środa, 9 lutego 2011

Najczęstsze błędy prywatnych pożyczkodawców

Najczęstsze błędy prywatnych pożyczkodawców.

Autorem artykułu jest Robert Grabowski



Udzielenie oprocentowanej pożyczki prywatnej może być świetną lokatą kapitału o ile będziesz w stanie wykazać, że pożyczki rzeczywiście udzieliłeś... Zapoznaj się z najczęstszymi błędami pozyczkodawców, które mogą Cię drogo kosztować.

Udzielenie pożyczki może być świetną lokatą kapitału. Wiedzą o tym banki, wie o tym coraz więcej osób prywatnych. Nie taką lokatą jak bankowy depozyt terminowy kiedy to zastanawiasz się i denerwujesz czy chociaż wyrówna inflację. Na udzieleniu pożyczki możesz zarobić naprawdę sporo zastrzegając w umowie pożyczki umowne odsetki do wysokości odsetek maksymalnych włącznie; wynoszą one czterokrotność stopy kredytu lombardowego. Czasem ludzie udzielają pożyczek innym ludziom grzecznościowo, bez obwarowania odsetek. Tak czy inaczej, trzeba jednak wiedzieć komu opłaca się udzielić pożyczki a komu nie, oraz jak należycie udokumentować jej udzielenie. Udzielając pożyczki niewłaściwej osobie możemy jej nie odzyskać i mamy tu na myśli pożyczkobiorców nie posiadających (oficjalnie) żadnego majątku (o czym pożyczkodawca często wie ale jakoś nie kojarzy że skoro dłużnik ma samochód na żonę albo na matkę a nie na siebie, to coś tu nie gra), ukrywających majątek albo takich co przed terminem jej zwrotu wyjeżdżają za granicę, coraz częściej. Jednak chyba jeszcze gorzej gdy nie będziesz w stanie w ogóle wykazać, że pożyczyłeś komuś kasę! Poniżej przedstawiamy trzy podstawowe błędy które ostatecznie mogą sprawić, ze Twój dłużnik będzie śmiał Ci się w oczy w majestacie prawa bo sąd uzna, ze żadnej pożyczki nie było.

Najgłupsze co może być, to udzielenie pożyczki bez umowy, bez dowodu przekazania pieniędzy. "Ale ja mam świadka" powiedział nam niejeden taki naiwny. Czyli, że ma świadka który był obecny przy przekazywaniu pożyczki i może poświadczyć w sądzie. O tyle tylko, że pożyczkobiorca też może znaleźć sobie "świadka", który potwierdzi jego wersję a mianowicie np. że to on udzielił pożyczki! I co w tej sytuacji ma zrobić sąd, komu uwierzyć? Nie licz więc na to że wygrasz sprawę tylko ze świadkiem zwłaszcza jeśli pożyczkobiorca również przedstawi świadka albo raczej "świadka".

Inny błąd, kto wie, czy nie mniej głupi od poprzedniego, czyli - brak umowy pożyczki ale za to jest potwierdzenie przelewu. Tyle, ze w tytule prawnym przelewu napisane jest tylko np. właśnie "przelew" albo np. "przekazanie środków". Co jest nie tak, przecież jest potwierdzenie przekazania kasy (ktoś powie) o co chodzi? Chodzi o to, że beneficjent (faktyczny pożyczkobiorca) przelewu może twierdzić... że ten przelew to nie udzielenie pożyczki, ale jej zwrot! Czyli, że to niby on pożyczył pieniądze osobie od której jest ten przelew i jest to zwrot pożyczki. A wystarczyłoby tylko wpisać w tytule przelewu np. "udzielenie pożyczki".

Jeszcze inny, może nie aż tak głupi, ale też mogą być kłopoty z wykazaniem, ze udzieliło się pożyczki. Błąd popełniany gdy kwota pożyczki zostaje przekazana pożyczkobiorcy z ręki do ręki (a nie przelewem na konto). Polega na tym, że w umowie pożyczki brak jest jednoznacznego zapisu o tym, że pożyczkobiorca podpisując umowę pożyczki kwituje tym samym otrzymanie kwoty pożyczki. Chodzi o to, że samo "...X udziela Y pożyczki w kwocie ..." w umowie pożyczki może nie wystarczyć. Pożyczkobiorca może skutecznie wywodzić, ze owszem, umowę pożyczki podpisał, ale kwoty pożyczki nie otrzymał. Co prawda, w tej sytuacji zeznania świadka mogą się bardziej liczyć niż w wyżej opisanych sytuacjach, gdyż tu jest umowa i nie ma wątpliwości kto komu udzielał pożyczki. Trzeba jednak udowodnić że udzielił. Pożyczkobiorcy trudniej tu mataczyć i szukać "świadka" na "nieudzielenie mu pożyczki". Tutaj istotne będzie, czy sąd obdarzy tzw. walorem wiarygodności zeznania świadka po stronie pożyczkodawcy. Czyli, czy mu uwierzy.

I na koniec bardzo zdradliwe, np. "Przekazanie pożyczki nastąpi z chwilą podpisania umowy za pokwitowaniem". To oznacza, że jeśli przekazałeś pożyczkobiorcy kwotę pożyczki na podstawie umowy zawierającej takie sformułowanie i jeżeli nie dysponujesz osobnym potwierdzeniem to też możesz mieć problem. I to duży. Wychodzi bowiem na to, że pożyczki nie udzieliłeś - pieniędzy nie przekazałeś. Takie gotowe umowy zawierające taki kruczek czasem podsuwają niedoświadczonym pożyczkodawcom nieuczciwi pożyczkobiorcy pragnący wyłudzić pożyczkę, czyli mający zamiar nigdy jej nie zwrócić.

Udzielanie pożyczek z przekazaniem pieniędzy z ręki do ręki pożyczkobiorcy ma miejsce bardzo często. I dotyczy to także relatywnie wysokich kwot nawet rzędu kilkudzieisęciu tysięcy złotych. Widzieliśmy nawet taką umowę pożyczki, w której napisane było że pożyczkobiorca pożycza kwotę 450.000,00 zł. (słownie: czterysta pięćdzieisąt tysięcy złotych) i wraz z podpisaniem umowy pożyczki kwituje otrzymanie tej kwoty. Zdecydowanie bezpieczniej przelewać wysokie kwoty pożyczki na konto pożyczkobiorcy zamiast przekazywać je z ręki do ręki. Potwierdzenie przelewu bankowego to niezbity dowód na to że taką własnie kwotę przekazano i że w ogóle przekazano. W przypadku kwot przekazywanych z ręki do ręki (zgodnie z zapisem w umowie pożyczki) istnieje prawdopodobieństwo, że pożyczkobiorca będzie wykręcał się i twierdził że takiej pożyczki (w takiej kwocie) nie otrzymał. Powie w sądzie np. że został bezprawnie (np. przemocą) zmuszony do podpisania takiej umowy, albo że podpisał ją in blanco. Sąd zapewne (tak myślimy) nie da takim wykrętom wiary, ale kto wie. Tak, czy inaczej, proces przeciągnie się. Na udzielenie pożyczki z ręki do ręki mogą też naciskać ci z pożyczkobiorców którym komornik zajął konta. Jeśi tak jest, to i spłata pożyczki może być zagrożona (choć wcale nie musi tak być).

P.S. Kilka dni po opublikowaniu powyższego artykułu znajomy windykator wiedzący o tym artykule przesłał nam maila jakiego właśnie otrzymał. Przytaczamy fragment tego maila gdyż stanowi praktyczny przykład tego, o czym wyżej piszemy. Oto ten fragment: "Mam dłużnika, który uchyla się od uregulowania swojego zobowiązania. Moja wierzytelność wynika z zawartej umowy pożyczki na kwotę 5 tys. zł z terminem płatności 10 lipca br. Posiadam kopię przelewu bankowego. Oprócz powyższej kwoty pożyczyłam tej samej osobie, na jej prośbę wyrażoną w sms-ie, kolejne 1000 zł. Również posiadam potwierdzenie przelewu bankowego. Oba przelewy zostały zrobione na rachunek bankowy firmy, której właścicielką jest inna osoba (osoba fizyczna prowadząca działalność gosp.). Osoba, której pożyczyłam pieniądze jest zatrudniona we wspomnianej firmie jak również sama pożyczka była związana z działalnością owej firmy. Firma ta do tej pory prowadzi działalność aczkolwiek o ile mi wiadomo nie jest w najlepszej kondycji finansowej. Ale istnieją podejrzenia, że osoby te nie prowadzą tej firmy w sposób rzetelny i uczciwy. Do tej pory dłużnik nic nie spłacił pomimo tego że złożyłam na Policji zawiadomienie o oszustwie. Prokuratura sprawę umorzyła niedopatrując się przestępstwa i kierując mnie na drogę cywilną. (...)"

---

Kredyt mieszkaniowy


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

wtorek, 1 lutego 2011

Uważaj od kogo pożyczasz pieniądze. Bezpieczniej z banku.

Uważaj od kogo pożyczasz pieniądze. Bezpieczniej z banku.

Autorem artykułu jest Robert Grabowski



Uważaj od kogo pożyczasz pieniądze. Jeśli masz wybór, unikaj zaciągania pożyczki od nieznanych osób, firm. Jeżeli bowiem będziesz miał kłopoty z jej spłatą, może się okazać że nie tylko komornik Cię odwiedzi.

Banki i kredyty gotówkowe to nie jedyne źródło uzyskania pożyczki. Owszem, bank to jedyny podmiot który ma prawo udzielać kredytów hipotecznych, samochodowych, inwestycyjnych czy konsolidacyjnych, ale jeżeli chodzi o pożyczkę (która w banku często nosi nazwę kredytu gotówkowego), to może jej udzielić każdy podmiot w tym także osoba prywatna.

Dobrze jest mieć przychylną rodzinę, znajomych którzy w potrzebie wspomogą i udzielą pożyczki, szczególnie gdy nie żądają wpisania w umowie wysokich odsetek. Jednak gdy ktoś nie ma możliwości skorzystania z takich źródeł, idzie do banku albo do bliżej nieokreślonej firmy / osoby ogłaszającej się jako udzielająca pożyczek. Banki mają swoje ścisłe procedury których musza przestrzegać przy udzielaniu pożyczek. Osobie która nie przedstawia dla banku wystarczającej zdolności kredytowej, bank nie powinien udzielić kredytu - pożyczki. Dlatego wiele osób wychodzi z banku z kwitkiem albo (nie mając też poręczyciela) w ogóle nie próbuje starać się o pożyczkę w banku wiedząc, że bank jej nie przyzna.

Niektóre z tych osób szukają więc możliwości otrzymania pożyczki poza bankiem. Przeglądają ogłoszenia w prasie, na słupach, pytają znajomych. Jest wiele osób prywatnych i firm (nie będących bankami) które udzielają pożyczek na lokalnych rynkach i niektórym osobom które w banku nie mają szans na otrzymanie pożyczki, udaje się otrzymać ja właśnie z takiego czy innego źródła. Często bowiem okazuje się że podmioty te nie przykładają aż takiej wagi do zabezpieczenia zwrotu pożyczki, nie sprawdzają tak skrupulatnie albo w ogóle zdolności kredytowej pożyczkobiorcy. Może być i tak, że całkowity koszt takiej pożyczki będzie (wydawać się) niższy od pożyczki bankowej.

Celem który przyświeca napisaniu tego artykułu nie jest napędzanie klientów bankom poprzez zniechęcanie do zaciągania pożyczek w tych innych podmiotach, jednak warto dowiedzieć się czegoś więcej o takim pożyczkodawcy zanim zdecydujemy się zaciągnąć pożyczkę. Szczególnie dotyczy to tych osób które wiedzą, że mogą mieć problemy ze spłatą w terminie zobowiązania wynikającego z pożyczki. Skądinąd, osoby które zakładają że nie spłacą pożyczki, w ogóle nie powinny brać pożyczki w ogóle jeżeli wiedzą, że jej nie spłacą gdyż w przeciwnym razie dopuszczają się przestępstwa oszustwa. Wiele jest jednak takich sytuacji kiedy pożyczkobiorca nie przewiduje że jego przyszła sytuacja uniemożliwi mu terminową spłatę zobowiązania. Może np. stracić pracę, mogą w międzyczasie pojawić się inne, nieprzewidziane i niezaplanowane wydatki jak np. na leczenie.

Zaciągając kredyt gotówkowy w banku przynajmniej mamy względną pewność, że w przypadku zaległości w spłacie egzekucja długu nie zostanie zlecona bandytom. Banki owszem, same windykują i bywa że sprzedają długi firmom windykacyjnym ale przynajmniej z tego co nam wiadomo, dbają o swój wizerunek i formalności. Zostaje podpisana umowa (cesji) z firma windykacyjną działająca legalnie. Wchodzą więc w grę pisemne i telefoniczne monity, czasem wizyty indykatorów w siedzibie lub mieszkaniu dłużnika. Bywa, że windykatorzy budzą respekt swoją posturą, ale na szczęście na wrażeniu się kończy. Czasem firma windykacyjna przyśle detektywa, który ma za zadanie namierzyć majątek trudnego dłużnika. Sprawa może trafić do sądu i wiadomo, do komornika sądowego w celu wszczęcia postępowania egzekucyjnego. Gdy pomimo tego nie odzyskają długu, po prostu odpuszczą i za jakiś czas wznowią tego rodzaju postępowanie.

Jednak kiedy umowę pożyczki podpisujemy z inną, nieznaną nam i na rynku firma czy osobą, która udzieli nam jej bez zbędnych pytań i formalności, niespłacenie pożyczki może oznaczać koszmar. Być może są to przypadki coraz bardziej marginalne, ale wciąż się trafiają. Jak zapewne każdy wie, są firmy, ludzie którzy odzyskują długi w sposób nie mający nic wspólnego z prawem. Nie będą brać pod uwagę tłumaczeń i wyjaśnień pożyczkobiorcy, że nie jest nieuczciwy ale naprawdę nie ma pieniędzy, ma kłopoty, nie ma żadnego majątku. "Pożyczyłeś ch..., to oddawaj i to już". To "retoryka" tego typu ludzi. Są bezwzględni. Jeżeli dłużnik pieniędzy nie odda, wywiozą, albo w biały dzień na ulicy pobiją, połamią. Jak pomimo tego dłużnik pieniędzy nie odda, mogą przyjśc ponownie i może być jeszcze gorzej.

Bandyci trudniący się egzekucja długów są często świetnie zorganizowani, nie są to żule spod sklepu monopolowego. Tworzą więc zorganizowane grupy i mogą mieć koneksje w organach ścigania. Bandyci też kupują długi, może więc zdarzyć się że zniecierpliwiony wierzyciel z tytułu prywatnej pożyczki sprzeda dług nie sprawdzając, kim jest nabywca i i jakimi metodami będzie pieniądze odzyskiwał.

---

Kredyty


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Gdy bank wzywa żyranta

Gdy bank wzywa żyranta

Autorem artykułu jest Robert Grabowski



Jeżeli żyrujesz komuś kredyt to powinieneś zdawać sobie sprawę z tego, że z samym kredytobiorcą jest "coś nie tak" skoro potrzebuje żyranta. I wiedz że bank może zostawić go w spokoju a żądać zapłaty od razu od Ciebie.

W swojej pracy wielokrotnie spotkaliśmy się z sytuacjami w których poirytowani żyranci i poręczyciele zwracali się do nas o pomoc w sytuacji gdy komornik skierował przeciwko nim postępowanie egzekucyjne na wniosek banku. Oczywiście dlatego że kredytobiorca któremu podżyrowali kredyt nie spłacał kredytu. Padały wielokrotnie pytania dlaczego bank zamiast najpierw egzekwować zwrot kredytu od kredytobiorcy, zostawił go w spokoju a do zapłaty wezwał poręczyciela. I to w sytuacji, jak uważali poręczyciele, kiedy kredytobiorca miał wystarczająco wysokie dochody aby spłacić kredyt lub gdy miał majątek z którego komornik mógł egzekwować spłatą długu kredytowego.

W odpowiedzi na tego rodzaju pytania należy przede wszystkim podkreślić że bank nie ma obowiązku najpierw próbować egzekwować zwrotu kredytu od samego kredytobiorcy. Może od razu zażądać zapłaty od poręczyciela a wobec braku dobrowolnej zapłaty skierować przeciwko niemu wniosek egzekucyjny do komornika. Bank nie musi nikomu tłumaczyć się z takiej decyzji. W praktyce gdy taka decyzja zapada to często podyktowana jest przewidywaną wyższą skutecznością, wyższym prawdopodobieństwem oraz szybszym zakończeniem skutecznej egzekucji przeciwko poręczycielowi niż przeciwko samemu kredytobiorcy.

Trzeba też uzmysłowić sobie, dlaczego kredytobiorcy potrzebny był poręczyciel aby otrzymać kredyt. Właśnie dlatego, że sam kredytobiorca właśnie nie posiadał wystarczającej zdolności kredytowej a więc może nie posiadał wystarczających dochodów, majątku. Należy pamiętać o tym, że bank podejmując decyzję w sprawie przyznania kredytu lub pożyczki nie będzie przecież brał pod uwagę dochodów kredytobiorcy z pracy na czarno albo samochodu współmałżonka czy syna kredytobiorcy.

Często może się wydawać że ktoś ma spory majątek kiedy widzimy jak pławi się w luksusie; mieszka w pięknym domu, porusza się luksusowym samochodem. Tyle że fakt iż korzysta z tych luksusów nie musi oznaczać ze należą do niego. Jeżeli wiec jesteśmy proszeni przez kogoś o przysługę podżyrowania kredytu to powinniśmy domyślać się ze sam kredytobiorca nie ma (nie chce wskazać bankowi) wystarczającego zabezpieczenia kredytu, nie posiada (formalnie) wystarczającego majątku, dochodów.

Żyrantowi przysługuje prawo żądania od kredytobiorcy zwrotu kosztów które żyrant poniósł z tytułu tego że musioał spłacić podżyrowany kredyt. Uzyskanie sądowego tytułu wykonawczego to w tym wypadku tylko formalność. Jednak skuteczna egzekucja zwłaszcza takiego długu to w wielu przypadkach, ujmując oględnie, osobny temat i niekoniecznie formalność...

---

Gdy bank wzywa żyranta


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Wekslowa iluzja czyli niby zabezpieczenie

Wekslowa iluzja czyli niby zabezpieczenie.

Autorem artykułu jest Robert Grabowski



Weksel oferowany jest np. jako zabezpieczenie spłaty zobowiązania, z tytułu pożyczki. Tylko że w istocie zazwyczaj nic nie daje, szczególnie wtedy gdy dłużnik nie posiada dochodów, majątku. Jednak wciąż mami wielu pożyczkodawców.

Bardzo często weksel służy jako zabezpieczenie pożyczki, również takiej udzielonej przez osobę prywatną. Często sam pożyczkobiorca oprócz spisania umowy pożyczki oferuje wystawienie weksla. Ten i ów proszony o udzielenie pożyczki jeżeli nawet waha się i obawia czy jej udzielić, to po usłyszeniu takiej propozycji od pożyczkobiorcy decyduje się pożyczki udzielić. Wystawienie przez pożyczkobiorcę weksla działa na wielu pożyczkodawców uspokajająco, niczym mocne zabezpieczenie i gwarancja odzyskania pieniędzy z pożyczki. Na sam tylko weksel, bez żadnych (innych) zabezpieczeń udziale są czasem pożyczki w kwotach setek tysięcy złotych.

Tymczasem setki, tysiące pożyczkodawców z umowami pożyczki i wekslami od pożyczkobiorców nie są w stanie odzyskać swoich pieniędzy. Przyjrzyjmy się wekslowi jako (rzekomej) formie zabezpieczenia pożyczki. Co, ujmując potocznie i praktycznie, daje pożyczkodawcy weksel wystawiony przez pożyczkobiorcę jako zabezpieczenie zwrotu pożyczki? Otóż w praktyce daje niewiele.

Posiadając weksel wystawiony przez pożyczkobiorcę możemy jedynie uzyskać nakaz zapłaty w postępowaniu nakazowym. Nakaz wydany w takim postępowaniu stanowi dokument uprawniający do zabezpieczenia roszczenia. Czyli, możemy taki nakaz zapłaty złożyć u komornika z żądaniem zabezpieczenia majątku dłużnika (w omawianym zagadnieniu - pożyczkobiorcy) dopóki nie otrzymamy prawomocnego wyroku. Ma to znaczenie o tyle, że dłużnicy wnoszą czasem sprzeciw od nakazu zapłaty jeśli jest wydany w postępowaniu upominawczym, zyskując przez to na czasie ponieważ taki nakaz zostaje uchylony i sprawa toczy się dłużej. Przez ten czas wierzyciel nie może nic zrobić tzn. nie może zlecić komornikowi ani egzekucji długu ani zabezpieczenia roszczenia.

Poza tym, gdy dłużnik - pozwany wnosi przeciw od nakazu zapłaty w postępowaniu upominawczym, nie musi dokonać żadnej opłaty z tego tytułu a skuteczne wniesienie zarzutów od nakazu zapłaty w postępowaniu nakazowym wymaga wniesienia stosownej opłaty. W praktyce więc pozwani rzadziej korzystają ze środka odwoławczego w przypadku nakazów zapłaty w postępowaniu nakazowym a jeśli nawet korzystają, to jak wspomniano wcześniej, wierzyciel - powód może wystąpić do komornika o zabezpieczenie roszczenia.

Jest wszakże jedno "ale" i to bardzo ważne. Chodzi mianowicie o to że jeśli pożyczkobiorca - dłużnik nie posiada żadnego majątku, to żadnego zabezpieczenia roszczenia nie dojdzie a egzekucja komornicza będzie bezskuteczna. "Magiczny" dla niektórych weksel nie jest przecież pieniądzem, nie jest też ani czymś w rodzaju obligacji, akcji, nie jest żadnym bonem towarowym. W praktyce weksel bardzo często jest, konkretnie, - niczym. Jeżeli ktoś mówi Ci, że jako zabezpieczenie pożyczki wystawi Ci weksel, to znaczy, że nie daje Ci żadnego zabezpieczenia, gwarancji. Pamiętaj o tym.

Co najwyżej, jeżeli posiadasz jako pozyczkodawca weksel trasowany to możesz z nim udać się do banku, w którym pożyczkobiorca ma konto (nic Ci to nie da, jeżeli na koncie brak środków, co zapewne się okaże). W praktyce jeszcze nie spotkaliśmy się z takim wekslem jako zabezpieczeniem pożyczki. W takim wekslu wystawca wskazuje podmiot (remitenta), który ma zapłacić kwotę wskazaną w wekslu. Zwykle jest tak, że wystawcę i remitenta wiąże jakiś stosunek prawny, na podstawie którego wystawcy przysługuje wierzytelność wobec remitenta np. właśnie z bankiem - umowa rachunku bankowego.

Poza wyżej wskazanym przypadkiem uprawniony z weksla pożyczkodawca nie ma żadnej podstawy prawnej do tego, aby dochodzić zapłaty sumy wekslowej od banku pożyczkobiorcy - wystawcy weksla.

---

Wekslowa iluzja czyli niby zabezpieczenie


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Jak w dzisiejszych czasach stać się bogatym?

Jak w dzisiejszych czasach stać się bogatym?

Autorem artykułu jest klub cashflow



W dzisiejszych czasach zbicie fortuny jest prostsze niż było kiedyś i mozesz stać sie bogatym bardzo szybko postępując zgodnie z 8 nowymi zasadami rządzącymi pieniędzmi.

8 nowych zasad rządzących pieniędzmi:

1. W nowej gospodarce to wiedza staje się pieniędzmi (wiedza jest w cenie).

Akcje, nieruchomości, surowce nie są ważne. Ważna jest wiedza o nich. Informacja jest w cenie.

2. Naucz się odpowiednio używać długu (kredytu).

Dług nie jest zły. Złe użycie długu jest złe. Dług może sprawić, że staniesz się bogaty lub biedny.

3. Naucz się kontrolować przepływy pieniężne (cashflow).

Dziś dużo ludzi jest w tarapatach finansowych bo zbyt dużo pieniędzy wypływa z ich kieszeni, a zbyt mało wpływa.

4. Przygotuj się na złe czasy, a będziesz znał tylko dobre (doświadczysz tylko tych dobrych).

Dla jednych kryzys jest kryzysem, a dla innych świetną okazją do zarobienia pieniędzy.

5. "Potrzeba prędkości"

Wolni zostają w tyle. Dziś wszystko bardzo szybko się zmienia i zdarza się, że ktoś świetnie zarabia na sekundę, a nie tylko na miesiąc (24 godziny na dobę siedem dni w tygodniu). I absolutnie nie chodzi tutaj o harowanie 24 godziny na dobę.

6. Naucz się „języka pieniędzy”

Inwestując trochę czasu, żeby nauczyć się „języka pieniędzy” będziesz w stanie lepiej ocenić pojawiają się okazje do zarobienia pieniędzy. Nie dasz się tak łatwo nabrać jak ktoś będzie Ci mówił o jakiejś niby świetnej okazji inwestycyjnej.

Gdyby w szkołach uczono „języka pieniędzy” byłoby więcej przedsiębiorców, którzy stwarzaliby nowe miejsca pracy.

Żeby zmienić swoje życie trzeba najpierw zmienić swoje myślenie i to co się mówi. Ciągłe narzekanie, pełne pesymizmu wypowiedzi tylko pogarszają sprawę. Bogactwo zaczyna się od słów, a słowa są darmowe. Słowa są paliwem dla naszego mózgu i kształtują naszą rzeczywistość. Jeżeli używasz niewłaściwych słów będziesz miał niewłaściwe myśli i życie nie takie jak byś chciał.

Łatwo poznać czy ktoś jest bogaty czy biedny po samych słowach jakie ta osoba wypowiada.

7. Skup się bardziej na sprzedawaniu, a mniej na zakupach.

Jeżeli chcesz być bogaty to musisz sprzedawać o wiele więcej niż kupujesz.

Uogólniając można powiedzieć, że w świecie finansów mamy do czynienia ze stroną sprzedających i kupujących. Sprzedającymi są bogaci, a biedni i klasa średnia są kupującymi.

Wiele ludzi kuleje finansowo, bo nie mają nic lub bardzo niewiele na sprzedaż. Lub też nie potrafią sprzedawać. Jeżeli kulejesz finansowo to znajdź coś co możesz sprzedawać, popraw swoje umiejętności sprzedażowe lub jedno i drugie. Sprzedaż nie idzie do najlepszych produktów czy usług, ale do tych, którzy umieją je najlepiej sprzedać. Innymi słowy brak umiejętności sprzedażowych jest bardzo kosztowny.

Jednym z najlepszych sposobów na poprawienie swoich umiejętności sprzedażowych jest rozpoczęcie współpracy z jakąś firmą działającą w systemie marketingu sieciowego. Szkolenie, które tam dostaniesz a w szczególności umiejętność przezwyciężania swojego strachu przed porażką jest bezcenne. Jest to z pewnością świetny pomysł na biznes po godzinach.

8. Naucz się „drukować własne pieniądze”.

Wiedza jest w cenie. Nie chodzi tutaj o wiedzę nabytą w szkole. Osoby, które mają wiedzę finansową mają przewagę na tymi z wiedzą "szkolną". Ta zasada jest powiązana z zasadą nr 1. To właśnie brak wiedzy finansowej doprowadził nas do kryzysu i edukacja finansowa może nas z niego wyciągnąć.

Do napisania artykułu wykorzystano najnowszą książkę Roberta T. Kiyosakiego "Spisek bogatych"

---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Lokaty terminowe a rachunki oszczędnościowe

Lokaty terminowe a rachunki oszczędnościowe

Autorem artykułu jest Robert Grabowski



Depozyty bankowe czyli lokaty termninowe a rachunki oszczędnościowe. Porównanie obu produktów, kryteria wyboru konkretnej oferty depozytu.

Rachunki oszczędnościowe stanowią coraz poważniejsza konkurencję dla lokat terminowych, szczególnie w oczach tych osób, które nie chcą zamrażać swoich środków lecz chciałyby bez ograniczeń dysponować nimi a przynajmniej mieć świadomość że jest to w każdej chwili możliwe. Z rachunku oszczędnościowego można wypłacić pieniądze w każdej chwili a pomimo tego ich oprocentowanie bywa atrakcyjne w zestawieniu z oprocentowaniem lokat terminowych kiedy to bank ma względną pewność że klient pozostawi środki do dyspozycji banku w okresie na jaki umowa lokaty została zawarta.

Oczywiście taka swego rodzaju (niby) konkurencja pomiędzy lokata a rachunkiem oszczędnościowym ma miejsce także w jednym banku oferującym oba produkty. Polacy coraz częściej decydują się na lokowanie pieniędzy na rachunkach oszczędnościowych chociaż wygląda na to że tradycyjne lokaty terminowe pozostaną wyborem bardziej konserwatywnych klientów. Niewątpliwie rachunki oszczędnościowe mają swoje przewagi na d lokatami ale jak to zwykle bywa, nie ma nic za darmo tylko coś za coś.

Najistotniejsza przewaga rachunku oszczędnościowego nad lokatą terminową jest zasygnalizowany już komfort w postaci nieograniczonego dysponowania środkami pieniężnymi zgromadzonymi na takim rachunku. Można w dowolnej ilości wpłacać oraz wypłacać pieniądze bez utraty choćby części narosłych odsetek podczas gdy w przypadku lokaty wypłata oszczędności przed umownym oznacza stratę w tym zakresie.

Jednak zwykle tylko pierwsza wypłata pieniędzy z rachunku oszczędnościowego nie pociąga za sobą konieczności zapłaty prowizji. Kolejne wypłaty (w okresie ustalonym w umowie rachunku oszczędnościowego) już nie są bezpłatne a prowizja z tytułu wypłaty może sięgać nawet 10 zł. Może więc okazać się, że posiadacz rachunku oszczędnościowego który w danym miesiącu dokonał kilku wypłat, poniósł w związku z tym łączny koszt który pochłonął całość narosłych odsetek. Czasem dodatkowo dlatego, że niektóre banki i w przypadku bankowości internetowej stosują dzienne limity transakcyjne (dla bezpieczeństwa klienta).

Kolejnym atutem rachunku oszczędnościowego może być oprocentowanie depozytu nawet wyższe niż na lokacie terminowej, co jednakże wcale nie jest regułą, gdyż bywają oferty lokat z oprocentowaniem wyższym niż rachunków oszczędnościowych. Należy przy tym pamiętać o tym, aby porównywać oprocentowania w zależności od kwoty depozytu gdyż generalnie czym większa kwota zdeponowanych w banku pieniędzy tym wyższe ich oprocentowanie. Poza tym, wysokie oprocentowanie rachunków banki proponują najczęściej w ramach promocji. Promocja jednak ma swój koniec (zazwyczaj trwa 2-3 miesiące) a wtedy oprocentowanie spada o kilka punktów.

Ponieważ jednak otwarcie rachunku oszczędnościowego nie należy do skomplikowanych procedur i można je sfinalizować w kilka minut, przeto gdy skończy się promocja, to warto rozejrzeć się za promocją w innym banku i tam wpłacić (wycofane z dotychczasowego rachunku) pieniądze.

---

Lokaty


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

czwartek, 27 stycznia 2011

Palcem po mapie finansowych marzeń, czyli kasa kobiety dziś i jutro.

Palcem po mapie finansowych marzeń, czyli kasa kobiety dziś i jutro.

Autorem artykułu jest Małgorzata Bladowska-Wrzodak



Zapraszam Cię do podróży, której ukoronowaniem będzie poczucie bezpieczeństwa płynące z wiedzy o stanie rodzinnej kasy - począwszy od dziś aż po Twoją emeryturę. Oto pierwszy krok

Martyna WojciechowskaWszystko zaczyna się od wyznaczenia celu "palcem na mapie", a następnie od zrobienia pierwszego kroku. Na zdjęciu 31-letniaMartyna Wojciechowska, trzecia i najmłodsza Polka - zdobywczyni szczytu Mount Everest (8848 m).

Od wydawania do zarządzania

Zaczynę od pytania: czy chcesz awansować z „Szefowej wydatków" na „Menedżerkę domowego budżetu i finansów osobistych"? Jeżeli nie masz takich ambicji, nie czytaj dalej tego artykułu. Jeśli jednak zapaliłam w Tobie iskrę zainteresowania - koniecznie zostań przy tym artykule, rozsądna kobieto;)

Nie będę mydliła Ci oczu, czeka Cię długa droga. Tak jak Martyna, na załączonym obrazku, stajesz się podróżniczką . Tak jak ona, musisz zadbać o każdy szczegół wyprawy, żeby trafić do celu. Wcześniej musisz go sprecyzować, a także zdobyć wiedzę nt. miejsca wyprawy i zadbać o niezbędne wyposażenie.

W przeciwieństwie do Martyny, nie masz dużej wiedzy i doświadczenia w podróżowaniu w interesujących cię rejonach, szczególnie tak abstrakcyjnych jak finanse. Wiedza jest dla Ciebie sprawą kluczową, a ja oferuję Ci ją nieodpłatnie;)

Dzisiaj chcę, żebyśmy uświadomiły sobie jak ważne jest postawienie PIERWSZEGO KROKU w podróży ku staniu się menedżerką domowych finansów i zrealizowaniu celów jakie sobie stawiasz.

Ten pierwszy krok to rozeznanie się z jakiego miejsca startujesz. Na finansowej mapie oznacza to tyle, co: ILE wydajesz miesięcznie, NA CO i DLACZEGO tak dużo?;) (moje ulubione: gdzie są moje pieniądze?).

Paskudny sekret

Opowiem Ci w kilku zdaniach o mojej przyjaciółce. Nazwijmy ją umownie Kamilą. Jak większość moich koleżanek, nie myśli o swojej emeryturze, co poniekąd rozumiem, mamy przecież po te 19 lat... no dobra 29 lat:P. Kamila, owszem, miewa oszczędności, które pieczołowicie... wydaje na zasłużone wakacje. Ma dobrą prace, nie może narzekać, jej konto jest regularnie zasilane. Wysokość wypłaty nie ma znaczenia, zawsze będzie kolejna transza do wydania i do oszczędzenia... na wypoczynek.

Gdyby któregoś dnia telewizyjni detektywi modowi splądrowali zawartość jej szafy, nie miałaby czego się powstydzić. Bowiem Kamila stara się wyróżniać w pracy, ubiera się zgodnie z najnowszymi trendami, przy czym ma swój styl, markowe okulary i masę innych, kluczowych dodatków. Wygląda jak zamożna kobieta (choć wynajmuje M2) i o takim partnerze marzy... no może nie zupełnie, lepiej żeby JEGO karta kredytowa MIAŁA pokrycie... No właśnie. Kamila MA PASKUDNY SEKRET... wyczyściła swoje wszystkie karty kredytowe i zamarła w przerażeniu, bo nie ma zielonego pojęcia co z tym zrobić.

Mogłaby iść do szefa po podwyżkę, którą jej obiecywał od dłuższego czasu. Jednak jak mi powiedziała, nie zamierza upomnieć się o swoje, bo nie chce być „nielojalna wobec szefa" w „czasie kryzysu". Na nic zdały się tłumaczenia, że jej dział akurat przynosi firmie przyzwoite zyski, więc ma mocny argument. Przerażenie potęguje widmo spłaty rachunków z kilku ostatnich miesięcy, a ostatnio zgromadzone oszczędności pochłonął wyjazd do Bułgarii.

Jak do licha Kamila mogłaby przewidzieć taką dziurę budżetową, jak nie wie ILE DOKŁADNIE MA PIENIĘDZY, NA CO je wydaje i DLACZEGO nic jej nie zostaje?!

Ile masz aktualnie pieniędzy?

Zmotywowana do działania? Nadal nie chce Ci się zdobyć informacji - ILE masz aktualnie kapitału i ile wydajesz miesięcznie, na co... etc? To jest sytuacja podobna do tej, kiedy rezerwujesz piękny apartament nad morzem, pytasz właścicielką pensjonatu jak możesz tam dojechać, ale nie mówisz jej skąd wyruszasz, bo nie wiesz...? Dajesz sobie w ten sposób 0% szans na bycie dobrze poinstruowaną jak osiągnąć cel podróży.

Krok 1: Ile wynosi Twój kapitał własny? Chwila prawdy...

AKTYWA

Środki pieniężne w banku

Gotówka - przeszukaj portfel, świnkę skarbonkę, wszystkie zakamarki i skarpety;)

Inwestycje (lokaty, fundusze inwestycyjne, akcje, obligacje etc) - zanotuj ich aktualną wartość)

PASYWA

Kredyty/pożyczki

Debety na kontach (wykorzystane)

Ujemne salda kart kredytowych (wykorzystana część limitu kredytowego)

Pożyczki od znajomych

Pożyczki hipoteczne

---------------------------------------------------------------

SUMA

-------------------------------
SALDO

-------------------

Życzę Ci żebyś była na plusie;)

Krok 2: Zabierz się za rejestrowanie miesięcznych wydatków:


* Zacznij sama rejestrować stałe opłaty, zakupy i osobiste wydatki. Stopniowo wciągaj w podliczanie paragonów i wyciągów bankowych resztę rodziny.

* Wydatki przypisuj do kategorii stałych np. czynsz, opłaty za telefon, Internet, raty kredytów itd. oraz do kategorii zmiennych typu: jedzenie, ubrania, rozrywka.

* Włącz partnera i starsze dzieci w akcję pt. łatanie domowego budżetu. Najpierw uświadom ich ile wydajecie miesięcznie, jaka jest aktualna dziura budżetowa, a następnie wspólnie zastanówcie się jak ją załatać.

* Niech każde z was wskaże niezbędne osobiste wydatki oraz te, z których może zrezygnować na rzecz wspólnego celu... no właśnie, do czego dążycie? Jakie extra wydatki czyhać będą na wasz budżet podczas, gdy będziecie kroczyć na drodze ku realizacji X celu, który planujecie zrealizować do Y dnia?

Podstawy planowania przyszłych wydatków / dochodów oraz przykładową listę wydatków zamieszczę w kolejnym artykule.

---

Małgorzata Bladowska-Wrzodak

www.KasaKobiety.pl
blog]

www.KasaKobiety/e-poradnik
[darmowy poradnik na e-maila]


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

czwartek, 20 stycznia 2011

By być niezależnym finansowo potrzebujesz...

By być niezależnym finansowo potrzebujesz...

Autorem artykułu jest Dawid Pisarski



Któż z nas nie słyszał o słynnych 10% dochodu, które powinniśmy odkładać, by zyskać niezalezność finansową. Dlaczego więc, mimo naszych chęci nie udaje nam się odłożyć tych pieniędzy?

Posłużę się prostym przykładem, za pewną wykonaną pracę otrzymałeś 1000zł. Zgodnie z zasadą odkładania 10% dochodu, które mają być fundamentem Twojej niezależności finansowej i służyć do inwestowania (np. odsetki bankowe), postanawiasz odłożyć 100zł. Wkrótce dostajesz 2000zł wynagrodzenia i znów odkładasz 10%, które tym razem wynosi 200zł. Powinieneś mieć już w sumie 300zł. Dlaczego więc ze zdumieniem stwierdzasz, że tamto 100zł zniknęlo?

Powodem jest oczywiście, korzystanie z jednego konta bankowego. Trudno sobie odmówić zakupów czy wypłaty pieniędzy w innym celu, wiedząć, że posiada się dodatkowe środki finansowe na koncie. Dlatego wszelkie pieniadze, które chcielibyśmy odłożyć powinniśmy kierowac od razu na inny rachunek bankowy, o czym pisze np. Robert Shemin - amerykański milioner. Pozwolę sobie przytoczyć także fragment notatki, którą dziś dodałem na mojego bloga: Obecnie moje środki znajdują się na koncie BZ WBK, z którego dokonuję wypłat i wszelkich przelewów. Trudno byłoby mi odłożyć na tym koncie milion, ponieważ za każdym razem chciałbym "skubnąć" troszkę z odkładanej puli. A tak pieniądze będą w innym banku, na innym koncie - którego założenie i utrzymanie nie kosztuje mnie ani grosza.

Dzisiaj, otwarcie nowego konta bankowego z dostępem do internetu, wiąze się tylko z wypełnieniem formularza przez internet i podpisaniu dokumentów dostarczonych przez kuriera. Możesz założyć sobie bezpłatne konto bankowe w ciagu 5 minut! Możesz sprawić także prezent swiąteczny swoim dzieciom zakładając im również bezpłatne konto dla młodzieży (od 13lat) - podpiszesz wtedy oba dokumenty za jednym zamachem. Warto dodać, że młodzież posiadająca konto uczy się zarządzania pieniędzmi i z pewnością w przyszłości będzie miało mniej problemów przy zwykłych codziennych czynnościach jak np. wykonywanie przelewów, załatwianie spraw przez internet.

Skoro mamy już darmowe ekonto - należy zastanowić się co dalej. Poprzez założenie oddzielnego rachunku bankowego, zrobiliśmy mały krok w kierunku niezależności finansowej. Jak zapewne wiesz... to za mało. Pozowolę sobie wrócić, do wcześniej wspomnianej zasady 10% dochodu, które powinneś przeznaczyć na inwestowanie. Zakładając, że zarabiasz 2000zł, powinieneś odłożyć 200zł. Zauważ, że po pierwszym roku będziesz miał ok. 2 540zł (uwzględniając oprocentowanie rachunku) zaś po piątym roku ok. 15 000zł a po 10 roku będzie to kwota wynosząca aż 35 000zł. Najciekawsze jednak jest to, że w 11 roku odsetki od odłożonej kwoty będą wynosiły 200zł/miesięcznie. Oznacza to, że kwota, którą odkładałeś przez 11 lat zacznie do Ciebie wracać, nie przez 11 lat ale do końca życia! Oczywiście, jeśli poświęcisz trochę czasu na czytanie poradników dotycząych inwestowania i wiedzy o ekonomii (np. "Inteligentne inwestowanie") możesz osiągnąć to znacznie szybciej.

Wystarczy chcieć! Łatwo to powiedzieć ale jakże trudno wykonać. Potrzeba dużo wytrwałości. Musisz cały czas pomiętać w jakim celu odkładasz pieniądze... Jeżeli nie możesz odłożyć 10%, odłóż mniej, odłóż cokolwiek. Wyznacz sobie konkretny termin np. pietnasty dzień każdego miesiąca i zrób przelew na ekonto. Sprawi to, że co miesiąc będziesz dokonywał pewnych wpłat, co przybliży Cię do celu osiągnięcia niezależności finansowej!

---

Kontroluj moje postępy w drodze do miliona:
http://www.milionzlotych.blogspot.com/


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

wtorek, 18 stycznia 2011

Kilka słów o Otwartych Funduszach Emerytalnych

Kilka słów o Otwartych Funduszach Emerytalnych

Autorem artykułu jest tomek sudoł



Otwarte Fundusze Emerytalne powstały ponad 10 lat temu. Wielu z nas do nich należy, jednak niewielu wie co to takiego. W tym krótkim artykule opisałem II filar systemu emerytalnego.

II filar jest częścią zreformowanego systemu emerytalnego. Funkcjonuje on w oparciu o w oparciu o ustawę z 22.08.1997 roku „o organizacji i funkcjonowaniu funduszy emerytalnych”. W ramach II filaru działają otwarte fundusze emerytalne. Otwarte fundusze emerytalne są obowiązkowe dla osób urodzonych po 31 grudnia 1968 roku, oparte podobnie jak I filar na indywidualnych kontach, ale zarządzane przez prywatne instytucje tzw. Powszechne Towarzystwa Emerytalne. Otwarte fundusze emerytalne zajmują się gromadzeniem i pomnażaniem środków na indywidualnych kontach ubezpieczonych z przeznaczeniem na przyszłe świadczenia emerytalne. Do OFE przekazywane jest 7,3% składki na ubezpieczenie emerytalne.
Wybór OFE dla przeciętnego obywatela nie jest łatwy. Aby dobrze wybrac Otwarty Fundusz Emerytalny należy przeanalizowac rynek Otwartych Funduszy Emerytalnych. Dane dotyczące rynku OFE można znaleźc na stronie Komisji Nadzoru Finansowego. Dane, które należy przeanalizowac to:
- Stopa Zwrotu. Stopa zwrotu jest to stosunek wielkości zysku do brotu. Aktualnie na stronach KNF jest publikowana 2 razy w roku roczna i trzyletnia stopa zwrotu każdego funduszu. Im wyższa stopa zwrotu w długim okresie tym lepsze OFE. Aktualnie według KNF najlepszym funduszem pod względem trzyletniej stopy zwrotu jest OFE Allianz.
- Drugim czynnikiem, który powinna przeanalizowac osoba wybierająca OFE jest wysokośc aktywów. Im większe aktywa tym koszty pobierane przez fundusz niższe. Dobrym rozwiązaniem jest OFE PZU Złota Jesień, OFE ING, OFE Commercial Union.
- Warto też sprawdzic władze poszczególnych Powszechnych Towarzystw Emerytalnych. Chodzi o to żeby sprawdzic kto jest w zarządzie i radzie nadzorczej PTE. Trzeba w końcu powierzyc swoje pieniądze kompetentnym ludziom.
- Innym czynnikiem na, który warto zwrócic uwagę jest polityka inwestycyjna danego OFE. Ludzie młodzi mogą wybierac OFE, które inwestują agresywniej, natomiast starzy, którzy zbliżają się do emerytury powinni raczej wybierac OFE które lokują aktywa w bezpieczne inwestycje.
Mam nadzieje, że tym krótkim artykułem pomogłem choc troche w wyborze OFE. Zapraszam też do odwiedzin mojego serwisu www.business2people.pl. Gdzie znajdziecie szereg produktów finansowych takich jak konta bankowe, karty kredytowe, kredyty, fundusze inwestycyjne.

---

www.myfinance.com.pl


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Karty kredytowe - tylko dla normalnych

Karty kredytowe -tylko dla normalnych

Autorem artykułu jest tomek sudoł



Karta kredytowa jest to karta płatnicza, której wydanie związane jest z przyznaniem pewnego (mniejszego bądź większego) limitu kredytowego przez bank. Karty kredytowe są bardzo fajną zabawką, jednak jak się jest debilem należy tej zabawki unikać.

Ze względu na budowę wyróżniamy karty kredytowe:

wypukłe -na tej karcie jest wytłoczony numer karty kredytowej, data ważności oraz nazwa jej posiadacza. Karty wypukłe są zabezpieczone zazwyczaj paskiem magnetycznym lub/i chipem.

Z paskiem magnetycznym -na takiej karcie nośnikiem informacji jest pasek magnetyczny na którym zapisane są na dwóch ścieżkach informacje pozwalające na dokonanie transakcji. Na karcie kredytowej z paskiem magnetycznym nie jest zapisywany numer PIN, który służy do autoryzacji transakcji.

Chipowe -są to karty kredytowe z układem elektronicznym. Karty chipowe są bezpieczniejsze od kart kredytowych z paskiem magnetycznym (pod warunkiem, że posiadacz karty nie ujawni nikomu przypisanego do karty kodu PIN).

karty hybrydowe - stanowią swoisty pomost pomiędzy kartami magnetycznymi a mikroprocesorowymi. Karty kredytowe hybrydowe są wyposażone zarówno w pasek magnetyczny jak i mikroprocesor (chip) po to, aby mogły w okresie przejściowym być akceptowane przez jak największą ilość urządzeń.1

Karta kredytowa powinna być używana z głową. Łatwo jest wydawać środki przyznane przez bank w ramach limitu, niestety te środki trzeba później zwrócić z odsetkami. Ludzie często biorą karty kredytowe "z grzeczności", bo znajomy pracuje w sprzedaży w banku lub proponuje nam kartę atrakcyjna dziewczyna. A przeciez karty kredytowe kosztują wcale nie tak mało. Oprocentowanie kart kredytowych zaczyna się już od 14,90% do nawet 20%.

Także biorąc kartę kredytową należy najpierw przemyśleć tą decyzję. Czy jesteśmy w stanie spłacić zadłużenie na tej karcie?

1 www.pl.wikipedia.org

---

www.myfinance.com.pl
www.business2people.pl


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Jak wybrać fundusz inwestycyjny?

Jak wybrać fundusz inwestycyjny?

Autorem artykułu jest tomek sudoł



Fundusze inwestycyjne -są to podmioty, które umożliwiają formę zbiorowego lokowania środków pieniężnych wpłaconych przez przedsiębiorstwa, gminy, osoby prawne oraz osoby fizyczne.

Ostatnio w Internecie można się natknąć na reklamy funduszy inwestycyjnych. Oznacza to, że „doradcy" pierwszy raz od ostatnich wzrostów znowu zaczynają szukać jeleni na jednostki uczestnictwa TFI. Wykorzystując swoje niewielkie zdolności dziennikarskie napisałem ten artykuł, żeby ludzie mieli jakieś pojęcie o funduszach i nie dali się zrobić w konia przez „doradców".

Fundusze inwestycyjne -są to podmioty, które umożliwiają formę zbiorowego lokowania środków pieniężnych wpłaconych przez przedsiębiorstwa, gminy, osoby prawne oraz osoby fizyczne. Nawet niewielkie wpłaty wielu uczestników tworzą znaczny kapitał, który umożliwia korzystne inwestycje mające na celu osiąganie zysków wyższych niż tradycyjna lokata bankowa. Majątek funduszu inwestycyjnego lokowany jest na zasadzie dywersyfikacji ryzyka - tj. inwestowania w tak szerokie spektrum lokat, aby nawet spadek wartości jednej z lokat w niewielkim stopniu wpłynął na wartość całego portfela.
Majątkiem funduszu zarządza Towarzystwo Funduszy Inwestycyjnych (TFI).
Istnieje kilka rodzajów funduszy inwestycyjnych. Według możliwości przystępowania do funduszu możemy wyróżnić:
- fundusze inwestycyjne otwarte tzn. fundusze o zmiennej liczbie tytułów do uczestnictwa w funduszu tzw. jednostek uczestnictwa,
- fundusze inwestycyjne zamknięte tzn. fundusze o zasadniczo stałej liczbie tytułów uczestnictwa tzw. certyfikatów inwestycyjnych.
Wyróżnić można także:
- fundusze tzw. statutowe tzn. będące spółką o zmiennym kapitale akcyjnym (np. amerykańskie mutual funds lub francuskie SICAV),
- tzw. typy umowne - tzn. sytuacje, gdy fundusz jest wyodrębnioną masą majątkową (np. amerykańskie Unit Investment Trusts, francuskie FCP lub niemieckie Investmentfonds).
Według zakresu inwestycji wyróżniamy fundusze:
- akcyjne- większość swojego kapitału inwestują w akcje. Są to fundusze zapewniające najwyższą stopę zwrotu z inwestycji, jednakże cechujące się przy tym najwyższym ryzykiem. Fundusze te są najbardziej efektywne przy inwestycjach długoterminowych (z uwagi na dużą zmienność cen akcji na rynkach).
- Obligacyjne- fundusze te inwestują dużą część swoich aktywów w obligacje i bony skarbowe. Stopa zwrotu takiego funduszu najczęściej mieści się w przedziale 3 -6%. Mimo, że fundusz obligacji zalicza się do funduszy o niskim ryzyku inwestycyjnym, to jednak należy pamiętać, że takie ryzyko istnieje.
- rynku pieniężnego- inwestują swoje aktywa w krótkoterminowe instrumenty rynku pieniężnego, takie jak: bony skarbowe, certyfikaty depozytowe, bony komercyjne. Fundusze te charakteryzują się niskim ryzykiem, ale stopa zwrotu z inwestycji również jest niska.
- rynku nieruchomości -inwestują aktywa na rynkach nieruchomości.
- Fundusze mieszane -lokują swoje aktywa częściowo w akcje i obligacje
Mam nadzieję, że tym krótkim artykułem przybliżyłem trochę znajomość pojęcia „fundusz inwestycyjny.

---

www.myfinance.com.pl
www.business2people.pl


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Przyjemne zarządzanie finansami, wyłącznie dla kobiet!

Przyjemne zarządzanie finansami, wyłącznie dla kobiet!

Autorem artykułu jest Małgorzata Bladowska-Wrzodak



W artykule nawiązuję do idei T.H. Ekera związanej z prowadzeniem "konta na przyjemności".
Poniżej wizualizacja zachęcająca kobiety do zmiany ich przekonań dotyczących pieniędzy, bogactwa, oszczędzania.
Uwaga: tylko dla kobiet o mocnych nerwach!

Czy zarzadzanie pieniędzmi nie jest przyjemne?

A kto powiedział, że zarządzanie pieniędzmi nie może być przyjemne?;)

Eker zachęca do regularnego wydawania na przyjemności określonej kwoty np. 10% dochodów. Chodzi o zachowanie równowagi. Maniakalne oszczędzanie może po jakimś czasie zamienić się w kompulsywne zakupy w celu poprawy samopoczucia lub w utajone sabotowanie oszczędzania i inwestowania. Wcześniej czy później odezwie się głos:

- Po co mi to wszystko? Po co mi pieniądze i skupianie się na nich, jak nie mam żadnych przyjemności z ich posiadania. Wpadniesz w błędne koło, więc i skuteczniej i przyjemniej jest regularnie wydawać;) Jest tylko jedno ale: muszą to być p r z e m y ś l a n e wydatki.

Poniżej znajdziesz kilka wskazówek jakiego rodzaju przyjemności wzmocnią w Tobie dążenie do osiągnięcia bezpieczeństwa finansowego i spełnienia innych Twoich celów oraz te, które przeciwnie, będą odwodzić Cie od nich.

Nawet jeżeli na Twoim KONCIE NA PRZYJEMNOŚCI jest niewielka kwota, nie poddawaj się pokusie odłożenia jej na konto oszczędnościowe. Z poprzedniego wpisu wiesz, jakie będą skutki takiego zaciskania pasa.

Zawsze wydawaj w sposób przemyślany

Nie muszę Cię chyba przekonywać, że lepiej przeznaczyć te symboliczne 30zł na dobre kino, niż zrobić pseudo oszczędność i oglądać telenowele w ramach „prawie darmowego” relaksu. To tylko pozorna oszczędność.

To, co myślisz i jak myślisz, z kim się spotykasz i co oglądasz, również w TV, jest i n w e s t y c j ą. W związku z powyższym już dziś, nawet mając 0zł w kieszeni jesteś Inwestorką. Inwestujesz coś najcenniejszego w dzisiejszych czasach: c z a s.

Dlaczego ludzie, a szczególnie przodują w tym kobiety, lubią oglądać telenowele? Seriale cieszą się ogromną popularnością, bo wykorzystują tzw. negatywny efekt porównania. Napawamy się tym, że innym powodzi się gorzej od nas i dochodzimy do wniosku, że nasze życie nie jest takie złe. Z „czystym sumieniem” wracamy do naszego starego stylu życia, bierności. Nie musimy nic zmieniać.

Daj sobie namiastkę luksusu, do którego dążysz.

Jak wskazują badania, zarabiamy max o 20% więcej niż ludzie z naszego otoczenia. Oznacza to również, że spędzamy wolny czas podobnie jak nasi znajomi (np. przed TV). Błąd!

Jeżeli chcesz czegoś więcej od życia, zanurz się w swoim marzeniu. Zastanów się, co sprawiło by Ci ogromną przyjemność. Nie stać Cię aktualnie na nią? Nie masz wystarczająco pieniędzy, czasu, możliwości? Na pewno stać Cię na określoną n a m i a s t k ę tej przyjemności, czy luksusu, o którym marzysz i do którego coraz wyraźniej zaczynasz dążyć. Potraktuj tę namiastkę jako zapowiedź;)

Poniżej moje propozycje przyjemności, które rozwijają a nie osłabiają:

sprawiaj sobie przyjemności, związane z Twoją pasją, zainteresowaniami. W myśl zasady: To, nad czym się skupiasz, rośnie.

przebywaj w otoczeniu ludzi, którzy osiągnęli już to, do czego dążysz (oraz w miarę możliwości sprawiaj sobie przyjemności wspólnie z nimi). W myśl zasady: Jeśli chcesz latać z orłami, nie taplaj się z kaczkami.

rozwijaj nawyk czytania dobrej literatury, ambitnego kina, inspirujących podróży a unikaj telewizji, dołujących ludzi i tzw. nicnierobienia. W myśl zasady: W domu bogatych znajdziesz wiele książek, w domu biednych duże telewizory.

A wy jakie macie pomysły na namiastki luksusu, w ramach Waszych 10%? Plan oszczędnościowy zrównoważymy planem przyjemnościowym. Czy zarządzanie pieniędzmi nie jest przyjemne?

---

Małgorzata Bladowska-Wrzodak

www.KasaKobiety.pl
blog]

www.KasaKobiety/e-poradnik
[darmowy poradnik na e-maila]


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Odzyskaj kontrolę

Odzyskaj kontrolę

Autorem artykułu jest Hanna Grendel-Wielisiej



Każdy z nas chce decydować o sobie, o tym w jaki sposób spędza czas, no co wydaje pieniądze. Chcemy korzystać z życia i możliwości rozwoju, spędzenia wakacji, zadbać o zdrowie, mieć do dyspozycji duży zasób gotówki.

*** Odzyskaj kontrolę ***

Realizując nasze pragnienia czasami wpędzamy się w kłopoty finansowe. Zastanawiamy się jak to się stało, że utraciliśmy kontrolę, poczucie bezpieczeństwa w sferze finansów. Naszym głównym celem staje się spłata kredytów i pożyczek. Uciekamy przed podjęciem odpowiedzialności i podjęciem działań. Paraliżuje nas strach. Zastanawiamy się na co wydaliśmy pieniądze. Na TV, wakacje na kredyt, ubrania, prezenty na święta. Tłumaczymy się przed sobą i innymi, że z bieżących wpływów nie byłoby nas stać, a przecież żyje się tylko raz.

Żyje się tylko raz, to prawda. Czy to znaczy, że trzeba żyć od spłaty raty minimalnej do spłaty raty minimalnej i od pensji do pensji?

Czy istnieje sposób na odzyskanie kontroli? Czy dzięki temu można realizować marzenia, plany, dobrze się ubrać i wyjść do restauracji?

Jeżeli nie stać się na życie z comiesięcznych wpływów to jak chcesz żyć z pensji pomniejszonej o: raty minimalne spłaty karty - odsetki od karty - kredyty świąteczne - kredyt wakacyjny? Jakoś można? Pomimo, że realnie po spłaceniu tych wszystkich zobowiązań zostaje ci mała kwota. A jak będziesz żyć jeżeli spłacisz wszystko, wyrzucisz karty kredytowe, zrezygnujesz z możliwości dokonywania debetu na koncie?

Zostanie Ci tyle, ile aktualnie wydajesz na wszystkie zobowiązania wynikające ze spłat kart, debetów, kredytów konsumpcyjnych. To co aktualnie wydajesz na spłaty i powoduje dołek finansowy po spłaceniu długów możesz zainwestować, przeznaczyć na rozwój, realizację wielkich marzeń.

No dobrze tylko jak to zrobić?

Jak wyjść ze spirali kredytów?

* Spisz wszystkie swoje zobowiązania.

* Zaplanuj wydatki i porównaj z dochodami.

* Zrezygnuj z kart kredytowych (jeżeli spłacasz tyko raty minimalne lub i w tych spłatach masz zaległości).

Jeżeli to koniecznie zamień zadłużenia z kont kredytowych na jeden kredyt ratalny spłacany ratami co miesiąc. Pamiętaj! - wcześniej zrezygnuj z kart kredytowych. Kredyt ratalny jest niżej oprocentowany od kart kredytowych i pozwoli Ci to zaoszczędzić znaczne sumy.

Zrób spis wydatków ubiegłorocznych i sprawdź, które były konieczne a które okazały się niepotrzebne.

Popatrz na swój plan wydatków. Podziel go na kategorie - czynsz + opłaty, żywność, ubranie, kredyty i długi.

W każdej kategorii wypisz rzeczy niezbędne. Wydrukuj swoją listę. Idąc na zakupy sporządź listę i będąc w sklepie dokonuj zakupów wg listy. Jeżeli w ciągu roku pojawiają się nowe niezbędne wydatki to dopisz je do listy. Przy każdej pozycji z listy wpisz kwotę jaką chcesz przeznaczyć na zakup. Zsumuj wydatki. Porównaj z wpływami. Działaj tak aby zostawiać z każdego miesiąca 10% wpływów i je oszczędzać. Możliwe, że wydaje Ci się to niemożliwe, niewykonalne. Pamiętaj jednak - to Ty decydujesz ile i na co wydajesz. Do Ciebie należy decyzja czy czas wolny chcesz spędzać ze znajomymi czy na lekturze listów z upomnieniem o zapłatę raty.

Wybierz wolność i bezpieczeństwo.

Karty kredytowe są wspaniałym narzędziem pod warunkiem, że umiesz z niego w sposób racjonalny korzystać. Korzystając z karty i spłacając ją przed datą naliczania odsetek.

Szukaj tańszych rozwiązań:

=> zmiana taryfy energii elektrycznej

=> zmiana bankue zmiana firmy telekomunikacyjnej

=> zakup biletu 90-dniowego (płacisz tyle co za 2,5 biletu 30-dniowego)

=> zrezygnuj z karnetu na siłownię jeżeli zwykle po zakupie jesteś na niej tylko dwa razy

=> porównaj ceny w sklepach w pobliżu domu - weź pod uwagę artykuły spożywcze i chemiczne

=> zakupy rób na podstawie listy

=> na zakupy jedź bez dzieci

=> zaplanuj wakacje wcześniej - korzystaj z ofert promocyjnych

=> przejrzyj szafę i zrób wyprzedaż ciuchów

Przejmij kontrolę nad swoimi pieniędzmi. Dzięki temu zyskujesz kontrolę w innych obszarach.

Ucz się jak nimi zarządzać, inwestować, oszczędzać. Lubisz kupować? Super - kup coś co przyniesie Ci zysk. Co możesz kupić? Akcje, obligacje, monety, znaczki.

Raz się żyje i nie warto żyć na kredyt.

Wybierz drogę wolności finansowej i realizacji marzeń. Baw się możliwościami jakie dzięki temu zyskujesz.

Zapraszam na warsztaty i sesje coachingowe.

---

Hanna Grendel-Wielisiej
coach, trener biznesu, inwestor

www.kobieta-sukcesu.pl
www.ergocoaching.pl


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

sobota, 8 stycznia 2011

Wpłatomat, czyli prawie bankomat

Wpłatoma, czyli prawie bankomat

Autorem artykułu jest Piotr Kopirajter



Artykuł nt. nowej usługi "wpłatomatów" w Warszawie. Jak korzystać w płatomatu? Gdzie Alior Bank obecnie umożliwia wpłacanie gotówki bez stania w kolejce?

Alior Bank udostępnił nową usługę dla Klientów Indywidualnych i Biznesowych: wpłata na rachunek karty debetowej, w złotych, poprzez wpłatomat. Pilotażowo usługa ta dostępna będzie w urządzeniach sieci Euronet znajdujących się na terenie Warszawy

W celu dokonania wpłaty (można jej dokonać tylko we wpłatomatach z listy poniżej) należy włożyć kartę debetową Alior Banku do wpłatomatu, a następnie postępować zgodnie z instrukcjami wyświetlanymi na ekranie urządzenia. Dokonanie operacji we wpłatomacie nie wymaga wprowadzenia kodu PIN. Urządzenia przyjmują jedynie banknoty. Wpłat można dokonać w złotych.

Lista dostępnych wpłatomatów:

Złote Tarasy, ul. Złota 59, WarszawaWola Park, ul. Górczewska 124, WarszawaCH Wileńska, ul. Targowa 72, WarszawaCH Targówek, ul. Głębocka 15, WarszawaFort Wola, ul. Połczyńska 4, WarszawaBlue City, Al. Jerozolimskie 179, WarszawaCH Reduta, Al. Jerozolimskie 148, WarszawaGaleria Ursynów, ul. KEN 36, Warszawa

W przyszłości w miarę wzrostu zainteresowania usługą ze strony Klientów sieć wpłatomatów będzie rozbudowana o nowe urządzenia.

Alior Bank to ogólnopolski bank uniwersalny, obsługujący wszystkie segmenty rynku w ramach dwóch pionów: detalicznego i biznesowego. Co ciekawe, nie posiada własnych bankomatow. Korzysta z usług m.in. Cash4u lub Euronet. Jednak korzystanie z karty w każdym bankomacie na świecie jest bezpłatne.

---

Piotr Internetowy
www.ebanki24.pl


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Budżet domowy od czego zacząć?

Budżet domowy od czego zacząć?

Autorem artykułu jest Małgorzata Bladowska-Wrzodak



Jeżeli nie rejestrujesz swoich wydatków i nigdy tego nie robiłaś - nie wiesz jaki jest ich wzór - to skąd wiesz, że "nie masz z czego" zaoszczędzić?

Budżet domowy od czego zacząć?Według badań SMG KRC z 2008r:

Największą część budżetu domowego Polek pochłaniają
• codzienne zakupy, żywność i środki czystości (32%),
• opłaty za mieszkanie (21%)
• wydatki na dziecko (14%).
Około 40% badanych Polek w ogóle nie oszczędza, przy czym wśród matek samodzielnie wychowujących dzieci odsetek ten sięga blisko 60%! Jedną z trzech najpopularniejszych metod oszczędzania jest odkładanie do przysłowiowej „skarpety”. Być może przyczyną tego, że Polkom nie udaje się oszczędzać jest fakt, że tylko 16% kobiet notuje swoje wydatki.

Podsumujmy: niemal połowa Polek nie oszczędza, a zaledwie 16% notuje wydatki. Jeżeli te dane dotyczą Ciebie, to skąd wiesz, że "nie masz z czego" zaoszczędzić? Przecież nie wiesz ile wydajesz, na co wydajesz i gdzie zostawiasz pieniądze. Jaki jest wzór Twoich wydatków? Dowiedz się, jak zidentyfikować tzw. czarne dziury, by wygospodarować oszczędności.

Ile – na co – gdzie?

Kluczowe pytanie dla Twojego powstającego budżetu brzmi: Ile wydajesz miesięcznie (kwota)– na co (produkt/usługa) – gdzie (sklep osiedlowy/hipermarket/stacja benzynowa/sklepik na uczelni)? Jeżeli chcesz tworzyć REALNE budżety, musisz dokładnie wiedzieć na co wydajesz – gdzie ucieka kasa. Wystarczy skrupulatnie rejestrować wydatki, żeby znaleźć CZARNE DZIURY.

Nie chodzi o założenie dziennika wydatków spisanych ciurkiem, należy podzielić je na przemyślane kategorie – na razie nadmieniam a w kolejnym artykule rozwinę wątek: kategorie – budżet domowy – kasa kobiety.

Wzory wydatków i czarne dziury

Możesz się zdziwić ile kosztują Cię miesięcznie /rocznie rzeczy, które stały się Twoim nawykiem, a negatywnie wpływają na Twój styl życia, zdrowie, sylwetkę jak np.: używki, słodycze, fast foody itd. Łatwiej z nich zrezygnujesz jak zobaczysz ile pochłaniają pieniędzy miesięcznie i przeliczysz – ile w skali roku.

Jak już poznasz typowy dla Ciebie WZÓR WYDATKÓW, będziesz miała wiedzę niezbędną do opracowania strategii ograniczania. W efekcie, pod koniec miesiąca, na Twoim rachunku bieżącym, zostanie więcej pieniędzy, które niezwłocznie (po uprzednim dokonaniu wszelkich opłat, oczywiście), przelejesz na rachunek oszczędnościowy i będziesz obserwowała jak rosną, jak się pasą jak te owieczki jakie;P

Jeżeli chcesz mieć jasny obraz sytuacji – przez 2-3 miesiące zapisuj dokładnie wszystkie swoje wydatki. Możesz nosić w torebce notes, możesz korzystać z notatnika w telefonie, możesz zbierać paragony (znam osoby które robią zdjęcia paragonom telefonem komórkowym), albo jak masz dobrą pamięć, przypominaj sobie na koniec dnia ile, na co i gdzie wydałaś…

Aaaaktualna porada

Zbliża się czas komunii, wesel, majówek, wakacji. Oznacza to dla naszego budżetu wydatki na prezenty, być może nową garderobę, koszty transportu, noclegu, pobytu etc. Przewidując te wydatki kilka miesięcy wcześniej, nie odczujesz ich tak dotkliwie.

---

Małgorzata Bladowska-Wrzodak

www.KasaKobiety.pl
blog]

www.KasaKobiety/e-poradnik
[darmowy poradnik na e-maila]


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Każdy bankomat za darmo

Każdy bankomat za darmo

Autorem artykułu jest Piotr Kopirajter



Koniec z dantejskimi prowizjami za wypłaty z bankomatów. Klienci mają dość płacić za nic, a banki zaczynają to wreszcie dostrzegać. Czy płacenie za wypłacanie pieniędzy odejdzie do przeszłości?

Nadchodzi prawdziwa rewolucja w systemie bankowym. Dzięki atrakcyjnym ofertom i obniżkom dystrybutorów kart płatniczych, można wyciągać swoje pieniądze za darmo. Banki zaczynają prześcigać się w oferowaniu bezpłatnych transakcji gotówkowych.

Banki wyciągają do klientów rękę zwykle po to aby na tym skorzystać. Tym razem jest inaczej. Jako jeden z pierwszych, dłoń podał Alior Bank, który zaproponował swoim klientom zupełnie darmowe korzystanie z bankomatów przez cały rok we wszystkich miastach w Polsce i na świecie.

Podobnie jest w Deutsche Banku, który oferuje korzystanie ze wszystkich bankomatów za free co najmniej do 2013 roku oraz BZ WBK, który oferuje taką opcję m.in. na koncie "wydajesz & zarabiasz".

Pierwszym bankiem internetowym, który postanowił uraczyć klientów "darmoszką" jest mBank. Tyle, że "bezpłatne" w tym banku nie oznacza do końca "darmowe". Wyciąganie gotówki bez prowizji można sobie... kupić. Opłata będzie stosunkowo niewielka bo 5 zł, czyli dość szybko się zwróci.

Od maja 2010 darmowe bankomaty posiadają klienci ING. Tyle, że zmienia się opłata za prowadzenie racunku - z 3 do 5 złotych. Warunkiem korzystania za darmo z "maszyn" będzie również dokonanie transakcji na minimum 100 zł miesięcznie.

To prawdziwa rewolucja w branży finansowej, ponieważ dotychczas musieliśmy dopłacić średnio od kilku do kilkunastu złotych od każdej wypłaty, czyli średnio od kilkudziesięciu do kilkuset złotych rocznie... Oddawaliśmy więc swoje pieniądze ZA DARMO.

W Polsce pracuje około 16 tysięcy bankomatów. Klienci narzekają, że czasami trudno do nich dotrzeć (ponieważ zwykle są montowane w centrach handlowych lub centrach miast).

---

Piotr Kopirajter
www.ebanki24.pl - Twoja porównywarka bankowa


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Gdy pożyczasz niewłaściwej osobie

Gdy pożyczasz niewłaściwej osobie

Autorem artykułu jest Robert Grabowski



Przysłowiowi "golce", oszuści. Gdy takiemu udzielisz pożyczki, to nie licz zbytnio na pomoc komornika. Nie dlatego, że nie przyjmie Twojej sprawy, bo owszem, przyjmie. Tylko co z tego?

Prywatnym pożyczkodawcom formalnie trudniej jest sprawdzić czy osoba której mają udzielić pożyczki jest wiarygodna finansowo, czy jest wypłacalna i rzadziej podejmują jakiekolwiek próby sprawdzenia pożyczkobiorcy. Gdy pożyczki udziela bank, to może sprawdzić czy pożyczkobiorca figuruje w Biurze Informacji Kredytowej, ma stały dostęp do bazy Krajowego Rejestru Długów i/lub innych Biur Informacji Gospodarczych. Poza tym podmioty prowadzące działalność w zakresie udzielania pożyczek częściej wymagają od pożyczkobiorcy skutecznego zabezpieczenia spłaty pożyczki.

Osoba prywatna która np. po raz pierwszy udziela drugiej osobie pożyczki zwykle nawet nie myślą o tym, nie zdają sobie sprawy z tego, że pieniądze mogą być nie do odzyskania jeśli pożyczkobiorca nie ma oficjalnych dochodów, majątku. A tymczasem np. to że dłużnik porusza się drogim samochodem jeszcze nie świadczy o tym, ze samochód należy do niego i że w razie problemów komornik będzie mógł zająć taki samochód, zlicytować i pożyczkobiorca odzyska dług. Stanie się tak jeśli samochód należy do dłużnika czyli gdy jest jego własnością. Jeżeli natomiast samochód jest własnością żony dłużnika która nie podpisała się na umowie pożyczki jako współdłużnik, wówczas komornik nie zlicytuje takiego pojazdu.

Kiedyś jeden z naszych klientów pytał nas zniecierpliwiony "co tak długo odzyskujecie te moje pieniądze, przecież dłużnik jeździ dobrym samochodem, co prawda od dawna rejestrował samochodu na rodziców lub żonę, ale przecież to tak jakby jego te samochody były". Odpowiedzieliśmy mu na to że w takiej sytuacji nie powinien pożyczać mu pieniędzy gdyż to już było podejrzane i powinno dawać do myślenia że może mieć i inne długi i boi się mieć samochód na siebie, żeby komornik go nie zlicytował. Skoro samochód zarejestrowany był na jego żonę, to trzeba było zażądać aby w umowie pożyczki figurowała jako pożyczkobiorca także ona. To tylko przykład, tak jest w przypadku jakiejkolwiek rzeczy, która dłużnik może się posługiwać, korzystać z niej ale która nie jest jego własnością.

Nawet jeżeli dłużnik jest współwłaścicielem jakiejś rzeczy, zwłaszcza nieruchomości, egzekucja z takiej rzeczy to nie lada problemem. Niektórzy nie wiedzą i o tym, że za zobowiązania finansowe dłużnika nie ponoszą odpowiedzialności rodzice. Nie wiedzą też że choć dłużnik pracuje na umowę o pracę to też mogą nie odzyskać swoich pieniędzy; nie wiedzą że dłużnik może otrzymywać stawkę minimalną która jest wolna od zajęcia komorniczego. Efekty tej niewiedzy, lekkomyślności i nadmiernego zaufania widzimy, my windykatorzy, na co dzień. Dłużnik (czasem jest to dobry kolega, czasem siostrzeniec a czasem np. wujek) nie zwraca pożyczki, wierzyciel uzyskuje wyrok, kieruje sprawę do komornika i ... otrzymuje informację ze egzekucja jest bezskuteczna.

Macie dostęp do internetu, korzystajcie z niego. W internecie coraz więcej pojawia się giełd wierzytelności, na których wystawiane są na sprzedaż długi nie tylko firm ale i osób prywatnych. Nie ważne czy z tytułu niezwróconej pożyczki czy z tytułu niezapłaconej faktury. Dług to dług, jeśli dłużnik figuruje na takiej giełdzie to prawdopodobnie wierzyciel ma kłopot z odzyskaniem od niego pieniędzy. Wpiszcie w Google.pl dane osoby której macie pożyczyć pieniądze, może wyskoczy jako dłużnik. Niech Was też nie zwiedzie np. to że pożyczkobiorca pokazał Wam swoja wizytówkę, np. prezesa. Prezes też może zarabiać stawkę minimalną (a resztę pod stołem albo np. na córkę). Albo weksel - dla niektórych to magicznie brzmiące słowo - myślą że jak dłużnik wystawi pod pożyczkę weksel to zabezpieczenia jak się patrzy. A niby dlaczego? Co można zrobić z wekslem jeżeli wystawca nie ma majątku i dochodów? Odpowiedź - nic.

Trzeba być czujnym, Panie i Panowie i mieć przysłowiowego nosa albo po prostu myśleć oraz wiedzieć na czym polega skuteczna egzekucja należności i jakie są jej warunki. Pożyczka, swoją drogą, może być świetną lokata kapitału jeśli w umowie zawrzecie odpowiednio wysokie odsetki, ale trzeba wiedzieć komu warto a komu nie warto pożyczać pieniędzy.

---

Pożyczki


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Odroczenie egzekucji, czyli pożyczka za pożyczką

Odroczenie egzekucji, czyli pożyczka za pożyczką

Autorem artykułu jest Robert Grabowski



Zastanów się, czy musisz brać pożyczkę. A jeśli musisz, to rozejrzyj się, nie zadowalaj się pierwszą napotkaną ofertą. I wiedz że spłacanie pożyczki nową pożyczką to często jedynie odroczenie jeszcze gorszej egzekucji.

Pożyczki oddłużeniowe, pożyczki z komornikiem, kredyty bez BIK. Tak i podobnie zatytułowane ogłoszenia można znaleźć w internecie, na ulicy (na ścianach, na słupach), w prasie. Oferowane są szczególnie tym, którzy raczej nie mają szans na otrzymanie kredytu gotówkowego w banku nie mają szans na otrzymanie pożyczki od znajomego, od rodziny, a są w pilnej potrzebie, w tarapatach finansowych.

Pożyczki tak reklamowane są często bardzo kosztowne w spłacie gdyż są wysoko oprocentowane, odsetki sięgają tych maksymalnych a więc wartości czterokrotności stopy kredytu lombardowego NBP. Na dzień dzisiejszy stopa ta wynosi 5% a więc odsetki maksymalne - 20% w stosunku rocznym. Aby radzić sobie z ustawą antylichwiarską i obchodzić te ustawę, udzielający takich pożyczek wprowadzają w pożyczce dodatkowe opłaty jak prowizja za jej przyznanie, ubezpieczenie, poręczenie "wiarygodnej instytucji". Wszystko to sprawia że łączny, ostateczny koszt takiej pożyczki jest horrendalny a ustawa antylichwiarska zostaje praktycznie po prostu wykpiona.

Łatwo jest komuś powiedzieć, żeby nie zaciągał pożyczek, że to złe rozwiązanie. Jednak wśród osób które zaciągają, w tym te opisane wyżej pożyczki, są także ci którzy naprawdę mają przysłowiowy nóż na gardle. W zasadzie pożyczkobiorców takich można sklasyfikować w dwóch podstawowych kategoriach. Są więc tacy, którzy pożyczki tak naprawdę nie muszą zaciągać, a przynajmniej nie taką, jak opisane, bo akurat nie "na już". I tak też np. załóżmy że niewiele zarabiasz, masz już jakieś długi, przyszło Ci na przykład założyć firmę bo wydaje Ci się że masz pomysł na biznes, a nie masz gotówki. Zastanów się porządnie zanim podejmiesz decyzję o zaciągnięciu zwłaszcza takiej drogiej pożyczki, zapewne pod zastaw nieruchomości o ile takową posiadasz (jak nie Ty to Twoi rodzice). Zastanów się, czy pomysł na biznes jest naprawdę dobry i perspektywiczny, bo może to tylko mrzonka, postaraj się rzeczowo ocenić, jak duże ryzyko wiąże się z inwestycją.

Jeżeli uznasz że jednak warto, to rozejrzyj się, popytaj znajomych. Po co dawać zarobić firmom pożyczkowym, jeżeli może okazać się że pożyczki pod zastaw nieruchomości udzieli Ci ktoś znajomy, kolega. Złóż zapytania na portalach społecznościowych czyli oferujących pożyczki między ludźmi. Dla znajomego pożyczkodawcy albo kogoś z takiego portalu nawet połowa tego zysku który mają firmy pożyczkowe z tytułu na wstępie nazwanych pożyczek, będzie niezwykle atrakcyjna.

Podobnie radzimy osobom zadłużonym które chcą spłacać długi poprzez zaciąganie kolejnych zobowiązań finansowych - pożyczek. Czasem robią to po to, aby komornik nie zlicytował nieruchomości. Liczą zapewne na to, że niebawem zarobią, że znajdą nieźle płatną pracę, może liczą na to że zrobią, otworzą jakiś interes i wówczas spłacą ową (tak naprawdę to sprytnie i legalnie lichwiarską) pożyczkę. Takie myśli i postanowienia oraz hurra bezpodstawny optymizm to domena zwłaszcza czasu spędzanego przy kufelku piwa w osiedlowym barze. Niestety, ale w większości wypadków to mrzonki, a później jest coraz gorzej.

W końcu do komornika trafia wniosek firmy pożyczkowej, ale już np. na dwa, trzy razy wyższą kwotę niż z tytułu wcześniejszej pożyczki i tym samym staje się jasne że egzekucja (do nieruchomości) została tylko odroczona. Co więcej, może się okazać że dług jest już tak duży iż kwota uzyskana ze zlicytowania nieruchomości może nie wystarczyć na zaspokojenie wierzyciela - firmy pożyczkowej. Przyjdzie więc i tak stracić nieruchomość a do tego dług w części wciąż pozostanie. I będzie rósł z dnia na dzień o maksymalne odsetki... Warto więc rozważyć, czy po prostu nie sprzedać samemu nieruchomości i spłacić w ten sposób długi, bez zaciągania kolejnych pożyczek, z większym czy mniejszym oprocentowaniem. Mówi się "trudno", a takie wyjście może okazać się po prostu mniejszym złem, choć z pozoru może wydawać isę jako niedopuszczalne.

---

Pożyczki


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

czwartek, 6 stycznia 2011

Karta kredytowa za granicą - mechanizm rozliczania

Karta kredytowa za granicą - mechanizm rozliczania

Autorem artykułu jest Piotr Tabor


Planujuąc zagraniczne płatności kartą kredytową warto wcześniej poświęcić kilka chwil, aby dowiedzieć się jakie zasady stosowane są w przypadku rozliczania takich płatności.
Wielkimi krokami zbliża się lato, a wraz z nim okres sezonowych wyjazdów urlopowych. Wielu z nas zdecyduje w tym roku wyjechać za granicę – w ciepłych krajach pogoda jest niemal gwarantowana, a ceny usług turystycznych w wielu przypadkach zbliżone są do oferty w polskich kurortach.
Coraz częściej, w trakcie wyjazdów zagranicznych decydujemy się korzystać z kart kredytowych. Zalet takiego rozwiązania jest co najmniej kilka:
1. Bezpieczeństwo środków finansowych – nie musimy zabierać ze sobą portfela wypchanego pieniędzmi, nie jesteśmy także zmuszani do kreatywnego ukrywania naszych zapasów finansowych w trakcie wyjścia np. na plażę.
2. Szybki dostęp do pieniędzy – liczba punktów akceptujących karty płatnicze dawno już przekroczyła niezbędne minimum. Zawsze też możemy skorzystać z „awaryjnej” opcji wypłaty gotówki z bankomatu.
3. Łatwy dostęp do środków w razie nieprzewidzianych wcześniej kosztów – np. wizyty u dentysty lub chęci skorzystania z wycieczki fakultatywnej.
Decydując się na korzystanie z karty kredytowej poza granicami kraju, warto zorientować się jakie są koszty takiej usługi oraz co zrobić aby koszty te ograniczyć do niezbędnego minimum.
Przede wszystkim powinniśmy zwrócić uwagę na sposób rozliczania płatności naszą kartą przez bank, który ją wydał. Operacja ta przeprowadzana jest zawsze w dwóch krokach. W pierwszym kroku organizacja płatnicza obsługująca transakcję dokonuje przeliczenia kwoty transakcji z waluty danego kraju (w jakiej nastąpił zakup) na tzw. walutę rozliczeniową – euro lub dolara amerykańskiego. Następnie, w drugim kroku następuje przeliczenie z waluty rozliczeniowej na nasze rodzime złotówki.
Jak widać – właściwy wybór karty pod kątem miejsca wyjazdu może obniżyć koszt transakcji wynikający z konieczności przeliczenia naszych wydatków na walutę rozliczeniową (w przypadku wyjazdu do krajów strefy euro powinniśmy wybrać kartę rozliczaną w EUR, a np. w przypadku wyjazdu do USA właściwym wyborem powinna być karta pozliczana w USD) . Oszczędzamy w ten sposób na niekorzystnych dla nas kursach zakupu waluty rozliczeniowej.
Również w przypadku wyjazdu do krajów gdzie walutą lokalną nie jest ani euro ani dolar amerykański, dobrze jest pamiętać o tym, że ze względu na korzystniejsze kursy rozliczeniowe pomiędzy lokalną walutą a USD lub EUR, wyjeżdżając do Australii, Azji, Ameryki Południowej, Ameryki Północnej i Afryki wschodniej powinniśmy wybierać karty rozliczane w USD, natomiast Karty rozliczane w EUR korzystniej będzie wybierać w przypadku podróży po Europie (wiadomo), ale także krajach Afryki Zachodniej.
Przed dokonaniem wyboru karty kredytowej dobrze jest także sprawdzić jakie kursy stosują poszczególne, rodzime banki w trakcie przeliczania w waluty rozliczeniowej na złotówki. Okazuje się, że kursy te (kurs sprzedaży) ustalane są przez każdy bank indywidualnie – dlatego też warto dowiedzieć się czy są to jakieś stałe mechanizmy i w miarę możliwości porównać je ze sobą. Pewne światło na sprawę rzuci na pewno proste porównanie tabel kupna-sprzedaży walut w poszczególnych bankach na ten sam dzień.
Nie wolno także zapomnieć o sprawdzeniu czy za takie transakcje bank pobiera jakieś dodatkowe opłaty. Zazwyczaj prowizja za taką usługę może wynieść od 0% do 3% transakcji. Porównanie wartości prowizji wraz z oceną atrakcyjności mechanizmów kursowych pozwoli nam wybrać najkorzystniejszą dla nas opcję i w pełni cieszyć się wakacyjnym wyjazdem.
---
Kredyt hipoteczny, karty kredytowe, kredyty walutowe, ranking kredytów - poradnik kredytowy www.nakredyt.pl

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Karta kredytowa - płatności za granicą

Karta kredytowa - płatności za granicą

Autorem artykułu jest Piotr Tabor



Jak banki rozliczają zagraniczne transakcje kartą kredytową i co zrobić, aby koszty tych operacji były jak najmniejsze. Nie od dziś wiadomo, że umiejętnie uzywana karta kredytowa może dać swojemu właścicielowi realne korzyści i zyski. Co zrobić aby nasza karta kredytowa za granicą przyniosła nam możliwie największe korzyści.

Wielkimi krokami zbliża się lato, a wraz z nim okres sezonowych wyjazdów urlopowych. Wielu z nas zdecyduje w tym roku wyjechać za granicę - w ciepłych krajach pogoda jest niemal gwarantowana, a ceny usług turystycznych w wielu przypadkach zbliżone są do oferty w polskich kurortach.

Coraz częściej, w trakcie wyjazdów zagranicznych decydujemy się korzystać z kart kredytowych. Zalet takiego rozwiązania jest co najmniej kilka:

1. Bezpieczeństwo środków finansowych - nie musimy zabierać ze sobą portfela wypchanego pieniędzmi, nie jesteśmy także zmuszani do kreatywnego ukrywania naszych zapasów finansowych w trakcie wyjścia np. na plażę.

2. Szybki dostęp do pieniędzy - liczba punktów akceptujących karty płatnicze dawno już przekroczyła niezbędne minimum. Zawsze też możemy skorzystać z „awaryjnej" opcji wypłaty gotówki z bankomatu.

3. Łatwy dostęp do środków w razie nieprzewidzianych wcześniej kosztów - np. wizyty u dentysty lub chęci skorzystania z wycieczki fakultatywnej.

Decydując się na korzystanie z karty kredytowej poza granicami kraju, warto zorientować się jakie są koszty takiej usługi oraz co zrobić aby koszty te ograniczyć do niezbędnego minimum.

Przede wszystkim powinniśmy zwrócić uwagę na sposób rozliczania płatności naszą kartą przez bank, który ją wydał. Operacja ta przeprowadzana jest zawsze w dwóch krokach. W pierwszym kroku organizacja płatnicza obsługująca transakcję dokonuje przeliczenia kwoty transakcji z waluty danego kraju (w jakiej nastąpił zakup) na tzw. walutę rozliczeniową - euro lub dolara amerykańskiego. Następnie, w drugim kroku następuje przeliczenie z waluty rozliczeniowej na nasze rodzime złotówki.

Jak widać - właściwy wybór karty pod kątem miejsca wyjazdu może obniżyć koszt transakcji wynikający z konieczności przeliczenia naszych wydatków na walutę rozliczeniową (w przypadku wyjazdu do krajów strefy euro powinniśmy wybrać kartę rozliczaną w EUR, a np. w przypadku wyjazdu do USA właściwym wyborem powinna być karta pozliczana w USD) . Oszczędzamy w ten sposób na niekorzystnych dla nas kursach zakupu waluty rozliczeniowej.

Również w przypadku wyjazdu do krajów gdzie walutą lokalną nie jest ani euro ani dolar amerykański, dobrze jest pamiętać o tym, że ze względu na korzystniejsze kursy rozliczeniowe pomiędzy lokalną walutą a USD lub EUR, wyjeżdżając do Australii, Azji, Ameryki Południowej, Ameryki Północnej i Afryki wschodniej powinniśmy wybierać karty rozliczane w USD, natomiast Karty rozliczane w EUR korzystniej będzie wybierać w przypadku podróży po Europie (wiadomo), ale także krajach Afryki Zachodniej.

Przed dokonaniem wyboru karty kredytowej dobrze jest także sprawdzić jakie kursy stosują poszczególne, rodzime banki w trakcie przeliczania w waluty rozliczeniowej na złotówki. Okazuje się, że kursy te (kurs sprzedaży) ustalane są przez każdy bank indywidualnie - dlatego też warto dowiedzieć się czy są to jakieś stałe mechanizmy i w miarę możliwości porównać je ze sobą. Pewne światło na sprawę rzuci na pewno proste porównanie tabel kupna-sprzedaży walut w poszczególnych bankach na ten sam dzień.

Nie wolno także zapomnieć o sprawdzeniu czy za takie transakcje bank pobiera jakieś dodatkowe opłaty. Zazwyczaj prowizja za taką usługę może wynieść od 0% do 3% transakcji. Porównanie wartości prowizji wraz z oceną atrakcyjności mechanizmów kursowych pozwoli nam wybrać najkorzystniejszą dla nas opcję i w pełni cieszyć się wakacyjnym wyjazdem.

---

www.nakredyt.pl


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Pomoc w finansach osobistych

Pomoc w finansach osobistych

Autorem artykułu jest Marta.M



Zarządzanie domowymi finansami to nie lada wyzwanie. Zazwyczaj ceny wszystkiego dookoła rosną w przeciwieństwie do naszych zarobków. W tej sytuacji aby wygospodarować potrzebne sumy na wszystkie wydatki a nawet coś zaoszczędzić potrzebna jest dobra organizacja.

Finanse łatwiej opanować, jeżeli korzystamy z dostępnych do tego narzędzi. Na rynku pojawiły się już programy pomagające zarządzać osobistym budżetem - zarówno darmowe jak i płatne, choć w tym drugim przypadku raczej symbolicznie.
Jednym z najbardziej rozbudowanych narzędzi do kontrolowania wydatków i nie tylko jest Menedżer Finansów. Program można nabyć na jednej z pięciu licencji - student (bezpłatna), rodzina (10,98 zł), standard (75,00 zł), inwestor (150,00 zł) lub pendrive (150,00 zł). Bezpłatna wersja student jest dostępna dla każdego, jednak w porównaniu z pozostałymi posiada niewiele funkcji. W zależności od licencji program może nam pomóc z kontrolowaniem rachunków finansowych: kont bankowych, kont gotówkowych, kart debetowych i kredytowych, rachunków inwestycyjnych. Współpracuje z rachunkami bankowymi i pozwala przekształcać wyciągi elektroniczne w wykresy. Dostępne są graficzne plannery, przejrzyste statystyki i dowolnie konfigurowalne raporty. Producent programu podkreśla, że jest to wyjątkowo bezpieczne narzędzie. Nasze finanse są bezpieczne, bo wszystkie dane przechowywane są na lokalnym dysku (w postaci zaszyfrowanej) a do aplikacji dotąd nie włamano się z internetu. Dane oczywiście są zabezpieczone hasłem. Program dostępny jest z otwartym kodem źródłowym, aby co wnikliwsi użytkownicy mogli sprawdzić, co i jak robi z ich danymi. Program został nieźle oceniony przez prasę branżową i użytkowników, choć pojawiają się narzekania na pomoc do aplikacji.
Inne narzędzia to AceMoney Lite, Bank, DBBD Twój Budżet, ePortfel Lite, GnuCash, iFreeBudget, Interesik czy Skarbnik. Najlepsze oceny użytkowników zbiera GnuCash. Ten program nadaje się również do zastosowań w niewielkich firmach. Pozwala zakładać konta, w których zapisujemy przychody i wydatki. Każdy wpis jest księgowany. Konta mogą być obsługiwane w różnych walutach a dane mogą być importowane z formatu Quicken (QIF) i eksportowane do OFX (Open Financial Exchange). Można drukować potwierdzenia operacji i planować ich wykonanie w przyszłości.
Finanse można również opanować bez pomocy programów komputerowych, ale w ten sposób zdecydowanie łatwiej zachować porządek i nie pomylić się przy liczeniu. Ścisła kontrola wydatków zazwyczaj sama w sobie powoduje, że wydajemy mniej, bo przestajemy wydawać na rzeczy, których nie było w budżecie.

---

Marta.M


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

wtorek, 4 stycznia 2011

Kredyt czy pożyczka?

Kredyt czy pożyczka?

Autorem artykułu jest Kysz



Kredyt i pożyczka w języku potocznym bardzo często traktowane są jako pojęcia alternatywne. Jeśli podjęliśmy decyzję dotyczącą pożyczenia środków pieniężnych, warto na początku dowiedzieć się czym tak naprawdę różni się kredyt od pożyczki.

Pomimo iż oba stanowią formę zaciągniętego długu to kredyt udzielają tylko banki (co kreślone jest przez ustawę Prawo bankowe). Chociaż, jak wiadomo, kredyty bankowe nie są udzielane ze środków własnych banku lecz ze środków zdeponowanych przez klientów.
Umowa dotycząca zaciągnięcia kredytu sporządzana jest w formie pisemnej. Ponadto, określa ona termin zwrotu kredytu razem z odsetkami, w określonej formie rat. Kredyt udzielany jest odpłatnie, a jego ceną mogą być prowizje czy też odsetki. Oprócz tego, kredyt może być zaciągnięty tylko i wyłącznie na jakiś określony cel. Następnie pieniądze „zapisywane” są na koncie klienta (nigdy w formie gotówkowej).
Pożyczka może być udzielana przez każdą osobę fizyczną na cel nieokreślony. Jednym z warunków umowy pożyczki jest to, że pożyczane pieniądze muszą być własnością pożyczkodawcy. Ponadto, umowa jest sporządzana w formie pisemnej tylko i wyłącznie wtedy, gdy kwota pożyczki jest wyższa niż 500 zł (zgodnie z przepisami kodeksu cywilnego). Oprócz tego, w umowie nie ma obowiązku określenia terminu zwrotu kwoty pożyczki, a także jej ceny (pożyczka może być nieodpłatna, ale nie musi). Pożyczane pieniądze mogą być przekazane w formie gotówkowej.
Podsumowując, kredyt i pożyczka różnią się od siebie przede wszystkim: podmiotem, który udostępnia swoje środki pieniężne (bank lub osoba fizyczna), regulacjami prawnymi (prawo bankowe i prawo cywilne), formą umowy (pisemna lub nie), określeniem celu wykorzystania pieniędzy (określony bądź nie), formą przekazania pieniędzy (bezgotówkowo lub w formie gotówki) oraz ceną pożyczki (odpłatnie lub nie).

---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Konto osobiste

Konto osobiste

Autorem artykułu jest Przemysław Pufal



Czym jest konto osobiste? Jakie są rodzaje kont osobistych? Na co zwrócić uwagę wybierając konto osobiste? Jakie są plusy a jakie minusy kont osobistych?

Konto osobiste to podstawowy produkt oferowany przez banki. Służy do zarządzania naszymi prywatnymi pieniędzmi, czyli przyjmowania i przechowywania wynagrodzenia, opłacania rachunków i kredytów, robienia innych przelewów, dokonywania zleceń stałych, wypłat bezpośrednio z kasy banku lub z bankomatu, korzystania z kart kredytowych, a nawet daje prawo do zniżek w korzystaniu z innych usług danej instytucji, na przykład przy ubezpieczaniu się.

Te operacje finansowe polegają na podaniu własnego, unikalnego numeru konta, w którym zawarte są wszystkie informacje dotyczące właściciela, banku, rodzaju konta.

Istnieje wiele rodzajów kont, na przykład:

- standardowe,

- studenckie,

- młodzieżowe,

- VIP-owskie,

- internetowe,

- oszczędnościowe.

Oferują one różne usługi, oprocentowanie, dostępność w zależności od wieku klienta, wielkości wpływów miesięcznych na konto.

Założenie konta osobistego nie jest niczym skomplikowanym. Należy dokonać wyboru banku i rodzaju konta, zaakceptować warunki i podpisać umowę. Możliwe jest również założenie konta przez internet. Punkty bankowe
są obecnie dostępne nawet w małych ośrodkach, możemy korzystać z Internetu, więc tym bardziej dziwi, że nie wszyscy posiadają własne konto bankowe.

Czy możesz ufać bankom i kontom bankowym? Czy możesz stracić swoje pieniądze?

Można i należy zaufać. Nie można stracić, jeśli wybiera się instytucję finansową działającą na powszechnie uznanych zasadach. Zasady te określane są przez Prawo Bankowe oraz Kodeks Cywilny. Umowa rachunku bankowego posiada charakter cywilnoprawny. Bank odpowiada za wszelkie swoje błędy. Również to na banku ciąży obowiązek powiadamiania Cię o wszelkich zmianach w regulaminie usług.

Wybór konta osobistego nie jest skomplikowaną czynnością. Po prostu należy dokonać porównania ofert i wybrać najlepszą z Twojego punktu widzenia.

Na co należy zwrócić uwagę przy wyborze konta?

Na wysokość opłat związanych z obsługą konta. Mogą to być opłaty za:

- prowadzenie konta,

- karty,

- dostęp do internetu,

- przelewy i zlecenia stałe,

- wypłaty z bankomatu,

- informacje o stanie konta - wyciągi, zestawienia,

- zamknięcie i ponowne otwarcie kota.

Życzę wyboru dobrego konta ewentualnie zmiany na lepsze.

Przechowywanie pieniędzy na koncie bankowym zabezpiecza je przed ukradzeniem z przysłowiowej skarpety. Niestety ani trzymanie pieniędzy w domu ani na koncie bankowym nie zabezpiecza ich przed utratą wartości na skutek inflacji.

---

Więcej porad i artykułów na www.pufal.wordpress.com www.przemyslawpufal.blogspot.com darmowe autorskie kursy


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Pierwszy Milion - bez bloga nie masz szans?

Pierwszy Milion - bez bloga nie masz szans?

Autorem artykułu jest Dawid Pisarski



Któż z nas nie myśli o swoim pierwszym milionie? Mamy różne pomysły, rózne plany, różne zamierzenia... mija dzień, tydzień, miesiąc, rok a my nadal cały czas myślimy. Czy jest na to jakiś sposób?

Na początku napiszę, że ja także należałem to tej grupy osób, którzy cały czas mieli ambitne plany, ambitne cele i checi do działania. Niestety wraz z upływem czasu mój status się nie zmieniał. Nawet jeżeli udało mi się odłożyć kilkaset złotych, które miały stanowić fundament pierwszego miliona po pewnym czasie i one znikały...

Rozwiązanie tego problemu znalazłem w prowadzeniu swojego bloga. Posiadanie takiego bloga zmusza nas jakby do pisania w nim notatek. Żeby pisać... trzeba działać! Trzeba systematycznie kroczyć naprzód! Nie da się prowadzić bloga i pisać przez cały czas o tym, że minął kolejny tydzień a my nadal jesteśmy w punkcie wyjścia. To właśnie dlatego udało mi się odłożyć 10,13zł. Tą kwotę odłożyłem bez żadnego wysiłku! Przechodząc obok kolektury Lotto zrezygnowałem z wysłania kuponu, bo wiem, że szanse na wygraną są nikłe a zaoszczędzone 3zł przybliży mnie w pewnym stopniu do celu. Dodatkowo będę mógł napisać na moim blogu, że zrobiłem kolejny krok do przodu!

Śmiejesz się? A Ty ile masz pieniędzy, które mają tworzyć Twój milion? Nie masz żadnych? No tak... ale Ty masz zapewne ambitne plany i pomysły. Być może za rok znów przeczytasz gdzieś mój artykuł, gdzie będę pisał, że mam już 10 000zł a Ty nadal będziesz miał ambitne plany. Za kilka / kilkanaście, gdy zdobędę milion Ty nadal będziesz zamierzał mi dorównać...

Dlatego jak najwcześniej załóż bloga i pisz, CO ROBISZ by zdobyć milion!

Warto wspomnieć takze o innej zalecie takiego bloga. Otóż, gdy napiszesz, że masz już np. 325zł to je masz i koniec. Nie wyparują, bo napisałeś, że je masz. Jakbyś nie napisał, to byc może na przedwakacyjnych zakupach pieniadze te by znikły i znów od początku... A tak napisałeś, że je masz i koniec!

---

Kontroluj moje postępy w drodze do miliona:
http://www.milionzlotych.blogspot.com/


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Biznes plan dla oszusta

Biznes plan dla oszusta

Autorem artykułu jest Robert Grabowski



Wykiwanie banku tudzież innych wierzycieli to marzenie wielu amatorów szybkiej i łatwej kasy, cel początkujących aferzystów. Jeżeli jesteś jednym z nich, to zacznij od biznes planu i sprawdź, czy się kalkuluje. Naszym zdaniem - nie, i odradzamy, ale oceń sam.

Najprościej przekręcić bank na relatywnie niewysoki kredyt gotówkowy udzielany tylko na podstawie zaświadczenia o dochodach, to nie żadna tajemnica. Rzecz jasna, chodzi o podrobione zaświadczenie. O kosztach z jakimi musisz się liczyć realizując to przedsięwzięcie, możesz poczytać w art. 297 par. 1 Kodeksu Karnego gdyż w nim właśnie określone jest przestępstwo posłużenia się sfałszowanym dokumentem. Zagrożone jest karą pozbawienia wolności do lat pięciu. Osobie która dopuściła się tego przestępstwa może grozić też odpowiedzialność karna za wyłudzenie kredytu czyli oszustwo. To przestępstwo określone jest w art. 286 Kodeksu Karnego i można z tego tytułu pójść do więzienia na okres od sześciu miesięcy do ośmiu lat.

Nasuwa się pytanie czy się wyda. Raczej tak, wyda się, prędzej lub później, więc bądź przygotowany na poniesienie tych szczególnych, niepieniężnych kosztów tej inwestycji zwłaszcza jeśli nie powiedzie się komornicza egzekucja kredytu. Jednak ostateczny rozmiar tych kosztów może zależeć od rozmachu z jakim działasz. Jeżeli bowiem w wyżej opisany sposób potraktujesz tylko jeden bank, to możesz otrzymać karę pozbawienia wolności w zawieszeniu i nie w maksymalnym jej wymiarze. Co prawda, jeśli w okresie zawieszenia - próby nie zwrócisz pieniędzy, to mogą Ci karę odwiesić (i trafisz do więzienia), ale tak czy inaczej zyskujesz trochę czasu.

Jeżeli jednak, hołdując powiedzeniu "do odważnych świat należy" wyłudzisz kredyty w kilku bankach, może być trudno uzyskać warunkowe zawieszenie wykonania kary a ona sama - odsiadka, może być długa, choć na swój sposób może i namiętna jeśli, będąc w więzieniu wykorzystywanym seksualnie przez recydywistów, odkryjesz w sobie pociąg do tej samej płci.

Inny sposób na niezwrócenie kredytu, to udaremnienie zaspokojenia banku jako wierzyciela w postępowaniu egzekucyjnym. Pieniądze bowiem ukrywamy, przepisujemy na osoby trzecie, podobnie jak resztę majątku. Po to, aby komornik prowadząc postępowanie egzekucyjne nie był w stanie wyegzekwować długu. Koszty tej metody, które powinieneś uwzględnić w biznes planie, opisane są w art. 300 Kodeksu Karnego a dokładniej w par. 2 - Kto, w celu udaremnienia wykonania orzeczenia sądu lub innego organu państwowego, udaremnia lub uszczupla zaspokojenie swojego wierzyciela przez to, że usuwa, ukrywa, zbywa, darowuje, niszczy, rzeczywiście lub pozornie obciąża albo uszkadza składniki swojego majątku zajęte lub zagrożone zajęciem, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

Należy tu zaznaczyć, ze w żadnym z ww. przypadków długu nie można "odsiedzieć", nie zostaje anulowany po wyjściu biznesmena z więzienia, tylko dalej istnieje.

Czasem dochodzą jeszcze inne koszty a mianowicie koszty rehabilitacji. Nie chodzi tu o rehabilitację związaną ze zszarganą reputacją, zapaćkaną kartoteką, itp. Chodzi o rehabilitację fizyczną, zdrowotną. Konieczność takiej rehabilitacji może zaistnieć szczególnie wówczas, gdy oszukasz pożyczkodawcę który nie jest bankiem i który zleci egzekucję długu osobom działającym "niekonwencjonalnie". Rehabilitacja może być długa, kosztowna i nie wiadomo, czy w pełni skuteczna. O ile w ogóle uda Ci się ujść z życiem, odmawiając zapłaty długu.

Biuro Informacji Kredytowej, Krajowy Rejestr Długów i inne takie jak również internetowe giełdy wierzytelności ujawniające dłużników wszem i wobec. To rozumie się samo przez się że gdy nie spłacisz długu, to latami będziesz figurował w takich rejestrach i kolejnego kredytu nie otrzymasz, podobnie jak pożyczki pozabankowej.

Czy warto? Naszym zdaniem nie.

---

Kredyty bez BIK


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

niedziela, 2 stycznia 2011

Jak pracując mniej, zarabiać więcej

Jak pracując mniej, zarabiać więcej


Autorem artykułu jest Wiesław Kluz




Jak zarabiać więcej przy mniejszym nakładzie pracy? Co zrobić, aby moja praca przynosiła coraz więcej pieniędzy? Jak mądrze wykorzystać zarobione przez siebie pieniądze. Jak zwiększyć własne finansowe IQ, aby żyło mi się lepiej i bardziej dostatnio?


Brak finansowej edukacji u większości (95%) ludzi powoduje, że znaczna większość społeczeństwa pracuje coraz dłużej i ciężej, aby nadążyć finansowo za wzrostami cen, inflacją - rosnącymi kosztami życia. Niestety wszyscy jesteśmy ograniczeni przez zdrowie, które posiadamy (a które łatwo można utracić) oraz przez czas (doba ma tylko 24 godziny) dlatego nie da się pracować dłużej niż 16-18 godzin dziennie.


Do pełnego funkcjonowania człowiek potrzebuje czegoś więcej niż tylko pracy i kilku godzin snu. Spędzanie w ten sposób swoich najlepszych lat jedynego życia, jakie mamy jest bez sensu. A co z rodziną, przyjaciółmi, ciekawymi rzeczami, które trzeba przeżyć i zobaczyć w życiu.


Zamiast pracować dłużej i ciężej, trzeba się zatrzymać na chwilę w tym życiowym pędzie i pomyśleć, czy nie dałoby się pracować mądrzej - mniej, osiągając większe efekty. Musimy pamiętać, że jeśli jesteśmy pracownikami, to pracujemy na najbardziej opodatkowany rodzaj przychodu (blisko 50% ciężko zapracowanych pieniędzy odbierają nam finansowi drapieżcy - podatki, biurokraci zanim jeszcze zobaczymy naszą wypłatę).


Finansowi drapieżcy, wykorzystując naszą niewiedzę i naiwność finansową, bezkarnie sięgają do naszych portfeli i to zgodnie z prawem. Dlatego naszym zadaniem jest zabezpieczyć jak najwięcej naszych pieniędzy - również zgodnie z prawem. Jednak nie uda się to, jeśli jesteśmy finansowymi ignorantami.


Dlatego właśnie w dzisiejszym świecie, finansowa edukacja jest absolutnie konieczna, wręcz nieodzowna dla przeżycia, bez względu na to czy jesteśmy bogatymi albo biednymi, inteligentnymi albo nie ludźmi.
Musimy pamiętać o tym, że to nie w pracy się bogacimy, w pracy zarabiamy pieniądze. Natomiast ważne jest to, co robimy po pracy z naszymi pieniędzmi. Jeśli wobec tego nie bogacimy się w pracy, to osoby, które pracują prawie cały dzień nie mają czasu się wzbogacić - znaleźć odpowiednie okazje inwestycyjne.


Największym błędem jest wtedy przekazanie własnych pieniędzy „doradcom finansowym", którzy bardzo często są po prostu zwykłymi sprzedawcami i dbają tylko o własną prowizję, a nie o jak najwyższy zwrot z inwestycji dla swego klienta.
Warto zastanowić się nad kilkoma ważnymi punktami:


1. Nie ma znaczenia ile pieniędzy zarabiasz, istotne jest to ile z nich jesteś w stanie zatrzymać i jak bardzo te pieniądze będą pracowały na ciebie.


2. Ważne jest ile z tych pieniędzy jesteś w stanie zabezpieczyć, ile z nich jesteś w stanie zainwestować, aby przyniosły ci jak najwyższy zysk kapitałowy.


3. Aby stosować dźwignię (pomnażanie) własnych pieniędzy - musisz mieć kontrolę nad inwestycją. Niestety w przypadku inwestowania w papierowe aktywa (akcje, fundusze inwestycyjne), nie mamy żadnego wpływu na naszą inwestycję i pozostaje nam tylko modlić się aby rynek zwyżkował (dla osoby-doradcy, która prowadzi nasz rachunek nie ma znaczenia czy rynek zwyżkuje, czy zniżkuje - prowizje bierze i tak).


Aby robić coraz więcej pieniędzy, bogacić się, PRACOWAĆ CORAZ MNIEJ a ZARABIAĆ CORAZ WIĘCEJ oraz korzystać z życia należy zwiększać swoje finansowe IQ, tak, jak lekarz chcąc być coraz lepszy - studiuje, praktykuje, uczy się...


Zwiększając swoje finansowe IQ, zwiększysz również swój przychód. Tak więc ucz się, jak:


1. Robić coraz więcej pieniędzy


2. Zabezpieczać własne pieniądze


3. Budżetować własne pieniądze


4. Stosować dźwignię (pomnażanie) własnych pieniędzy


5. Polepszać własne finansowe informacje





---

Zobacz książkę: Jak pracując mniej, zarabiać więcej


Jak pisać listy sprzedażowe i oferty, zobacz:
Efektywne narzędzie biznesu

Jak prowadzić firmę w sposób nowoczesny, zobacz wideo:
Nowoczesna firma

Jak zwiększać swoje finansowe IQ:

Dochód z pasji

optymalizator życia

Darmowy ebook:
Nowoczesna firma

http://www.edukacjafinansowa.com.pl/



Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl