piątek, 25 marca 2011

Uwikłani w sidła kart kredytowych

Uwikłani w śidła kart kredytowych.

Autorem artykułu jest Piotr Goliszewski



Karty kredytowe pomimo zapowiedzi Komisji Nadzoru Finansowego są wciąż jedną z najłatwiej dostępnych form kredytowania. Co zrobić, aby nie wpaść w sidła kart kredytowych? Jak mądrze i rozsądnie z nich korzystać? Na co zwrócić uwagę przy wyborze najtańszej karty kredytowej?

Za co lubimy karty kredytowe? Odpowiedź jest prosta - za szybkość i łatwość dostępu do dodatkowych środków finansowych. Jeszcze 10 lat temu karta kredytowa świadczyła o prestiżu i zamożności jej posiadacza. Dzisiaj kartę kredytową otrzymamy nawet na stacji benzynowej, większość sieci handlowych wprowadza do obrotu karty kredytowe opatrzone własnym logiem a i nie brakuje sytuacji gdy przedstawiciel banku sam puka do naszych drzwi oferując nam „atrakcyjną" kartę kredytową. Szczęśliwym posiadaczem karty kredytowej możemy być już przy dochodzie 600 złotych miesięcznie. Według ostatnich danych w naszych domach znajduje się już ponad 10 mln plastikowych kart kredytowych. Pomimo ograniczenia akcji kredytowych przez banki karty kredytowe wciąż są klientom chętnie proponowane a ich dostępność ciągle rośnie.

Co robić i jak korzystać z kart kredytowych, aby nie stały się one dla nas źródłem kłopotów.

Zanim odpowiem na tak postawione pytanie w paru zdaniach przybliżę czym w ogóle jest karta kredytowa. Najprościej mówiąc jest to narzędzie pełniące funkcję płatniczą, jednak pieniądze które się na niej znajduję nie należą do nas tylko do banku, od którego wspomnianą kartę otrzymaliśmy. Poza funkcją płatniczą karty kredytowe dają nam możliwość uzyskania dodatkowych środków z bankomatu - to jednak wiąże się z dużo większymi opłatami. Coraz większą atrakcyjnością cieszą się karty, które dają nam komfort i wygodę posługiwania się nimi w podróżach zagranicznych.

Pracując w finansach i spotykając się z ludźmi bardzo często spotykam się z sytuacją, kiedy sami nie potrafimy stwierdzić, czy posiadamy kartę kredytową. Otrzymać ją możemy bowiem również jako dodatek do innych produktów bankowych, chociażby do kredytu hipotecznego. Zakup telewizora na raty w hipermarkecie w rzeczywistości też może się okazać że jest finansowany poprzez kartę kredytową, którą otrzymamy pocztą po paru tygodniach.

Pomimo licznego udziału w rynku kart kredytowych świadomość jak działają karty kredytowe jest niewielka. Musimy bowiem pamiętać, że karty kredytowe są doskonałym narzędziem finansowym tylko dla tych, którzy całe zadłużenie z karty kredytowej spłacają w maksymalnym dopuszczalnym terminie bezodsetkowym (z reguły jest to około 54 lub 56 dni). W każdym innym przypadku karta kredytowa jest jednym z najdroższych sposobów pozyskiwania dodatkowych pieniędzy. Jeśli w okresie wspomnianych (54 - 56 dni) nie spłacimy całości zadłużenia bank zacznie naliczać nam odsetki a my zostaniemy zobowiązani do miesięcznej spłaty od 5% do 10% całości zadłużenia miesięcznie doliczając niemałe odsetki. Średnie oprocentowanie kart kredytowych na rynku wacha się w okolicach 20%. Biorąc pod uwagę wielkość oprocentowanie lokat bankowych - około 5% - nikomu nie trzeba chyba wyjaśniać na czym zarabiają banki.

Na co zwracać szczególną uwagę przy wyborze kart kredytowych?

Przede wszystkim na wszystkie gwiazdki i promocje, którymi kuszą nas banki. Podstawowe promocje z jakimi możemy się spotkać to brak opłat miesięcznych za korzystanie z karty. Z reguły promocje te dotyczą tylko tych osób, którzy z karty kredytowej korzystają aktywnie wykonując minimum 3 transakcje miesięcznie a średnie saldo takich miesięcznych operacji wacha się od kilkuset do kilku tysięcy złotych. Jeśli nie wywiążemy się z zasad promocji roczne opłaty za kartę kredytową sięgać mogą nawet do kilkuset złotych. Wybierając wiec kartę dla siebie dokładnie zapoznajmy się z regulaminem jej używania.

Nie bez znaczenia przy wyborze karty kredytowej jest również okres bezodsetkowy oraz wysokość minimalnej miesięcznej spłaty po tym okresie. Zanim wybierzemy odpowiednią kartę kredytową przeliczmy dokładnie ile w późniejszym czasie biorąc pod uwagę oprocentowanie oraz maksymalne wykorzystanie karty kredytowej będziemy zobowiązani miesięcznie spłacać.

Banki kuszą nas coraz większymi limitami. Już niewielki dochód pozwala nam na posiadanie karty kredytowej o wysokim dostępie dodatkowych środków. Ustalając jednak z bankiem nasz indywidualny limit kierujmy się zdrowym rozsądkiem.

Uważajmy również na afisze reklamowe które kuszą nas atrakcyjnym oprocentowaniem - nawet rzędu 8% . Powiedzmy sobie jasno - nie ma na rynku takich kart kredytowych, a wyjątkowo niskie oprocentowanie dotyczy z reguły okresu promocyjnego, np. wakacji. Po tym okresie może spotkać nas przykra niespodzianka, gdy oprocentowanie naszej karty kredytowej wzrośnie do 22%.

Kwestią na którą powinniśmy zwrócić również uwagę jest bezpieczeństwo na wypadek utraty lub kradzieży naszej karty. Szczególnie istotne jest to przy kartach z dużym limitem, sięgającym kilkudziesięciu tysięcy złotych. Zwróćmy tutaj uwagę na naszą odpowiedzialność przed bankiem w takiej sytuacji. Z miesiąca na miesiąc w tym względzie jest coraz lepiej, sami jednak musimy sprawdzić zapisy dotyczące tego zagadnienia w umowie, którą podpiszemy.

Podsumowując: rozsądek - nim kierujmy się przy wyborze każdego kredytu - nie tylko karty kredytowej. W swojej codziennej pracy bardzo często spotyka się z ludźmi, którzy poprzez nieprzemyślane decyzje wpadli w pułapkę kredytową a ich łączne raty różnego rodzaju kredytów przewyższają ich dochody. Uważajmy, abyśmy nie dołączyli do grona osób „uwikłanych w sidła kart kredytowych". Wygoda bowiem bardzo łatwo może zamienić się w naszą największą troskę.

Przed decyzją o zaciągnięciu kolejnego kredytu kierujmy się zasadą, w myśl której nie najważniejsze jest to czy łatwo można kredyt wziąć, ale to czy łatwo przyjdzie go oddać.

---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Bądź milionerem na emeryturze

Bądź milionerem na emeryturze

Autorem artykułu jest Piotr Kluza



Oszczędzając 300 zł miesięcznie czyli 10 zł dziennie i inwestując ze średnią stopą zwrotu 20% rocznie po 20 latach uzyskasz 1 mln. zł,a po 30 latach będziesz miał 2,5 mln zł.
Z tych przykładów jasno wynika, że każdy z nas może być milionerem!!!

Jeżeli chcesz mieć godną emeryturę i cieszyć się życiem po osiągnięciu wieku emerytalnego, zwiedzać świat i nie martwić się zbytnio o wydawane pieniądze to zgodnie z zasadą "Umiesz liczyć licz na siebie" powinieneś zadbać o to sam i nie liczyć na Państwo, ZUS, OFE ani na nikogo innego-tym bardziej, że wyliczenia i prognozy pokazują, że środki wypłacane przez ZUS i OFE łącznie będą niezbyt wysokie i raczej nie przekroczą 60% tego co zarabiałeś/aś miesięcznie przed przejściem na emeryturę.

Idealnym rozwiązaniem aby zgromadzić środki umożliwiające osiągnięcie celu o którym pisałem wyżej jest założenie przez ciebie Indywidualnego Konta Emerytalnego ( IKE ) w formie rachunku inwestycyjnego w domu maklerskim. Dlaczego to rozwiązanie wydaje się być idealnym i chyba jedynym sensownym rozwiązaniem jeżeli nie masz pomysłu na założenie dochodowego biznesu ale jesteś w stanie systematycznie odkładać nawet niewielką sumę pieniędzy?

Otóż jest kilka powodów:

Po pierwsze zgromadzone na nim środki należą do ciebie i są dziedziczone przez twoją rodzinę. Dodatkowo wypłata pieniędzy z tego konta przed osiągnięciem wieku emerytalnego wymaga załatwienia przez ciebie kilku formalności co chroni zgromadzony kapitał przed Twoimi zakusami aby w razie nagłej potrzeby czy chwilowej zachcianki dokonać wypłaty i skorzystać z niego.

Po drugie nie płacisz podatku od zysków kapitałowych przez okres oszczędzania i zarabiania pieniędzy aż do osiągnięcia wieku emerytalnego a więc każdego roku oszczędzasz 19% czyli już na wstępie osiągasz rentowność inwestycji na poziomie 19%, a musisz wiedzieć, że większość inwestorów może tylko pomarzyć o osiąganiu takiej stopy zwrotu ze swoich inwestycji.

Po trzecie to rozwiązanie pozwala ci przetestować każdą strategie inwestycyjną i poczuć się jak zarządzający funduszem emerytalnym z tą tylko różnicą,że nie płacisz opłat za zarządzanie( często nie najlepsze) oraz zarządzasz swoimi własnymi pieniędzmi i każda podjęta przez ciebie decyzja wpływa na to jaką emeryturę będziesz sobie wypłacał. Musisz także wiedzieć i przyjąć do wiadomości, że to na tobie spoczywa odpowiedzialność za to jaką emeryturę sobie zapewnisz.

Po czwarte i chyba najważniejsze możesz pozwolić na działanie procentu składanego na przestrzeni wielu lat- sam Albert Einstein powiedział, że "Największym wynalazkiem człowieka jest procent składany".

Jeżeli nie masz pojęcia jaką siłę posiada procent składany pozwól ,że przedstawię ci dwa przykłady:
1) Oszczędzając 210 zł miesięcznie czyli zaledwie 7zł dziennie a więc równowartość jednej paczki papierosów dziennie i inwestując ze średnią stopą zwrotu 20% rocznie po 20 latach otrzymasz 700 tys. zł., a po 30 latach będzie to już 1,8 mln zł.
2) Oszczędzając 300 zł miesięcznie czyli 10 zł dziennie i inwestując ze średnią stopą zwrotu 20% rocznie po 20 latach uzyskasz 1 mln. zł,a po 30 latach będziesz miał 2,5 mln zł.

Z tych przykładów jasno wynika, że każdy z nas może być milionerem!!!

Koszty zwlekania z decyzją o oszczędzaniu i inwestowaniu są ogromne.Załóżmy,że chcesz oszczędzać równą kwotę 200 zł miesięcznie i osiągać roczną stopę rentowności na poziomie 20% po 20 latach uzyskujesz 632 tys. zł.Jeżeli jednak będziesz zwlekał z decyzją tylko jeden rok to po 19 latach otrzymasz 516 tys. zł.Tak więc rok zwlekania kosztuje cię równe 116 tys. zł. Przy dłuższym okresie straty są jeszcze większe.

Oczywiście najszybciej możesz zostać milionerem jeśli założysz dochodowy biznes,dlaczego jednak nie korzystać również z dłuższej metody,wtedy nawet jeśli nie wyjdzie ci z biznesem to i tak w końcu zostaniesz milionerem.

W mojej opinii najlepszą metodą inwestycyjną aby w przeciągu 20-30 lat uzyskać kwotę pozwalającą na wygodną emeryturę jest zakup akcji stabilnych spółek regularnie wypłacających dużą dywidendę,którą następnie powinieneś reinwestować w kupno akcji tej samej spółki lub spółek co znacząco zwiększa uzyskiwaną stopę zwrotu z inwestycji.Niedogodnością Indywidualnego Konta Emerytalnego w formie rachunku inwestycyjnego w biurze maklerskim jest to,że możesz dokonywać tylko zakupu akcji (obligacji) notowanych na warszawskiej giełdzie papierów wartościowych,a dotychczas nie mogłeś znaleźć na niej zbyt wielu spółek co do których mógłbyś mieć pewność ,że będą wypłacały coroczną dywidendę na poziomie zbliżonym lub przekraczającym poziom oprocentowania lokat lub obligacji, w przeciwieństwie do rynku amerykańskiego,gdzie takich spółek jest bardzo dużo i regułą jest,że spółki wypłacają dywidendę kwartalnie.

W USA dywidenda jest jednym z najważniejszych czynników,który inwestor bierze pod uwagę przy podejmowaniu decyzji inwestycyjnych i spółki są bardzo zdeterminowane aby wypłacać dywidendę,gdyż nawet będąc w wielkich problemach finansowych a czasami stojąc nawet na krawędzi bankructwa ciągle starają się wypłacać dywidendę,gdyż wiadomość o zmniejszeniu lub zaprzestaniu wypłacania dywidendy z reguły powoduje znaczący spadek kursu akcji oraz wycofanie się znacznej części inwestorów i duży spadek zaufania do takiej spółki.Mam nadzieję,że w krótkim czasie wypłacanie systematycznej znaczącej stopy dywidendy przez większość spółek notowanych na warszawskiej giełdzie stanie się regułą.

Oprócz niewątpliwych plusów oszczędzania na emeryturę poprzez IKE w ramach rachunku inwestycyjnego w biurze maklerskim są także i minusy-bo tak jak wszędzie tak i tutaj nie ma nic za darmo.Musisz zacząć interesować się spółkami notowanymi na warszawskiej giełdzie,zobaczyć czym się zajmują,jakie wyniki osiągają i jakie mają przed sobą perspektywy,jak są wyceniane,a także czy zarząd jest kompetentny i prawdomówny.Musisz także przyswoić sobie podstawy wiedzy o rachunkowości,analizie fundamentalnej i technicznej-żebyś miał zaufanie do podejmowanych przez siebie decyzji.Aby zostać człowiekiem zamożnym czy też milionerem trzeba się trochę napracować.

W swojej drodze do zostania milionerem zwróć uwagę na koszty transakcyjne,które musisz zapłacić na rzecz biura maklerskiego od każdej transakcji,gdyż wpływa to na osiąganą przez Ciebie rentowność inwestycji szczególnie na początkowym etapie oszczędzania,kiedy będziesz miał zgromadzone niewielkie środki i koszt prowizji maklerskiej będzie stanowił znaczny koszt procentowy w zawieranej transakcj.Przed wybraniem biura maklerskiego w którym założysz swoje IKE sprawdź wiele biur maklerskich albowiem występują między nimi znaczące różnice zarówno w kwestii wysokości prowizji jak i opłat za roczny koszt prowadzenia takiego rachunku.

Najlepiej już dzisiaj załóż IKE i złóż w swoim banku stałe zlecenie przekazywania określonej sumy pieniędzy na to konto emerytalne każdego pierwszego dnia miesiąca-zgodnie z zasadą „Płać najpierw sobie”.

Ja już zacząłem oszczędzać i inwestować poprzez IKE a Ty? Pamiętaj co mówiłem o ogromnych kosztach zwlekania!

Piotr Kluza

Treść powyższa jest tylko i wyłącznie wyrazem osobistych poglądów autora i nie stanowi „rekomendacji” w rozumieniu przepisów Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19.10.2005r.( Dz.U. Z 2005r. Nr 206, poz. 1715 )

---

http://www.przedstawicielehandlowi.pl


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Z zarządzaniem pieniędzmi jest jak z odchudzaniem

Z zarządzaniem pieniędzmi jest jak z odchudzaniem

Autorem artykułu jest Małgorzata Masłowska



Co ma odchudzanie do zarządzania pieniędzmi? Zdziwisz się pewnie. Pozwól, że się ciebie spytam, czy wiesz jak się odchudzać? Każda kobieta doskonale zna na to receptę tzn. mniej jeść, więcej ćwiczyć itp. Skoro reguły gry są takie proste i wszystkim znane, dlaczego tak wiele kobiet boryka się z tym problemem?

Otóż podobnie jest z pieniędzmi, niby wiesz co robić, żeby efektywnie nimi zarządzać, a jednak nie zawsze to wychodzi. A plan jest prosty i wygląda tak.

Wyznacz cele finansowe

Jak spytasz się kobiety, ile chciałaby ważyć określi bardzo dokładnie liczbę, natomiast jak spytasz się, ile chciałaby zarabiać, czy jaki jest jej najbliższy cel finansowy, to ma problemy z dokładnym określeniem tej sumy? Jak możesz dążyć do czegoś nieokreślonego? To tak, jak z Alicją w Krainie Czarów, która się pyta czarnoksiężnika:

„Czy mógłbyś mi urzejmie powiedzieć, którędy mam pójść? To zależy w znacznej mierze od tego, gdzie chciałabyś dojść. Właściwie wszystko mi jedno... - rzekła Alicja. Wiec wszystko jedno, którędy pójdziesz - zawyrokowało Kościsko".

Sporządź budżet

Oj tak, ciężko się do tego zabrać, wiem, o czym mówię. Sama tam byłam. Zawsze znajdą się pilniejsze sprawy i pod koniec miesiąca w sumie, nie wiadomo gdzie się pieniążki rozeszły, po prostu tak jakoś przeciekły przez palce.

Gwarantuję Ci, że jak faktycznie zaczniesz planować swój budżet, nie w myślach, ale na papierze, dokona się w Tobie zmiana. Zobaczysz jak z każdym dniem będziesz miała więcej siły i mocy z faktu, że zaczynasz kontrolować swoje finanse. „Nie od razu Rzym zbudowano", powolutku małymi kroczkami, ale konsekwentnie dojdziesz do celu.

Dzięki zestawianiu twoich miesięcznych wydatków i przychodów zdobędziesz świadomość i jasność, gdzie się rozchodzą twoje pieniądze. Tu nie będzie, co do ukrycia, bo liczby nie kłamią i będziesz miała przed sobą czarno na białym swoje zestawienie finansowe.

Oszczędzaj więcej

Łatwiej powiedzieć niż wykonać, ale przedstawię ci kilka szybkich sposobów, które możesz zastosować od zaraz.

Nie chodź na zakupy jak jesteś głodna. Zostało naukowo udowodnione, że będąc głodnym kupujemy więcej.

Rób listę zakupów. Na pewno nie raz to słyszałaś, ale czy się do tego stosujesz?

Jak masz chandrę, idź na spacer a nie na zakupy.

Nie bój się prosić o rabat, to nic nie boli, szczególnie jak robisz większe zakupy.

Sprawdź czy płacisz za swoje konto bankowe czy przelewy. To niepotrzebny wyciek twojej gotówki.

Nie wypłacaj pieniędzy z bankomatów, które pobierają prowizje.

Prześpij się z decyzją o zakupie przekraczającym np. 500 zł. Jeżeli następnego dnia nadal go będziesz potrzebowała, to idź i kup.

Sprawdzaj swoje rachunki. Za każdym razem sprawdzaj poprawność rachunków, które otrzymujesz.

Inwestuj mądrze

Nie taki diabeł straszny jak go malują, musisz po prostu zacząć, jeżeli boisz się tego robić sama, poszukaj doradcy finansowego. Warren Buffet powiedział „Inwestuję tylko w to, co dobrze rozumiem", dlatego ciągle się rozwijaj i poszerzaj swoją wiedzę na temat rożnych form inwestowania.

Bądź wdzięczna

Wdzięczność bardzo pomaga w życiu i jest niezbędnym czynnikiem do osiągnięcia sukcesu finansowego.

To wszystko, czego potrzebujesz. Niby proste a jednak takie trudne.

Wielu Sukcesów na drodze do Wolności Finansowej

---

Małgorzata Masłowska
Twój Osobisty Coach Sukcesu i Pieniędzy
http://SukcesNaWysokichObcasach.pl/


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

To be or not to be, brać kredyt czy nie?

To be or not to be, brać kredyt czy nie?

Autorem artykułu jest mediainfor



Wielu z nas przed zakupem wymarzonego lokum zmuszona jest do zaciągnięcia kredytu hipotecznego w związku z brakiem gotówki. Co jednak w sytuacji gdy posiadamy odpowiednią sumę, aby nabyć nieruchomość za gotówkę? Czy wzięcie kredytu jest w rzeczywistości nieopłacalne? Zastanówmy się.

Finanse gospodarstwa domowego są odzwierciedleniem finansów przedsiębiorstwa. Dla każdej firmy jedną z ważniejszych kwestii działalności jest utrzymanie płynności finansowej. Podobnie sprawa wygląda w każdym gospodarstwie domowym. Mając zatem np. 200tys.PLN gotówki, przyzwoicie płatną pracę, warto rozważyć każdą ewentualność przeprowadzając krótką analizę. Jak wiadomo lepiej jest w końcu mieć gotówkę, którą można wykorzystać w dowolnej chwili niż jej nie mieć -zamrozić w nieruchomościach. W obecnej sytuacji rynkowej, przy założeniu, że bierzemy kredyt na 200tys.PLN na 360m-cy, nasza rata kredytowa wyniesie ok. 1,4tys. PLN. Decydując się na kredyt, sfinansowanie z jego tytułu 100% wartości nieruchomości, zakładając, że mamy miesięczne dochody na poziomie 5tys. PLN, nasze gospodarstwo domowe będzie obciążane z tytułu kredytu comiesięczną kwotą 1,4tys. PLN...ale no właśnie i tu dochodzimy do sedna sprawy, przecież na naszym koncie pozostaje 200tys. PLN do dyspozycji, z którymi, pisząc kolokwialnie, możemy coś zrobić! Nawet wpłacając te pieniądze na jedną z prostszych form oszczędzania, czyli konto oszczędnościowe nasz zysk miesięczny wyniesie ok. 700PLN (a ile jest obecnie dostępnych form inwestycji na rynku, które mogą przynieść wielokrotnie większe dochody!), co finansuje nam 50% kwoty kredytu, pomijając fakt, że mamy bezpieczeństwo, iż nie pozostaniemy bez środków do życia np. w przypadku utraty pracy, zatem zachowamy naszą płynność finansową!
Czy zatem warto żyć na kredyt? Odpowiedzmy sobie sami...

Autor: mediainfor



---

mediainfor(at)gmail.com


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Bankowość prywatna - luksus nie dla każdego

Bankowość prywatna - luksus nie dla każdego

Autorem artykułu jest Efemeryczna Hybryda



Bankowość prywatna budzi coraz większe zainteresowanie na rynku usług finansowych. Terminem tym określane są usługi oferowane najbogatszym. Bankowość prywatna jest to bowiem kompleksowy i zindywidualizowany system finansowej obsługi zamożnych klientów przez banki.


Bankowość prywatna - początki

Bankowość prywatna narodziła się w Anglii w XVII w. To właśnie tam arystokraci, ziemianie, a także bogaci fabrykanci i kupcy korzystali ze specjalnych usług bankowych. Bankowość prywatna już wtedy nastawiona była na indywidualną obsługę najważniejszych klientów. Ówczesne banki przypominały bardziej kluby dla wybranych, gdzie do założenia rachunku wymagany był nie tylko odpowiedni majątek, ale także wprowadzenie przez jednego z dotychczasowych klientów oraz odpowiednie pochodzenie. Poza Londynem bankowość prywatna rozwinęła się głównie w Genewie i Luksemburgu, w których to miastach do dziś znajdują się największe banki.

Bankowość prywatna - poczuj się wyjątkowo

Bankowość prywatna stała się wyjątkowo dochodową częścią sektora finansowego. Dzieje się tak za sprawą coraz większej liczby potencjalnych klientów. Obecnie coraz więcej osób zamożnych to nie tylko ludzie, których majątek związany jest z rodzinnym dziedzictwem, ale także ci, którzy wypracowali go sami. Bankowość prywatna jest dla nich bardzo kuszącym rozwiązaniem. Ludzie lubią być traktowani indywidualnie i elitarnie, a na tym m.in. ta forma bankowości polega. Każdy klient posiada swojego osobistego doradcę, za którego pośrednictwem załatwia wszelkie sprawy bankowe. Usługi oferowane przez bank są kompleksowe i indywidualnie dopasowane do potrzeb i możliwości danej osoby. Bankowość prywatna oferuje nie tylko tradycyjne usługi takie jak kredyty, pożyczki, czy różnego rodzaju rachunki, ale również produkty inwestycyjne, cały szereg rozwiązań ograniczenia ryzyka inwestycyjnego, a także kompleksowe doradztwo w zakresie finansów i nieruchomości. Jeśli mamy więc odpowiednią sumę na koncie i chcemy poczuć się jak członkowie elitarnego klubu powinniśmy zainteresować się taką właśnie formą bankowości.

---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl