wtorek, 8 stycznia 2013

Sztuka wzbogacania się

Sztuka wzbogacania się.

Autorem artykułu jest Patryk Turek Turkowski


Skoro trafiłeś na tę stronę, to prawdopodobnie zdarza Ci się czytać artykuły i książki na temat tego jak oszczędzać lub jak pomnażać pieniądze, np. inwestując na giełdzie, w nieruchomości czy lokaty bankowe. Czy robiąc to nadal nie osiągasz takich rezultatów jakich byś oczekiwał?

Czy chcesz pozbyć się złych przekonań dotyczących pieniędzy i bogactwa?

Być może sobie teraz pomyślisz:
Ale przecież moje przekonania na temat pieniędzy wcale nie są błędne.

W takim razie pozwól mi na pewien eksperyment.
Połóż jedną rękę na sercu, a drugą podnieś do góry, gdy okaże się, że spełniasz któryś z poniższych wymogów:
Czy żyjesz w przekonaniu, iż pieniądze są DOBRE, dobrze jest mieć ich dużo, i żyć w luksusie?
Czy nie przemknie Ci przez myśl, widząc obcego, bogatego Polaka, że ta osoba MOGŁA zdobywać swój majątek w sposób nieuczciwy?
Czy potrafisz skutecznie oszczędzać? (I nie akceptuję odpowiedzi: „Nie mam z czego”, ZAWSZE jest z czego.)
Czy byłbyś dumny posiadając ogromny dom i najnowszy model Mercedesa i zupełnie nie wstydziłbyś się pokazywać w nim wśród rodziny i znajomych?
Czy jesteś dumny z poczynań finansowych swoich rodziców i możesz z ręką na sercu powiedzieć, że wiedza, którą od nich otrzymał dziś procentuje?
Czy uczyłeś się o pieniądzach W SZKOLE, myślałeś o nich oraz nie bałeś się o nich rozmawiać?

Przykro mi oraz głupio mi się przyznać, ale ja nie podniosłem ręki ani razu. A Ty?
Powiem Ci coś i oczekuję, że Cię to wkurzy:
TY WCALE NIE CHCESZ BYĆ BOGATY

Prawdopodobnie nie zdajesz sobie sprawy, że Twoje próby pomnażania pieniędzy kończą się fiaskiem nie dlatego, że robisz coś źle, nie dlatego, że nie pojąłeś swoim umysłem wszystkich zagadek finansowych, lecz dlatego, iż podświadomie NIE CHCESZ BYĆ BOGATY.

Spójrz na to od tej strony: czy absolwenci uczelni ekonomicznych nie powinni być milionerami?
Moim zdaniem tak!

Sabotujemy samych siebie w kwestiach finansowych. Chcemy mieć dużo pieniędzy, ale się ich boimy. Chcemy wygrać w totolotka, ale gdyby do tego doszło, to nie wiadomo czy nie pokłócilibyśmy się o tą wygraną z rodziną („A czemu Zbyszkowi dałaś więcej niż mi?”), lub czy nie przetrwonilibyśmy wszystkiego w kilka miesięcy na podróże, samochody, sprzęty itp. Przykro mi to stwierdzić, ale większość ludzi, których znam BOI SIĘ ROZMAWIAĆ O PIENIĄDZACH.

Nie wypada zapytać ile kto zarabia, ile płaci za mieszkanie, ile oszczędza. Pieniądze to w Polsce temat TABU. Możemy częściowo obarczyć za to historię naszego kraju. Możemy zwalać wszystko na władze, rząd, podatki – czyż tak nie łatwiej? Ale po co, skoro wystarczy zmienić sposób myślenia o pieniądzach. Wystarczy pozbyć się barier, blokad, przekonań na temat pieniędzy, które są W NAS. „Wystarczy”... Jest to jednak proces niełatwy, bowiem istnieje szansa, że cały nasz świat obróci się do góry nogami, a nie każdy jest na to przygotowany.

“Wielu ludzi może szydzić z pomysłu, że istnieje ścisła nauka o zdobywaniu bogactwa. Trzymając się przekonania, że zasoby bogactwa są ograniczone, będą oni nalegać, by instytucje rządowe i społeczne zostały zmienione, zanim ktokolwiek posiądzie wiedzę. Nie jest to jednak prawdą. To prawda, że rządy utrzymują masy w ubóstwie, ale dzieje się tak tylko dlatego, że masy nie działają i nie myślą w Pewien Sposób. Jeśli masy zaczną posuwać się naprzód, tak jak jest to wskazane w tej książce, to ani rządy, ani układy przemysłowe nie mogą ich powstrzymać; wszystkie układy muszą zostać zmodyfikowane, by zrobić miejsce dla postępu„ Wallace D. Wattles

Czytaj dalej tylko wtedy, gdy jesteś przygotowany na całkowitą zmianę myślenia o pieniądzach.

Człowiek rozwija swój umysł, duszę i ciało poprzez robienie użytku z rzeczy, a społeczeństwo jest zorganizowane w taki sposób, że człowiek musi mieć odpowiednią ilość pieniędzy, by stać się posiadaczem tych rzeczy, dlatego podstawą wszelkiego rozwoju człowieka musi być nauka o zdobywaniu bogactwa. (...)

Żaden człowiek nie powinien być zadowolony z małych rzeczy, jeśli stać go na zdobycie rzeczy dużo większych i cieszenie się nimi.

Celem Natury jest postęp i rozwój życia

Nie ma nic złego w pragnieniu bycia zamożnym. Chęć posiadania bogactwa
jest tylko odzwierciedleniem pragnienia bogatszego, pełniejszego i obfitszego życia, co jest godne pochwały.

Człowiek, który nie chce prowadzić obfitszego życia i posiadać wystarczającej ilości środków
do zakupu wszystkiego, czego pragnie, jest istotą anormalną.

Jest więc rzeczą absolutnie prawidłową, że człowiek pragnie być bogaty, każda normalna jednostka ludzka podziela to pragnienie i nie może mu zapobiec. Jest również rzeczą prawidłową, by poświęcić swoją uwagę Nauce o Zdobywaniu Bogactwa, gdyż jest ona najbardziej wzniosłą i konieczną ze wszystkich nauk. Jeśli się ją zaniedba, zaniedba się również obowiązek względem siebie, Boga i ludzkości; nie można bowiem bardziej przysłużyć się Bogu i ludzkości, niż poprzez pełne wykorzystanie swojego potencjału.

---

"Sztuka wzbogacania się" Wallace D. Wattles

Blog Rozwój Osobisty

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

13 sposobów na oszczędzanie

13 sposobów na oszczędzanie

Autorem artykułu jest Kamil Kuczyński


Witaj. Nadchodzi kryzys, a wraz z nimi trudne czasy. Może warto się przygotować. W poniższym artykule dowiesz się jak opłaca się oszczędzać i lokować swoje środki, aby ich nie stracić i pomnożyć.

13 sposobów na oszczędzanieA oto 13 sposobów na oszczędzanie

1. Pracownicze programy emerytalne

Są one elementem III filaru.PPE jest dobrowolną formą oszczędzania na emeryturę, dlatego jest ich mało w Polsce. Występują dwa rodzaje składek: podstawowa i dodatkowa. Podstawową składkę opłaca pracodawca do wysokości 7% pensji pracownika. Dodatkowa składka jest opłacana przez pracownika. Jest ona dobrowolna, ale suma składek nie może być wyższa niż 150% średniego wynagrodzenia w gospodarce.

Wypłata środków może nastąpić:

- na wniosek pracownika, gdy ten osiągnie 60 lat

-automatycznie, gdy uczestnik ukończy 70 lat

-na wniosek uczestnika po ukończeniu 55 lat, gdy otrzyma prawo do emerytury

- na wniosek osoby uprawnionej, w przypadku śmierci uczestnika.

2. Indywidualne Kont Emerytalne (IKE)

Jest to kolejna forma indywidualnego oszczędzania. IKE mogą być tworzone przez banki, zakłady ubezpieczeniowe, fundusze kapitałowe, domy maklerskie i OFE. Jednak IKE są niepopularne z powodu opłat pobieranych za ich prowadzenie. Ponieważ zysk z tych środków jest zwolniony z podatku dochodowego to także wysokość wpłat jest ograniczona do 3 krotności średniej pensji brutto. Poza pracownikami „etatowymi” konta mogą prowadzić osoby prowadzące działalność gospodarczą.

Główne zalety:

Możliwość wyboru sposobu oszczędzania

Wyraźny wykaz kosztów ponoszonych przez uczestników

Swoboda w wpłacaniu składek

Składki mogą być finansowane z różnych źródeł

Dowolna zmiana zarządzającego naszymi oszczędnościami po 12 miesiącach

Brak podatku od zysku w momencie wypłaty środków na emeryturze

3. Indywidualne Konto Zabezpieczenia Emerytalnego (IKZE)

Podobnie jak IKE IKZE mogą być tworzone przez: banki, fundusze kapitałowe, zakłady ubezpieczeniowe, domy Maklerskie i otwarte fundusze emerytalne.

IKZE mogą tworzyć tylko osoby z stałymi dochodami. Jego główną wadą jest duże ograniczenie wysokości wpłacanych środków pieniężnych. Jak donosi Rzeczpospolita: Wpłaty na nowe konto zabezpieczenia emerytalnego mogą wynieść rocznie tylko do 4 proc. podstawy wymiaru składki na ubezpieczenie emerytalne za poprzedni rok. Wpłata na konto nie może być wyższa niż 4 proc. liczone od 30-krotności średnich zarobków. Oznacza to, że w 2012 r. maksymalnie na IKZE będzie można przelać 4030,8 zł i taką kwotę odpisać od podstawy opodatkowania przy rozliczaniu PIT za 2012r. Od 2015 roku próg ma zostać podniesiony, ale w związku z kryzysem gospodarczym plany rządu mogą ulec zmianie.

4. Emerytalne polisy ubezpieczeniowe

Są one zawiera z firmami ubezpieczeniowymi. Prawie 100% wpłat jest inwestowane, a reszta kapitału czyli przeważnie od 1 do kilku procent, jest przeznaczana na jego ochronę.

Zaletą tego typu polis jest możliwość wyboru funduszu w które chcemy inwestować.

Minusem są prowizje pobierane przez firmy. Opłaty są pobierane za zarządzanie funduszem oraz częścią ochronną. Największą przewagą polis nad funduszami inwestycyjnymi jest zwolnienie spadkobierców z podatku dochodowego.

Jednak w przypadku wcześniejszego rozwiązania umowy grożą wysokie kary. W niektórych przypadkach nawet utrata całego zgromadzonego majątku. Przeważnie po 5 latach ubezpieczyciele nie pobierają karnych opłat.

Przy wyborze polisy należy zwrócić uwagę na możliwość czasowego zawieszenia wpłat. Na przykład klienci nationwide mogą raz na 5 lat zawiesić wpłacanie swoich składek.

5. Polisa na życie i dożywocie

Jest to dobra opcja dla osób, które od samego początku chcą wiedzieć jakie świadczenia otrzymają po uzyskaniu wieku emerytalnego. Środki są wypłacane w dwóch przypadkach: [Podział słaby]-przypadku śmierci właściciela polisy

-lub gdy właściciel dożyje określonego wieku.

Wypłaty mogą być dokonywane miesięcznie, co kwartał, rocznie lub można od razu zażądać całej sumy.

Minusem są wysokie koszty spowodowane przez część ochronną. Z tego powodu należy się liczyć z faktem, ze dopiero po 15-20 latach wpłaty zrównają się z wartością wykupu.

Kolejnym minusem jest inwestowanie przeważnie w niskooprocentowane obligacje skarbu państwa.

6. Nieruchomości 1387274_decorative_mansion

Jest to coraz popularniejsza forma oszczędzania. Bardzo często kredyt jest spłacany poprzez dochody z wynajmowanej nieruchomości.

Jeżeli ktoś nie chce ryzykować wszystkich swoich oszczędności lub go nie stać na inwestowanie w drogie nieruchomości może pomyśleć nad zakupem jednostek inwestycyjnych funduszy nieruchomości.

Bezpiecznymi inwestycjami wydają się także nieruchomości komercyjne jak biura i magazyny handlowe.

Natomiast duże ryzyko występuje przy inwestycjach w projekty deweloperskie.

Dużym minusem tego rodzaju inwestycji jest niska płynność. W przypadku potrzeby zbycia własności znalezienie kupca może zająć nawet kilka miesięcy.

7.Obligacje

Inna formą oszczędności może być zakup obligacji. Najlepiej wybierać te z dłuższym okresem, ponieważ mają wyższe oprocentowanie. Jednak ryzyko nie odzyskania swoich pieniędzy również jest wyższe. Szczególnie w czasie obecnego kryzysu. Trudno jest na nich zarobić, ale można zachować realną wartość pieniędzy.

8. Fundusze inwestycyjne.

Mogą przynieść największy zysk. Jednak trzeba wyważyć ryzyko poprzez dywersyfikację portfela. Jednak nie może ona być za duża, ponieważ koszty prowadzenia różnych rachunków spowodują znaczne zmniejszenie zysków, a nawet stratę. Warto wpłacać systematycznie chociaż niewielkie kwoty, aby uśrednić cenę kupionych jednostek.

9. Lokaty bankowe

Lokaty służą raczej zachowaniu wartości środków pieniężnych niż ich pomnażaniu. Wybierając lokatę należy zwrócić uwagę na to, aby zysk po odjęciu podatku „belki” był wyższy niż inflacja.

Oprocentowane najatrakcyjniejszych lokat może wynieść nawet 7%, a po odjęciu podatku zysk wyniesie 5,67%. Po odjęciu stopy inflacji otrzyma się procent realnego zysku. Jeżeli lokata będzie oprocentowana poniżej poziomu inflacji to realna jej wartość spadnie.

Jeżeli ktoś lubi ryzyko może połączyć lokatę z funduszem inwestycyjnym lub lokatę ustrukturyzowaną z ochroną kapitału. Dochód pochodzi z zmiany wartości jednostek inwestycyjnych, kursu walut, indeksów giełdowych czy wybranych surowców, ale są ryzykowne i przynoszą coraz mniejszy zysk.

10. Złoto Złoto jako forma oszczędności

Jest to w czasach recesji jeden z najlepszych sposób oszczędzania swoich środków pieniężnych. W złoto można zainwestować przez kupno złotych sztabek. Wadą tej inwestycji jest uciążliwe przechowywanie, ale zaletą duża płynność.

Nie warto kupować biżuterii i złotych monet. Marża wyrobników jest tak wysoka, że trudno jest na niej zarobić jeśli nie znajdzie się amator.

Inny możliwością inwestycji jest kupno kontraktów terminowych na metale. Wadą jest potrzeba posiadanie dużej ilości kapitału oraz wysokie ryzyko związane z dźwignią finansową.

11. Akcje

Inwestycja w akcje daje większe możliwości zysku niż w funduszach inwestycyjnych. Jednak trzeba mieć wiedzę, czas i wyczucie. Trzeba się nauczyć ciąć straty, a maksymalizować zyski. Jednak początkowi inwestorzy nie potrafią tego zrobić. Dlatego bardzo często ponoszą straty nawet przy dobrej koniunkturze.

Jeżeli celem jest inwestycja długoterminowa wato inwestować w akcje spółek wypłacających regularnie dywidendy.

Dobrą strategią jest również kupno akcji spółek, które wykazują najlepsze dopasowanie do obecne cyklu giełdowego. W czasie hossy spółki powinny mieć współczynnik β większy niż 1, a w czasie bessy niższy niż 1.

Podobnie jak w przypadku jednostek funduszy inwestycyjnych warto systematycznie kupować papiery wartościowe, aby uśrednić ich wartość.

12. Waluty

Handlowanie parami walut uchodzi za jeden z najbardziej ryzykownych inwestycji. W tej inwestycji należy ciąć straty bez czekania na odbicie się rynku. Niestety dźwignia jest tak duża, że nawet zmiana wartości waluty o 4 miejsca po przecinku może przynieść bardzo dużą stratę lub … zyski. W waluty powinna inwestować osoba, która perfekcyjnie potrafi opanować swoje emocje oraz trzyma się żelaznych reguł.

Wygrywają Ci którzy zarabiają kilka procent miesięcznie unikając tym samym bankructwa. Ci którzy zarobili kilkanaście procent w krótkim okresie czasu wcześniej czy później wszystko stracą.

13. Odkładanie do skarbonki

Najgorszym sposobem na „długoterminowe oszczędzanie” to odkładanie pieniędzy do skarbonki, ponieważ oszczędności maleją poprzez utratę wartości pieniądza. O ile ulokowanie pieniędzy na lokacie czy w obligacjach może czasami przynieść pewne realne straty, to jednak spadek wartości pieniędzy ulokowanych w tych instrumentach finansowych nigdy nie będzie tak wysoki jak w „skarbonce”.

Jak widać jest wele możliwości oszczędzania swoich pieniędzy. Z tych wszystkich opcji ja zdecydowałem się na dwie: złoto i waluty (frank szwajcarski, korona szwedzka lub norweska, dolar australijski). Reszta wydaje mi się zbyt niebezpieczna.

Trzeba uważać także na banki i waluty ulokowane w nich. Jeżeli dojdzie do bardzo poważnego kryzysu to rząd zapewne tak jak to było w przeszłości, nakaże przymusową wymianę "twardej" waluty na krajową, aby spłacić swoje zagraniczne zadłużenie.

---

Pozdrawiam
Kamil Kuczyński
"7 zasad szybkiej nauki angielskiej wymowy". -darmowy kurs językowy. Zacznij nareszcie mówić płynnie i automatycznie po angielsku.

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Dlaczego Polacy nie odkładają na przyszłość?

Dlaczego Polacy nie odkładają na przyszłość?

Autorem artykułu jest Przewidujący


Polacy pomimo opinii, jako społeczeństwa oszczędnego, nie odkładają pieniędzy na starość. Wynika to z pewnych stereotypów, z braku pieniędzy, czy niedostatecznej wiedzy?

Są regiony w Polsce, gdzie ludzie żyją bardzo biednie, sporo dzieci jest niedożywionych, uważam to za prawdziwy dramat, nas jako społeczeństwa. Jest też odsetek ludzi, którzy żyją w miarę dostatnio, potrafią oszczędnie gospodarować pieniędzmi, jednak nie mają nawyku odkładania na przyszłość! Z czego to wynika?

Przyczyną beztroskiego podejścia do przyszłości jest brak rzetelnej edukacji! Szkoła jako instytucja nie jest w stanie przygotować dzisiejszej młodzieży, do życia w dorosłym i jakże brutalnym świecie. Na poziomie podstawówki, gimnazjum, czy szkoły średniej nie ma przedmiotów, czy chociażby bloków programowych na temat planowania finansów, inwestycji, lub konsekwencji zadłużania. Szkoła nie uczy również oszczędzania i perspektywicznego myślenia o przyszłości. W latach komunizmu, w polskiej szkole istniało coś takiego jak SKO, czyli Szkolna Kasa Oszczędności. Młody człowiek mógł spróbować odkładać drobne pieniądze podczas nauki. Na koniec danego roku szkolnego, lub całej szkolnej edukacji uczeń miał możliwość wypłacić wszystko i wówczas mógł się przekonać, że nawet drobne sumy po jakimś czasie są w stanie zbudować kwotę, dzięki której przybliżają się marzenia. Uczeń nie tylko dostawał pieniądze od rodziców, by móc wpłacać na SKO, mógł zbierać butelki oraz makulaturę, a w wakacje pojechać na wieś by zarabiać pierwsze pieniądze podczas żniw, czy zbioru owoców. Dzisiejsi uczniowie nie znają ilości trudu jaki jest potrzebny do wyprodukowania jednego bochenka chleba! A szkoda, bo to uczy szacunku i pokory... W domu rodzinnym, gdzie rodzice są zaganiani i ciągle brakuje czasu na wszystko, rodzinna edukacja o finansach jest pomijana lub schodzi na plan dalszy i jest poruszana, gdy często...jest już za późno. Jak więc mamy budować kapitał narodowy, szczęśliwe i zamożne społeczeństwo, skoro nasze dzieci nie są uświadamiane i wystarczająco wykształcone z zakresu planowania finansów? Należy z dziećmi rozmawiać o finansach, uświadamiać, że odkładanie małych sum rzędu 2-5zł dziennie, czy tygodniowo ma sens. Systematyczność i konsekwencja w oszczędzaniu ma pierwszorzędne znaczenie i jest gwarancją sukcesu. Trzeba uczyć dzieci zmysłu inwestycji od najmłodszych lat, tak by wyrobić nawyk, że mając pieniądze najpierw powinny pomyśleć co z nimi zrobić w sensie inwestycyjnym, a nie na jakie dobra konsumpcyjne je przeznaczyć. Trzeba ostrzegać przed uleganiem magii pożyczek i zakupów ratalnych, należy uczyć rozsądnego korzystania z kredytów. Dzieci bardzo łatwo przyswajają wiedzę, zwłaszcza gdy nie pochodzi ona z książek. Dlatego trzeba je uczyć planowania finansów, "sortowania" i przeznaczania pieniędzy na poszczególne cele. Tak by w przyszłości nie zaskoczyła ich nagła choroba, czy remont domu. No i oczywiście sprawa podstawowa, nasze dzieci muszą wiedzieć, że jak tylko zaczną pracować, to muszą odkładać niewielką kwotę na przyszłą emeryturę! Systematyczne odkładanie niedużych sum przez kilkadziesiąt lat ma sens i potrafi zbudować przyzwoity kapitał. Jeśli natomiast nauczymy dzieci rozsądnie inwestować to są w stanie dojść do naprawdę dużych pieniędzy. Należy wpoić dzieciom zasadę: gdy dostaniesz pensję, zanim zaczniesz płacić rachunki, najpierw zapłać sobie... Model edukacji o jakim piszę powyżej, został przyjęty w Skandynawii. Znamienne jest to, że oprócz dobrze funkcjonującego państwowego systemu emerytalnego, każdy i tak odkłada we własnym zakresie na swoją emeryturę. Gdy rodzi się dziecko, w większości przypadków, kilka dni po narodzinach ma zakładaną polisę. Dzięki czemu będzie miało pieniądze na start w dorosłe życie. Wracając na nasze rodzime podwórko, pragnę podkreślić, że brak odpowiedniej edukacji i świadomości skutkuje beztroskim przejadaniem dóbr bez wizji przyszłości. Społeczeństwo nie wierzy, czy nie widzi mocy małego pieniądza lokowanego systematycznie przez lata! Poraża wręcz ten brak kultury odkładania. W wielu przypadkach, po analizie domowych wydatków, okazuje się, że gdy się z czegoś zrezygnuje lub zmodyfikuje pewne koszty, nagle znajdują się pieniądze, które będzie można odłożyć. Niejednokrotnie wystarczy zadać pytanie, ile w minionym miesiącu wydałeś/aś na papierosy lub tzw. gadżety, albo inne zbędne rzeczy??? Tak więc problem nie zawsze tkwi w braku pieniędzy...

Przewidujący

www.bezpiecznaema.blogspot.com


---

Przewidujący

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Okres Bezodsetkowy, 366 dni w roku

Okres Bezodsetkowy, 366 dni w roku

Autorem artykułu jest Portfel Oszczędnościowy


Podczas obliczania oprocentowania dla kont z kapitalizacją dzienną natrafiłem na ciekawą informację.
Okazuje się że co 4 lata mamy rok przestępny, dochodzi wtedy 1 dzień w kalendarzu - 29 lutego. Także w 2012 roku mamy 366 dni.

Jak to wygląda jeśli chodzi o Banki?

Tego dnia według niektórych regulaminów banków nie ma wpisanego w rejestrze, dlatego też żadne oprocentowanie kont i lokat za ten dzień nie będzie naliczone. Dotyczy to także kredytów!
Po więcej informacji radzę udać się do oddziału banku w którym mamy konto gdyż każdy z nich ma swój własny regulamin.

UPDATE:

Okazuje się, że szukając głębiej w sieci znalazłem więcej wraz z wypowiedziami osób na ten temat.
Nie jest to regułą obliczanie odsetek za 365 dni. Dość spora część banków nalicza oprocentowanie za 366 dni w roku. Może się zdarzyć że bank naliczy nam odsetki za 30 dni przy założeniu 360 dni w roku (zdarza się przy kontach walutowych). Każdy bank ma swój w własny regulamin.

Mówiąc o kartach kredytowych odsyłam do placówek każdego z banków. Przeważnie Liczy się dana ilość dni - dni w ciągu których może, ale nie musi także być naliczony dzień 29 lutego.

Według przepisów prawa bankowego:


Prawo Bankowe art 52 ust 3
"do obliczania należnych odsetek od środków pieniężnych zgromadzonych na rachunku przyjmuje się, że rok liczy 365 dni, chyba, że umowa stanowi inaczej."

Część z Banków nie nalicza odsetek zgodnie z regulaminem przez siebie napisanym (np. odsetki zależne od dni w roku który ma 366, a rozlicza za 365 dni).

W razie problemów z bankiem o należyte odsetki należy się ubiegać poprzez:


Komisję Nadzoru Finansowego

Do wypełnienia na stronie znajduje się formularz zgłoszeniowy sprawy z Bankiem W naszym imieniu KNF rozpatrzy i skontaktuje się z placówką banku, która jak się nie raz okazało wypłaci należne odsetki (w przypadku który czytałem było to tylko 1,40 zł od kwoty 800 złotych, a jednak zawsze warto spróbować walczyć o swoje).
W związku z tym że naliczanie oprocentowanie dotyczy równierz kredytów zalecam czytanie regulaminu
Następnym rokiem przestępnym będzie 2016

Zapraszam do komentowania.

---

Link do artykułu:

Optymalizacja kont oszczędnościowych i lokat bankowych!

Blog Portfel Oszczędnościowy

Finanse osobiste, inwestycje i oszczędzanie

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Czym jest konto oszczędnościowe i na jakie warto się zdecydować.

Czym jest konto oszczędnościowe i na jakie warto się zdecydować.

Autorem artykułu jest Doradca Kredytowy


Aktualnie mamy do wyboru coraz więcej produktów bankowych. Najbardziej znane są: konta internetowe, konta studenckie i konta oszczędnościowe. Należy wiedzieć czym są te konta i na jakie warto się zdecydować.

Konto oszczędnościowe może posiadać każdy. To rodzaj rachunku bankowego, na którym nie tylko gromadzimy gotówkę, ale również zyskujemy na nim.Innymi słowy jest to rodzaj lokaty bankowej, którego główną cechą jest możliwość dokonywania wpłat i wypłat w każdym momencie. Zaletą takiego konta jest to, że nie trzeba zamrażać swoich pieniędzy. Dodatkowo ważne jest również to, że konto to jest dość wysoko oprocentowane w porównaniu do rachunków bieżących.konto oszczędnościowe

Konto studenckie przeznaczone jest typowo dla studentów. Najważniejsze dla tego typu klienta są bardzo niskie koszty utrzymania. Praktycznie każdy bank oferuje konto studenckie i z tego powodu warto porównać różnego rodzaju oferty, aby wybrać konto najlepsze dla siebie. Bez dwóch zdań istotna dla studentów jest opłata za przelewy, możliwość korzystania z rachunku przez internet i ilość proponowanych bezpłatnych bankomatów.

Obecnie najwięcej ludzi decyduje się na konto internetowe. Banki internetowe także proponują konta studenckie. Tego typu konta są praktycznie bezpłatne. Bezsprzecznym liderem tego rodzaju usług jest najwększy bank internetowy. Konta internetowe od klasycznych różnią się tym, że cała obsługa odbywa się przez internet. Zazwyczaj prowadzenie konta jest darmowe. Ponadto nieodpłatnie wykonywane są przelewy i polecenia zapłaty. Symboliczną kwotę płacimy za możliwość korzystania z karty.

Jak widać banki nieustannie wychodzą naprzeciw oczekiwaniom klientów. Każdy może wybrać konto najbardziej mu odpowiadające, dostosowane do jego potrzeb.

--- Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl