wtorek, 8 stycznia 2013

Jak zmienią się emerytury mundurowe po reformie emerytalnej?

Jak zmienią się emerytury mundurowe po reformie emerytalnej?

Autorem artykułu jest Doradca Emerytalny


Aktualnie rząd pracuje nad reformą emerytalną. Zmianie ma ulec nie tylko wiek emerytalny przeciętnego Malinowskiego, ale także żołnierza. Zmiany dotyczyć będą żołnierzy, którzy zostaną powołani do wojska po 31 grudnia 2012 roku.

Emerytura wojskowa wezwanego do Wojska Polskiego w 2013 roku będzie przysługiwała na innych zasadach. Zmianie ulegnie system emerytalny żołnierzy zwłaszcza w 2 kwestiach. Po pierwsze wydłużony zostanie czas służby w wojsku o dziesięć lat. Nadto zostanie wprowadzony dodatkowy warunek do otrzymania zaopatrzenia emerytalnego, a mianowicie obowiązkowe będzie osiągnięcie ustalonego wieku emerytalnego. Po drugie wielkość emerytury wojskowej zostanie ustalona na innych warunkach.

emerytura wojskowaOdnosząc się do pierwszej kwestii, emerytury wojskowe przysługiwać będą żołnierzom, którzy skończą 55 lat i w swoich zasługach będą mieli co najmniej 25 letni staż w Wojsku Polskim. Biorąc pod uwagę drugą kwestię, emerytura dla żołnierza będzie wynosiła 60 procent podstawy jej wymiaru za 25 lat służby wojskowej i będzie wzrastać o 3 procent za każdy dalszy rok. Emerytura będzie podwyższana o pół procent podstawy jej wymiaru za każdy miesiąc walki na froncie w czasie wojny oraz w strefie działań wojennych. Jednakowoż emerytura, bez uwzględnienia zasiłków i świadczeń, nie będzie mogła wynosić więcej niż 75% podstawy jej wymiaru.

Związkowcy nie zgadzają się na takie rozwiązanie, dlatego prace nad zmianą ustawy trwają w dalszym ciągu, mimo, iż już przed wyborami parlamentarnymi miały dobiec końca.

Jak widać, wiek emerytalny ma być zmieniony praktycznie każdemu obywatelowi Polski. Jednakże władze zapowiadają, że dłuższa służba naszemu państwu ma się przyczynić do wzrostu naszych emerytur. Oby dłuższa praca wiązała się z lepszą emeryturą i bardziej zadowalającą starością.

--- Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Jak bardzo jesteś zamożna?

Jak bardzo jesteś zamożna?

Autorem artykułu jest ZM


Poszukajmy odpowiedzi na pytania: „Jak bardzo jesteś zamożna?”, „Ile miesięcy wynosi twoja zamożność?”. Od dowiedzenia się prawdy dzielą cię trzy kroki.

Krok 1.

Pierwszy etap pozwoli ci odpowiedzieć sobie na pierwsze, pomocnicze pytanie: ile wynoszą twoje miesięczne koszty? Jeżeli nie znasz na nie odpowiedzi, przez najbliższy miesiąc zapisuj wszystkie, powtarzam, wszystkie, nawet najdrobniejsze wydatki, podzielone na kategorie, przykładowo:

Spłata kredytu hipotecznego
Podatki od nieruchomości
Ubezpieczenie mieszkania/domu
Opłaty (media, woda, telefon, internet, kablówka, inne)
Czynsz
Spłata kredytu na samochód
Utrzymanie samochodu (paliwo, serwis, parking)
Koszty dojazdu (bilety, taksówki)
Posiłki — w domu
Posiłki — „na mieście”
Rozrywka (kino, teatr, koncerty, wydarzenia sportowe)
Zakupy (spożywcze, środki czystości, inne)
Zakupy pozostałe (ubrania, kosmetyki)
Hobby (książki, czasopisma, karnet na fitness, kurs tańca, inne)
Inne przyjemności dla ciała (fryzjer, kosmetyczka, inne)
Wypoczynek (wyjazdy w weekendy/wakacje)
Dzieci (opiekunka, wykształcenie, ubrania, zabawki, sport)
Ubezpieczenie zdrowotne
Koszty utrzymania zwierząt (jedzenie, wydatki na opiekę weterynaryjną)
Wszystkie pozostałe wydatki

= już wiesz, ile wynoszą twoje miesięczne koszty

Spojrzałaś prawdzie w oczy i… czy coś cię zaskoczyło? Czy znalazłaś obszary kosztowe, nad którymi chciałabyś popracować?
W każdym razie, dla celów tego ćwiczenia, powinnaś znać kwotę przeciętnych, miesięcznych wydatków.

Krok 2.

Za chwilę obliczysz, ile pieniędzy masz obecnie, nie uwzględniając twojej pensji za wykonaną pracę. Dlaczego masz pomijać bieżące pensje w obliczeniu poziomu twojej zamożności? Wyobraź sobie, że z jakichś względów przestajesz pracować i na twoje konto nie wpływa już ani złotówka związana z pracą zawodową. Podlicz, ile masz pieniędzy w: oszczędnościach, certyfikatach depozytowych, akcjach, które można natychmiast spieniężyć lub upłynnić, i jaki jest twój przepływ pieniężny generowany przez posiadane przez ciebie aktywa. Uwaga! Nie wliczaj biżuterii i pamiątkowych precjozów. Jeżeli już zdecydowałabyś się je sprzedać, zapewne otrzymałabyś za nie mniej niż są one dla ciebie rzeczywiście warte. A po drugie, chodzi o analizę twojego obecnego standardu życia.

Oszczędności
Akcje
Nieruchomości
Przepływ pieniężny generowany z tzw. dochodu biernego/pasywnego

= tyle, ile pieniędzy masz obecnie, nie uwzględniając pensji za wykonywaną pracę


Krok 3.

Czyli odpowiedź na kluczowe pytanie: ile wynosi twoja zamożność? I teraz moment prawdy… Dla przykładu…

Aneta obliczyła w poprzednim kroku, że jej aktualna wielkość zasobów finansowych, bez wynagrodzenia za pracę, to 20 000 zł (oszczędności 16 000 zł, akcje 4000 zł). Tę kwotę podzieliła przez miesięczne koszty utrzymania, tj. 5000 zł. Wynik równa się: 4. Co oznacza ten wynik? Oznacza, że zamożność finansowa Anety „wynosi” 4 miesiące. Gdyby przestała dziś pracować, to wystarczyłoby jej gotówki na pokrycie kosztów utrzymania przez 4 miesiące. Wynik Anety nie jest najgorszy. Choć mam nadzieję, że twoja zamożność jest większa… a gdyby nawet była zerowa… potraktuj to jako punkt wyjścia, początek podróży. Pełne równanie zamożności wygląda tak:


Oszczędności (lub dostępna gotówka)
+ ew. tzw. dochód bierny/pasywny
= twoja ZAMOŻNOŚĆ

Miesięczne koszty utrzymania

To jest dobry moment na refleksję. Czy na etapie kariery, na którym jesteś, jest możliwe znalezienie nowej pracy w wyznaczonym czasie, np. w ciągu 4 miesięcy? W przypadku kobiet na tzw. „urlopie” wychowawczym, powrót do pracy może być długotrwałym procesem. Oczywiście obie wiemy, że to żaden urlop, a na brak pracy w domu nie można narzekać przy np. dwójce małych dzieci, ale wiesz, co mam na myśli. Zastanów się, jak będzie wyglądał powrót do starego miejsca pracy lub poszukiwanie nowego zajęcia. Powiedzmy, zaczynasz pisać CV. Jak ono wygląda? Jak przyjmie je pracodawca? Czy może uznać twoje kwalifikacje za nieaktualne? Wówczas potrzebowałabyś skończyć odpowiedni kurs/ szkolenie, a to wymagałoby dodatkowych nakładów czasowych i finansowych (cena szkolenia, pieniądze potrzebne na tzw. życie w czasie, kiedy będziesz odbywała szkolenie i pozostawała jeszcze bez dochodu z pracy zawodowej). Być może okres opieki nad dzieckiem był dla ciebie niezwykle inspirującym doświadczeniem i masz w głowie świetny pomysł na własny biznes? Zastanów się: jak szybko i przy jakich nakładach mogłabyś go uruchomić? Czy te przykładowe 4 miesiące wystarczyłyby, żebyś zaczęła utrzymywać
się z własnej działalności?

Ulepsz swój biznes, swoje życie, swoje związki,
swoje finanse i swoje zdrowie. Kiedy to zrobisz
— cały świat się ulepszy.
Mark Victor Hansen

---

Artykuł pochodzi z książki "Jak być kobietą zadbaną finansowo?" Małgorzaty Bladowskiej-Wrzodak
http://www.zlotemysli.pl/prod/12237/jak-byc-kobieta-zadbana-finansowo-malgorzata-bladowska-wrzodak.html

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Załóż wygodne konto bankowe przez Internet!

Załóż wygodne konto bankowe przez Internet!

Autorem artykułu jest Doradca Kredytowy


Nie masz jeszcze konta bankowego, a całą gotówkę nosisz z portfelu? Sprawdź co tracisz w ten sposób! Ułatw sobie życie i oszczędzaj dzięki kontu internetowemu.

Pierwsze konto bankowe jakie otworzyłam było konto studenckie, które założyłam zaraz po dostaniu się na studia. I to była jedna z najlepszych wówczas decyzji. Dodatkowo było to również konto z dostępem do Internetu. Nawet nie muszę mówić o korzyściach jakie daje konto internetowe. To nie tylko wygoda, ale i oszczędność czasu i pieniędzy, na których studentowi zależy najbardziej.

Nikt później nie musiał już mnie przekonywać, by założyć konto osobiste. Ludzie nie korzystają z konta bankowego, bo po prostu nie wiedzą co tracą. Mogą nie tylko na nim zarabiać, ponieważ wiele banków ma obecnie w swojej ofercie oprocentowane rachunki osobiste, ale płacić za zakupy plastikową kartą bez użycia gotówki, co znacznie zmniejsza ryzyko kradzieży i zgubienia pieniędzy.

Wygodne konto osobiste z dostępem do Internetu

Kolejną zaletą posiadania takiego konta jest to, że w większości przypadków posiadamy dostęp do naszego rachunku przez Internet, dzięki czemu możemy na bieżąco, bez wychodzenia z domu sprawdzić stan swoich środków czy wykonać przelew. To wygodne rozwiązanie zarówno dla osób aktywnych, które nie mają czasu na stanie w kolejkach czy schorowanych, mających problemy z wyjściem z domu. Wykonując przelewy przez Internet ponosimy także mniejsze ich koszty, w wielu przypadkach banki pobierają maksymalnie 1 zł za przelew lub jest on darmowy, w okienku na poczcie lub w oddziale banku trzeba natomiast zapłacić za niego kilka złotych, co przy dużej ilości wykonywanych przelewów w skali roku pozwala zaoszczędzić nawet kilkaset złotych.

Jeśli chodzi o bezpieczeństwo kont bankowych, czy takich z dostępem do Internetu nie powinniśmy się o to obawiać. Jak już wcześniej zostało zauważone, posiadanie pieniędzy w banku znacznie zmniejsza ryzyko ich zgubienia i kradzieży, m.in. dzięki licznym zabezpieczeniom, również w postaci PIN-u i naszego hasła.

--- Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Wstęp do edukacji finansowej

Wstęp do edukacji finansowej.

Autorem artykułu jest different


Nasze pieniądze, nasz kapitał to bardzo ważne kwestie naszego życia. Od najmłodszych lat powinniśmy uczyć każdego człowieka edukacji finansowej. Zadbajmy o naszą kondycje materialną!

W dzisiejszym świecie pieniądze odgrywają bardzo ważną rolę w życiu każdego człowieka. Prawdą jest znane powiedzenie „pieniądz rządzi światem”, które mówi, że na wielu płaszczyznach życia finanse mają olbrzymie znaczenie. Nie chcę wkraczać w zagadnienia typu: „za pieniądze kupisz wszystko”, bądź w sprawy sprzedawania siebie w dowolnym tego słowa znaczeniu i tym samym nie chcę mówić o pieniądzach z moralnego punktu widzenia. To kwestia sumienia każdego z nas i nie od tego jest ten artykuł. Jedyne na co chciałbym zwrócić uwagę, to pokazanie jak ważna jest edukacja finansowa.

Podobnie jak posiadanie rodziny i przyjaciół, bycie zdrowym, sytuacja materialna jest elementem, który decyduje o zadowoleniu z życia. Wszystkie wymienione powyżej zagadnienia, choć nie jedyne, stanowią o naszym poczuciu bezpieczeństwa, które jest szalenie istotne, zgodnie z piramidą potrzeb Maslowa. Powodzenie w każdym czynniku wcześniej wspomnianym determinuje poziom naszego szczęścia, dodatkowo każdy jeden element może wpływać na drugi (Choroba, ogólna słaba kondycja fizyczna negatywnie wpływa na zdolność zarobkową), stąd też umiejętność zarządzania własnymi pieniędzmi wpływa dodatnio na nasze życie, przy czym nigdy nie wolno zapominać o rodzinie, przyjaciołach oraz innych niematerialnych kwestiach.

Problem z edukacją finansową zaczyna się w młodzieńczych latach człowieka. W Polsce niestety nie uczy się dzieci gospodarowania pieniędzmi oraz ich znaczenia. Wynika to w dużej mierze z nieznajomości tematu przez rodziców. Wiele osób dorosłych ma zakodowane podstawowe schematy działania związane z pieniędzmi. Dodatkowo są one nie do końca zrozumiałe, a tylko nauczone i powtarzane. Można powiedzieć, że młodzież w niektórych szkołach średnich uczy się przedmiotu najczęściej zwanego „podstawy przedsiębiorczości”, w których często żmudnie tłumaczy się zawiłe i na pierwszy rzut oka niezrozumiałe pojęcia, reguły, zjawiska ekonomiczne. Uczniowie traktują to, jak kolejny do zaliczenia przedmiot, gdzie trzeba się nauczyć tego wszystkiego na pamięć, aby zdać dobrze sprawdzian czy klasówkę. Przecież najważniejsze to zrozumieć temat, a wtedy nawet prostym językiem uczniowskim i banalnymi przykładami można pokazać nauczycielowi, że „hej! Proszę pani, ja Kowalski wiem, o czym mówię, rozumiem to”. Ponadto młodzież ma na głowie inne przedmioty, które mają większy priorytet, j. polski, matematyka, ta trudna fizyka, chemia i na nie kładzie się duży nacisk, przez co uczniowie traktują przedsiębiorczość z przymrużeniem oka. Oprócz szkolnej przyczyny braku zainteresowania przedmiotem, jest jeszcze kwestia pozycji w jakiej znajdują się młodzi w stosunku do kwestii finansowych. Oni się jeszcze uczą, są na utrzymaniu rodziców, więc mylnie myślą, że ich to jeszcze nie dotyczy. Wiele osób uważa, że po szkole średniej muszą, lub należy iść na studia, więc praca znajduje się w dalekiej przyszłości. Nie. Przecież po maturze niemal wszyscy mają skończone 18 lat i spokojnie mogą zacząć karierę zawodową. Oczywiście nie namawiam do rezygnacji z chęci posiadania wyższego wykształcenia, tylko nie może to być wymówką do odkładania edukacji finansowej.

Nawet małe dzieci powinno się uczyć, że nie istnieje świat, w którym zjem ciastko i dalej je mam. Odpowiednie nastawienie do spraw posiadania, pozwoli później na łatwiejsze nauczenie trudniejszych spraw finansowych. Warto również pamiętać o istnieniu przysłowia „Czego Jaś się nie nauczył, tego Jan nie będzie umiał”.

Aby uczyć o finansach należy posługiwać się zrozumiałymi, często prostymi przykładami. Ludziom, niemającym wcześniej styczności z ekonomią, należy tłumaczyć zasady gry prostym językiem z pomijaniem trudnych pojęć. Jeśli musimy któregoś użyć, dobrze jest wytłumaczyć jego znaczenie. Wielokrotnie można obejść się bez fachowego języka i świetnie przekazać wiedzę, którą druga osoba doskonale zrozumie, a wtedy później już z łatwością uzupełnimy temat trudnymi pojęciami.

Warto przenosić przykłady związane z finansami na inne pola. I tak pojęcie funduszu inwestycyjnego, gdzie w prostych słowach chodzi o to, że ludzie wrzucają swoje pieniądze do jednego worka, z którego specjaliści korzystają, powiększając nasze zasoby odpowiednimi zabiegami (szeroko pojęte inwestycje), możemy przyrównać do klubu piłki nożnej, do którego ludzie idą, wrzucają swoje dotychczasowe umiejętności, które specjaliści odpowiednimi zabiegami powiększają. W funduszu jak i w klubie mamy do czynienia z grupą ludzi (jedna osoba najczęściej nie da wystarczającej ilości pieniędzy, oraz do rozgrywania porządnego meczu w piłkę potrzebujemy dwóch drużyn, a nie jednej osoby). W funduszu i w klubie chcemy powiększyć zasoby, które wnieśliśmy (pieniądze, umiejętności), a żeby to się udało potrzebni są specjaliści, którzy się na tym znają. Ponadto i w klubie i funduszu możemy nie osiągnąć celu (niekompetentni specjaliści, przeszkody losowe – kontuzja zawodników/szeroko pojęty kryzys gospodarczy).

Dlaczego edukacja finansowa jest tak ważna?

Dzięki niej poznajemy wartość pieniędzy. Już od najmłodszych lat uczymy się, że pieniądze dają bezpieczeństwo i wpływają na poziom naszego szczęścia. Naukowcy przeprowadzali doświadczenie, które polegało na ocenie postaw ludzi w zależności od zasobów pieniężnych na kontach osobistych. Wyniki dały ciekawy obraz. Ci, których stan rachunku był znaczny chodzili częściej uśmiechnięci, wyprostowani, pewni siebie. Szli dumnie z podniesioną głową. Pozostali, których konta świeciły pustkami, chodzili wolniejszym tempem ich postawa była pochylona, nieco przygarbiona. Oczy były ponure i wbite w chodnik.

W mojej opinii najważniejszym celem edukacji finansowej jest pokazanie wielu sposobów korzystania z gotówki. Nauczenie różnych możliwości lokowania czy inwestowania swojego kapitału. Nie może być takiej sytuacji, w której człowiek, wygrawszy na loterii 20 tys. zł, idąc za radami świętej pamięci babci schowa je do skarpety, bo tam będą najbezpieczniejsze. Po kilku latach przypomni sobie o swoich oszczędnościach, ale nadgryzionych przez inflacje. Jeśli brak mu dużej wiedzy z zakresu finansów, to powinien chociaż na marną lokatę wpłacić te pieniądze. Idąc dalej, należy nauczać jaki wachlarz możliwości ma osoba z wolnymi środkami w wysokości powyższego przykładu. Fundusze inwestycyjne, obligacje, złoto i inne, a może nawet akcje.

Kolejną ważną rzeczą jest ochrona przed niepotrzebnym traceniem gotówki, a także przed zbędnymi usługami bankierów, ubezpieczycieli. Nabyta wiedza pozwoli nam wybrać tylko te usługi, które są nam naprawdę potrzebne a także nie sprawią, że co miesiąc będziemy pokaźnie zasilać banki i firmy ubezpieczeniowe. Po co Nowakowi funkcja darmowego pobierania pieniędzy z zagranicznych bankomatów, jeśli płaci za tę usługę 5 zł miesięcznie, a jego jedyne wycieczki kończą się na Ciechocinku. Po co Malinowskiej karta kredytowa, kiedy ta miła pani woli korzystać z gotówki, którą przynosi jej w postaci renty Henio listonosz. Trzeba nauczyć się rozpoznawać produkty i usługi jakie oferują nam banki i inne instytucje finansowe, a także szacować skutki zakupu wyżej wymienionych.

Wreszcie dobrze jest wiedzieć i rozumieć to, co czytamy w prasie. Wiele razy spotkaliśmy się z artykułami traktującymi o giełdzie, bankach, prezesach i radach nadzorczych. Za prywatyzacjami, zamówieniami publicznymi oraz przetargami stoją wielkie pieniądze, spółki oraz urzędnicy państwowi. Dobrze jest orientować się o co w tym wszystkim chodzi. Wiedza dostarczy nam narzędzi, dzięki którym nie będziemy łatwowierni, a na finansowe operacje będziemy mogli spojrzeć chłodnym, krytycznym wzrokiem.

Rozsądne posługiwanie się pieniędzmi w codziennym życiu pozwoli oszczędzać. Każda złotówka odłożona z różnych źródeł sprawi, że będziemy bogatsi. Zwiększenie swoich dochodów polega nie tylko zwiększeniu wpływów, ale także na zmniejszeniu kosztów.

Wobec powyższych rozważań warto pamiętać o odpowiedniej edukacji swoich dzieci, aby obecny kapitalistyczny system ich nie wyzyskiwał, a raczej był systemem pozwalającym odnieść sukces. Warto pomyśleć nad opracowaniem, odnalezieniem ciekawych książek, artykułów, które przystępnym językiem omówią szereg zagadnień ekonomicznych i wyedukują nas w dziedzinie finansów.

---

Bartosz K. aka different

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Dywersyfikacja portfela inwestycyjnego w dobie ekonomicznego kryzysu

Dywersyfikacja portfela inwestycyjnego w dobie ekonomicznego kryzysu

Autorem artykułu jest Rafał Błażejewski


Każda inwestycja Twojego kapitału powinna być poprzedzona skrupulatną analizą różnych form oszczędzania i budowania majątku. Ponadto wybór ten musi zostać dostosowany do aktualnej sytuacji gospodarczej.

Rozwiązaniem wartym uwagi jest dywersyfikacja portfela inwestycyjnego. Jest to odpowiednie dobranie jego składników w taki sposób, aby zminimalizować ryzyko strat i zoptymalizować zysk. Pomysł ten sprawdza się jedynie w czasie spokojnie i równoważnie działającej gospodarki.

Każdy portfel inwestycyjny można stworzyć według własnego uznania i potrzeb. Istnieje jednak główna zasada, która mówi, że nie mniej niż 5% swoich oszczędności powinno się lokować w złocie. W obliczu zbliżającej się „apokalipsy ekonomicznej” istotne, aby skupić swoją uwagę tylko na tych elementach portfela, które gwarantują nam stabilność kapitału i bezpieczny zysk. Spokojny sen gwarantują nam metale szlachetne. Każda inna lokacja niesie obecnie ze sobą wielką niewiadomą. Inwestycja na giełdzie? Przecież to zwykły hazard, kuszący szybkim zyskiem i… grożący równie dynamiczną stratą. Dlatego też wielu wiadomych inwestorów lokuje swój kapitał w fizyczne złoto i srebro w 100%, oraz uwzględnia plan oszczędnościowy oparty na metalach szlachetnych.

Marc Faber – guru inwestorów, znany z trafnych prognoz i niezwykłego wyczucia rynku – nazywa złoto ubezpieczeniem przed nieustannymi "awariami" na rynkach finansowych. Stwierdził on, że gdyby musiał wybrać tylko jeden instrument inwestycyjny na najbliższe 10 lat byłoby to właśnie złoto. Ekspert radzi, aby każdego miesiąca, systematycznie i z dyscypliną, zaopatrywać się w chociaż niewielkie ilości kruszcu. Sugestia, z której niewątpliwie warto skorzystać!

Jaką wartość skrywają w sobie metale szlachetne i dlaczego stanowią tak niezawodną, i rentowną inwestycję? Otóż kupno złota i srebra to nabycie uniwersalnej waluty, która, w każdym miejscu na świecie, umożliwia zakup tego samego towaru za taką samą ilość metali szlachetnych (np. za jedną uncję).

Jim Sinclar, szef firmy , która zajmuje się produkcją złota zasugerował, że inwestycja w złoto to jedyna słuszna decyzja dla każdego inwestora. Jeśli w najbliższym czasie rząd USA zajmie się kolejnym dodrukiem pieniądza, to będzie oznaczało to jedynie tyle, że Banki Centralne straciły całą kontrolę nad systemem finansowym. Sytuacja ta jest praktycznie nieunikniona, a gdy skończą się pieniądze, globalna gospodarka załamie się.

Nie tylko Sinclar jest zwolennikiem takiej strategii. Wielu inwestorów otwarcie mówi o tym, że rządy niszczą siłę swoich walut i należy znaleźć taki produkt, który zawsze będzie przedstawiał realną wartość.

W ciągu ostatnich trzech lat cena złota wzrosła o ponad 80%, a dla porównania – oprocentowanie lokat z trudnością reaguje na szybko postępującą inflację. Dodatkowo na złocie można świadomie zarabiać kapitałowo tzn. kupować, gdy ma niską cenę i sprzedawać, gdy cena wzrośnie. Poza tym im większe wahania
w gospodarce tym większe dla nas szanse zarobku.

Według Jana Mazurka, głównego ekonomisty jednego z TFI, cena złota zacznie gwałtownie spadać tylko wtedy, gdy światowa gospodarka zacznie intensywnie się rozwijać. Spadnie wtedy inflacja i bezrobocie, a dodatkowo zacznie zmniejszać się dług publiczny wszystkich państw. Brzmi ładnie, ale czy realnie?

Rezerwy złota są na wyczerpaniu. Szacowana ilość złota, jaka jeszcze pozostała to około 45 300 ton, a biorąc pod uwagę ilość rocznego wydobycia tego kruszcu starczy nam go jeszcze na około 25-27 lat. Dodatkowo popyt na złoto jest o wiele większy niż ilość, w jakiej się go wydobywa, gdyż wynosi około 4 100 ton rocznie.

Ponadto istotnym jest, że od niedawna złoto może być kupowane także w Chinach, więc prywatni inwestorzy na pewno zainteresują się tym rynkiem. Należy pamiętać, że Chiny reprezentują ¼ populację ludności całego świata. Międzynarodowe domy inwestycyjne przewidują, że popyt na złoto wzrośnie w tym kraju nawet o 150%!

Dodatkowo ostatni raport Banku Światowego podaje, że na obecną sytuację finansową na świecie negatywnie wpływa ograniczenie w udzielaniu kredytów dużym
i rozwijającym się państwom, takim jak np. Indie, oraz kryzys zadłużenia w strefie euro. Mamy zatem okres, który absolutnie sprzyja wzrostowi cen kruszców.

Złoto najlepiej kupować w formie monet bulionowych i sztabek.

Sztabki, dostępne na rynku, posiadają wagę od 1 g do 1 kg. Na koszt produkcji każdej sztabki (dużej czy małej) wpływają te same czynniki tzn. materiał, projekt, stemple, produkcja, magazynowanie i marża producenta. Dlatego też, porównując cenę sztabki małej i dużej, zakup dużej sztabki wypada cenowo korzystniej. Mniejsze sztabki są jednak przystępniejsze dla szerszego grona kupców, dlatego łatwiej jest je później sprzedać.

Monety bulionowe to monety bite z metali szlachetnych tj. złota, srebra czy platyny. Czasami nie posiadają one żadnej wartości nominalnej, ale znajduje się na nich informacja z zawartością kruszcu. Pierwszą moneta bulionową był Kruggerrand wybity w 1967 roku w RPA.

Sztabki lokacyjne składają się z czystego kruszcu. Nie posiadają wartości numizmatycznej, są tylko i wyłącznie formą lokaty kapitału. Są tańsze w produkcji niż sztabki kolekcjonerskie. Na ich cenę wpływają aktualne kursy metali szlachetnych, kurs dolara amerykańskiego, koszt bicia, marża dilerska i ewentualnie podatki. Polskie prawo zwalnia z podatku 23% złote sztabki i monety. Stawka VAT obowiązuje natomiast przy srebrnych produktach kolekcjonerskich i lokacyjnych.

Zanotujmy najważniejsze cechy złota, jako najlepszego produktu na lokowanie oszczędności:

- Stanowi zabezpieczenie na wypadek kryzysów finansowych: historia pokazuje, że złoto przetrwało już każdą reformę walutową, kryzys gospodarczy i bankructwo państwa.

- Najważniejsze banki centralne wszystkich krajów przechowują w tonach właśnie złoto, jako rezerwy walutowe.

- Może zostać wymienione na pieniądze każdego dnia, jest prawdziwym pieniądzem i jest zbywalne w każdym miejscu na świecie.

- Jest go mało, a popyt ciągle rośnie, na dodatek przewyższa produkcję.

- Złota nie da się sztucznie wyprodukować, nie da się go zdewaluować i jest to jedyna, uniwersalna waluta na świecie od 6 000 lat.

- Chroni nasz kapitał przed wpływem inflacji, przez długi czas zachowuje siłę nabywczą pomimo zmianom, którym ulegają warunki rynkowe.

- Jest podzielne bez konieczności utraty wartości użytkowej.

- Jest niezniszczalne i łatwe w transporcie, przechowywaniu i wymianie.

- Od dawna wykorzystywane jako przedmiot inwestycji w czasach globalnej niepewności finansowej,

- Żadna inna inwestycja nie daje nam takiego poczucia mocy zabezpieczenia swojego majątku.

Srebro stanowi oczywiście alternatywę dla inwestycji w złoto. Posiada szereg zalet, które czynią z niego wyjątkowo atrakcyjny produkt:

- Jest uniwersalną walutą, można nim wszędzie zapłacić, wymienić na dobra, towary lub inną walutę.

- Jest podzielne w odróżnieniu od nieruchomości.

-Jest metalem o szczególnych właściwościach, posiada najwyższą przewodność elektryczną i termiczną spośród wszystkich innych metali.

-Jest jedynym metalem szlachetnym, który wykazuje działanie antybakteryjne, z tego też powodu srebro jest tak ważne dla zastosowań w przemyśle i medycynie.

- 90% pozyskanego srebra jest zużywane – znajduje się w każdym samochodzie, telefonie komórkowym, komputerze. Jego rezerwy ulegną wyczerpaniu za około 25 - 27 lat.

- Srebra nie da się sztucznie wyprodukować.

- Jest rzadziej spotykanym metalem niż złoto.

- Z biegiem czasu, im bardziej zasoby srebra będą maleć, jego cena zacznie rosnąć na dużą skalę.

Pogłębiający się kryzys nie sprzyja dywersyfikacji portfela opartej na prawnym środku płatniczym i jego pochodnych. Można z przekonaniem powiedzieć, że jest to działanie nieracjonalne, prowadzące do pewnej finansowej zguby. Na szczęście, decydując się na prawdziwie nieprzemijalne wartości, możemy skutecznie uchronić się przed finansowym krachem i zadbać o swoją przyszłość i przyszłość najbliższych. Złoto i srebro to bowiem rekomendowane przez światowych ekspertów najbezpieczniejsze formy inwestycji, które każdemu pozwolą przetrwać niespokojny czas.

---

Rafał Błażejewski

Dlaczego i jak inwestować w metale szlachetne

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl