piątek, 4 stycznia 2013

5 pułapek w kontach bankowych

5 pułapek w kontach bankowych

Autorem artykułu jest Łukasz Podolski


Banki chcąc przyciągnąć klientów często w reklamach nie mówią całej prawdy. Dopiero przy korzystaniu z konta dowiadujemy się, że nie jest ono wcale tak atrakcyjne jak zapewniał bank. Poznaj 5 najczęściej stosowanych przez banki pułapek.

1. Konto za darmo ale tylko na pewien czas.
Coraz częściej stosowanym chwytem banków jest reklamowanie konta jako darmowe, podczas gdy jest to promocja czasowa. Konto owszem będzie za darmo, jednak tylko np. do końca roku. Dlatego zawsze przed założeniem konta trzeba sprawdzić tabelę opłat i prowizji i sprawdzić czy darmowość wynika z cennika czy z chwilowej promocji.

2. Konto za darmo ale tylko przy stałych wpływach.
Kolejnym kruczkiem jest oferowanie konta za darmo ale tylko jeśli na nasze konto będzie wpływała określona kwota. Dopóki na konto wpływa wypłata lub inne przelewy to mamy darmowe konto. Jednak wystarczy, że chociaż w jednym miesiącu taki przelew się nie pojawi to bank zaraz potrąci nam opłatę za konto.

3. Wysokie oprocentowanie ale tylko do określonej kwoty.
Aby przyciągnąć do banku osoby chcące oszczędzać pieniądze banki stosują prosty chwyt. Reklamują swoje lokaty jako bardzo wysoko oprocentowane, podczas gdy takie oprocentowanie dotyczy tylko pewnej kwoty (najczęściej dość niskiej) a powyżej tej kwoty nasze pieniądze będą oprocentowane na znacznie niższym poziomie.

4. Kredyt odnawialny ale odsetki także od niewykorzystanej kwoty.
Mając kredyt odnawialny najczęściej płacimy jedynie odsetki od wykorzystanej kwoty. Niektóre banki jednak wprowadziły także odsetki od niewykorzystanej kwoty jeśli nie wykorzystujemy przynajmniej połowy przyznanego nam limitu. Trzeba to koniecznie sprawdzić w tabeli opłat i prowizji zanim zdecydujemy się na kredyt odnawialny.

5. Darmowa karta ale trzeba nią płacić.
Większość banków oferuje darmowe karty debetowe, jednak aby były bezpłatne musimy nimi zapłacić określoną liczbę razy lub za określoną kwotę. Jeśli w danym miesiącu nie spełnisz tego wymagania, bank pobierze opłatę za taką kartę.

Jak widzisz oferta wcale nie musi być tak atrakcyjna jak przedstawiają ją banki w reklamach. Dlatego zawsze zanim zdecydujesz się otworzyć konto czy wziąć kredyt, dokładnie sprawdź warunki promocji i wszystkie gwiazdki oraz przypisy. Dzięki temu unikniesz zdziwienia i dodatkowych opłat, które z pewnością musiałbyś ponieść jeśli nie spełniłbyś wymagań, które banki nakładają na swoich klientów.

--- Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Jak uzyskać najtańszy kredyt samochodowy?

Jak uzyskać najtańszy kredyt samochodowy?

Autorem artykułu jest Janek Zając


Wyszukanie wymarzonego auta w zadowalającym stanie technicznym - jeśli chodzi o samochód używany, stanowi często dla przyszłego nabywcy połowę drogi do jego posiadania. Problem pojawia się, gdy cena auta przewyższa posiadany na jego zakup budżet. W poniższym artykule podpowiadamy, jak najtaniej pozyczyć pieniądze od banku na zakup samochodu.

- pierwsze zapytanie o kredyt skieruj do banku, w którym posiadasz konto. Są szanse, iż bank potraktuje Cię preferencyjnie, znając Twoją historię kredytową. Ale nie miej złudzeń – nie jest to regułą.

- pomimo, iż oferta Twojego banku wydaje się atrakcyjna – pytaj dalej w innych bankach. Sprawdzaj w Internecie, oferty specjalne, promocje. Korzystaj z wyszukiwarek i porównywarek finansowych – pytaj doradców finansowych, to nic nie kosztuje, a możesz zyskać duże oszczędności poświęcając czas na znalezienie najtańszej oferty na rynku.

- jeśli wzięcie kredytu na auto planujesz za jakiś czas - zapisz sie na newsletter u oferentów kredytów. Daje to szansę na otrzymanie atrakcyjnej oferty, wprost na własna skrzynkę email.

- unikaj kredytów udzielanych przez komisy samochodowe lub – w przypadku nowych aut – przez salony. Takie kredyty są zazwyczaj droższe. Wyjątkiem są tu banki będące, wraz z dealerem jedną grupą kapitałową. Ale to ma zastosowanie głównie w odniesieniu do nowych aut.

- unikaj kredytów gotówkowych, jeśli chcesz kupić samochód. Taki kredyt zawsze będzie o kilka punktów procentowych droższy, aniżeli typowy kredyt samochodowy, nawet w Twoim banku,

- weź pod uwagę, iż koszty kredytu będą powiększone przez wykupienie ubezpieczenia auto casco – wymóg banku,

- rozważ wzięcie kredytu walutowego. Przy wysokim kursie złotówki i późniejszym jej spadku możesz dużo zaoszczędzić. Jeśli, jednak sytuacja będzie odwrotna – stracisz.

-targuj się z bankiem i zażądaj skalkulowania wysokości rat przy znaczącej wysokości wkładu własnego.

---

www.porownywarkafinansowa.com

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

czwartek, 13 grudnia 2012

Jak najtaniej pożyczyć pieniądze od banku

Jak najtaniej pożyczyć pieniądze od banku.

Autorem artykułu jest Janek Zając


Poniższy tekst przedstawia w skróconej formie kilka aspektów wpływających na koszt zaciąganego kredytu gotówkowego. Mimo jego dużej popularności i łatwości otrzymania, często przepłacamy. Składa się na to niewiedza o czynnikach wpławjących na wysokość rat, ale także brak chęci poszukiwania korzystniejszych ofert na rynku.

Gotówkowe pożyczki bankowe tym różnią się od innego rodzaju kredytu zaciąganego w banku, że nie ma konieczności podawania celu, na jaki pożyczka jest zaciągana. W odróżnieniu od kredytu na samochód lub mieszkanie, przy których bank zawsze pyta i sprawdza, czy pożyczone pieniądze wydatkowane są na ten właśnie cel. Pożyczki bankowe, zwane także kredytami gotówkowymi lub kredytami konsumpcyjnymi należą do najbardziej popularnych kredytów. Towarzyszy im minimum formalności, szybki czas przyznawania i nieskomplikowane procedury.

O czym trzeba wiedzieć, aby pożyczyć pieniądze od banku i na co zwrócić uwagę, aby zrobić to najtaniej?

- należy udokumentować stałe dochody i posiadać zdolność kredytową,

- w przypadku związku małżeńskiego wymagana jest pisemna zgoda drugiej osoby na zaciągnięcie pożyczki,

- trzeba posiadać pełną zdolność do czynnośći prawnych,

- oprocentowanie stałe, czy zmienne? Odpowiedź na to pytanie zależy od Rady Polityki Pieniężnej, która ustala wysokość stóp procentowych. Te zaś zależne są od sytuacji gospodarczej i inflacji. Jeśli inflacja idzie w górę możemy spodziewać się podwyżki stóp procentowych, a co za tym idzie oprocentowania naszej pożyczki, jeśli ustalone zostało ono jako zmienne. Bezpieczniej w tym przypadku jest wybrać pożyczkę z oprocentowaniem stałym. Przy spadających stopach procentowych sytuacja będzie odwrotna – korzystniejsza będzie pożyczka z oprocentowaniem zmiennym. Dużo zależy też od okresu, na jaki zaciągana jest pożyczka. Trudno, bowiem przewidzieć, co będzie, na przykład za pięć lat.

- oprocentowanie nominalne – to nie wszystko. Podejmując decyzję o zaciągnięciu pożyczki musimy wziąć pod uwagę RRSO – rzeczywistą roczną stopę oprocentowania. Składają się na nią oprocentowanie nominalne, prowizja za udzielenie pożyczki, opłaty dodatkowe i ewentualne ubezpieczenie. Szczególnie ten ostatni element może podrożyć zaciągany kredyt. Jego wysokość waha się w granicach od 2 do 4 procent.

- nie daj się skusić reklamom. Czasami banki reklamują pożyczki z atrakcyjnym oprocentowaniem, rekompensując sobie jego obniżkę wyższymi prowizjami lub dodatkowymi opłatami. Przed podjęciem decyzji o wzięciu pożyczki poproś pracownika banku o symulację spłaty rat na piśmie, zawierającą wszystkie koszty pożyczki.

- nie poprzestawaj na ofercie tylko jednego banku, w tym także tego, w którym masz konto osobiste. Najlepiej jest skorzystać z profesjonalnych wyszukiwarek lub porównywarek finansowych, ewentualnie zapytać doradcę finansowego, mogącego przedstawić oferty wielu banków i doradzić w wyborze najlepszej oferty.

---

www.porownywarkafinansowa.com

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Oferta kredytowa dla studentów

Oferta kredytowa dla studentów

Autorem artykułu jest Łukasz Podolski


Studenci od zawsze mieli problemy z uzyskaniem kredytu ponieważ większość z nich nigdzie nie pracuje. Na szczęście jest kilka sposobów aby student mógł bez problemu pożyczyć pieniądze.

Najprostszym i najtańszym dla studenta kredytem jest kredyt w koncie, czyli tzw. debet. Dzięki temu nawet jeśli nie mamy potrzebnej sumy na koncie możemy "wejść na minus" i korzystać z pieniędzy banku. Odsetki naliczane są za każdy dzień osobno a każdy przelew przychodzący automatycznie zmniejsza zadłużenie, co sprawia że jest to jeden z najbardziej korzystnych kredytów. Dobrą wiadomością dla studentów jest fakt, że kredyt w koncie można uzyskać w wielu bankach od razu po założeniu konta i nie są do tego wymagane żadne dodatkowe zaświadczenia. Oczywiście student nie może liczyć na duży limit kredytowy ale 2-3 tys. jest jak najbardziej w zasięgu możliwości żaka.

Kolejnym dobrym sposobem są pożyczki społecznościowe czyli pożyczamy prywatnie od inwestorów, którzy w ten sposób pomnażają swoje pieniądze. Tutaj wiele zależy od tego czy uda nam się przekonać inwestorów, że jesteśmy wiarygodnym kredytobiorcą. W serwisie tego typu kredyt może otrzymać nawet student nie posiadający stałego zatrudnienia. Dużym plusem takiego kredytu jest szybkość jego przyznania i brak formalności. Nie musimy podpisywać żadnej papierowej umowy a pieniądze możemy dostać nawet tego samego dnia, w którym złożymy wniosek.

Najgorszym rozwiązaniem jest tzw. kredyt bez bik. Są to kredyty udzielane przez prywatne firmy na sam dowód osobisty, bez żadnych zaświadczeń. Aby otrzymać taki kredyt wystarczy posiadać dowód osobisty, więc bez problemu mogą go uzyskać studenci, emeryci czy bezrobotni. Musisz jednak wiedzieć, że taki kredyt może być nawet 3-4 razy droższy niż zwykły kredyt bankowy, dlatego dla wielu ludzi jest to ostatnia deska ratunku - gdy nie uda im się pożyczyć pieniędzy z innych źródeł, decydują się na kredyt bez bik.

Oczywiście niezaprzeczalnym jest fakt, że najlepsze kredyty to te, których udzieli nam rodzina. Najczęściej będzie on nieoprocentowany a spłacane raty mogą być dość elastyczne. Oczywiście nie każdy ma taką możliwość oraz nie każdy chce z niej korzystać dlatego też przybliżyłem w tym artykule trzy najpopularniejsze kredyty dla studentów. Jednak zanim weźmiesz jakikolwiek kredyt dobrze się zastanów czy na prawdę te pieniądze są Ci aż tak bardzo potrzebne. Kredyty łatwo się bierze ale znacznie trudniej spłaca, o czym wielu ludzi już się przekonało na własnej skórze.

--- Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Pieniądze nie biorą się z bankomatu, czyli jak uczyć dziecko finansów

Pieniądze nie biorą się z bankomatu, czyli jak uczyć dziecko finansów

Autorem artykułu jest Krzysztof Duda

Dorosłe, niesamodzielne finansowo dziecko, które nie rozumie zasad przyczynowo - skutkowych w finansach osobistych jest utrapieniem dla rodziców albo - nierzadko - beneficjentem pomocy społecznej.
jak_uczyc_dziecko_finansow_ok-150x150Bo przecież rodzice nie są wieczni, nawet jeśli ich miłość do dziecka jest ślepa a cierpliwość w finansowaniu dorosłego lekkoducha nieskończona. Nie życzę nikomu by jego dorastający syn czy córka na pytanie skąd się biorą pieniądze odpowiadały: „Z bankomatu”. Co zrobi, aby uniknąć sytuacji rodem z piosenki Shakin’a Dudiego?:
Mama i tata głowę mi trują,Że już pół wieku na mnie pracują,Że lat trzydzieści dają pieniądzeBy zaspokoić synalka żądzeJa cicho siedzę na nich nie krzyczęPrzecież Was kocham moi rodzice
(Shakin' Dudi - O Sza La La La La)
Wszyscy chcą podnosić inteligencję dzieci. Ale gdzieś między nauką czytania, pisania i arytmetyki, jedna z najważniejszych życiowych lekcji jest to zbyt często pomijana: finansów osobistych. Jako dorośli możemy wchodzić w interakcje z pieniędzmi każdego dnia - wydając je lub dając, oszczędzając, inwestując. Ale często zapominamy, że dzieci również stają przed tymi samymi decyzjami - ze swojej własnej unikalnej perspektywy - gdy dojrzewają.
Podczas badań przeprowadzonych w USA przez organizację non-profit Jump$tart Coalition For Personal Financial Literacy okazało się że spośród tamtejszych 12-klasistów (czyli osiemnastolatków!), jedynie marne 10% zadowalająco odpowiedziało na pytania dotyczące finansów osobistych. Około połowa uczniów w ogóle nie zaliczyła testu. Zaskakujące w kraju rozwiniętego kapitalizmu, prawda? Dorosłe życie wymaga znajomości finansów osobistych. To nie oznacza, że ​​dziecko potrzebuje MBA w analizie bezpieczeństwa lub że trzeba zatrudnić doradcę finansowego jako nauczyciela Twojego przedszkolaka. Jednak dzieci potrzebują więcej informacji, aby jeszcze skuteczniej zarządzać swoimi zasobami finansowymi każdego dnia.
Dzieci mają nieskończoną zdolność słyszenia tego, co rodzice mówią, nawet w tych chwilach gdy jesteśmy przekonani, że nie przyswoili ani słowa z tego co powiedzieliśmy. Może nam się wydawać, że nasze wysiłki są daremne. Raz, drugi, trzeci, a nawet ósmy. Ale przychodzi taki moment, gdy do dziecka coś z naszych lekcji dociera – może zdecydować o tym nasz sposób przekazu, nastrój dziecka lub jego własne doświadczenia. Zazwyczaj nie zauważysz tego w tym momencie, ale prędzej czy później twoja pociecha cię zaskoczy. Dziennikarz Wall Street Journal, autor wielu bestsellerowych książek o finansach osobistych, Jeff D. Opdyke ilustruje tę sytuację następującą historią z własnego życia:
„Gdy wracaliśmy z synem do domu po jednym z jego meczów, krzykliwy włoski samochód sportowy zatrzymał się obok nas na autostradzie. Jadący z nami kolega syna powiedział wtedy: "Wow, ten facet jest bogaty”. Mój syn, zajęty bez reszty przenośną grą komputerową rzucił okiem na roadster i mimochodem odpowiedział: "To ile pieniędzy wydajesz, nie czyni Cię bogatym. Może ten facet wydał wszystkie pieniądze, żeby kupić ten samochód i nie ma nic innego. Więc wcale nie musi być bogaty". W ten sposób syn przypadkowo pouczył swojego kolegę z drużyny co jest, a co nie jest bogactwem. Ledwo myśląc o tym, co mówi. Słowa wychodziły bez wysiłku… Mamo, tato, on udowodnił, że naprawdę można coś zmienić, gdy dzieciom zaszczepi się trochę finansowej mądrości. Ale komentarz mojego syna nie był oparty na jednorazowym wykładzie. Lekcje zaczęły się dużo wcześniej i zarówno ja, jak i jego mama ponawialiśmy je raz po raz”.
W swoje książce "Piggybanking: Preparing Your Financial Life for Your Kids, and Your Kids for a Financial Life". Jeff Opdyke poleca wszystkim rodzicom 15 zasad, które powinni stosować wobec dzieci, aby te w przyszłości radziły sobie samodzielnie ze swoimi finansami. Oto one:
1) Wydawanie pieniędzy może się zdarzyć tylko po tym jak się je zarobi.
2) Kiedy dziecko zaczyna dręczyć rodziców pytaniami o wyprawę do sklepu z zabawkami w celu nabycia jakiegoś plastikowego „cosia”, to czas aby rozważyć ustanowienie kieszonkowego.
3) Kieszonkowe nie powinno być na tyle skromne, żeby dziecko czuło się biedakiem pośród rówieśników, ani tak hojne, żeby dziecko otrzymywało wszystko czego pragnie bez minimum finansowego planowania.
4) Oczekiwanie dobrych ocen w szkole i pomocy w pracach domowych jest po prostu ceną życia w rodzinie.
5) Mimo, że na ogół formalnie można pracować od 16 roku życia, zachęcaj dziecko do myślenia o sposobach osiągania dochodów gdy skończy 13 lat.
6) Wyjaśniaj i doradzaj dziecku w sprawach finansowych, ale nie dyktuj.
7) Pamiętaj, że dziecko może mieć swoje konto i własną kartę płatniczą, możesz też wyrobić dodatkową kartę dla dziecka w ramach własnego rachunku kredytowego. W takim przypadku ustalasz zasady: brak równowagi na koncie w miesiącu oznacza utratę dostępu do karty przez tydzień lub więcej, a brak miesięcznej spłaty karty kredytowej oznacza utratę karty aż do momentu spłacenia + dodatkowy miesiąc.
8) Tylko 50 procent pieniędzy włożonych do skarbonki może być wyciągnięte, aby coś kupić. Co najmniej pół musi do niej wrócić.
9) Dziecko powinno mieć prawo do finansowych błędów, żeby mogło się na nich uczyć.
10) Jeśli przyjdzie inwestować na giełdzie, dziecko powinno rozumieć działania spółki na takim podstawowym poziomie, żeby móc narysować kredkami jej model biznesowy.
11) Nie musisz być bogaty, aby zacząć uczyć dziecko giełdy. Oprócz samej teorii, którą możesz przekazać, można pozwolić dziecku inwestować niewielkie kwoty, albo na jednym z wielu serwisów finansowych założyć wirtualny portfel akcji, bez potrzeby inwestowania nawet złotówki.
12) Jeśli dziecko w przeciwieństwie do Ciebie przejawia zainteresowanie działaniami charytatywnymi, niech tak będzie.
13) Rodzice nie muszą odkładać każdego grosza na pokrycie kosztów studiów dziecka. Trzeba odkładać stosownie do swoich możliwości i chęci.
14) Jednym z najlepszych podarunków jaki możesz dać dziecku jest twoja samowystarczalność finansowa na starość.
15) W pewnym momencie musisz powiedzieć swojemu dziecku, że Bank Mamusi i Tatusia jest oficjalnie zamknięty.
Źródła:
Jeff D. Opdyke "Piggybanking: Preparing Your Financial Life for Your Kids, and Your Kids for a Financial Life."
Jeff D. Opdyke “The 15 Money Rules Kids Should Learn” Wall Street Journal / Yahoo Finance
---
Artykuł pochodzi z serwisu finansów osobistych Aleja Profitowa, gdzie dowiesz się jak oszczędzić więcej, w co najlepiej inwestować nawet skromne środki, na co zwracać uwagę i jakich pułapek unikać poruszając się po rozległym rynku produktów i usług finansowych.
http://www.profitowa.pl

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl