Największy problem finansowy Polaków (i jak sobie z nim poradzić)!
Autorem artykułu jest Paweł Sygnowski
Tytuł tego artykułu pachnie tanią sensacją, ale wbrew pozorom temat jest dość poważny. Zastanówmy się przez chwilę nad tym zagadnieniem… Czy największym problemem finansowym Polaków jest spirala długów, w którą wpadają? Nagłe „wypadki”, na które nie są przygotowani?
Tytuł tego artykułu pachnie tanią sensacją, ale wbrew pozorom temat jest dość poważny. Zastanówmy się przez chwilę nad tym zagadnieniem…
Czy największym problemem finansowym Polaków jest spirala długów, w którą wpadają? Nagłe „wypadki”, na które nie są przygotowani? Nieumiejętne posługiwanie się kartą kredytową? Pozwalanie na to, aby ich pieniądze traciły na sile nabywczej? Małe zarobki? A może zbyt duża rozrzutność?
Myśli moje i Pawła Katy krążyły wokół tych przyczyn jakieś pół roku temu, gdy zabieraliśmy się za poszukiwanie odpowiedzi na to pytanie. Okazało się jednak, że głównym źródłem problemów finansowych był, nadal jest i prawdopodobnie jeszcze długo będzie…
Brak praktycznej wiedzy o pieniądzach i posługiwaniu się nimi!
Jest to całkiem logiczne: jeśli ktoś nie wie jak postępować z pieniędzmi, to będzie popełniał błędy, które z czasem będą się nawarstwiały, prowadząc często do katastrofalnych i długofalowych skutków, których część wymieniłem wyżej.
Wiecie, co jest w tym najśmieszniejsze? Że temat edukacji finansowej – a raczej jej braku – pojawia się „dookoła” od dłuższego czasu… pisał o tym Kiyosaki, pisałem o tym ja, pisali inni blogerzy, pisali w książkach, mówili w radiu, mówili w telewizji itp. itd.
I co? I nic!
My, czyli ja i Paweł Kata, chcemy to zmienić.
Jak to się zaczęło…
Temat edukacji finansowej wypłynął między mną, a Pawłem około pół roku temu. Nasze kontakty zaczęły się od sprawy zupełnie niezwiązanej z finansami osobistymi (bodajże była to współpraca marketingowa), ale między dwoma gośćmi zajmującymi się na co dzień tematyką około pieniężną ta kwestia musiała wypłynąć prędzej, niż później. Po burzliwej wymianie maili i rozmowach na Skype doszliśmy wspólnie do kilku wniosków:
1. W Polsce brak jest materiałów edukacyjnych dostosowanych do polskich realiów. Co z tego, że półki w księgarniach uginają się pod ciężarem książek takich autorów, jak Kiyosaki, Bach, Allen, Orman, Schaeffer czy Eker, jak wiedza w nich zawarta jest dostosowana do zachodniego (głównie amerykańskiego) odbiorcy.
2. Ogromny nacisk edukacji finansowej poświęcony jest oszczędzaniu. Jest to naturalnie bardzo istotna dziedzina obcowania z pieniędzmi, ale nie jedyna! Edukacja finansowa powinna również uczyć tego jak… zarabiać pieniądze!
3. Prawie całkowicie pomijany jest aspekt psychologiczny i społeczny w nauczaniu o pieniądzach. Mało kto porusza takie kwestie, jak: przyzwyczajenia związane z pieniędzmi, pieniądze w związkach, wzorce finansowe przejęte od rodziców i bliskich, różnice mentalne między bogatymi i biednymi ludźmi itp. a są to niezwykle istotne, dla wielu osób trudne do przeskoczenia kwestie, które definiują postępowanie z pieniędzmi.
4. Wiedza o finansach przekazywana w książkach to często powtarzanie tych samych sloganów: odkładaj 10% pensji, spłać długi, tnij koszty itp. itd. w kółko. Fakt, to podstawy edukacji finansowej, ale stanowią one zaledwie fragment tej niezwykle ciekawej dziedziny dysponowania pieniędzmi.
5. Brak jest kompleksowego materiału, który sprawnie przeprowadziłby osobę chętną poszerzyć swoją wiedzę o finansach przez gąszcz wyselekcjonowanych, praktycznych informacji. Dziś, żeby zorientować się w tej dziedzinie, trzeba wydać sporo pieniędzy na różne książki oraz poświęcić sporo czasu na ich przeczytanie i zrozumienie. Oczywiście mało kto może sobie na to pozwolić, ponieważ skupiamy się na zarabianiu na podstawowe potrzeby życiowe oraz spłatę kredytów konsumpcyjnych i hipotecznych. To dlatego książki zbierają kurz, wiedza z nich pozyskana jest zapominana, a nasze życie się nie zmienia.
6. Wiele książek o finansach robi coś, co nazywam sprzedawaniem marzeń i nadziei, zamiast jasno wykładać fakty. To prawda: fajnie się czyta o pasywnym dochodzie, milionach na koncie, podróżowanie po świecie i rosnących zyskach z inwestycji, ale mało kto pisze, że to nie dzieje się z dnia na dzień oraz że „bez pracy nie ma kołaczy!”
7. Wiedza o finansach jest… droga! Dobre książki kosztują kilkadziesiąt złotych za sztukę, a wiadomo, że na jednej poprzestać zbytnio nie można. Kursy i seminaria finansowe to wydatek rzędu kilkuset (500+) złotych, co również niespecjalnie zachęca do sięgnięcia po portfel, zwłaszcza przez osoby mniej zamożne.
Wszystkie te obserwacje sprawiły, że postanowiliśmy przygotować nasz własny kurs finansowy, w którym bez owijania w bawełnę, waląc prosto z mostu, wykładamy esencję wiedzy o finansach osobistych, dzięki której każdy, kto boryka się z przykrymi konsekwencjami błędnych decyzji finansowych, wyjdzie na drogę, na której końcu jest… niezależność finansowa.
Konkrety
Nasz kurs jest przygotowany w taki sposób, żeby zniwelować wszystkie wyżej wymienione problemy z innymi produktami tego typu:
1. Wiedza jest oparta całkowicie na polskich realiach i jest sprawdzona w polskich realiach. W naszym kursie NIE MA informacji, których nie mógłbyś praktycznie zastosować w Polsce.
2. Tematyka efektywnego oszczędzania pieniędzy to zaledwie fragment kursu. My jednak podpowiadamy również w jaki sposób efektywnie ZARABIAĆ pieniądze.
3. „Gryziemy” temat finansów osobistych nie tylko od strony praktycznej, ale także od strony psychologicznej! Pomaga nam w tym Marcin Kijak – ekspert od zmiany osobistej.
4. Nie tylko kondensujemy typową wiedzę o finansach (odkładaj 10% pensji itp.) w strawne porcje, ale rozszerzamy ją i podajemy przykłady praktycznego zastosowania!
5. Zgodnie z zasadą Pareto, oferujemy 20% wiedzy dającej 80% MIERZALNYCH efektów. Dzięki temu każdy znajdzie czas na ich poznanie i praktyczne zastosowanie. Kurs to same konkrety, bez lania wody.
6. Może to nasz błąd, ale nie sprzedajemy marzeń o milionach. Wykładamy kawę na ławę i piszemy o kwestiach finansowych wprost. Po ukończeniu kursu będziesz mieć solidny PLAN DZIAŁANIA, dzięki któremu będziesz na najlepszej drodze do zrealizowania celu, jakim jest… wolność finansowa.
7. Najlepsze zostawiłem na koniec… nasz kurs oferujemy w bardzo przystępnej cenie (już za chwilę przekonasz się jak bardzo), dzięki czemu jest on dostępny praktycznie dla każdego, komu naprawdę zależy na zdobyciu wiedzy o finansach.
Kurs podzielony jest na dziesięć obszernych lekcji, w których przekazujemy esencję wiedzy o finansach osobistych. Poszczególne porcje materiału wysyłane są na email raz w tygodniu, aby dać każdej zabieganej osobie czas na zapoznanie się z wiedzą i jej wdrożenie. Po ukończeniu kursu wszelkie wątpliwości rozwiewamy podczas konsultacji przeprowadzanych mailowo lub przez Skype.
„Ale Paweł, czy ten kurs jest dla mnie?”
Jeśli doczytałeś do tego miejsca, to jesteś już prawdziwie zainteresowany naszym kursem. Pozostaje tylko uzyskanie odpowiedzi na wspomniane wyżej pytanie: czy ten kurs jest dla Ciebie?
Otóż, ten kurs jest dla Ciebie idealny, jeżeli:
- jeszcze nie posiadasz wystarczającej wiedzy o finansach osobistych lub chciałbyś poszerzyć znajomość tego tematu,
- borykasz się z problemami finansowymi i nie bardzo wiesz jak sobie z nimi poradzić,
- chcesz dowiedzieć się jak efektywnie radzić sobie z finansami osobistymi w polskich realiach,
- znudziły Cię już oklepane informacje typu „odkładaj 10% pensji” i jej podobne,
- uważasz, że niezależność finansowa to cel, do którego warto dążyć w swoim życiu,
- potrzebujesz skutecznego planu na zapewnienie sobie i swoim bliskim godnego życia,
- masz świadomość, że nie ma co liczyć na pomoc państwa podczas emerytury, ale nie bardzo wiesz jak zorganizować sobie własną,
- jesteś gotów na skoncentrowany wysiłek, dzięki któremu Twoja sytuacja finansowa z każdym dniem będzie ulegała poprawie.
Zatem, jeśli zgadzasz się choćby z jednym z powyższych podpunktów, już teraz kliknij poniższy link i zapoznaj się ze szczegółami oferty kursu…
--- Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz