepisów zawartych w Kodeksie cywilnym, zaś kredyty mogą być udzielane wyłącznie przez banki na zasadach zawartych w prawie bankowym. W związku z tym, pożyczka i kredyt pociągają za sobą całkowicie różne skutki zarówno prawne, jak i ekonomiczne.

Kodeks cywilny nie zawiera ograniczeń jeśli chodzi o podmioty mogące udzielać pożyczek. Pożyczkodawcą zatem może być dowolna osoba fizyczna lub instytucja. Przedmiotem pożyczki mogą być zarówno środki finansowe jak i rzeczowe, jednak w praktyce większość udzielanych pożyczek stanowią pożyczki pieniężne. Środki uzyskane z pożyczki – o ile w sporządzonej umowie nie zawarto stosownych postanowień - mogą być wydane w dowolny sposób. W przypadku niskich kwot, sporządzenie umowy nie jest wymagane. Jeśli natomiast wartość pożyczki przekracza 500zł, umowa powinna być zawarta na piśmie. Nie jest to wymóg obarczony rygorem niewazności, należy jednak pamiętać, iż umowa sporządzona na piśmie - w razie potrzeby - będzie podstawą do dochodzenia swoich należności i warto ją sporządzić do celów dowodowych. Pożyczka, w przeciwieństwie do kredytu, może być nieodpłatna. Jedyny wymóg jest taki, że pożyczane pieniądze muszą być własnością pożyczkodawcy. Umowa kredytu musi również zawierać termin jego zwrotu, przy pożyczce zaś wymóg taki nie istnieje.

W związku z liberalnym ustawodawstwem, na rynku można zaobserwować tendencję do powstawania firm specjalizujących się w udzielaniu szybkich pożyczek bez sprawdzania historii w BIK. Tak zwana chwilówka to pożyczka udzielana przez internet, bardzo często w ciągu kilkunastu minut od złożenia wniosku. Niezaprzeczalną zaletą takiego rozwiązania jest fakt, iż tego typu pożyczki mogą zostać udzielone praktycznie każdej osobie fizycznej, która ukończyła 18 lat i legitymuje się dowodem osobistym.


www.kasanajuz.pl - pożyczki chwilówki

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Skąd banki wiedzą że spłacisz kredyt?

Skąd banki wiedzą że spłacisz kredyt?


Autor: człowieczek z błyskiem w oku


Analizę zdolności kredytowej bank zaczyna od określenia dochodów przyszłego kredytobiorcy. Jednak zanim uzyskamy pozytywną opinię, bankier prześwietli nas na kilka sposobów.


Banki udzielając kredytu musi zbadać zdolność klienta do jego spłaty. Banki aby usystematyzować pracę analityków, stosuje kilka głównych zasad, które decydują o pozytywnej decyzji banku.

Wysokość dochodów.

Pracownik banku na samym początku rozmowy dotyczącej kredytu, zawsze pyta o wysokość dochodów. Jest to główny czynnik decydujący o wysokości przyznanego przez bank kredytu. Oczywiście aby udowodnić wysokość dochodu, potrzebujemy odpowiedniego zaświadczenia od pracodawcy. W przypadku prowadzenia własnej działalności kredytowej, niezbędne okaże się zeznanie podatkowe. Pracownicy banku mogą kontaktować się bezpośrednio z działem księgowym twojej firmy, w celu potwierdzenia wysokości uzyskiwanego dochodu. Oprócz wewnętrznych zasad, bank musi przestrzegać również reguły narzucone przez KNF. W tym momencie bank nie może udzielić kredytu, którego rata będzie przekraczać 50% przychodów klienta. Wyjątkiem jest sytuacja, gdy potencjalny klient zarabia powyżej średniej krajowej. Wówczas bank może udzielić kredytu o racie stanowiącej 65% wynagrodzenia.

Historia kredytowa.

Niemal równocześnie z dochodami, analityk banku sprawdzi historię kredytową klienta. Wykorzystywane są do tego dwie bazy danych BIK I BIG. Biuro informacji kredytowej gromadzi wszystkie zapisy odnośnie produktów bankowych, z których korzysta klient. Tak więc, znajdują się tam zapisy o koncie bankowym klienta, kredytach, regularności ich spłaty itd. W Biurze informacji gospodarczej znajdziemy zapisy dotyczące comiesięcznych pozabankowych zobowiązań. Najczęściej są to rachunki za prąd, telewizje, telefon itd. Narzędzia te są niewiarygodnie cenne dla banku, pokazują jak klient do tej pory radzi sobie finansowo, czy nie zalega z opłatami czy ratami innego kredytu. BIG i BIK pozwala również na dokładne oszacowanie miesięcznych wydatków klienta. Dobrze jest budować historie kredytową, choćby przez korzystanie z karty kredytowej. Może się okazać, że będzie to decydujący element w przyznaniu kredytu.

Scoring.

Jest to metoda porównawcza. Bank systematycznie gromadzi kilka krytycznych informacji o swoich klientach. Analizuje jak radzą sobie ze spłatą zaciągniętych kredytów. Tak powstaje wirtualny profil doskonałego kredytobiorcy. Następnie, każdy klient ubiegający się o kredyt jest porównywany z tym profilem. Im więcej mamy wspólnego z ludźmi, którzy wcześniej otrzymali kredyt i radzą sobie ze spłatą, tym mamy większe szanse na pozytywną opinię kredytowania.

Oczywiście, pomiędzy bankami istnieją różne sposoby oceny ryzyka kredytowego. Dlatego w różnych bankach zdolność kredytowa będzie się nieco różnić. Jednak podstawą jej obliczenia zawsze będzie zdolność kredytowa i wysokość dochodów.


Kredyty gotówkowe porównaj oferty

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Grzechy główne kredytobiorcy

Grzechy główne kredytobiorcy


Autor: człowieczek z błyskiem w oku


Kredyty są potężnym środkiem finansowania, zarówno drobnych zakupów, jak i tych dużych. Banki wciąż rozbudowują swe oferty, o kolejne produkty finansowe mające lepiej zaspokajać potrzeby klientów.


Pożyczki stwarzają wiele możliwości, jednak niosą za sobą wiele niebezpieczeństw. Zazwyczaj drobne przeoczenia lub zwykłe lenistwo bywa przyczyną poważnych problemów finansowych. Jakie błędy popełniamy zaciągając pożyczkę?

Pożyczamy więcej niż potrzebujemy.
To oczywiste gotówka zawsze się przyda. Wystarczy sugestia pracownika banku i chętnie decydujemy się na zaciągnięcie większej pożyczki niż planowaliśmy. Pamiętajmy że kredyt ma sens, gdy właściwie spożytkujemy kapitał. Wydawanie środków z kredytu na drobne przyjemności, czy codzienne wydatki, może tylko wpędzić nas w spiralę długów. Bankierzy świadomie informują o możliwości zaciągnięcia wyższego kredytu, większa pożyczka oznacza wyższy zysk.

Kredyt tylko w moim banku.
W dzisiejszych czasach, większość osób posiada własne konto w banku. Przyzwyczajeni do korzystania z usług tego banku, nawet nie porównujemy ofert kredytów. W ciemno zakładamy, że bank stałemu klientowi zaproponuje najlepszą ofertę. Niestety, w finansach powinny liczyć się tylko cyferki. Banki często wykorzystują przyzwyczajenia klientów i brak rozeznania na rynku kredytów. Zawsze przed wybraniem oferty pożyczki powinniśmy sprawdzić kilka ofert. Za lenistwo możemy drogo zapłacić np. spłacając wyższe raty.

Jak kredyt, to tylko z ubezpieczeniem.
Banki konkurując między sobą, chętnie oferują coraz to niższe oprocentowanie kredytu bądź niższą prowizje za zakup dodatkowego produktu. Najczęściej proponowanym dodatkiem jest ubezpieczenie. Sprzedaje się bardzo dobrze, bo działa na psychikę klienta. Za kilka złotych dziennie klient może zapewnić sobie zabezpieczenie, na wypadek utraty pracy, czy poważnej choroby. Jednak, zanim podpiszesz umowę ubezpieczenia, policz ile będzie cię ono kosztować. Obniżka kosztów kredytów często nie rekompensuje kosztów ubezpieczenia.

Rzadko czytamy umowy kredytowe.
Umowa kredytowa, to najważniejszy dokument dotyczący twojego kredytu. Oprócz najważniejszych kwestii, oprocentowania, prowizji, wysokości rat, znajdziesz w niej procedury, jakie uruchomi bank w razie braku spłaty kredytu, czy okres do jakiego możesz odstąpić od kredytu. Podczas podpisywania umowy klienci znudzeni czytaniem wielostronicowej umowy, zazwyczaj pobieżnie przewertują zapisy i podpisują umowę. Tym samym skazując się na łaskę banku.

Im niższa rata tym lepiej.
Wręcz odwrotnie, koszty kredytu w dużej mierze zależą od okresu kredytowania. Większe raty oznaczają wyższe obciążenie domowego budżetu, jednak zapewnią sumarycznie niższy koszty całego kredytu. Nie zwiedźmy się obietnicami "lekkości spłaty", zaniżona rata to zazwyczaj spore koszty pożyczki.

Najlepszy kredyt na promocji.
Nie zawsze najbardziej promowany produkt jest najkorzystniejszy dla klienta. Banki inwestując w reklamę, chcą przekierować klientów na oferty dzięki których najwięcej skorzysta sam bank. Bankierzy w reklamach muszą podawać pełne koszty kredytu, wyrażone we wskaźniku RRSO. Robią to jednak w sposób, dzięki któremu łatwo przeoczyć faktyczny koszt pożyczki.

Pamiętaj, jeżeli zaciągniesz kredyt i zorientujesz się że zostałeś w jakiś sposób oszukany bądź warunki kredytu są inne niż ci przedstawiono. Zawsze możesz odstąpić od umowy w terminie do 14 dni jest to zagwarantowane w Polskim prawie.


Najlepsze kredyty gotówkowe

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Czy wiesz czym różni się kredyt od pożyczki?

Czy wiesz czym różni się kredyt od pożyczki?


Autor: człowieczek z błyskiem w oku


Otaczają nas wszędzie, na bilbordach, w telewizji, w radiu, w gazetach. Reklamy szybkich kredytów i pożyczek, po które coraz częściej sięgamy. Jednak niewielu wie czym różni się kredyt od pożyczki. Ta różnica jest powodem problemów finansowych wielu Polaków.


Kto udziela kredytu, a kto pożyczki.
Podstawową różnicą pomiędzy pożyczką a kredytem jest podmiot udzielający zobowiązania. Kredyt może udzielić jedynie podmiot posiadający zezwolenie na pieniądzedziałalność bankową. Takie pozwolenia wydaje Komisja Nadzoru Finansowego, która pełni funkcje nadzoru nad sektorem bankowym w Polsce. Działanie banków reguluje odrębna ustawa z kodeksem prawnym. Pożyczkę może udzielić każda osoba fizyczna czy firma. Właściwie wystarczy spełnić tylko jeden warunek, pożyczane pieniądze muszą być własnością podmiotu pożyczającego. Zasady udzielania i spłaty pożyczek reguluje kodeks cywilny.

Kolejną ważną różnicą są warunki umowy.
Umowa kredytowa jest zawsze zawierana na piśmie. Określa pełen koszt jaki poniesie klient, sposób i termin spłat rat zobowiązania. Często narzucony jest też cel, na jaki zostaną przeznaczone środki z kredytu. Warto wspomnieć, że w myśl prawa bankowego pożyczone środki pochodzące z kredytu, są własnością banku przez cały czas trwania spłaty. Tak więc, jeżeli np. wykorzystamy kredyt samochodowy do zakupu sprzętu RTV, bank może wypowiedzieć umowę kredytową i zażądać zwrotu środków. W przypadku pożyczki strony nie muszą spisywać pisemnej umowy. Niema też wymogu co do określenia konkretnej daty spłaty zobowiązania. Także cel pożyczki nie musi być określony. Dodatkowo koszty pożyczki nie muszą być wyrażone w formie oprocentowania.

Informowanie.
Na bankach ciąży obowiązek informowania o wszystkich kosztach, jakie poniesie klient zaciągając kredyt. Pełne koszty wyrażane są w RRSO. W Przypadku pożyczki, instytucje pozabankowe już takiego obowiązku nie mają.Parabanki często świadomie nie informują o kruczkach prawnych w swoich umowach. Także milczą o kosztach dodatkowych i karnych opłatach.

Kontrola
W Polsce mamy bardzo dobrze rozbudowany system kontroli banków, co za tym idzie także kredytów. Niestety pożyczek w naszym kraju, tak naprawdę nikt nie kontroluje.
Ustawa anty lichwiarska została stworzona, by ograniczyć ilość drogich pożyczek. Z ważneZałożenia ustawa ogranicza maksymalne oprocentowanie kredytu do czterokrotności stopy lombardowej. Banki jeszcze długo przed wejściem ustawy w życie dostosowały swoje oferty do nowych zasad. Jednak równocześnie zwiększyły inne koszty kredytu, prowizje, koszty przygotowania i obsługi itd. Finalnie ustawa nie spowodowała żadnego spadku kosztów zaciąganych kredytów. Podobnie było z firmami pozabankowymi, oprocentowanie zastąpiono innymi opłatami.

Czasami zaskoczeni nieoczekiwanymi sytuacjami w życiu, jesteśmy zmuszeni korzystać z szybkich pożyczek. Jednak korzystanie z niesprawdzonych parabanków, może się dla nas źle skończyć.


Zadbaj o swoje finanse, nie każda oferta kredytu jest dla ciebie.

Porónanie ofert banków Kredyt gotówkowy

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.