sobota, 8 grudnia 2012

Magia Oszczędzania

Magia Oszczędzania

Autorem artykułu jest Krzysztof Kurilec


Jeżeli chcesz przestać żyć na kredyt zapraszam do lektury. Odkąd odkryłem Magię Oszczędzania moje finanse, i nie tylko finanse, poprawiły się diametralnie.

Panujący obecnie konsumpcyjny styl życia każe nam kupować, kupować, kupować….
Reklamy w telewizorze dyktują na co masz wydawać swoje pieniądze, a najlepiej nie swoje tylko pożyczone z banku. Jeżeli byłeś posłuszny modzie i tego typu reklamom zapewne masz dzisiaj problem. Uważam, że czuję się kompetentny radzić Ci, bo sam miałem dokładnie taki problem i sobie z nim poradziłem.

Po pierwsze powinieneś uświadomić sobie, że to pieniądze, które ocalisz, które masz na koncie dają Ci poczucie siły – a nie pieniądze, które wydałeś, na najczęściej niepotrzebne przedmioty, z którymi po jakimś czasie nie wiadomo co zrobić. Poczucie siły, że uzbierałeś już sporą sumkę. Poczucie siły, że masz zabezpieczenie na wypadek nieprzewidzianych zdarzeń. Poczucie siły, że dysponując wolną kwotą pieniędzy możesz skorzystać z okazji zarobienia większych pieniędzy, jaka może Ci się nadarzyć.

Ocalone pieniądze – bardzo lubię to słowo w odniesieniu do pieniędzy, które mądrze zainwestowałeś rosną w siłę, wzmacniając Ciebie jako ich właściciela. W odróżnieniu od np. samochodu, który z każdym rokiem wart jest coraz mniej i zamiast radości sprawia coraz więcej kłopotów, wymagając coraz większych sum na naprawy, nie mówiąc o niewygodach związanych z szukaniem warsztatu, części, zawożeniem i odbieraniem auta z naprawy. Do tego z czasem dochodzi, za każdym razem gdy gdzieś wyjeżdżasz, brak pewności, czy na pewno bezproblemowo dojedziesz do celu swojej podróży.

Kolejna sprawa, o której chciałbym wspomnieć i zachęcić Cię, to całkowite zaniechanie zakupów na raty. Łatwość zakupu ratalnego sprawia, że kupujemy pod wpływem impulsu. A potem przez kilkanaście miesięcy musimy spłacać efekty swojej lekkomyślności.

Pomyśl czy nie byłoby sensowniej uskładać sumę niezbędną na zakup nowego telewizora, kina domowego, aparatu fotograficznego lub czegokolwiek, co Ci się marzy? Zbieranie pieniędzy kojarzyć Ci się wtedy będzie z przyjemnym oczekiwaniem na pojawienie się wymarzonego sprzętu czy wyjazd na wymarzone wakacje.

Dodatkowo masz dzięki temu czas na zweryfikowanie czy na pewno zależy Ci na zakupie tego czegoś, jak również na dokładne wybranie modelu o optymalnych dla Ciebie parametrach. Unikasz sytuacji, gdy kupujesz pod namową elokwentnego sprzedawcy, który „przekonał” Cię, że musisz mieć „wypasiony” 100-calowy telewizor, zwłaszcza, że jest właśnie w promocji a do tego możesz go kupić na raty 0%, których „w ogóle nie odczujesz” w swoim domowym budżecie.

Jeżeli czytając poczułeś, że coś w tym jest, zachęcam Cię abyś poznał Magię Oszczędzania.

Załóż w banku bezpłatne konto, najlepiej z opcją konta oszczędnościowego i zacznij wrzucać tam regularnie część pieniędzy. Może to być ustalony procent tego, co zarabiasz – np. 10-20%. Albo możesz na to konto przelewać końcówki kwot, jakie pozostaną na koncie głównym. Najlepszy jest model japoński – i to i to.

A jeszcze lepiej załóż dwa konta – na jedno wpłacaj pieniądze, których nigdy nie wydasz a pieniądze z drugiego przeznaczysz po jakimś czasie na jakiś większy wydatek.

Będziesz zdziwiony jak szybko poczujesz zmianę. Poczucie siły i dumy nie będzie Cię już opuszczać. A za każdym razem, gdy najdzie Cię ochota kupna czegoś szybko zastanowisz się, czy nie lepiej ocalić te pieniądze, by poczuć się jeszcze silniejszym.

---

Krzysztof Kurilec
finansoweprzebudzenie.pl

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Jak i po co uczyć dziecko oszczędzania?

Jak i po co uczyć dziecko oszczędzania?

Autorem artykułu jest Kamil Tracz


Mówi się, że każdy wynosi najwięcej nawyków z własnego domu. Z pewnością jest w tym wiele prawdy. Warto więc nie tylko samemu oszczędzać, ale uczyć oszczędności swoje dzieci.

Jedną z najstarszych i najprostszych metod takiej nauki jest świnka skarbonka. Najlepiej podarować ją już bardzo małemu dziecku. Tak na prawdę nawet inteligentny dwu-, trzylatek potrafi zrozumieć, że można w niej gromadzić monety, które mają jakąś wartość. Początkowo może to być radość małego kolekcjonera. Z czasem zrozumie, że monety te mają konkretną wartość. Gdy skończy cztery, pięć lat można malucha zachęcać by odmówił sobie jakiejś przyjemności, a dostanie w zamian coś o wiele lepszego. Dziecko będzie wiedziało, że odmawiając sobie cukierka czy przejażdżki na karuzeli zbiera na przykład na wymarzoną zabawkę. Dobrze jest chwalić je, jeżeli uda mu się wytrwać i rzeczywiście odłożyć trochę pieniędzy. Jeśli nie, nie powinniśmy go karać, ale musimy być konsekwentni: zjadłeś loda nie masz na zabawkę. Kiedy nasza pociecha skończy 13 lat warto założyć jej konto w banku i pokazać w jaki sposób można gromadzić środki na rachunku. Warto też ograniczać konsumpcjonizm dziecka podsycany reklamami.

Napisałem wyżej co pokazać dziecku, żeby nauczyć je oszczędzania, ale zanim w ogóle to zaczniesz robić naucz siebie oszczędzać. Jeśli uczysz dziecko oszczędzania do skarbonki, to kup i sobie skarbonkę, daj dziecku przykład, wtedy ono szybko nauczy się, że skoro Ty tak robisz to i ono będzie. Jeśli zakładasz konto oszczędnościowe to pokaż, że i Ty masz konto, że masz na nim oszczędności itd itd. Nie nauczysz dziecka oszczędzania, jeśli sam nie będziesz oszczędzał.

Uwielbiam osoby, które uczą dzieci, żeby nie paliły papierosów mając fajke w ustach, przecież to jest tak bez sensu, że od razu możesz sobie darować. Pamiętaj, że dzieci wynoszą bardzo dużo z domu, także jeśli Ty w domu palisz to i dziecko prawdopodobnie spróbuje. Jeśli Ty jesteś rozrzutny i wydajesz pieniądze na prawo i lewo to i Twoje dziecko to będzie robić.

Podsumowując, pamiętaj, że dziecko możesz uczyć oszczędzać od małego, jednakże najpierw Ty musisz mu dawać przykład.

---

Więcej wiedzy o finansach domowych, oszczędzaniu i inwestowaniu otrzymasz po zapisaniu się na całkowicie darmowy Video Kurs: "Jak mieć więcej pieniędzy?"

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Oszczędzanie na edukacji?

Oszczędzanie na edukacji ?

Autorem artykułu jest Kamil Tracz


Jeśli w coś na prawdę warto inwestować to z pewnością w edukację. Im więcej wiemy, mamy lepsze kwalifikacje, tym będziemy bardziej wartościowi dla siebie samych i na rynku pracy.

Jeśli chodzi o oszczędzanie na edukacji to mówię stanowcze NIE.

Warto inwestować w dokształcanie siebie oraz dobre wykształcenie dla swoich dzieci. Jednak nie można inwestować na oślep. Jeśli inwestujesz pieniądze w kurs czy szkołę musisz mieć pewność, że ta inwestycja naprawdę się opłaci. Nie trzeba wcale skupiać się jedynie na najpopularniejszych kierunkach. Nie każdy nadaje się do tego, by zająć się w przyszłości marketingiem. Wiele jest osób, które mogą zrobić świetną karierę wykonując jakieś niszowe zajęcie.

Przykładem jest wielu artystów. Bierz pod uwagę własny talent i zainteresowania ale i rynek pracy. Nie warto np. uczyć się gry na skrzypcach, jeśli nie masz słuchu i nigdy nie będziesz mógł wystąpić publicznie. Nie jest też najlepszym pomysłem szkoła wyplatania koszy, jeśli wokół jest mnóstwo wyplataczy. Najlepiej przygotuj spis swoich talentów i rzeczy, które umiesz robić, a następnie porównaj go ze spisem poszukiwanych zawodów. Nie zniechęcaj się jeśli po skończeniu jednego kursu musisz zrobić następny, by w pełni nadawać się do wykonywania zawodu. Ale nie daj się też wciągnąć w swoistą karuzelę małowartościowych i kosztownych szkoleń.

Najlepszym rozwiązaniem dla Ciebie będzie inwestowanie w to co lubisz, także jeśli kochasz siedzieć przed komputerem to zainwestuj w kursy prowadzenia ebiznesu, a po jednym, dwóch kursach zaczniesz już na tym zarabiać. Jeśli uwielbiasz naprawiać samochody to naucz się wszystkiego co związane z mechaniką pojazdów. Człowiek, który działa z pasją, nigdy nie nudzi się tym co robi, dzieki temu jest efektywny i osiąga więcej niż inni w tym samym zawodzie.

Podsumowując, nigdy nie oszczędzaj na edukacji, nawet jeśli kurs kosztuje 10.000zł to wydaj na niego tą sumę, jeśli wiesz, że wiedza jaką dostaniesz będzie Ci niezbędnie potrzebna, aby rozwijać się w danym kierunku.

---

Więcej wiedzy o finansach domowych, oszczędzaniu i inwestowaniu dostaniesz po zapisaniu się na całkowicie darmowy Video Kurs: "Jak mieć więcej pieniędzy?"

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

piątek, 7 grudnia 2012

Psychologia i tworzenie systemu oszczędzania w domu.

Psychologia i tworzenie systemu oszczędzania w domu.

Autorem artykułu jest Kamil Tracz


Żeby skutecznie oszczędzać trzeba do całej sprawy podejść systemowo. Nie wystarczy odkładanie do przysłowiowej skarpety. Nie powinno nas zadowolić nawet posiadanie konta oszczędnościowego.

Chociaż to na pewno jest jakiś wstępny pomysł, by odłożyć trochę pieniędzy. Jednak ja nie polecam, pieniądze tracą na wartości. Lepiej jest je zainwestować w złoto, srebro niż wrzucać na rachunek oszczędnościowy.

Na każdą czynność, która nas kosztuje patrzmy jak na potencjalną możliwość zaoszczędzenia paru złotych. Pierwsza zasada oszczędzania w domu to wspólne ustalanie budżetu z partnerem (i dziećmi jeżeli są na tyle dorosłe, że mają na to wpływ). Dzięki temu nie będziemy sobie wchodzić w drogę. Będziemy też wiedzieć czy możemy liczyć na drugą osobę jeżeli chodzi o zaoszczędzenie jakiejś sumy. Powiedzmy, że partner/partnerka wydaje co miesiąc spore sumy na wizyty w kinie i nie chce za nic z nich zrezygnować. Drogi są dwie – wyperswadować, że w ten sposób traci się dużo pieniędzy, albo przyjąć do wiadomości, że na tym nie oszczędzimy. Dobrze przy tym ustalić konkretną sumę jaką można przeznaczyć na kino (papierosy, wypady krajoznawcze czy wizyty w klubie fitness).

Jest jednak wiele innych form oszczędzania. Dobrze będzie korzystać z promocji w sklepach – zwracając jednak uwagę na jakość przecenionych produktów. Można zaoszczędzić kupując przedmioty przecenione na aukcjach i w dyskontach internetowych. Warto też zadbać o mniejsze rachunki dokręcając kran i uszczelniając okna. Możliwości i porad w tym artykule mógłbym wymienić mnóstwo, jednakże nie o to chodzi.

Aby zacząć oszczędzać najlepiej robić małe kroki, być świadomym, że na pewnych rzeczach na prawdę idzie zaoszczędzić sporo pieniędzy. Dalej należy opracować plan oszczędzania, więc wcześniej należy zebrać wszystkie rachunki paragony i obliczyć ile wydajesz i z czego tak na prawdę możesz zrezygnować. Taki plan oszczędzania musi być na kartce, jeśli przyjdą do głowy nowe pomysły, trzeba je zapisać i ostatnia faza działać tzn. oszczędzać.

Kilkadziesiąt porad i informacji jak się kontroluje i planuje wydatki znajdziesz w moim darmowym kursie o oszczędzaniu pieniędzy, kurs dostępny jest tutaj.

---

Więcej wiedzy o finansach domowych, oszczędzaniu i inwestowaniu dostaniesz po zapisaniu się na całkowicie darmowy Video Kurs: "Jak oszczędzać pieniądze?"

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Co to jest dochód pasywny i jak go generować?

Co to jest dochód pasywny i jak go generować?

Autorem artykułu jest Kamil Tracz


Zarabiać nie pracując? Taki przywilej mogą mieć nie tylko renciści i emeryci. Istnieje wiele sposobów by zwiększyć nasze dochody nie wykonując dodatkowej pracy zarobkowej.

Co prawda potrzeba wcześniej poświęcić trochę czasu lub pieniędzy, ale potem możemy tylko korzystać z owoców naszego trudu. I nie potrzeba w tym przypadku przekraczać jakiegoś progu wiekowego czy udowadniać własnej niezdolności do pracy.

Oto najprostszy przykład: mamy dużą sumę, wpłacamy ją na konto w banku na wysoki procent i co miesiąc wypłacamy sobie tylko to, co uzbiera się z tego procentu. Inna podobna propozycja to wynajem nieruchomości. Najpopularniejsze jest oczywiście wynajmowanie mieszkań, jeżeli ktoś sam kupi nieruchomość lub odziedziczy po dziadkach mieszkanie, z którego nie korzysta. Dla osób, które nie mają majątku ruchomego ani nieruchomego alternatywą jest np. udział w programach partnerskich, czyli udostępnianie miejsca na stronie internetowej reklamodawcom, którzy za to płacą. Te wszystkie wyżej wymienione sposoby będą generować dochód pasywny, czyli będą wsadzać pieniądze do naszej kieszeni za wcześniej wykonaną pracę.

Wracając do programów partnerskich jest to bardzo dobry pomysł nawet dla osób, które nie posiadają żadnego kapitału. Trzeba jednak poświęcić trochę czasu na zwiększenie popularności strony. Tutaj przyda się podstawowa wiedza z zakresu pozycjonowania, a także funkcjonalności stron www. Oczywiście nie z samych reklam będzie żyła nasza strona, jest jeszcze mnóstwo opcji na wyrobienie sobie dochodu pasywnego z programów partnerskich, przykładem może być pisanie recenzji książek, ebooków, które wcześniej przeczytałeś. Jest to jedna z najszybszych metod zarabiania w programach partnerskich.

Ale co będzie dochodem pasywnym? Otóż raz napisana recenzja będzie przynosiła Ci zyski za każdym razem jak osoba po przeczytaniu takiej recenzji kupi książke z Twojego polecenia. W tym przykładzie można mówić już o dochodzie pasywnym.

W samym internecie istnieje mnóstwo możliwości wygenerowania sobie takiego dochodu. Dochód pasywny warto generować i jest bardzo konkretna opcja, ponieważ nie ma to jak cały czas dostawać pieniądze za wcześniej wykonaną pracę. Takiej opcji nigdy nie zagwarantuje Ci etat.

Dlatego na koniec chciałem Ci powiedzieć, że warto zastanowić się jak sobie generować dodatkowe źródła dochód, które kiedyś będą Twoim dochodem pasywnym. Ja na początek proponuję działanie w internecie w marketingu sieciowym. Dlaczego? Otóż działając z osobą, która Cię prowadzi, pokazuje Ci co masz robić, co masz się nauczyć, daje Ci poradniki, szkolenia będzie łatwiej wystartować, a po jakimś czasie wygenerować sobie dochód większy niż średnia krajowa.

---

Więcej o finansach, oszczędzaniu i inwestowaniu otrzymasz po zapisaniu się na całkowicie darmowy Video Kurs: "Jak mieć więcej pieniędzy?"

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl