czwartek, 10 listopada 2011

Tanie i pewne przesyłanie pieniędzy do Polski lub za granicę

Tanie i pewne przesyłanie pieniędzy do Polski lub za granicę

Autorem artykułu jest Adam Zych



Kilka praktycznych porad, jak bezpiecznie i tanio przesłać pieniądze do Polski lub z kraju za granicę. W artykule opisano przede wszystkim nowość rynkową, jaką jest karta przedpłacona BREAD.
Miliony Polaków pracujących za granicą chcą wysyłać pieniądze do kraju. Niekiedy, konieczne jest także przesłanie środków w odwrotnym kierunku. Jak uniknąć wysokich opłat i oszustw przy próbach przekazania ciężko zarobionych pieniędzy rodzinie czy znajomym? Jest kilka sprawdzonych sposobów.

Dobre dla tradycjonalistów
Sposobów na przesyłanie pieniędzy do Polski lub z Polski za granicę jest kilka. Tradycjonaliści mogą skorzystać z usług poczty lub przelewu bankowego, do dyspozycji są przekazy pieniężne Western Union, ciekawą propozycją mogą być także firmy transferujące pieniądze via Internet, takie jak PayPal czy Moneybookers. Godne polecenia wydają się także niezbyt jeszcze popularne w naszym kraju, ale powszechnie stosowane za granicą karty przedpłacone (http://przelewyzagraniczne.pl/karty.html). Do niedawna ofertę tego typu miał jedynie dla Polaków ING, który proponuje kilka rodzajów kart Maestro. Kilka miesięcy temu pojawiła się jednak inna niezwykle interesująca propozycja, przygotowana specjalnie z myślą o Polakach pracujących w Wielkiej Brytanii karta przedpłacona BREAD.

Specjalna karta dla Polaków
Karta BREAD została wprowadzona właśnie z myślą o potrzebach związanych z przesyłaniem pieniędzy do kraju. Od czasu udostępnienia produkt ten zebrał już wiele pozytywnych opinii użytkowników. Zasada działania jest bardzo prosta: po zamówieniu i otrzymaniu dwóch kart, doładowujemy konto karty określoną kwotą, a następnie jedną z kart wysyłamy do Polski (lub innego kraju). Nasza rodzina będzie mogła za jej pomocą pobrać pieniądze z każdego bankomatu oznaczonego znakiem Maestro, a także opłacać nią zakupy online, dokonywać płatności telefonicznych, płacić w sklepach, na stacjach benzynowych czy w restauracjach. Oczywiście wszystkie te czynności może także wykonywać sam właściciel karty, korzystając z przelanych przez siebie wcześniej środków.

Jak zamówić kartę BREAD?
Kartę BREAD można zamówić korzystając ze specjalnego serwisu internetowego: https://www.breadcard.com/pl/signup.aspx. Korzystając z tego sposobu dokonuje się zapłaty online za kartę używając karty debetowej lub kredytowej albo wysyłając wiadomość tekstową z telefonu komórkowego. Możliwe jest również ubieganie się o kartę drogą pocztową i zapłacenie za nią zwykłym przekazem pocztowym. Do wydania karty potrzebny jest numer paszportu lub numer brytyjskiego prawa jazdy, a także brytyjski adres, na który karta może zostać doręczona. Ważna informacja: nie trzeba posiadać konta bankowego, dobrej historii kredytowej ani rachunków potwierdzających miejsce zamieszkania.

Ile to kosztuje?
Informacje o kosztach związanych z wykorzystaniem karty BREAD zostały zamieszczone w serwisie: http://przelewyzagraniczne.pl
---

Płatności internetowe i przesyłanie pieniędzy


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Ile wyniesie emerytura z I i II filaru, czyli z ZUS i OFE?

Ile wyniesie emerytura z I i II filaru, czyli z ZUS i OFE?

Autorem artykułu jest Jan P. Lewandowski



Polacy niestety nie interesują się swoją emeryturą. Fundusze Emerytalne? OFE? ZUS? Wydają się mówić - nie potrzebne mi to do szczęścia. Może dzisiaj to prawda, ale co będzie za kilkadziesiąt lat...
Dwa obowiązkowe filary systemu emerytalnego (ZUS i Fundusze Emerytalne) nie gwarantują Ci emerytury na odpowiednim poziomie.
Jak wykazują obecne analizy nie będzie to porażająca kwota. Specjaliści twierdzą, iż łączna emerytura z I filaru (ZUS) i II filaru (OFE) wyniesie nie więcej niż 40-60%, a niektórzy twierdzą wręcz, iż stopa zastąpienia pensji emeryturą może być niższa niż 40% naszego ostatniego wynagrodzenia z okresu aktywności zawodowej.

To mniej więcej tak, jakbyś np. dzisiaj zarabiał 4’000 zł i nagle dowiedział się, że od jutra, co miesiąc będziesz dostawał maksymalnie 1'600 - 2’000 zł... czy możesz sobie wyobrazić, jak drastycznie spadłaby jakość Twojego życia? Po za tym żyjemy coraz dłużej i w pewnym momencie (po 10-15 latach na emeryturze) pieniądze zgromadzone w OFE wyczerpią się… Co wtedy?

Co ciekawe im więcej będziesz zarabiać - tym mniej otrzymasz z ZUS i OFE.

Wszystko zatem zależy od nas, od tego ile uzbieramy sobie w tzw. III filarze.

Jednak nie oznacza to, iż należy zaniedbywać II filar, chociaż niestety wiele osób tak czyni.... Statystyki są zatrważające ponad 55% Polaków nie wie w jakim jest OFE. Ponad połowy Polaków nie interesuje ich przyszła emerytura. A przecież wystarczy zobaczyć ranking funduszy emerytalnych i np. przez internet dokonać wyboru czy też zmiany OFE. Niestety zaledwie kilka procent Polaków wie ile pieniędzy ma zgromadzone na swoim koncie w OFE.

No właśnie! A Ty, drogi czytelniku w jakim OFE jesteś? Ile pieniędzy zgromadziłeś? Jak one pracują na Twoją emeryturę? Czy aby na pewno wybrałeś najlepiej?

Dość powiedzieć, iż w okresie siedmiu lat od początku działalności OFE najlepszy Fundusz (ING NN) wypracował dla statystycznego członka OFE o 1'600zł więcej niż najgorszy Fundusz (Ergo Hestia).

Dużo to czy mało? Sporo, ponieważ 1'600 zł (przy założeniu rocznej stopy zwrotu z inwestycji na poziomie 5,5%) dadzą dzisiejszemu 30latkowi w momencie przejścia na emeryturę 10'422,12 zł.

Aby szacunkowo obliczyć swoją emeryturę można skorzystać z jednego z kalkulatorów emerytalnych, czy też skorzystać z pomocy doradcy finansowego
---

Jan P. Lewandowski - doradza internautom w kwestiach związanych z ich przyszłą emeryturą. Autor darmowego kursu emailowego nt. Funduszy Emerytalnych, na kurs można się na http://www.OFEdlaCiebie.pl


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Kontroluj wydawanie impulsywne

Kontroluj wydawanie impulsywne

Autorem artykułu jest Paweł Kata



Czy zdajesz sobie sprawę z tego, że w ogromnej ilości wypadków podczas dokonywania różnorakich zakupów kierują Tobą emocje a nie zdrowy rozsądek? Nie ma się czemu dziwić -- wzbudzenie w nas takiego stanu, w którym bylibyśmy o wiele bardziej skłonni do robienia zakupów jest przecież w interesie każdego producenta i sprzedawcy.
Czy zdajesz sobie sprawę z tego, że w ogromnej ilości wypadków podczas dokonywania różnorakich zakupów kierują Tobą emocje a nie zdrowy rozsądek? Nie ma się czemu dziwić — wzbudzenie w nas takiego stanu, w którym bylibyśmy o wiele bardziej skłonni do robienia zakupów jest przecież w interesie każdego producenta i sprzedawcy.

Wszędzie otaczają nas kolorowe reklamy, w których ludzie są piękni, bogaci, zadowoleni i korzystają z jakiegoś produktu. W każdym sklepie jesteśmy zasypywani promocjami i obniżkami, mającymi zachęcić nas do wydania ciężko zarobionych pieniędzy. Nawet muzyka grana w supermarketach ma nas jak najbardziej “urobić”, żeby kupowało się nam jak najlepiej.

To wszystko wywołuje w nas emocje, wzbudza chęć kupna danego produktu, a gdy działamy pod wpływem emocji, w naszych głowach pojawiają się pytania takie jak:

* Skąd wziąć na to pieniądze?
* Gdzie najszybciej mogę to kupić?
* Czy moi znajomi będą mi zazdrościć? itp.

Nie pojawiają się natomiast istotne pytania:

* Czy ja tego w ogóle potrzebuję?
* Czy dany produkt znacząco wpłynie na jakość mojego życia?
* Co muszę poświęcić, żeby nabyć dany produkt?

Wiele razy nie zadałem właściwych pytań i wylądowałem z “bajerkiem”, którym znudziłem się już po kilku dniach.

Z perspektywy czasu mogę powiedzieć, że moim najgorszym wydatkiem był telefon, kupiony wówczas za blisko 2 tysiące złotych. Co mną kierowało? Myślałem po prostu, że fajnie mieć nowoczesną komórkę, aparat fotograficzny, notatnik, odtwarzacz mp3, odtwarzacz filmów, internet, konsolkę do grania, radio, dyktafon i jeszcze masę innych “pierdół” w jednym urządzeniu. Okazało się natomiast, że… praktycznie wcale nie korzystam z tej funkcjonalności! Telefon leży tylko na szafce i wykorzystuję go *jedynie* do dzwonienia i smsowania, a resztę funkcjonalności zapewniają mi inne przedmioty i urządzenia, które już wcześniej były w moim posiadaniu.

Uderzający jest fakt, że gdybym mocniej zastanowił się i nie działał impulsywnie, kupiłbym telefon za 300-400 złotych, a resztę pieniędzy spożytkował na coś konstruktywnego, np. dołożył do funduszu na nieprzewidziane okazje lub kupił za to jednostki funduszu inwestycyjnego.

Jak zatem radzić sobie z kupowaniem impulsywnym?

Brian Tracy, znany na całym świecie mówca motywacyjny, przedstawia bardzo prosty sposób na zapobieganie impulsywnym wydatkom: jeżeli “korci” Cię do wydania większej sumy pieniędzy na coś, co bardzo chcesz posiadać już teraz, odłóż ten zakup na 30 dni. W znakomitej większości wypadków, po upływie tego okresu nie będziesz już pragnął posiadania danej rzeczy, bo… zdasz sobie sprawę z tego, że świetnie sobie bez niej radzisz.

Bardzo prosta rada, a uchroniła mnie przed… zakupem kolejnego telefonu :-)

Postanów zatem już teraz, że od dziś przed każdym poważniejszym zakupem zadasz właściwe pytania i zastosujesz radę Briana. Jestem przekonany, że dzięki tej banalnej, ale rzadko stosowanej metodzie, oszczędzisz w dłuższym czasie sporo pieniędzy.
---

Paweł Kata,
Oszczedzanie pieniędzy oraz skuteczne zarabianie na Lotto i Zakładach Bukmacherskich


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Internetowe serwisy finansowe sposobem na tanie kredyty

Internetowe serwisy finansowe sposobem na tanie kredyty

Autorem artykułu jest Bartłomiej Grzywa



Artykuł opisujący internetowe serwisy finansowe
Od dłuższego czasu obserwowany jest stały wzrost cen mieszkań w Polsce. Podobną sytuacje odnotowuje się na rynku działek budowlanych. Sytuacja taka zdaje się nie mieć końca. Ceny działek i mieszkań rosną nieadekwatnie w stosunku do zarobków polskich obywateli. Mimo tak drastycznie rosnących z miesiąca na miesiąc cen, Polacy chętnie inwestują swoje oszczędności i zaciągają często atrakcyjne i tanie kredyty mieszkaniowe, oraz pożyczki hipoteczne w bankach lub innych instytucjach finansowych.
Wybór najtańszego kredytu nie jest łatwy z uwagi na różnorodność ofert i mnogość instytucji bankowych. Z jakim rodzajem kredytu lub pożyczki mamy do czynienia okazuje się dopiero po wnikliwych analizach umów kredytowych.

Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom klientów, którzy nie mają czasu na wyczekiwanie w długich kolejkach przy okienkach bankowych, powstały liczne internetowe serwisy bankowe, które oferują pełne zestawienia ofert kredytowych różnych banków działających na polskim rynku. Do takich serwisów należy między innymi portal finansowy Tanie Kredyty, który dysponuje rzeczową i merytoryczną ofertą dotyczącą nie tylko tanich kredytów mieszkaniowych, ale także najlepsze konta osobiste, tanie pożyczki hipoteczne, kredyty samochodowe, najwyżej oprocentowane lokaty i obligacje i wiele innych ciekawych usług.
Znajdziemy tam różnego rodzaju wyszukiwarki tanich kredytów, które w łatwy sposób dopasują ofertę kredytową dopasowaną do Państwa potrzeb. Ustawiając indywidualne wymagania wobec kredytu takie jak długość kredytowania czy okres spłaty szybko znaleźć można kredyt dobry dla Państwa.
Istnieją także wszelkiego rodzaju zestawienia ofert, skupiające najlepsze oferty największych parterów finansowych w postaci banków.
Po pozytywnej wstępnej weryfikacji czeka Państwa jeszcze procedura w banku, który przeanalizuje zdolność finansową i jeżeli będzie ona odpowiednia to przyzna nam kredyt.

---

antoniusz - redaktor serwisu net-biznes.pl


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Najważniejsza zasada oszczędzania pieniędzy

Najważniejsza zasada oszczędzania pieniędzy

Autorem artykułu jest Paweł Kata



Stosowanie się do tej zasady poleca Brian Tracy. Do jej wdrożenia w swoim życiu zachęca również Robert Kiyosaki. Po raz pierwszy opisał ją George S. Classon w swojej książce “Najbogatszy człowiek w Babilonie”, a brzmi ona...

Stosowanie się do tej zasady poleca Brian Tracy. Do jej wdrożenia w swoim życiu zachęca również Robert Kiyosaki. Po raz pierwszy opisał ją George S. Classon w swojej książce “Najbogatszy człowiek w Babilonie”, a brzmi ona:

“Najpierw płać sobie”



Płacić sobie? Tak :-) Wiem, że ta koncepcja wydaje się nieco dziwna, ale spójrz na nią z innej strony… Nastaje dzień wypłaty, Twoje konto zostaje zasilone wynagrodzeniem. Co się dzieje? Od tej pory na Twoje pieniądze czyha stado “drapieżników”! Musisz zapłacić czynsz, rachunki za prąd i wodę, telefon, internet, ubezpieczenie, raty… a pewnie na tych rzeczach lista się nie kończy, bo jeżeli masz potomstwo, to ich potrzeby naturalnie będą dla Ciebie istotne i przez to Twój budżet zostanie jeszcze bardziej uszczuplony. O takich rzeczach jak wydatki na dobra elementarne (np. żywność, ubrania, chemia) i oczywiście podatki nawet nie wspominam.

Co masz zrobić… płacisz, a Tobie ile zostaje? Za mało… :-)

Zasadę “najpierw płać sobie” stosuje się właśnie po to, żeby uniknąć opisanej sytuacji. Co miesiąc, natychmiast po otrzymaniu zapłaty, odłóż wyznaczoną kwotę (doskonale nadają się tu tzw. zlecenia stałe, które możesz zdefiniować w swoim banku). Dzięki temu masz gwarancję, że Twoje oszczędności będą systematycznie rosły, stabilizując Twoją sytuację finansową.

Oczywiście raz na jakiś czas może zdarzyć się, że dzięki takiemu podejściu zabraknie Ci pieniędzy na wszystkie opłaty dla “drapieżników”, ale wytrwaj w postanowieniu oszczędzania i nie rezygnuj z zachowania całej zaplanowanej kwoty w danym okresie. Zamiast tego potraktuj niedobór pieniędzy jako motywację do zdobycia brakującej części w inny sposób. Pamiętaj też, że jakkolwiek spóźnianie się z opłatami może nie jest fair w stosunku do “drapieżników”, ale w większości wypadków zupełnie nic się nie stanie, jeżeli zdarzy Ci się kilkudniowy poślizg. Również nie masz się co obawiać trafienia na czarną listę dłużników, bo na to trzeba sobie zasłużyć solidnym oddalaniem regulowania należności.

Zachęcam Cię: najpierw płać sobie. Jestem pewien, że stosując tą zasadę znacznie przyspieszysz uzyskanie finansowej niezależności.

---

Paweł Kata,
Oszczedzanie pieniędzy oraz skuteczne zarabianie na Lotto i Zakładach Bukmacherskich


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl