Do sądu po zysk z polisolokat
Autor: człowieczek z błyskiem w oku
Polisolokaty to nowy i bardzo ciekawy produkt bankowy. KNF chce wprowadzić ograniczenia w jego sprzedaży. Powodem jest zbyt duża liczba skarg klientów korzystających z tej nowej formy oszczędzania.
Polisolokaty zostały stworzone tylko po to, by klient legalnie mógł uniknąć płacenia podatku Belki. Po wprowadzeniu 19% podatku od zysku na lokatach bankierzy zaczęli myśleć nad nowym produktem, który pozwoli ominąć przepisy podatkowe. Rozwiązaniem okazało się połączenie lokaty z polisą ubezpieczeniową.
Zysk generowany jest w postaci premii ubezpieczeniowej wypłacanej co 5-10 lat. Kapitał ulokowany na polisolokacie zarabia podobnie jak fundusz inwestycyjny. Poprzez obrót na różnych rynkach, często niestabilnych, gdzie zysk to loteria. Nieprawdziwe jest często reklamowane bezpieczeństwo tej formy lokowania kapitału. Na polisolokacie można stracić nawet połowę inwestowanego kapitału.
Okres trwania umowy o polisolokatę jest długi. Przeważnie zamyka się w dziesięciu latach lub więcej. Poza tym nie ma możliwości wcześniejszego wycofania środków bez utraty zysku. W szczególnych przypadkach stracimy część wniesionego kapitału. Banki niestety nie kwapią się z rzetelnym informowaniem klientów na temat tych skomplikowanych produktów finansowych.
Właśnie brak merytorycznej informacji jest powodem tak wielu skarg. Klienci często nie wiedzą. jakie ryzyko zysku niesie polisolokata. Agenci często też nie informują o długości trwania inwestycji. W przypadku wprowadzenia w błąd, pojedyncza osoba ma nikłe szanse na odzyskanie strat. Inaczej jest w przypadku pozwów zbiorowych, tu sądy często przyznają rację klientom. Jeżeli kilka lub kilkanaście osób waskazuje na konkretną ofertę lub doradcę, łatwiej uwierzyć, że doszło do zaniedbań.
Komisja Nadzoru Finansowego chce, aby z rynku znikły polisolokaty z fikcyjnym ubezpieczeniem. Według nowej rekomendacji M, klient musi zostać ubezpieczony od realnego ryzyka. A kapitał bedzie wypłacony, kiedy to ryzyko wystąpi.
Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz